W tym roku udało mi się zrealizować rejsik po naszej pięknej Wiśle moją łódką Balią tzn. Janmorem 28.
Czy ktoś z forumowiczów również odbył taką wycieczkę . Ciekaw jestem Waszych wrażeń?

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

zdjęcia prosimy

Zbyszku opis mojego rejsu w opowiadanich żeglarskich
Michał

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Carlo, zdjęcia wrzucę trochę później, bo znowu ruszm na wybrzeże, aby przeprawić się Balią z Zalewu na Jeziorak a potem na Mazury.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Którędy tak można?

Kanałem Elbląskim i pochylniami,

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Ahoj.

http://www.kanaly.info/pl/opisy_szlakow


Wojciech Port Rybnik

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

super strona, dzięki

Dla innych zainteresowanych podam link do strony Piotra Saleckiego o Zalewie Wiślanym, kanale Elbląskim i wodami pojezierza Iławsko-Ostródzkiego.
http://www.zalewwislany.pl/kanal-elblas ... e-ilawskie

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

To fajnie.
Pozdrawiam.
Ahoj

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Zgrzyb jak wrócisz z tego wybrzeża to może napisz coś więcej na temat swojego rejsu. Czas trwania, gdzie wybieraliście miejsca na postój jakieś nieprzewidziane zdarzenia itd itp.

Pozdrawiam Marian Janaś

Zgrzyb ale Ci fajnie, z pasją realizujesz marzenia, przyjemnie popatrzeć i poczytać o Twojej wyprawie
ciekawą trasę obrałeś, no i też proszę w miarę możliwości o relację z rejsu po wybrzeżu

Pozdrawiam i powodzonka

_________________
Pozdrawiam - Tomasz
...marzenia nie może nic ograniczyć, a tylko wielkość włożonego wysiłku sprawia,
czy pomysł udaje się w końcu zrealizować...

witaj, ja sie w tym roku przymierzam się w maju do trasy Mazury - Warszawa - Gdańsk, czy możesz mi coś podpowiedzieć na co zwrócić uwagę? jaka trasa ? co ile kosztowało ? ile płynąłeś? wygląda na to że łódki mamy podobne więc........,

_________________
pozdrawiam

Krzemień

Zbyszek, za trzecią prośbą może coś napisze. Zwiększę stawkę próśb do czterech...ze sobą włącznie.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

ZGRZYB,często stałęś na łachach wislanych

_________________
pozdrowienia piotr

Robert termin powinieneś dopasować do stanu wód w Narwi i Wiśle, jak będzie w maju to się okaże. Ważna może być informacja o stanie szlaku na Pisie po zimie, czy usunięto zwalone drzewa.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Zapowiada sie wspaniała wycieczka. Byle pogoda dopisała.

witajcie,

Marianku dzięki za wskazówki tak czy inaczej wiem ze masz również doświadczenia w tym temacie wiec będę się odzywał indywidualnie, a co do Zbyszka to on ma do mnie interes wiec pewnie zaraz da głos.

osobiście najbardziej obawiam się odcinka waw - gdn, jacht ma wylądować w górkach na kolejny sezon i fajnie by było zrobić to jak najszybciej

tak czy inaczej zaczynam żyć tym projektem

_________________
pozdrawiam

Krzemień

Obecny !
Krzemień, jest nas takich rzecznych pasjonatów kilku na forum. Właśnie Marian-mariaciuncia jest jednym z nich, a i Michał- szkodnik pewnie zaraz się odezwie, czy Marcin-margrabi. Wszyscy płynęliśmy tą trasą.
Ważne jest w pierwszej fazie, aby była wysoka woda na Pisie.
Zabrałem ze sobą sporo klamotów, paliwa, jedzenia, wody w 5 L baniaczkach, o wiele za dużo, dlatego łódka miała spore zanurzenie.
Na wszelki wypadek zabrałem ze sobą piłę, ale nie była wykorzystana. (Kumpel jednak kiedyś musiał oczyszczać sobie szlak na Pisie i jemu piła bardzo się przydała.)
Narew to już inna bajka, szeroko i praktycznie bezproblemowo.
Na Wiśle najtrudniejszy etap, to Warszawa-Nowy Dwór, potem już dużo łatwiej.
W sumie trasę do Gdańska z Mazur można pokonać w 10-14 dni. Od Płocka do Włocławka można płynąć na żaglach. Potem miejscami też ale trzeba zachować czujność.
Ani razu nie stanąłem na mielu. Na noc kilka razy stawaliśmy za łachami na kotwicy. Nie należy próbować dobijać do brzegu w miejscach gdzie są znaki zakazujące, a nawet kawałek za takimi znakami (przekonałem się). Fajny rejs. Krzemień, kiedy konkretnie płyniesz, może potrzebujesz załoganta?

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Moim zdaniem słusznie się obawiasz( chociaż wiele zależy od stanu wody) ale na Pisie może być potrzebna piła motorowa, jak dopasuję czas to może Ci pomogę spłynąć.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Płynąłem Wisłą do Gdańska kilka razy z Wwy a Pisą i Narwią wielokrotnie i głównie radzę: nie Spiesz się, jak jest ładne miejsce to warto stanąć, ognisko, rybki, piwko i delektować się ciszą i przyrodą. Mój numer 1 to Pisa, płynąłem kiedyś z kumplem i ustaliliśmy zakaz płynięcia dalej niż 15 km dziennie aby móc się delektować jak najdlużej Pisą. W moich opisach jest trochę o Wiśle viewtopic.php?f=39&t=9081&start=0 viewtopic.php?f=39&t=5625 a na mojej stronie http://www.uslugiszkutnicze.pl spis rad na spływ Pisą.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

To już byś miał dwóch napaleńców.
Jeszcze okolice Nieszawy są godne zwiększonej uwagi, bo łatwo tam o kamulce na przykosie.
Sporo moich informacji jest na sailforum.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

o qerwa madre panowie oficerowie, po waszych postach zaczynam coraz bardziej dojrzewać do decyzji na: - płyń krzemień bo kilku ludzi dobrze radzi a i taka okazja może się nie zdarzyć.

piłę motorową mam to nie problem nawet znajdę taką twoja - moja. mój plan przed podjęciem ostatecznej decyzji jest następujący. po świętach zamierzam jechać na mazury i dokonać przeglądu jachtu. mam do zrobienia jakieś małe prace techniczne coś do pod -laminowania itd. plan był by taki że chciał bym startować po weekendzie majowym bo ten długi weekend obiecałem dziecku. jeśli znajdziecie czas Zbyszku i Marianku to jesteście welcome on board.

myślałem wstępnie by to podzielić na 2 etapy mazury - warszawa i warszawa - gdn

_________________
pozdrawiam

Krzemień

Dokładnie tak podzieliłem i zostawiłem łodkę w WKW PTTK na Gocławiu , ale możesz to podzielić na etapy Warszawa- Zegrze, Zegrze-Gdańsk. Z centralnych Mazur to trzy dni bez napinki i jesteś na Zegrzu. A właśnie skąd ruszasz ?

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

ruszam Piaski k/rucianego, zastanawiam się by nie stawiać masztu na bełdanach, sniardwach by ciąć na silniku bo jak postawie maszt a wcześniej wepnę go w stopę to potem będzie pała wystawała dość daleko za rufą a na wodzie potem ształować od nowa to robi się upierdliwość a jak rozumiem i czytam to są dość wąskie zakrętasy po drodze, krzaczory i drzewa które mogą przeszkadzać zaczepiając o stalówki jak i sam maszt.

zastanawiam się też by nie zabierać pełnego zbiornika wody jak i paliwa bo to kilogramy które suma suma sumarum dociąży ją zwiększając zanurzenie,

no ciągle siedzę i myślę od kilku dni,

och.......

_________________
pozdrawiam

Krzemień

Z krzaczorami trzeba uważać na Pisie. Ja nie wyjąłem masztu ze stopy, bo były straszne upały i rozwiesiłem daszek słoneczny na rolerze. Skutkowało to zerwaniem achtersztagu, gdy zaczepiłem o gałęzie. Na środku Pisy, wychodząc z ciasnego zakrętu, wpadłem na zaporę zrobioną przez bobry. Łódka dosłownie wyleciała w powietrze i burtą przyłożyłem w brzeg. Niewesoło było. Nic nie mogłem zrobić.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

no to mam kolejną podpowiedź a zarazem odpowiedź co zrobić z masztem, znaczy się nic.

_________________
pozdrawiam

Krzemień

Na Pisie najlepiej mieć jacht jak najkrótszy, czyli maszt wzdłuż burty. Na Narwi można już ustawić stopę w okuciu, a już za Serockiem można maszt postawić i gdy wiatr pozwoli jechać na żagielkach. Daszek nad kokpitem pozwoli nam zabezpieczyć się przed słońcem, a i przed deszczem. Nie wiadomo, czy na Narwi będą już tyczki szlakowe, jeśli nie, trzeba starannie czytać wodę, bo są miejsca z wypłyceniami. Woda nie będzie jeszcze za ciepła, gdyby trzeba było coś w niej robić.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Zbyszek czyli wszystko jasne Pisę robimy z masztem zaształowanym tak by nie wystawał nam za bardzo za rufę, w takim układzie da się również postawić tent a co dalej zobaczymy. ja postaram się w next week przygotować jakiś plan terminowy jak ja to widzę z mojej strony, muszę pogadać w rodzince i coś poustalać, dam wtedy znać.

Marianku a ty? masz już jakieś plany na rozpoczęcie sezonu ? co sądzisz o spływie rzekami do GDN ? Może by zabrać wujka Jurka?

_________________
pozdrawiam

Krzemień

Jak już wcześniej pisałem zgłaszam się do załogi, oczywiście zależne od terminów, Wujka trzeba powiadomić i zaprosić do załogi, może mieć inne plany.
Pisę już przerobiłeś teoretycznie ale pamiętać trzeba o pletwie sterowej na rzeki, chociaż nie wiem jak ta Twoja pracuje w pozycji podniesionej. Kolo sterowe to też chyba małe utrudnienie na Pisę, bo czasami trzeba szybko przerzucić ster ale na to nie mamy wpływu.
U mnie leży rzeczna płetwa więc można ją zaadaptować do Flinta.
Jak przyjedziesz do W-wy to się odezwij.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński