Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Monetarny horror w ośrodku "Pod Dębem"
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=27&t=24314
Strona 1 z 5

Autor:  KC55 [ 22 kwi 2016, o 14:33 ]
Tytuł:  Monetarny horror w ośrodku "Pod Dębem"

Od lat pływam po Mazurach i z radością obserwuję rozwój infrastruktury żeglarskiej.
Powstają nowe przystanie, a te istniejące są modernizowane. Rośnie komfort pobytu w nich, a co za tym idzie i co jest zrozumiałe ceny pobytu. Różnie rozwiązywany jest sposób pobierania opłat, przeważnie osobno płaci się za poszczególne usługi lub czego jestem zwolennikiem jest pobierana zryczałtowana opłata za pobyt i cała infrastruktura sanitarna jest do dyspozycji załogi. W przystani "Pod dębem" na jeziorze Nidzkim spotkałem się z odmiennym jeszcze pomysłem pobierania opłat, który jest moim zdaniem bardzo irytujący i niewygodny. Polega on na tym, że za każdą "usługę sanitarną" się płaci przy pomocy automatów wrzutowych na monety. Problem polega na tym, że działają one bardzo zawodnie, nie są intuicyjne w obsłudze, a pozbawienie męskiej toalety pisuarów i wymuszanie żeby panowie za zrobienie "siku" płacili jak za kabinę toaletową powoduje że drzewa i krzaczki w ośrodku są intensywnie podlewane.
Aby się za bardzo nie rozpisywać zacytuję klasyka " NIE IDŹCIE TĄ DROGĄ".
Na razie póki nie dowiem się o zmianie systemu opłat w tej marinie ( która jest bardzo przyjemna, czysta i gdzie można np.dobrze zjeść ) będę ją mijał jak najszerszym łukiem na ile tylko pozwala szerokość jeziora w tym miejscu.
Pływając po jeziorach jesteśmy na wakacjach i relaks oraz spokojne nerwy najważniejsze.

Pozdrawiam

Krzysiek Cisło

Autor:  Adam7 [ 22 kwi 2016, o 16:14 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Obawiam się Krzysiu, że z powodu wrzutek w kiblach, będziesz musiał omijać szerokim łukiem wiele portów. Na Nidzkim chyba wszystkie, albo wrzutka, albo klucz u barmana, chyba, że coś kupisz, albo... krzaki :roll: ;) ;)

Autor:  Marian Strzelecki [ 22 kwi 2016, o 23:56 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Adam7 napisał(a):
Obawiam się Krzysiu, że z powodu wrzutek w kiblach, będziesz musiał omijać szerokim łukiem wiele portów.

A jak omijać skomputeryzowane słupki pobraniowo/parkingowe w DC, które też są nieintuicyjne, oraz na dodatek żądają danych osobowych itp. bzdur. Przecież nie zaparkuję w krzaczkach. ;)
Te "zaawansowane" automaty to jakaś plaga cyfryzacyjna. Ciekaw jestem czy w wielu innych (obcych) krajach też na to zachorowali, czy to tylko nasza rodzima opcja. Tak jak by już zwykły słupek do wpłat i kwitków nie mógł istnieć. Pamiętam, że (bodaj w Londynie) były takie prościutkie i od kilkudziesięciu lat się doskonale sprawdzały.
MJS

Autor:  Sąsiad [ 23 kwi 2016, o 03:04 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Marian Strzelecki napisał(a):
Te "zaawansowane" automaty to jakaś plaga cyfryzacyjna.

Nie, to element walki z "parkingowymi". Oni czasem kupowali (albo i dostawali) kilkugodzinne bilety, a potem sprzedawali parkującym krótko. Można było z tego po całym dniu na flaszkę zarobić, a przecież walczymy z rozpijaniem społeczeństwa. ;)

Autor:  plitkin [ 23 kwi 2016, o 07:37 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Marian Strzelecki napisał(a):
Adam7 napisał(a):
Obawiam się Krzysiu, że z powodu wrzutek w kiblach, będziesz musiał omijać szerokim łukiem wiele portów.

A jak omijać skomputeryzowane słupki pobraniowo/parkingowe w DC, które też są nieintuicyjne, oraz na dodatek żądają danych osobowych itp. bzdur. Przecież nie zaparkuję w krzaczkach. ;)
Te "zaawansowane" automaty to jakaś plaga cyfryzacyjna. Ciekaw jestem czy w wielu innych (obcych) krajach też na to zachorowali, czy to tylko nasza rodzima opcja. Tak jak by już zwykły słupek do wpłat i kwitków nie mógł istnieć. Pamiętam, że (bodaj w Londynie) były takie prościutkie i od kilkudziesięciu lat się doskonale sprawdzały.
MJS


Jakich danych osobowych zadaja parkometry? Nie spotkalem sie.

Co do problemu monet w Pod Debem: czy autor watku bedaie rowniez unikal wszystkich marin, w ktorych dostep do sanitariatow jest mozliwy po zaplaceniu i otrzymaniu kluczyka lub klucza elektronicznego (karty)? Sens ograniczenia jest ten sam, wiec ciekaw jestem czy rzeczywiscie plywajac szukasz relaksu, czy stresu i problemow?

Autor:  Moniia [ 23 kwi 2016, o 07:57 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

plitkin napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Adam7 napisał(a):
Obawiam się Krzysiu, że z powodu wrzutek w kiblach, będziesz musiał omijać szerokim łukiem wiele portów.

A jak omijać skomputeryzowane słupki pobraniowo/parkingowe w DC, które też są nieintuicyjne, (...).
MJS


Jakich danych osobowych zadaja parkometry? Nie spotkalem sie.


Dokładnie, chciałam zapytać o to samo...
plitkin napisał(a):
Co do problemu monet w Pod Debem: czy autor watku bedaie rowniez unikal wszystkich marin, w ktorych dostep do sanitariatow jest mozliwy po zaplaceniu i otrzymaniu kluczyka lub klucza elektronicznego (karty)? Sens ograniczenia jest ten sam, wiec ciekaw jestem czy rzeczywiscie plywajac szukasz relaksu, czy stresu i problemow?


A ja zapytam z innej perspektywy, bo doprawdy interesuje mnie to. Płacimy za marinę, dostajemy kod/klucz/kartę do kibelka/prysznica. Ok, normalne. Rozumiem powód (ograniczenie dostępu osobom postronnym) - ale jaki powód (poza czystą chciwością) przyświeca pomysłowi pobierania opłaty za każdorazowe skorzystanie z takowego przybytku? Nawet chciwość się nie za bardzo sprawdza, bo to trzeba potem spędzać czas na sprzątaniu dookoła...

Dla mnie to jest doskonały powód dla ominięcia danego miejsca...* wychodzę z założenia, że nie płacę za miejsce na wodzie (kotwica jest równie dobrą opcją) ale za infrastrukturę (toalety, prysznice). Z radością powitałabym pralki w cenie mariny, ale te zwykle są wstawiane przez zewnętrzne firmy więc oddzielna płatność jest zrozumiała...

*W Puerto d'Andratx, Club de Vela mają koszmar. Jedyny powód istnienia jaki mogę wymyśleć to stworzenie dodatkowych miejsc pracy ;) cholernie droga marina a na prysznic dostajesz kwitki. Jeden na dzień na osobę... What the...? toaleta jest normalnie dostępna ale prysznica broni (przemiły) cerber w osobie specjalnie zatrudnionej pani (prysznice i pralki) więc nie dość, że jeden dziennie, to jeszcze trzeba się wyrobić na czas, bo potem będzie zamknięte... Wrrr.... Kretyństwo.

Autor:  Zielony Tygrys [ 23 kwi 2016, o 08:14 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Moniia napisał(a):
A ja zapytam z innej perspektywy, bo doprawdy interesuje mnie to. Płacimy za marinę, dostajemy kod/klucz/kartę do kibelka/prysznica. Ok, normalne. Rozumiem powód (ograniczenie dostępu osobom postronnym) - ale jaki powód (poza czystą chciwością) przyświeca pomysłowi pobierania opłaty za każdorazowe skorzystanie z takowego przybytku? Nawet chciwość się nie za bardzo sprawdza, bo to trzeba potem spędzać czas na sprzątaniu dookoła...

Dla mnie to jest doskonały powód dla ominięcia danego miejsca...* wychodzę z założenia, że nie płacę za miejsce na wodzie (kotwica jest równie dobrą opcją) ale za infrastrukturę (toalety, prysznice). Z radością powitałabym pralki w cenie mariny, ale te zwykle są wstawiane przez zewnętrzne firmy więc oddzielna płatność jest zrozumiała...



wężykiem

Autor:  Janna [ 23 kwi 2016, o 08:38 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Moniia napisał(a):
Płacimy za marinę, dostajemy kod/klucz/kartę do kibelka/prysznica. Ok, normalne. Rozumiem powód (ograniczenie dostępu osobom postronnym) - ale jaki powód (poza czystą chciwością) przyświeca pomysłowi pobierania opłaty za każdorazowe skorzystanie z takowego przybytku?

No, właśnie. Niechby był taki jeden czy dwa kibelki na monety dla tych, co przyszli lasem, żeby posiedzieć nad wodą i chcą skorzystać z przybytku cywilizacji, ale powinny być też dostępne bezlimitowo na kartę czy jakiś kod dla tych, co przypłynęli i płacą za marinę.
A "Pod dębem" mnie osobiście denerwuje kamera przy umywalkach. Niby mycie rąk czy zębów nie jest czynnością bardzo intymną, ale mimo wszystko wolałabym, żeby żadna obca mężczyzna na mnie wtedy nie patrzyła.

Autor:  plitkin [ 23 kwi 2016, o 08:42 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Moniia napisał(a):
plitkin napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Adam7 napisał(a):
Obawiam się Krzysiu, że z powodu wrzutek w kiblach, będziesz musiał omijać szerokim łukiem wiele portów.

A jak omijać skomputeryzowane słupki pobraniowo/parkingowe w DC, które też są nieintuicyjne, (...).
MJS


Jakich danych osobowych zadaja parkometry? Nie spotkalem sie.


Dokładnie, chciałam zapytać o to samo...
plitkin napisał(a):
Co do problemu monet w Pod Debem: czy autor watku bedaie rowniez unikal wszystkich marin, w ktorych dostep do sanitariatow jest mozliwy po zaplaceniu i otrzymaniu kluczyka lub klucza elektronicznego (karty)? Sens ograniczenia jest ten sam, wiec ciekaw jestem czy rzeczywiscie plywajac szukasz relaksu, czy stresu i problemow?


A ja zapytam z innej perspektywy, bo doprawdy interesuje mnie to. Płacimy za marinę, dostajemy kod/klucz/kartę do kibelka/prysznica. Ok, normalne. Rozumiem powód (ograniczenie dostępu osobom postronnym) - ale jaki powód (poza czystą chciwością) przyświeca pomysłowi pobierania opłaty za każdorazowe skorzystanie z takowego przybytku? Nawet chciwość się nie za bardzo sprawdza, bo to trzeba potem spędzać czas na sprzątaniu dookoła...

Dla mnie to jest doskonały powód dla ominięcia danego miejsca...* wychodzę z założenia, że nie płacę za miejsce na wodzie (kotwica jest równie dobrą opcją) ale za infrastrukturę (toalety, prysznice). Z radością powitałabym pralki w cenie mariny, ale te zwykle są wstawiane przez zewnętrzne firmy więc oddzielna płatność jest zrozumiała...

*W Puerto d'Andratx, Club de Vela mają koszmar. Jedyny powód istnienia jaki mogę wymyśleć to stworzenie dodatkowych miejsc pracy ;) cholernie droga marina a na prysznic dostajesz kwitki. Jeden na dzień na osobę... What the...? toaleta jest normalnie dostępna ale prysznica broni (przemiły) cerber w osobie specjalnie zatrudnionej pani (prysznice i pralki) więc nie dość, że jeden dziennie, to jeszcze trzeba się wyrobić na czas, bo potem będzie zamknięte... Wrrr.... Kretyństwo.


Nie wiem czemu kretynstwem nazywasz oplate za korzystanie w przypadku korzystania, a nie z gory, niezaleznie od tego czy korzystasz. Dla mnie zadne z rozwiazan kretynstwem nie jest, choc wole placic za cos, z czego korzystam.

Niestety, niedlugo bedziemy mieli kolejny przejaw "nie kretynstwa" na wielka skale - abonamenty rtv zostana doliczone do rachunkow za prad niezaleznie od tego czy korzystamy z rtv czy nie. Dla mnie na przyklad to jest kretynstwem.

Problem portu Pod Debem jest taki, ze poza garstka zeglarzy z terenu osrodka korzysta ogromna ilosc osob nie majacych nic wspolnego z zeglarstwem: plazowicze, kajakarze, wedkarze, grillowicze, spacerowicze, osoby biwakujace pod namiotami i nie tylko. Dosc trudno w takiej sytuacji opanowac ruch, ale, jak widac, latwo oskarzyc kogos o blad nie znajac realiow.

Autor:  Zielony Tygrys [ 23 kwi 2016, o 08:49 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Plitkinie możesz być zwolniony z obowiązku oglądania TV publicznej
http://aszdziennik.pl/117043,beda-dwie- ... -obowiazku

Autor:  bury_kocur [ 23 kwi 2016, o 09:30 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Moniia napisał(a):
ale prysznica broni (przemiły) cerber w osobie specjalnie zatrudnionej pani (prysznice i pralki) więc nie dość, że jeden dziennie, to jeszcze trzeba się wyrobić na czas, bo potem będzie zamknięte... Wrrr.... Kretyństwo


Ech ...
Jak dobrze być niezależnym i mieć na jachcie kibel i prysznic ..

Zielony Tygrys napisał(a):
możesz być zwolniony z obowiązku oglądania TV publicznej


Sorka za wyraz a kurwa mać - co to z idiotyzm żądać opłaty za fakt, iż czegoś się nie chce oglądać ???
To jakaś paranoja do potęgi "n" :rotfl:
Pzdr
Kocur

Autor:  piotr6 [ 23 kwi 2016, o 09:48 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

no ale te opłaty są cały czas :D

Autor:  Zielony Tygrys [ 23 kwi 2016, o 09:58 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Kocurze tradycyjnie już przypomnę, że czytanie ze zrozumieniem chroni twoje zdrowie i uszy twoich bliskich.

Autor:  Zbieraj [ 23 kwi 2016, o 10:01 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

bury_kocur napisał(a):
co to z idiotyzm żądać opłaty za fakt, iż czegoś się nie chce oglądać ???
To jakaś paranoja do potęgi "n"
Kupił! Kocur kupił! :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Autor:  Cape [ 23 kwi 2016, o 10:58 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

piotr6 napisał(a):
no ale te opłaty są cały czas :D

Niezupełnie. Ja mam pięć liczników w pięciu miejscach, ale tylko w jednym miejscu, moim domu jest radio i TV.

Autor:  piotr6 [ 23 kwi 2016, o 11:21 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Cape napisał(a):
ale tylko w jednym miejscu, moim domu jest radio i TV.


zdaje się,że trzeba teraz płacić za każdy odbiornik tv i radio.
Pełna zgoda, że teraz za licznik.
Ja tam jestem żeby TVP sprzedać i nie płacić żadnego abonamentu. Jak słyszę Misja to się śmieje

Autor:  piotr6 [ 23 kwi 2016, o 11:33 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Pamiętam jak dziś D. Tuska , który deklarował zniesienie abonamentu. Niestety nie wyszło toteż pretensje do PO, która znowu coś spieprzyła :D

Autor:  Cape [ 23 kwi 2016, o 12:04 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

piotr6 napisał(a):
Pamiętam jak dziś D. Tuska , który deklarował zniesienie abonamentu. Niestety nie wyszło toteż pretensje do PO, która znowu coś spieprzyła :D

Czyli pretensje do PO, że PIS wprowadza podatek od każdego licznika.
Ciekawa koncepcja :rotfl:

Autor:  piotr6 [ 23 kwi 2016, o 12:10 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Cape napisał(a):
Czyli pretensje do PO


czyli pretensje do PO który nic nie zrobił, Cape protestowałeś jak Tusk nie spełnił obietnicy wyborczej? :D

Cape napisał(a):
Ciekawa koncepcja


koncepcja jak koncepcja, mnie zawsze dziwi poruszenie jak PIS coś robi a brak poruszenia i najmniejszej krytyki do PO. Gdyby partia rządząca 8 lat by coś zrobiła z takim anachronizmem jak TVP to PIS już by nic nie musiał, prawda?
Przypominam że to jest niespełniona obietnica D. Tuska którą słyszałem na własne uszy :D

a co do pomysłu PIS to kolejny absurd, rzecz jasna

Autor:  Wert23 [ 23 kwi 2016, o 12:29 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Bo tak to już jest, że rzadko artykułuje się pretensje o to co nie zrobiono. Powodów do narzekania z reguły wystarcza z tego co zrobiono lub aktualnych wydarzeń w kontekście zmian.
Czy nikt pretensji nie miał o całokształt do PO? Według mnie tak. Pokazały to wyniki wyborcze.

Autor:  Zbieraj [ 23 kwi 2016, o 12:35 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Wert23 napisał(a):
o to co nie zrobiono
PAC! Wrrrr...edny rusycyzm. :evil:

Autor:  piotr6 [ 23 kwi 2016, o 12:40 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Wert23 napisał(a):
że rzadko artykułuje się pretensje o to co nie zrobiono


ano tak jest, a to przecież grzech zaniechania :D

Autor:  Wert23 [ 23 kwi 2016, o 12:42 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Zbieraj napisał(a):
Wert23 napisał(a):
o to co nie zrobiono
PAC! Wrrrr...edny rusycyzm. :evil:

No tak...ale kiedyś musi być ten pierwszy raz. :oops: I tak jestem lekko traktowany, sam po czasie widzę swoje byki.

Autor:  Moniia [ 23 kwi 2016, o 14:01 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

plitkin napisał(a):
(...)
Nie wiem czemu kretynstwem nazywasz oplate za korzystanie w przypadku korzystania, a nie z gory, niezaleznie od tego czy korzystasz. (...).


Wiktor, wracaj do czytania i przeczytaj tym razem ze zrozumieniem.
Kretyństwem nazywam system w Puerto d'Andratx - kwitek na JEDEN PRYSZNIC na osobę na dzień. W drogiej marinie. Nie możesz zapłacić za więcej. Nie masz wliczone w cenę. Nie, masz jeden, od 8 do 20 po w innych godzinach się nie dostaniesz.

Jak płacę ciężkie pieniądze za postój w marinie, zamiast stać na kotwicy, to chcę mieć dostęp do kibla, prysznic i miłą obsługę* w cenie. Pralki by się przydały, przeżyję, jak dodatkowo płatne, bo bieganie po mieście z torbą pełną brudnych ciuchów mało wygodne jest. A czasami przydaje się dać im porządne pranie a nie "odświeżanie" w balii...

*która na przykład nie będzie próbowała zarobić na wydrukowaniu mi prognozy czy karty pokładowej dla załogi...

Autor:  Zielony Tygrys [ 23 kwi 2016, o 16:29 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Ja wychodzę z prostego założenia, że ponieważ człowiek, aby żyć, MUSI sikać a i nr 2 też, sam fakt, że parkuje gdzieś na noc oznacza, że będzie to robić. Jedna zryczałtowana opłata i spokój.
Prysznic czy pralka może być dodatkowo płatne bo bez tego da się żyć a i koszty dla mariny inne.

Autor:  Wert23 [ 23 kwi 2016, o 17:04 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Wszystko się zgadza. Tylko jeśli już są prysznice, to nie pojmuję dlaczego nie można wykorzystać go nawet odpłatnie drugi raz? Infrastruktura jest ale kwitek tylko na jeden i koniec. Po gorącej nocy z rana jak wezmę szałera to muszę się liczyć z tym, że po całodziennej pracy, zwiedzaniu, jazdy na rowerze, pójdę capiący spać? Chociaż prysznic jest? Bareja ma ubaw z góry.

Autor:  Jaromir [ 23 kwi 2016, o 17:36 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem [OT]

Cape napisał(a):
piotr6 napisał(a):
no ale te opłaty są cały czas :D

Niezupełnie. Ja mam pięć liczników w pięciu miejscach, ale tylko w jednym miejscu, moim domu jest radio i TV.

Dokładnie!
(Jaromir, opłacający energię z trzech liczników, pod trzema różnymi adresami i zarazem posiadacz tylko jednego telewizora i radia, tylko w jednym z tych miejsc.)

Autor:  piotr6 [ 23 kwi 2016, o 18:23 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

taki live kto ma liczniki ten ma wydatki :D

Autor:  Ejdzej [ 23 kwi 2016, o 18:44 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

KC55 napisał(a):
....a pozbawienie męskiej toalety pisuarów i wymuszanie żeby panowie za zrobienie "siku" płacili jak za kabinę toaletową...


Spodobał mi się ten fragment :) Jakie to pływanie po Mazurach jest stresujące dla męskich osobników :)

Autor:  bury_kocur [ 23 kwi 2016, o 19:41 ]
Tytuł:  Re: Monetarny horor Pod dębem

Zbieraj napisał(a):
Kupił! Kocur kupił!


Ale Prima Aprilis już chyba był ?
Pzdr
Kocur

Strona 1 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/