Stosując odpowiednie proporcje - "Układ Zamknięty"
Pozdrawiam i mocno trzymam kciuki za PP. Kocewiczów. Krzychu.

Rukwa nać zadziobię na śmierć

Nie wiem, jak ta marina wyglądała przed laty, ale w porównaniu do Centrum Żeglarstwa za miedzą widać, że ma gospodarza, który ma pomysł i środki, żeby o nią zadbać.
Słyszałem od Tubylców, że były plany powiększenia ilości miejsc dla rezydentów...
Na polu namiotowym też pełno w lecie przyczep i namiotów.

Wkurzające i niesprawiedliwe jest traktowanie w ten sposób ludzi, którzy mają serce i kasę aby w marinę inwestować. Bo przy tej ilości rezydentów nie jest to dochodowy interes.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Gdybym miał szukać analogii to raczej przywołałbym „współczesną” historie jachtu Wojewoda Koszaliński. Gdy nie można się porozumieć to nie sentymenty ale sąd i prawo rozstrzygnie.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Jest:
http://www.campingmarina.pl/downloads/c ... czenie.jpg

I ku potomności:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Jak wynika z tego pisma pp. Kocewiczowie nie są zainteresowani dalszą dzierżawą, ale oczekują rozliczenia poniesionych inwestycji (zapewne słusznie). Jako żeglarze możemy oczywiście protestować przeciw upadkowi dobrej mariny ale nie widzę tu na razie co ten protest może dać - sprawa wędruje do sądu i to sąd orzeknie kto ma rację i ile jest ona warta.

No nie wiem...
Ja czytam, że nie chcą przyjąć proponowanych przez spółkę PTTK zapisów nowej umowy dzierżawy, które uniemożliwią rozliczenie nakładów inwestycyjnych, które poczynili z własnych środków w ciągu kilkudziesięciu lat obowiązywania poprzednich umów...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Pełna zgoda. Dziwię się od początku tego wątku, gdyż informacje w nim zawarte nie pozwalają na dokonanie ŻADNEJ merytorycznej oceny stanu faktycznego. Są to jedynie puste, niczym nie uzasadnione emocje. Być może te emocje bazują na wiedzy nie opublikowanej na forum - wówczas rozumiałbym autorów niektórych komentarzy. Natomiast cała opublikowana wiedza (włącznie z obydwoma oświadczeniami stron) nie daje żadnych podstaw do jakiejkolwiek sensownej oceny sytuacji.
Mało tego, odniosłem wręcz wrażenie, że Państwo Kocewiczowie nie mają chęci do kontynuacji dzierżawy, gdyż nie ma to uzasadnienia ekonomicznego (i nigdy nie miało). Stąd krzyki o zabijaniu ośrodka, czy pośrednie apele o zostawienie dzierżawy w rękach P. Kocewiczów są dla mnie niezrozumiałe. Chyba że posiadacie wiedzę, której nikt tu dotychczas nie opublikował.

Jeżeli natomiast w tej chwili chodzi jedynie o rozliczenie poprzedniej umowy i poniesionych nakładów, to nie znając treści tej umowy nie możemy niczego osądzać. Z pewnością sąd rozstrzygnie to poprawnie (przynajmniej sąd drugiej instancji) w oparciu o konkretne dokumenty i dowody. My w tym zakresie możemy jedynie... obserwować, choć z pewnością znajdą się tacy, co nie znając stanu rzeczywistego będą chcieli głośno wyrażać swoje stanowisko.

Wiktor. Nie zmuszaj mnie do zmiany dobrego zdania które dotychczas o Tobie miałem.
Co jest niezrozumiałego w zapisie np. W okresie modernizacji i rozbudowy obiektu nigdy nie przyniósł on bilansowo zysku
Co jest niezrozumiałego w kolejnych słowach: Złożone nam propozycje tak dalece odbiegają od uzgodnień umowy......., że ich akceptacja jest niemożliwa
Czyli ""pacta sunt servanda"" ma obowiązywać tylko PP Kocewiczów??? Po zainwestowaniu 25 lat i znacznej części dorobku mają zostać "'wyślizgani"" przez PTTK.?
I to piszesz Ty, który w innym wątku:
Kiedy świat się odwraca plecami lub zwyczajnie zapomina o Tobie, bo masz problemy, otrzymanie pomocy od zupełnie obcych ludzi jest być może jedyną optymistyczną rzeczą, jaka człowieka spotyka.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Twoje wrażenie jest niestety mylne

No widzisz Wiktorze - a ja odniosłem całkiem inne wrażenie.

Wg mojej oceny pisma Państwa Kocewiczów to mają oni jak najbardziej chęć nadal prowadzić tę marinę, ale na zasadach, na jakich ileś tam lat wstecz się umawiali z PTTK.

A obecnie PTTK chce jednostronnie zmienić owe zasady (przyczyny obojętne) i chce postawić Państwa K. w sytuacji, kiedy albo przyjmą owe nowe zasady albo opuszczą teren.

Dziwi mnie tylko fakt, iż muszą opuścić oni teren Mariny .

Chyba, że umowa ich nie jest np. umową wieloletnią i jest np. aneksowana co roku.

Bo jakby umowa była wieloletnia z prawidłowymi zapisami w niej - gwarantującymi Państwu K. określone zasady najmu terenu w czasie trwania umowy - to do czasu upływu owego czasu - lub tez rozwiązania owej umowy za obopólnym porozumieniem stron - nie byłoby szans na "wyrzucenie" przez PTTK najemców - czyli Państwa K. - z tego terenu.

Mam nieodparte wrażenie, że Państwo K. niezbyt dobrze kiedyś tam zabezpieczyli w umowie z PTTK Swoje interesy i z takiej "furtki" PTTK obecnie skorzystał.

Być może zasady najmu tego terenu były kiedyś zawarte "na gębę" i niezbyt dobrze spisane i teraz jest kłopot

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ale to wszystko jest w tym piśmie: wieloletnia umowa wygasła w 2015, w ciągu dwóch kolejnych lat nie udało się wynegocjować zadowalających warunków dalszej współpracy więc idą do sądu.
Możemy im życzyć sukcesów, ew. dorzucić się do lepszych prawników. I tyle. Listy z poparciem wiele tu nie zdziałają, chyba że jako dowód w sądzie.

Nie kumasz czy podpuszczasz?
Oczywistym jest, że skoro obiekt nie przynosi zysku, to najemca wcale nie musi być zainteresowany kontynuacją najmu nawet na dotychczasowych zasadach, w Wy tu krzyczycie o tym by ich stamtąd nie wyrzucano.

Druga rzecz - tak jak pisałem - nie znamy warunków umowy zawartej w latach 90. Stąd jakiekolwiek krzyczenie jest całkowicie bez sensu. Tak jak napisałem - kto ma rację rozstrzygnie sąd, przy czym nie wykluczam, że rzetelnie to rozstrzygnie dopiero sąd drugiej instancji.

Jeżeli padną tu jakiekolwiek dowody czy podstawy do oceny - wówczas ja bym zaryzykował wyrażenia swego zdania merytorycznie. Jak dotychczas - takich podstaw tu nikt nie podał i nikt nie wykazał, że nimi dysponuje. Trudno więc zająć jakiekolwiek stanowisko poza prośbą o chłodną ocenę faktów, a nie bazowaniu krzyków na emocjach, gdyż tym krzyczeniem możecie wręcz nawet szkodzić osobie, o której dobro rzekomo zabiegacie. Zwłaszcza, że wygląda na to, że to rzekome dobro o jakie walczycie nie jest w interesie dzierżawcy, na co sam ponownie zwróciłeś uwagę.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *





Jeżeli tak jest - to nie widziałem takiej deklaracji w tym wątku. Podacie źródło?
Pisałem, że bazuję jedynie na tym co tutaj widzimy.

Tu się Wiktorze z Tobą zgodzę - ja także takiej deklaracji napisanej wprost nie widzę.
To co napisałem powyżej to jedynie moje odczucie "podtekstu" pisma Państwa K. - niejako tekstu zawartego pomiędzy wierszami ...
Ale to jedynie moje odczucie ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Według moich informacji usiłuje się obecnych operatorów mariny wyślizgać w białych rękawiczkach.

Zaproponowano im przedłużenie umowy na warunkach dla nich nie do zaakceptowania, zakładając, że się na nie nie zgodzą. Bo inwestując przez lata w ten kawałek ziemi i będąc przy zdrowych zmysłach nie przy sposób się na nie zgodzić.

Co innego inny podmiot, który warunki przyjmie - bo niczym nie ryzykuje.
Przyjmuje dzierżawę w stanie na dzień podpisania umowy lub inny w niej określony, czyli de facto zagospodarowaną, doinwestowaną marinę + wszystko wokół ( pole namiotowe itp.).

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

I to jest zgodne zarówno z tym co wynika z wypowiedzi obu stron jak i z moimi prywatnymi odczuciami.
Tyle tylko że nie nazwał bym tego wyślizgiwaniem w białych rękawiczkach .

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Owszem, w białych rękawiczkach. Bo właściciel może się sprytnie bronić...

"My absolutnie nie chcemy się Państwa K. pozbyć. Proponujemy im podpisanie umowy, ale oni nie chcą. Nie nasza wina, nic na siłę, znajdziemy innych bardziej, poważniej zainteresowanych..."

Zauważ, że to działa - choćby czytając posty w tym wątku

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurczak, i vice versa!!

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Ale ... popatrzmy na to z drugiej strony i na chłodno.
Napiszę coś może niepopularnego.
Dzierżawiący mieli umowę na bodajże 20 lat.
Czas ten minął i właściciel terenu miał wszelkie prawo (chyba ma ...) wystawić swój teren na ponowny przetarg.
Być może - nie przedłużając umowy z dotychczasowymi dzierżawcami - ma też obowiązek zwrócić im jakieś poniesione nakłady - tego nie wiemy a w każdym razie nie wiemy tego wprost, ale nie nie ten temat chcę poruszyć -to jest sprawa dla oceny sądu.
Pytanie moje jest następujące - ale rozważamy sprawę nie jako żeglarze a na chłodno - kapitalistycznie :
Gdzie widzicie naganność nieprzedłużenia umowy z dotychczasowymi dzierżawcami i wystawienie terenu pod ponowny przetarg w sytuacji, kiedy minął czas dotychczasowej umowy dotychczasowemu dzierżawcy ?
Rozumowanie właściciela terenu jest prosto-kapitalistyczne - może nowy dzierżawca zapłaci zdecydowanie więcej niż dotychczasowy ?
Chcieliśmy mieć kapitalizm to mamy a nie ma to nic wspólnego z emocjami ...
Sorry Winnetou - biznes is biznes.
Jako przedsiębiorca mam pytanie - gdzieś popełniam błąd w rozumowaniu ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nigdzie. Ale jak słychać tutaj konkretnie sprawę wyjaśni sąd,który zapewne będzie miał sporo więcej wiedzy niż przynajmniej ja.

_________________
pozdrowienia piotr

Ale sąd będzie raczej oceniał temat wysokości odszkodowania dla Państwa K.
A wystawienie terenu do ponownego przetargu to inna kwestia.
Tak to ja przynajmniej rozumiem...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

No i znowuż odsyłam w takiej sytuacji do swojego pierwszego wpisu, gdzie wyraźnie napisałem, że wszystkie posty w tym wątku bazują jedynie na odczuciach lub informacji posiadanej poza tym, co jest dostępne na forum. Bombel taką moją uwagę uznał za wystarczającą do zmiany zdania o mnie, Reed uznał, że to jedynie moje odczucie i jestem w błędzie, a Ty uznałeś, że jestem w błędzie, bo mimo braku takiej deklaracji uznałeś, że dzierżawca chce nadal prowadzić ten obiekt. Zwracam jedynie uwagę, że nie padł na to tutaj żaden dowód i może być tak, że w tym wątku krzykacze swoim krzykiem w obronie dzierżawcy jedynie mu... szkodzą. A może być zupełnie odwrotnie. Tego nie wiemy i żadna konkretna informacja nie daje wg mnie podstaw do zajęcia konkretnego stanowiska.

Kocur Chyba masz rację, wszystko jednak zalezy co tam w umowie bylo ,mam nadzieję że Kocewiczowie nie będą stratni na tym interesie. Tak na oko to ta sprawa może być całkiem skomplikowana.

_________________
pozdrowienia piotr

Widzisz, Włodku, teraz patrzysz na temat tak jak ja spojrzałem. Spojrzałem neutralnie, gdyż nie znam ani jednej ani drugiej strony, a w obiekcie byłem raptem 2-3 razy. Ładny, ciekawy i fajny obiekt - to oczywiste i to widzi każdy z nas. Ale stosunki cywilnoprawne pomiędzy dwoma podmiotami są ich sprawą i zajmowanie krzykliwego stanowiska nie znając szczegółów może być mało poważne. Chyba że szczegóły są znane, ale nie opublikowane.

Plitkin ustalmy, że ci co piszą zdecydowanie mają znacznie większą wiedzę ale się nie chcą podzielić

_________________
pozdrowienia piotr

Może tak być.

Widzisz gdzies tutaj moją deklarację o zmianie dobrego zdania o Tobie? To była jedynie prośba

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Tutaj wyjaśnienia PTTK w całości...

http://mazurypttk.pl/informacja-camping ... ecin-dabie

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Piotr jakie wyjasnienia jakie w całości,no proszę ją ciebie...

_________________
pozdrowienia piotr

Za chwilę, o 1200, w Radiu Szczecin audycja na temat mariny.
EEE... poprawka, o marinie będzie o 12.30.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski