Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Z uOne(nem) w Powidzu.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=27&t=29130
Strona 1 z 1

Autor:  SIRK [ 22 sie 2018, o 21:28 ]
Tytuł:  Z uOne(nem) w Powidzu.

Gdy podczas ostatniego weekendu rozkoszowałem się niespotykaną ciszą nad jeziorem Powidzkim dość szybko dotarło do mnie, że już całkowicie zatraciłem umiejętność żaglowania bez … silnika spalinowego, tym bardziej przy bezwietrznej pogodzie. I całkiem poważnie zagroziło mi leniuchowanie pod parasolem lub przy barze.

Z opresji wybawił mnie UOne a raczej p. Hubert i jego produkt, deska SUP.
Okazało się, że po pięciominutowym instruktarzu jestem gotowy na samodzielne pływanie a po następnych kilku minutach prób na „oślej łączce” mogę już spokojnie płynąć na drugi brzeg jeziora. Następnego dnia odważyłem się przesiąść z standardowego Classic’a na bardziej wymagający Compact a gdy okoliczności pozwoliły wspólnie zamontowaliśmy mini-żagielek aby popróbować (plażowego?) windsurfingu.
Oczywiście wiem, że to tylko promocja i marketing producenta ale grupie kilku zapaleńców udało się zainteresować nie tylko mnie ale wielu innych turystów całkowicie nowym i bardzo aktywnym sposobie spędzania czasu nad wodą.

Pływałem rano, w południe oraz wieczorem i za każdym razem zabawa była przednia i zarazem całkowicie inna. Tym bardziej na jeziorze gdzie nie spotkamy skuterów, ścigaczy czy innych wynalazków motorowodniaków. Gdybym na wypad do Powidza zabrał kilka biwakowych gadżetów to zapewne odważyłbym się także na wycieczki późnowieczorne.

Każdego kto chce się przekonać co straciliśmy montując do naszych pływających zabawek silnik spalinowy sugeruje kilka dni nad jez. Powidzkim, już dawno nie słyszałem takiej ciszy. Gdy dodamy czystą wodę i brak „zielska” to naprawdę jezioro jest warte odwiedzenia a poznaniakom jest naprawdę czego zazdrościć, tylko 1h drogi.

Załączniki:
SUP3s.jpg
SUP3s.jpg [ 120.89 KiB | Przeglądane 4307 razy ]
SUP1s.jpg
SUP1s.jpg [ 142.24 KiB | Przeglądane 4307 razy ]
SUP uOne.jpeg
SUP uOne.jpeg [ 125.35 KiB | Przeglądane 4307 razy ]

Autor:  piotr6 [ 22 sie 2018, o 22:46 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

no nieżle, byłem również w niedzielę :D

Autor:  SIRK [ 24 sie 2018, o 11:56 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

piotr6 napisał(a):
byłem również w niedzielę

I pomyśleć, że sam miałem pretensje do kol. Mariana, że o swojej obecności w Lubczynie nie powiadomił lokalasa, ale kto by pomyślał przecież ty to taki „zdrajca poznaniak kamieniarz”.

Gdybyśmy się spotkali to może dałoby się jakoś przekonać tego „ułana” do sprawniejszego pływania na wiatr. Ja potrafiłem jedynie w półwietrze w poprzek jeziora i za każdym razem ryzykowałem lądowanie w trzcinach.

Autor:  piotr6 [ 24 sie 2018, o 12:53 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

No właśnie. Byłaby też okazja na poplywaniu na catboacie gaflowym fakt że nie wiało.

Autor:  SIRK [ 24 sie 2018, o 13:38 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

Niestety dla mnie sezon już się skończył ale co ma wisieć nie utonie, ja w Powidzu się zakochałem.

Autor:  Zielony Tygrys [ 26 sie 2018, o 14:32 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

Bo to cudne jezioro. A co do ciszy...hmmm...jest na wodzie, ale nadrabia hałas w powietrzu :rotfl:

Autor:  zygusik [ 26 sie 2018, o 16:32 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

Zielony Tygrys napisał(a):
Bo to cudne jezioro. A co do ciszy...hmmm...jest na wodzie, ale nadrabia hałas w powietrzu :rotfl:

Tygrysico nie narzekaj. I tak nie mają tyle paliwa co kiedyś a i na wodzie różnie to bywa w szczególności w weekendy. Pozdrawiam.

Autor:  piotr6 [ 26 sie 2018, o 16:47 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

SIRK napisał(a):
Niestety dla mnie sezon już się skończył ale co ma wisieć nie utonie, ja w Powidzu się zakochałem.


Pierwszy raz poznałem zaglowka jak miałem 10 lat i był to Powidz. 10 lat później już na swojej lodce spędzałem tam miesiące. WTEDY na wodzie było tylko parę sztuk.Chybaba że regaty. WTEDY kabinowek było może z 8 szt na całym jeziorze. Jak teraz patrzę na to jezioro to jednak się zmieniło. Kiedyś tam było naprawdę pusto.

Autor:  Zielony Tygrys [ 26 sie 2018, o 17:04 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

zygusik napisał(a):
Zielony Tygrys napisał(a):
Bo to cudne jezioro. A co do ciszy...hmmm...jest na wodzie, ale nadrabia hałas w powietrzu :rotfl:

Tygrysico nie narzekaj. I tak nie mają tyle paliwa co kiedyś a i na wodzie różnie to bywa w szczególności w weekendy. Pozdrawiam.

Skąd podejrzenie narzekania? Przeca się śmieję. I naprawdę doceniam na tym jeziorze brak skutersynów i ślizgowych motorówek. A zaliczyłam tam kilka sezonów manewrując na żaglach i śpiąc w krzakach.
Wspomnienie sprzed dwóch lat
Obrazek

Autor:  zygusik [ 26 sie 2018, o 19:32 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

Zielony Tygrys napisał(a):
śpiąc w krzakach

Zapomniałem dać emotikonki. :) Tygrysico to miejsce jest blisko Anastazewa ? Prawie naprzeciwko Wiatraka, przy lipach ? Jeżeli tak to też często je odwiedzamy. Tam się zaczęła nasza przygoda z jeziorem Powidzkim....przed 26 laty :D Pozdrawiam.

Autor:  Zielony Tygrys [ 26 sie 2018, o 21:12 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

To gdzieś w zatoce za Moranem. Uwielbiam eksplorować długie zatoki z własnymi małymi zatoczkami. No i w krzakach tam zawsze spokojnie.

Autor:  zygusik [ 27 sie 2018, o 08:29 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

Zielony Tygrys napisał(a):
To gdzieś w zatoce za Moranem. Uwielbiam eksplorować długie zatoki z własnymi małymi zatoczkami. No i w krzakach tam zawsze spokojnie.

Uwielbiam tę część jeziora. Jak nie stoję przy pomoście na Dzikiej Plaży to przede wszystkim tam właśnie spędzamy czas jak jesteśmy bez wnuków. Jest cisza, spokój. Z daleka od zgiełku i słychać tylko śpiew ptactwa i pluskanie wody jak płocie uciekają przed drapieżnikami. Kocham takie poranki.

Autor:  SIRK [ 29 sie 2018, o 11:58 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

zygusik napisał(a):
est cisza, spokój. Z daleka od zgiełku i słychać tylko śpiew ptactwa i pluskanie wody jak płocie uciekają przed drapieżnikami. Kocham takie poranki.

Wężykiem, a teraz pomyśl jak taka cisza może smakować gdy to wszystko obserwujesz stojąc na desce podczas wolnego przemieszczania się i leniwego machania pagajem. Oczywiście można także pływać na kajaku ale z „poziomu głowy” bezsprzecznie widać więcej.

Autor:  Alterus [ 29 sie 2018, o 17:22 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

SIRK napisał(a):
Oczywiście można także pływać na kajaku ale z „poziomu głowy” bezsprzecznie widać więcej.

Na kajaku też tak można, a na kanadyjce czy łodziach typu kanadyjkowego pływałem tak często. Wygodniej niż na SUP.

Autor:  SIRK [ 3 wrz 2018, o 22:45 ]
Tytuł:  Re: Z uOne(nem) w Powidzu.

Alterus napisał(a):
Na kajaku też tak można, a na kanadyjce czy łodziach typu kanadyjkowego pływałem tak często. Wygodniej niż na SUP.

I tak i nie.
Jeżeli mówimy o pozycji stojącej to na desce chyba łatwiej jest zachować równowagę ale prób takich w kajaku/kanadyjce nie przeprowadzałem i trzeba byłoby się przekonać ale to juz chyba w następnym sezonie.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/