Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Marina Helska - Pytanie
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=27&t=3241
Strona 1 z 2

Autor:  Andrew [ 17 cze 2009, o 00:09 ]
Tytuł:  Marina Helska - Pytanie

Witam. Po pierwsze chciałbym się przywitać ponieważ to mój pierwszy post;) więc witam:). Wraz ze znajomymi chcę się wybrać jachtem na Hel i chciałbym się dowiedzieć ile kosztuje doba wydzierżawienia miejsca dla jachtu dufour w marinie Helskiej. Jeśli ktoś by był poinformowany proszę o odp. Pozdrawiam

Autor:  AsiaJohn [ 17 cze 2009, o 09:39 ]
Tytuł: 

O ile mnie pamięc nie myli to 35 ziko :) Ale niech ktoś potwierdzi :]

[ Dodano: Sro 17 Cze, 2009 09:44 ]
Noo i z ciekawości czy dobrze Ci powiedziałam poszukałam w necie i znalazłam takie coś :
dobowa w zależności od długości jednostki: do 8 m - 10 zł, do 10 m - 20 zł, do 12 m - 30 zł, do 15 m - 35 zł, do 20 m - 45 zł, do 25 m - 50 zł, powyżej 25 m - 60zł. W cenę wliczona jest dostawa energii elektrycznej, wody, wywóz śmieci, ładowanie akumulatorów.

Autor:  Andrew [ 17 cze 2009, o 13:51 ]
Tytuł: 

Ok dzięki bardzo :) Więc szykuję się bardzo miły wypad na moje kochane żagle :)

Autor:  Cape [ 17 cze 2009, o 14:11 ]
Tytuł: 

Andrew napisał(a):
Ok dzięki bardzo :) Więc szykuję się bardzo miły wypad na moje kochane żagle :)

Nie zapomnijcie zgłosić wejścia i wyjścia na VHF, bo bosman na Helu wyjątkowo jest czuły na tym punkcie.

Autor:  Jurmak [ 17 cze 2009, o 14:42 ]
Tytuł: 

cape napisał(a):
Nie zapomnijcie zgłosić wejścia i wyjścia na VHF, bo bosman na Helu wyjątkowo jest czuły na tym punkcie.


Bosman jest niedouczony albo ma kompleksy :cry:
osoby uprawiające żeglugę morską na jachtach nie mają obowiązku zgłoszeń/odpisów przy wejściu lub wyjściu z portu
art. 4 ust. 1a pkt 3 ustawy z dn. 20.03.2009 r. o zmianie ustawy o bezpieczeństwie morskim Dz.U. z 2009 nr 63 poz 519
Więcej tu: http://www.kulinski.gdanskmarinecenter. ... =0&fload=1

Autor:  Colonel [ 17 cze 2009, o 18:09 ]
Tytuł: 

Andrew napisał(a):
Więc szykuję się bardzo miły wypad na moje kochane żagle

Nie zapomnij,że po uiszczeniu opłaty na podstawie paragonu możesz w recepcji w "jaju" odebrac talony na jeden bezplatnyt prysznic dla każdego członka załogi (WC tez jest w opłacie).
Zgłoszenie bosmanowi na UKF ma dwa sensy: po pierwsze gdyby co tomoze cie ostrzec o jakims niebezpieczeństwie (iluzoryczne), po drugie "kasjer" wie, ze wchodzisz, a póki on nie dojedzie na rowerku to musisz płacic za WC.

Autor:  Cape [ 17 cze 2009, o 18:33 ]
Tytuł: 

Colonel napisał(a):
dojedzie na rowerku to musisz płacic za WC

Na rowerku to on jest jeszcze przed zacumowaniem. Bez zgłoszenia też. Przynajmniej ja mam takie doswiadczenia.

Autor:  AsiaJohn [ 17 cze 2009, o 19:55 ]
Tytuł: 

Colonel napisał(a):
recepcji w "jaju"

To jest "cebulka" :P

Autor:  Andrew [ 17 cze 2009, o 19:59 ]
Tytuł: 

Ok dzięki za informacje będę uważał. Powiedzcie tylko czy opłata w naszym przypadku 10 zł jest od łajby czy od osoby? Pozdrawiam

Autor:  AsiaJohn [ 17 cze 2009, o 20:00 ]
Tytuł: 

Za dżacht raczej :)

Autor:  Andrew [ 17 cze 2009, o 20:02 ]
Tytuł: 

Ok dzięki , ale i tak nie zgłosimy bosmanowi Na VHF ;)

Autor:  Colonel [ 17 cze 2009, o 20:03 ]
Tytuł: 

Asia... przepłyń sie ze mna w sobote to zobaczysz!

Autor:  Andrew [ 17 cze 2009, o 20:04 ]
Tytuł: 

Czyli co Płaci się za łajbę czy za osobę ? I takie pytanie będzie jakiś problem jak sobie pochlejemy na zewnątrz jachtu ?

Autor:  Colonel [ 17 cze 2009, o 20:06 ]
Tytuł: 

Płaci sie za dlugośc łajby. Co do chlania... zalezy jak pochlejecie ;) W porcie ma byc cisza..

Autor:  Andrew [ 17 cze 2009, o 20:07 ]
Tytuł: 

Nie no wiesz mi chodzi o takie coś żeby trochę wypić i np. pośpiewać szanty. I takie pytanie czy w marinie gdy jacht jest zacumowany czy można LEGALNIE się napić czy grozi to jakimiś konsekwencjami?

Autor:  mors-k [ 17 cze 2009, o 20:21 ]
Tytuł: 

Andrew napisał(a):
żeby trochę wypić i np. pośpiewać szanty.

Prosze nie przenosić mazurskich klimatów na morze! Dość mamy schlanych wyjców w mikołajkach tudzież innych portach.

Autor:  Cape [ 17 cze 2009, o 20:23 ]
Tytuł: 

Andrew napisał(a):
Nie no wiesz mi chodzi o takie coś żeby trochę wypić i np. pośpiewać szanty. I takie pytanie czy w marinie gdy jacht jest zacumowany czy można LEGALNIE się napić czy grozi to jakimiś konsekwencjami?

W porcie ma być cisza, to nie Mazury. Co nie znaczy, że nie można śpiewać szant. Najlepiej stańcie daleko od jaja. Po lewej przy falochronie za awantportem. Jak jacht stoi, można się napić ( jak z samochodem), ale rano pływamy trzeźwi.

Autor:  Andrew [ 17 cze 2009, o 20:29 ]
Tytuł: 

Nie no, nie chodzi mi o wycie pijackie, po prostu tak w towarzystwie, przy klimacie kulturalnie pośpiewać szanty. I nie będziemy pić żeby nie móc ustać na nogach tak trochę dla humoru.

Autor:  mors-k [ 17 cze 2009, o 21:27 ]
Tytuł: 

Andrew napisał(a):
Nie no, nie chodzi mi o wycie pijackie

Nie mniej mi za zle tego co napisałem. Urodziłem i wychowałem się na Mazurach i jestem uczulony na te negatywne klimaty. Zachecam wszystkich do pływania po morzu, niedługo sam zabieram na Bałtyk dwóch żółtodziobów, co morze tylko z plaży oglądali, boje się jednak troche ubocznych skutków takiego działania. Znając troche życie wiem, że niektórym może być trudno przyswoić sobie wiedze, że port jest miejscem odpoczynku tych, co z morza wracaja i tych ,co na morze wyruszają, często wczesnym rankiem. Wszyscy mają prawo do odpoczynku.

Autor:  Andrew [ 17 cze 2009, o 21:34 ]
Tytuł: 

W porządku, nie żywię żadnej urazy ;), wiadomo port miejsce odpoczynku tak jak hotel czy coś. Ale wiadomo że posiada swój niesamowity niepowtarzalny klimat nocą :). Chcemy po prostu w gronie przyjaciół posiedzieć porozmawiać bawić się oczywiście kulturalnie i cicho pozdrawiam :wink: Też bardzo nie lubię gdy w marinie z koi jakiegoś jachtu słyszę POLEJ POLEJ przechlanym głosem dla mnie to nie żeglarstwo.

Autor:  Maar [ 17 cze 2009, o 21:40 ]
Tytuł: 

Andrew napisał(a):
Chcemy [...] kulturalnie i cicho

Właśnie szanty w kokpicie zacumowanego jachtu są jakby w sprzeczności ze słowami kulturalnie i cicho.

Autor:  Andrew [ 17 cze 2009, o 21:45 ]
Tytuł: 

Najwyżej odpuścimy sobie ważne żeby pobyć w tym niesamowitym klimacie. :)

Autor:  Stara Zientara [ 18 cze 2009, o 01:28 ]
Tytuł: 

Maar napisał(a):
Właśnie szanty w kokpicie zacumowanego jachtu są jakby w sprzeczności ze słowami kulturalnie i cicho.


W krajach, gdzie żeglarzy jest trochę więcej, imprezy urządza się w knajpie albo pod pokładem.

Autor:  Colonel [ 18 cze 2009, o 06:54 ]
Tytuł: 

Na Mazurach pływa sie kilka godzin, resztę można imprezowac... też marzyłaby się cisza ale takie są warunki. W porcie morskim - wchodze po dwóch dobach na pokładzie i po prostu MUSZE mieć spokój, żeby się zregnrowwać, a więc oprócz kultury wchodzi tu w grę sprawa bezpieczeństwa.

Autor:  Jurmak [ 18 cze 2009, o 07:04 ]
Tytuł: 

mors-k napisał(a):
Prosze nie przenosić mazurskich klimatów na morze!


O to... to...

Autor:  Cape [ 18 cze 2009, o 07:12 ]
Tytuł: 

Colonel napisał(a):
W porcie morskim - wchodze po dwóch dobach na pokładzie

I przez te dwie doby na morzu można "zaszantować" się do woli. Nic nie przeszkadza, aby na morzu pohałasować ile wlezie. Ja na przykład cenię dobre głośniki w kokpicie i bardzo głośną muzykę. Przebojem jednego z rejsów był Chór Aleksandrowa. Ale w porcie cisza.

Autor:  Andrew [ 18 cze 2009, o 09:40 ]
Tytuł: 

Właśnie też planujemy Głośniki w kokpicie;) A na marinie co najwyżej tak żeby nie było słychać na pokładzie.

Autor:  Maar [ 18 cze 2009, o 09:53 ]
Tytuł: 

Tak trochę offtopicznie, ale w kwestii zachowania się.

Poziom zdziczenia wakacyjnych obyczajów doszedł już do takiej wartości, że Kuliński w swoim ostatnim locyjko-poradniku (Bornholm i Christianso) bez owijania w bawełnę pisze żeby przed wyjściem do miasta się ubrać a w kokpicie nie urządzać koncertów szantowych.


O tempora! O mores!

Autor:  Andrew [ 18 cze 2009, o 09:55 ]
Tytuł: 

Nie będzie koncertów. Będziemy mieli tylko glośniki puszczone tak głośno by nie było słychać na naszym pokładzie.

Autor:  Święty [ 18 cze 2009, o 10:05 ]
Tytuł: 

Maar, jeszcze nie zakupiłem tej locyjki Kulińskiego, ale skoro jest tak jak mówisz to trochę przykre, że o takich rzeczach trzeba pisać wprost w poradnikach żeglarskich. Co do szant z gitarą jestem za (jako gitarzysta :) ) - na morzu, gdzie nikomu się nie przeszkadza lub w porcie ale pod pokładem, tak aby poziom głośności wydobywający się z łódki nie był wyższy niż normalny poziom głośności w porcie. Czyli po prostu nikomu nie przeszkadzać.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/