ale nocleg zamiast przy kanale, lepiej w Korfos- tak jak pisze Wojtek.
Salamis, dla mnie też nic ciekawego

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Zeglarka odwazna. Bez szelek i liny asekuracyjnej. Mysle, ze doswiadczenie na Darze, Zawiasie i Glowackim - robi swoje ?

Pzdr

Andrzej JKC

Sklepu tam żadnego nie ma.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

dzięki za czujność
napisane tak z rozpędu

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Ale chleb i lód można kupić w tawernie To Vathi (pierwsza od wejścia do portu)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

kto by tam kupował chleb?
wino to i owszem, parę kilo, żeby dwa razy nie chodzić

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Chleba nie jadam, bo z braku chleba wybuchają rewolucje. Np. francuska
A nie słyszałem, aby z braku wina wybuchła jakaś rewolucja. Dlatego pijam wino.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

miałem kłopoty z netem
c.d. opisu trasy:

Poros

Informacje ogólne i praktyczne

Wyspa Poros, oddzielona jest od stałego lądu kanałem o szerokości ok. 200 metrów. Wyspa jest tak samo popularna jak Aegina, dysponuje jednak dużo większą ilością miejsc do cumowania. Poros to właściwie dwie wyspy: Sferia ( na której leży miasto Poros ) i większa Kalavria. Miedzy wyspami jest płytki, ulegającym ciągłemu zamulaniu, sztuczny kanał. Na Poros nie ma zbyt dużo miejsc wartych obejrzenia. Jest XVIII-wieczny klasztor Zadochou Pigis, który z powodu częstych odwiedzin turystów został opuszczony przez mnichów. Są tu też ruiny świątyni Posejdona z VI w p.n.e. (lub już właściwie ruiny ruin). W mieście ma swoją siedzibę Szkoła Kadetów Marynarki.

Przydatne numery telefonów:
Pierwsza Pomoc, Tel. 30 166, 30 106, 22980 22600, 22980 42222, 22980 43333
Apteka, Tel. 30 107, 22980 29117, 22980 25523, 22980 24793, 6937363885
Policja, Tel. 30 100, 22980 22462, 22980 22256
Policja turystyczna, Tel. 30 171
Port Police, Tel. 30 22980 22274, 22980 22224
Taxi, Tel. 30 22980 23003
Biuro Podróży Askeli Travel, tel. 30 22980 24566, 22980 24767
Biuro Podróży Family Tours, Tel. 30 22980 23743, 22980 22549
Rent Moto i Bike, Tel. 30 22980 23026

Poros wejście W 37°29,9'N 023°27'E i wejście E 37°29,58'N 023°27,72'E

Poros jest bardzo bezpiecznym portem, doskonale chroniącym przed wiatrem. Wpływając do zatoki od strony Aten dostępne jest duże, bezpieczne kotwicowisko ( głębokości od 2 do 10 metrów). Kanał który oddziela wyspę od lądu jest wąski, nieoznakowany i należy trzymać się bliżej wyspy, chwilami nawet bardzo blisko gdyż od strony lądu jest bardzo płytko. Ruch w kanale jest duży, pływają tam małe statki i wodoloty, uwaga też na kursujące w poprzek kanału taxi wodne i promy. W porcie bardzo dużo dobrych tawern, cafe, marketów i klubów. Jest nawet targ ze świeżymi rybami i dobrze zaopatrzony sklep żeglarski . Paliwo dojedzie w parę minut po zamówieniu przez telefon. Cumować można w kanale, najczęściej burtą do kei, często po dwa jachty burta w burtę. Zdarza się, że miejsce cumowania wskazuje obsługa tawerny zlokalizowanej przy kei, kelner odbiera cumy i częstuje „ouzo”. Wypada zrewanżować się za to pójściem do tej tawerny na kolację (nie ma to jednak nic wspólnego z „naganiactwem” znanym z wakacyjnych kurortów) . Poros to miejsce tętniące życiem do późnych godzin nocnych a załogi niektórych jachtów (szczególnie czarterowych) potrafią bawić się do białego rana i to bardzo głośno. Przed wejściem do kanału po lewej stronie, za cumującym tu promem dobre i spokojne miejsca na postój. Do dyspozycji niedawno odremontowane nabrzeże lub pływający pomost ( woda, prąd, mooringi a nawet Wi-Fi). Jednak z powodu cumujących niedaleko promów miejsce to jest narażone na zafalowanie więc najlepiej stać rufą dalej od kei. Uwaga na miejsca zabronione do kotwiczenia.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

i Hydra

Hydra, Idhra, Idra, Ydra

Informacje ogólne i praktyczne
Tak jak podczas rejsu po Cykladach obowiązkowym punktem programu jest Santorini tak na tym akwenie - jest to Hydra. Na wyspie zabroniony jest wszelki ruch samochodów ( wyjątek karetka pogotowia i śmieciarki). Cały transport, łącznie z turystami odbywa się na osłach i mułach. Dobrą kolacje jak zawsze można zjeść w licznych tawernach, najlepiej w tych położonych dalej od portu, kierując się znaną zasadą: „jemy tam gdzie jedzą miejscowi”. Piękno wyspy i jej odmienny charakter od lat przyciągają artystów, w latach 60-tych XX wieku niektórzy osiedlili się tu na stałe. Między innymi Leonard Cohen kupił tu dom, w którym napisał większość swoich utworów. Na Hydrze podobno jest 365 kościołów ale tym chwali się większość wysp greckich. Co roku, pod koniec czerwca, na wyspie odbywa się festiwal upamiętniający wyzwolenie Hydry spod panowania tureckiego. Głównym elementem tego wydarzenia jest budowa repliki tureckiego statku, a później jego wysadzenie w powietrze.

Trochę historii
Dawniej mieszkańcy wyspy utrzymywali się z handlu morskiego i piractwa. Bogaci kupcy zaczęli osiedlać się na Hydrze pod koniec XVIII wieku i po dziś dzień można zobaczyć tu ich wspaniałe rezydencje projektowane przez wybitnych włoskich architektów . Trudno uwierzyć, że w latach świetności, w XIX wieku mieszkało tu 20 tyś. ludzi ( dziś niecałe 3000 ). Wyspa dysponowała wtedy flotą 160 statków, które zostały później wykorzystane do walki o uzyskanie niepodległości. Wraz z utworzeniem państwa greckiego wyspa utraciła swoje znaczenie, co szybko doprowadziło do powszechnego bezrobocia. Mieszkańcy zaczęli opuszczać swoją małą ojczyznę w poszukiwaniu zarobku a piękne rezydencje popadały w ruinę. W czasie II wojny światowej 8% ludzi zmarło tutaj z głodu i wycieńczenia. Następne nieszczęście spotkało Hydrę w 2007 roku kiedy to gigantyczny pożar spustoszył znaczną część lasu sosnowego położonego na wschód od portu.

Przydatne numery telefonów:
Pierwsza Pomoc, Tel. 30 22980 53150, 22980 52420
Apteka, Tel. 30 22980 52059, 22980 53260
Policja, Tel. 30 22980 52205
Port Police, Tel. 30 22980 52279
Biuro Podróży Theologitis Hydra Agency, tel. 30 22980 54180
Biuro Podróży Hydraioniki, Tel. 30 22980 53812, 22980 54007

Hydra, Idhra, Idra, Ydra 37°21,02'N 023°27,96'E
Wyspa Hydra dysponuje bardzo małym, a w sezonie bardzo zatłoczonym portem. Ten brak miejsca wymusił na żeglarzach niespotykany nigdzie indziej w Grecji sposób cumowanie, na tzw. „tratwę”. Najlepiej oddają to zdjęcia. Wpływając wcześnie do portu można liczyć na miejsce przy kei, później, gdy wszystkie miejsca przy kei są już zajęte należy wejść rufą pomiędzy zacumowane już jachty i stworzyć drugą lub trzecią „warstwę”. Cumy rufowe są obkładane na wcześniej zacumowane jachty a kotwicę rzuca się z dziobu. Na ląd można dostać się tylko po innych jachtach. Ten sposób cumowania ma kilka istotnych wad: łańcuchy kotwiczne i kotwice lubią się plątać a wyjście z portu wcześnie rano jest prawie niewykonalne( zależy to oczywiście od miejsca postoju). Wszystko to razem tworzy jednak, tzw. „klimat hydryjski”. Woda dostępna jest na kei rano i wieczorem ,gdy pojawi się „brodaty Waterman”, też bardzo charakterystyczna dla wyspy postać.

Ormos Mandraki 37°21,25'N 023°29,02'E
Oprócz postoju w zatłoczonym porcie można stanąć na kotwicy. Najbliższe kotwicowisko oddalone o ok. 0,5 Nm na N położone jest w zatoce Mandraki, skąd do portu jest ok. 15 minut spacerkiem.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Przesada, spotkałem się z takim cumowaniem w kilku innych miejscach. M.in. w Eginie.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Wszelki ruch kołowy, również rowery i....rolki.
Czyli, żadnego koła !

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

De facto jest to ok. 1 Nm w kier. wsch. Spacer zajmuje ok. pół godziny w jedną stronę
Postój w zatoce Mandraki jest bardzo przyjemny, jest dobrze osłonięta, sporo miejsca. Dobrze jest, stojąc na kotwicy, przywiązać się do kamoli na zach. brzegu zatoki.
W Mandraki jest malutka tawerna, karta nie jest może zbyt urozmaicona, ale jedzonko pyszne, świeże i syte.
Dostępu do innych mediów nie stwierdziłem.

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." Bertrand Russell
"Propaganda u ruskich jest bardzo potrzebna. bo jak im wyłączycie TV to się zorientują, że są głodni." Internet

zgodzę się na kompromis
0,75 Nm
kierunek NE
spacerkiem 22,5 minuty
może być?

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Ach, te zgniłe kompromisy
Niech będzie 22,5 minuty z Mandraki do Hydry (z perspektywą jak na zdjęciu poniżej) i 30 minut z Hydry do Mandraki (z postojami na sikanie)

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." Bertrand Russell
"Propaganda u ruskich jest bardzo potrzebna. bo jak im wyłączycie TV to się zorientują, że są głodni." Internet

Ja się stanowczo nie zgadzam z perspektywą powyżej. Hainekena To możezsz wypić wsędzie a MYTOSA Fixa, Spartana, Alfe w Grecji

Tak, masz rację. Powinienem był - przy trzydziestopięcio stopniowym upale - szukać knajpy, gdzie podają Mythos w oszronionych szklankach i są wolne miejsca.
Zachowałem się jak ostatni prostak, przepraszam. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że Alfa i Fix mi zwyczajnie "nie podchodzą". Mythos jest pyszne, ale z jakiegoś nie dającego się wytłumaczyć powodu miałem wtedy ochotę na Heinekena.

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." Bertrand Russell
"Propaganda u ruskich jest bardzo potrzebna. bo jak im wyłączycie TV to się zorientują, że są głodni." Internet

Myślę, że taka lista podstawowych produktów w pisowni greckiej
w nawiasie wymowa
może się przydać, szczególnie w małych sklepikach, gdzie nikt nie mówi po angielsku

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

nie, nie
to nie takie proste
wzór na obliczanie czasu przejścia tej trasy:

t = a/2 + b/3 [(c+d)2 - e] *5/2

gdzie:

t - czas przejścia
a - wiek skipera
b - moc piwa
c - pora roku
d - długość łódki
e - liczebność załogi

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

no to teraz wrzucę fragment przewodnika, mówiący o Grekach:

LUDZIE
Żeby w pełni zakosztować żeglowania w Grecji należy koniecznie poznać jej mieszkańców. Grecy to naprawdę przemili ludzie, ale w związku z klimatem i swoją przeszłością mają inną mentalność i inny charakter niż inni europejczycy. Nie da się ich zmienić, zresztą niby dlaczego, więc lepiej zaakceptować to jacy są. Znane i popularne określenie: „ Ktoś kto nie potrafi kochać Greków, nie jest zdolny do żadnej miłości” powinno obowiązywać przez cały czas pobytu w tym kraju.
Najpierw trochę na wesoło. Będąc w Grecji należy pamiętać, oczywiście z lekkim przymrużeniem oka, o tym że:
- Żadna emocja nie jest dla Greków zbyt intymna, żeby zachować ją dla siebie. Krzyczą, wściekają się a po chwili przyjaźnie się ściskają i to zarówno z ważnych jak i błahych powodów. Najlepszym przykładem jest tytułowa postać znanej powieści Nikosa Kazantzakisa i doskonałego filmu o tym samym tytule: „Grek Zorba”, który mówi „Mieszka we mnie diabeł” , który mi rozkazuje , a ja robię to, co mi każe. Ilekroć przytłoczy mnie jakieś uczucie, jakby chciało mnie udusić, diabeł woła: „Zatańcz!”, a ja tańczę, i to przynosi mi ulgę.”
- Głównym celem życia Greków jest dobre samopoczucie, potrafią wydać na jedną ucztę całą pensję, a na pytanie: „ co będzie jutro?”, Grek powie: „licho wie”.
- „Ti na Kanoume ?” – cóż począć? To podstawowe greckie powiedzenie w obliczu nieprzewidywalności życia
- „Kefi” to kolejne ważne greckie słowo, niemające odpowiednika w innych językach, oddaje ono grecki charakter na tyle idealnie, jak tylko pojedyncze słowo jest w stanie tego dokonać. Znaczy mniej więcej tyle, co „doskonały nastrój”, ale równocześnie oznacza o wiele wiele więcej.
- Następne ulubione powiedzenie Greków to „avrio” („jutro”, ale takie w znaczeniu, nie wiadomo kiedy). I właśnie to słowo należy przypominać sobie czekając na kelnera w tawernie, na cysternę z paliwem, (który miał przyjechać godzinę temu) i w innych podobnych sytuacjach. Nie warto się denerwować, ponieważ Grecy tego nie zrozumieją, oni żyją w innym, niezrozumiałym dla typowego Polaka świecie.
- Grecy uwielbiają jadać poza domem. Najlepsza recepta na miły wieczór to zasiąść z rodziną lub przyjaciółmi przy suto zastawionym stole.
- Greckie określenie czasu. Jeśli Grek mówi, że przyjdzie o siódmej to oznacza, że albo przyjdzie o siódmej, albo o ósmej, albo jutro lub nie przyjdzie w ogóle. Doskonale oddaje to dowcip: Trzy samoloty krążą nad lotniskiem w Nowym Jorku. Wieża kontrolna odzywa się, chcąc uzgodnić czas: „Pan American, która u Was godzina?” pada odpowiedź: „czternasta”, „Air France a u Was która godzina”, pada odpowiedź: „czternasta ” to samo pytanie dla Olimpic Airways skwitowane jest odpowiedzią: „czwartek”.
- Grecy to nocne marki, widok małych dzieci biegających późnym wieczorem to w Grecji normalna rzecz. Kolację Grecy zaczynają najczęściej ok. 22 a kończą po północy, co nie jest wcale równoznaczne z powrotem do domu.
- Praca jest dla Greków tym czymś, czym człowiek zajmuje się w przerwach pomiędzy kolejnymi świętami.
- Znana jest niechęć Greków do Turków (zresztą śledząc historię trudno im się dziwić). Pewien Amerykanin greckiego pochodzenia posługiwał się wizytówką z nadrukiem: „ wolałbym tysiąc klientów tureckich niż jednego greckiego” – na odwrocie wizytówki był napis: Zakład Pogrzebowy.
- Odwiedzając Grecję, nie należy spoglądać na nic i na nikogo z wyższością – Grecy zrobią to lepiej.
- Konstytucja stanowi, że Grecja jest państwem laickim, ale to nie ma nic do rzeczy. Jeśli jesteś Grekiem, jesteś wyznania greckokatolickiego czy wierzysz w Boga czy nie. Tego wymaga tradycja a w Grecji tradycji się przestrzega.
- W Grecji najtrwalsze są prowizorki
- Gdziekolwiek pojawia się większa grupa Greków, tam wszystko zaczyna funkcjonować w ich stylu. Po wejściu Grecji do Unii Europejskiej Grecy natychmiast zaproponowali prowadzenie obrad parlamentu w ich języku.
- Grecy są indywidualistami i wtłoczenie ich, jako narodu w ramy jakiekolwiek wzorca jest niemożliwe. Dlaczego najlepszym przedsięwzięciem handlowym w Grecji jest kiosk? Ponieważ mieści się tam tylko jedna osoba.
- Bardzo ważne jest dla Greków, to co o nich powiedzą inni, jak są postrzegani.
- Dwaj przyjaźnie rozmawiający Grecy wyglądają czasami tak, jakby mieli się za chwilę mordować.
- Palenie papierosów w Grecji jest tak normalne, jak oddychanie, zakazy palenia to fikcja. Grecy wypalają rocznie trzydzieści dwa miliardy papierosów!!!
- Chcąc skłonić Greka do czegokolwiek, najlepiej mu tego zabronić.
- Typowy Grek jest trudny do określenia, jest zarozumiały ale uczciwy, honorowy ale popędliwy, tolerancyjny ale pełen uprzedzeń, uczuciowy ale nierówny w nastrojach.
- Największym marzeniem współczesnego Greka jest dorobienie się dużych pieniędzy w łatwy sposób (najchętniej bez kiwnięcia palcem w bucie), nie będzie on nigdy mozolnie ciułał i pomnażał majątku. Grecy chcą mieć pieniądze, lecz tylko po to, by je ostentacyjnie wydawać – na dobre jedzenie, drogie samochody, biżuterię itp. Kariera itp. schodzi na dalszy plan. Niemożna się dziwić obecnej sytuacji gospodarczej tego kraju. Znana jest stara historia o pewnym Greku, który dostał od tureckiego dostojnika tysiąc sztuk złota za to, że nauczy osła w ciągu roku mówić i pisać ( jeśli tego nie dokona, zostanie zgładzony ). Grek ucztował, trwonił kasę na prawo i lewo, ożenił się z piękna dziewczyną.- Co z twoim osłem? Nie zamierzasz nic robić? – zapytał go przyjaciel. – po co? Osioł jest stary, dostojnik też niemłody. Do przyszłego roku albo jedno albo drugie się przekręci..
- Jeśli żeglując w Grecji będziecie chcieli wypożyczyć samochód pamiętajcie, że Grecy mają specyficzne podejście do ruchu drogowego. Grecy jeżdżą szybko, brawurowo i powszechnie wiadomo, iż przepisy drogowe wprowadzono w Grecji tylko po to, żeby w przypadku wypadku można był o stwierdzić kto jest winien. Ogólnie znana jest niechęć greckich kierowców do używania kierunkowskazów, niektórzy kochają kierunkowskazy, a inni ich nienawidzą. Bardzo powszechny jest zwyczaj zatrzymywania się w najmniej spodziewanym miejscu. Jeżdżąc w miejscowościach typowo turystycznych nie dziwcie się, że jadący przed Wami autobus zatrzyma się na środku drogi i zaczną z niego wysiadać turyści z walizkami, to samo dotyczy samochodów osobowych, Grek potrafi zatrzymać się na środku drogi tylko po to, żeby pogadać ze znajomym. Oczywiście trąbienie na niego zostanie skwitowane wzruszeniem ramion ( przecież to tu normalna rzecz).
Na górskich drogach w Grecji podwójna linia ciągła nie zakazuje, wg. Greków wyprzedzania, ona tylko przestrzega, informuje, że jeśli wyprzedasz i zginiesz to nie mów, że Cię nie uprzedzano.
Typowym dla Greków jest używanie klaksonów bez powodu (np. w przypadku zbliżania się do skrzyżowania), ale również w przypadku zmiany świateł. Już na czerwonym potrafią gremialnie trąbić, czym nie należy się przejmować. Bywają tez sytuacje kiedy używanie sygnału jest bardzo pomocne. Zbliżając się do zakrętu, za którym nie widać drogi warto i należy trąbić – Grecy tez to robią.
Teoretycznie obowiązuje nakaz jazdy w zapiętych pasach oraz zakaz rozmów przez komórkę przez kierowców - teoretycznie, bo oczywiście Grecy namiętnie ignorują te przepisy.
- Grecy uważają pracę w sektorze publicznym za jedyny sposób na zagwarantowanie sobie bezpiecznej przyszłości a jedyną metodą obrony przed biurokratami jest stanie się jednym z nich. W Grecji biurokracja została podniesiona do rangi sztuki. Cały sektor publiczny jest jednym wielkim planem tworzenia miejsc pracy – dla jeszcze większej liczby urzędników i większość z nich zajmuje się uniemożliwianiem ludziom zrobienia czegoś, bądź takim utrudnianiem im tego, że potrzeba jeszcze większej liczby biurokratów aby poradzić sobie z powstałymi problemami.
- Grecka gościnność jest znana na całym świecie, zgodnie z wielowiekową tradycją każdy nieznajomy jest gościem. Oczywiście w miejscowościach typowo turystycznych zjawisko to powoli wymiera, ale na mało znanych wyspach „filoksenia”, czyli miłość do gości jest nadal praktykowana.
- Greckie przysłowie głosi, że: Rybę, kurczaka i kobiety bierzemy gołymi rekoma”.
- Struktura greckiego społeczeństwa to pewna ułuda. Z wierzchu wydaje się, że to mężczyzna jest szefem i głową rodziny. W praktyce to matka dzierży władzę. Mężczyźni są trzymani na długich smyczach i pozwala się im myśleć, że rządzą. Kochanki są nadal akceptowane.
„Costas wychodzi na wieczorny spacer z żoną, kiedy podbiega do niego młoda dziewczyna i wita go pocałunkiem. Kiedy odchodzi, żona pyta Costasa: -Kto to był, kochanie?
Costas odpowiada; - To kochanka Dimitria.
Chwilę później inna ładna, młoda dziewczyna podbiega, by pocałować Costasa.
- A to kto, kochanie? – pyta żona. - To była moja kochanka – odpowiada Costas.
Idą dalej i żona zaczyna się uśmiechać. - Dlaczego się śmiejesz? – pyta Costas.
Żona odpowiada: - Nasza kochanka jest o wiele ładniejsza od tej Dimitria.”

Podsumowując: Nie na darmo bohater jednej z lepszych komedii o Grekach: „Moje Wielkie Greckie Wesele” mówi: „Ludzie dzielą się na Greków i na tych, którzy chcieliby być Grekami”.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

No, nareszcie najlepszy kawałek locji, a nie jakieś tam, panie, pierdoły: tu skręć w lewo, a tam w prawo. Przerabiałem to. Siedziałem kiedyś przez 8 miesięcy w Pireusie (Marina Zea) jako stangret na pływającej karocy Jaśnie Pana. Potrzebny mi był elektryk do naprawy czegoś tam. Zadzwoniłem do znajomego elektryka. Obiecał, że przyjdzie za 15 minut. Czekałem trzy godziny. Ja do niego z mordą: Stavros, co jest? Miałeś być za piętnaście minut. A on z ogromnym zdumieniem: No tak, ale to było greckie piętnaście minut. W sumie Grecy jeżdżą świetnie. Tam są wyłącznie dobrzy kierowcy. Ci kiepscy już dawno wyginęli.
Lepsi od Greków są tylko kierowcy w Neapolu. Oni skrócili kodeks drogowy do jednego paragrafu, który brzmi: Nie bądź głupi, nie daj się zabić. A jakieś takie farmazony typu podwójna ciągła, czerwone światła, jeden kierunek ruchu - to można uznać ewentualnie za zalecenia, ale to nie znaczy, że trzeba się tym przejmować.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

i jak to się stało, że taki południowy naród jak my, wylosował tak północne położenie

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

wiem, że umawialiśmy się, że 25% zysku ze sprzedaży locji idzie dla Ciebie, ale miałeś mnie reklamować tak jakoś subtelniej, a nie tak bezpośrednio

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Jedni Grecy plus 50 opowiadaja, jak to ich rodzice po II wojnie swiatowej walczyli z kapitalizmem. Drudzy jak walczyli z komunizmem.
A uczestnicy tych krwawych wydarzen nie moga tego zapomniec.


Pzdr

Andrzej JKC

no to teraz Kea

KEA, TZIA

Informacje ogólne i praktyczne

Wyspa bywa też zwana Gia lub Zea. Ze wszystkich wysp archipelagu Cyklad, Kea leży najbliżej kontynentu - od Lavrio dzieli ją ok. 15 Mm, a od Aten ok. 40 Mm. Jej powierzchnia wynosi 121 km2, linia brzegowa ma 81 km długości, a ludność liczy ok. 2500 osób. Z racji położenia Kea jest najczęściej pierwszym przystankiem większości żeglarzy w dalszych rejsach. Na Kea jest kilka doskonałych plaż, najpopularniejsze to: Koundouros, Otzias, Near Kombi, Gialiskari, Kambi, Korissia, Liparo i Pisses. Wyspa znana jest również z doskonale przygotowanych tras do wędrówek pieszych. Znany podróżnik i kucharz grecki Aglaia Kremezi wraz przyjaciółmi organizuje na Kea szkołę gotowania. Rokrocznie, w ostatni weekend października organizowany jest tu festiwal żołędzia. Zabytki do obejrzenia na wyspie to klasztor Panagia Kastriani, fragmenty światyni Apollina i wieża strażnicza Aghia Marina.

Trochę historii

Wyspa w czasach mitycznych porośnięta była gęstą roślinnością i z racji dużej ilości wody zwana była Ydroussa. Zamieszkiwały ją nimfy z leśnych źródeł. Bogowie zazdrościli im tego raju, więc wysłali na wyspę przerażającego lwa, przed którym nimfy musiały się schronić. Bez nich, na wyspie zaczęło brakować wody, nastała susza a co za tym idzie piękna, gęsta roślinność zaczęła ginąć. Mieszkańcy poprosili o pomoc Aristeosa, syna Apollina i nimfy Kirini, który przybył na Kea i wybudował świątynię na cześć Zeusa, czym zjednał sobie przychylność bogów. Od tego czasu wiejący, każdego roku w lecie, północny wiatr (meltemi) nawiedza wyspę i przynosi ochłodę. Aristeos nauczył mieszkańców hodować zwierzęta i uprawiać rolę (szczególny nacisk kładąc na pszczelarstwo). Według innego mitu nazwa wyspy pochodzi od imienia Keosa, który osiedlił się na wyspie w czasach prehistorycznych. Inna używana nazwa wyspy - Tzia, jest pozostałością po czasach okupacji przez Franków i Wenecjan. Kea była zamieszkana już od czasów neolitycznych, najstarsze ślady znaleźć można w osadzie Kefala (jedno z najstarszych wykopalisk w Grecji) a największe obecnie miasto - Chora (Ioulida), powstała ok. 1000 lat p.n.e. za czasów panowania jońskiego. W starożytności Kea znana była z tzw."prawa Kean", zgodnie z którym każdy człowiek, który skończył siedemdziesiąt lat, wypijając cykutę, popełniał samobójstwo.

Przydatne numery telefonów
Pierwsza pomoc, tel. +30 22880 22200.
Apteka, tel. +30 22880 22277.
Policja, tel. +30 22880 21100.
Policja portowa, tel. +30 22880 21344.

Warto posmakować
Specjalnością wyspy są ciastka robione z mąki wytwarzanej ze zmielonych żołędzi.

Na wyspie są dwa porty, obydwa położone w dużej zatoce Aghios Nikolaos, leżącej w północnowschodniej części wyspy.

Korissia 37°39,6'N 024°18,8'E
Korissia leżąca w południowej części zatoki jest portem promowym, przez co postój przy kei bywa uciążliwy. Dzieje się tak za sprawą hałasu i rozkołysu jaki powodują promy. Można tu stanąć też na kotwicy. Na kei jest woda a paliwo dowożone jest autocysterną. W miasteczku tawerny, markety i cafe.

Vourkari 37°39,95'N 024°19,5'E
Zdecydowanie bardziej atrakcyjny i lubiany przez żeglarzy jest port Vourkari. Mieści się głębiej, w zachodniej części zatoki. Vourkari dysponuje ok. 100 metrowym nabrzeżem, przy którym znaleźć można kilka dobrych tawern i supermarket. Uwaga przy pirsie, od strony zachodniej jest płytko. Woda i prąd dostępne są na kei, a paliwo dowożone jest autocysterną. Zwyczajowo przyjęte jest, że obsługa tawerny, na przeciwko której cumuje jacht odbiera cumy i częstuje kawą lub ouzo, licząc że w rewanżu załoga zje u nich kolację. Ze względu na wiatry spadowe warto wyrzucić więcej łańcucha kotwicznego. W głębi zatoki możliwy też postój na kotwicy (uwaga na głębokość). Do Chory można stąd dojechać taksówką. Można też dojść pieszo lub taksówką do Korissy (ok. 2 km) i dalej autobusem. W Chorze warto odwiedzić muzeum archeologiczne oraz znajdujący się ok. 15 minut marszu od niej, wykuty w skale sześciometrowy posąg lwa (VI w. p.n.e.).

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

i jeszcze plan zatoki Aghios Nikolaos i 2 fotki

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

i jeszcze małe wyjaśnienie.

Wiem, że Kea to nie tylko Korissia i Vourkari, ale objętość przewodnika umożliwia zaprezentowanie tylko tych ważniejszych portów. Być może ewentualna popularność przewodnika spowoduje, że następne wydania będą obszerniejsze. Materiał już mam gotowy. Poniżej opis pozostałych miejsc na Kea, który niestety nie zmieścił się w przewodniku.

Ormos Maras 37°39,8' N 024°18,7'E
Trzy zatoczki: Maras Zachodni, Środkowy i Wschodni leżące przy wejściu do zatoki Aghios Nikolaos mogą służyć jako miejsce chwilowego kotwiczenia. Przy meltemi postój niebezpieczny.

Ormos Pisa, Pisses 37°36'N 024°16,4'E
Leżąca niecałe 5 Mm na S od Korissy zatoka Pisa zapewnia dobra ochronę przed wiatrami z N i NE. W zatoce leży ładna piaszczysta plaża, więc kotwiczenie można połączyć z kąpielą. W lecie na plaży tawerny.

Ormos Kavia, Koundouros 37°34,6'N 024°16,4'E
Zdecydowanie lepsza jest zatoka Kavia, doskonale chroniąca przed meltemi. Uwaga, po obu stronach wejścia do zatoki skałki. Na brzegu białe wiatraki, kilka domów, kompleks hotelowy i tawerny.

Ormos Poles, Polais 37°33'N 024°19,5'E
Położona na SE wybrzeżu zatoka Poles nie zapewnia należytej ochrony przed meltemi. Uwaga na leżącą pośrodku skałkę, od której do brzegu ciągnie się płycizna. Warto tu wpłynąć na chwilę i zobaczyć ruiny antycznego miasta Karathia (Karathaia, Karthea).

Ormos Vryses 37°35,1'N 024°21,9'E
Ok. 2 Mn na N od Poles leży następna, nadająca się tylko na krótki postój zatoka - Vryses. Zatoka nie daje należytej ochrony przy meltemi, przy wiatrach E jest niebezpieczna.

Ormos Kalydonychi, Khalidhoniki, Kalidonichi i Spathi 37°38,3'N 024°24,3'E
Trzy zatoki na E wybrzeżu wyspy, z których najlepsza do kotwiczenia jest leżąca pośrodku, najgłębsza zatoka Kalydonychi. Bywa, że zatoka ta zwana jest też Spathi, ale Spathi to zatoka położona na N od niej, za cyplem Spathi, aczkolwiek nazywana ona bywa też Sideri. Nazwą Kalydonychi określa się też zatokę leżąca poniżej. Właściwa Spathi zapewnia dobrą ochronę przed Maltami, przy wiatrach z S i E postój jest tu niebezpieczny.

Ormos Orgias, Otzias 37°40,8'N 024°21,1'E
Leżąca na N wybrzeżu wyspy zatoka, w której znajduje się ładna plaża. Zatoka nie nadaje się do kotwiczenia przy meltemi. Przy wiatrach S, WS i ES można tu spokojnie kotwiczyć.

Ormos Tris Ammoudies 37°40,5'N 024°19,5'E
Zatoka leży niecałą milę na N od zatoki Aghios Nikolaos. Nie nadaje się na kotwiczenie przy meltemi. Dobra osłona przy wiatrach NE i S. Około 1,5 km drogą do Vourkari.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Świeże info z Methany.
Jak doniósł mi znajomy, który wczoraj stał w Methanie. Keja przy porcie promowym wyposażona jest w wode i prąd.
W Aeginie full a tam stały tylko 3 łódki.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

W Aeginie od piątku po południu do niedzieli po południu miejsce w sezonie trafia się "prawie nigdy".
Ale część Greków (motorowe jachty) wraca w niedzielę wieczorem "do domu" i po 19 często coś się zwalnia. Można stanąć przed portem na kotwicy i "wskoczyć" na zwolnione miejsce.


A z innej beczki:
Planuję od połowy sierpnia serię rejsów z okolic Salonik (lata Ryanair).
Gdzie najlepiej robić wymianę załogi?

_________________
Grzegorz
S/Y Sail La Vie
https://facebook.com/sysaillavie


Uwaga: post może zawierać śladowe ilości błędów i nieścisłości

Co najmniej od czterech lat.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

myślę, że lepszego miejsca od mariny nie znajdziesz, 7 km od lotniska a cały transport do city przejeżdża przez Kalamarię
http://www.thessaloniki-marina.gr/location_en.html

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


tam akurat byłem ostatnio w 2010 i wydaje mi się, że wtedy na 100% nie było.
Ale nie dam głowy, bo mi się jeszcze przyda

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl