To się cieszę....Moje obserwacje tylko z tego co przekaz da. Pokazywali załamanych i jakby osaczonych miejscowych na Lesbos, co im szczają i myszkują po podwórkach. Na Kos w sierpniu nie było chętnych za 999 zł w wariancie All. .... Nie wiem, czy to prawomyślne, ale w ogóle nie stoję po stronie tych niby uciśnionych. Wyczuwam tu jakie rodzaj cwaniactwa i kombinatorstwa. Ledwie przyjechali, a już mordę drą, to im daj tamo, tego nie mają, tamtego. Pierwszy krok nauki europejskości, to niech ten syf na plażach posprzątają po sobie. Co tam , nie ma nikogo, co by zarządził, do dwóch odlicz i łopata, miotła, łopata . Tyle, i szengen mogą zamknąć, przecierpimy, co nie ?

Przed chwilą ominąłem od N Chios w drodze do Mandraki na Oinoussa. Wszystkie zatoczki na tej pierwszej usłane kapokami. Wygląda to strasznie. Niektórzy porzucają kapoki wysoko nad morzem, przedzierając się przez przybrzeżne górki.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Przed

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Fotki z Osinoussy i Samos

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”