Guovia lezaca na polnocny zachod od miasta Korfu moze poszczycic sie jedna z najwiekszych Marin w Grecji (przynajmniej tak tam twierdza), rzeczywiscie marina robi wrazenie nie tylko swa wielkoscia, ale przede wszystkim jednostkami ktore ja odwiedzaja. Do tanich nie nalezy, ale miesci sie w "chorwackich standardach cenowych" co w Grecji oznacza po prostu DROGO. Wyposazenie mariny nie pozostawia wiele do zyczenia jesli znowu posluzymy sie standardami greckimi (nawet mozna korzystac z basenu z woda mocno pachnaca chlorem), tak wiec prad i woda na kei, bardzo przyzwoita stacja paliw, gdzie jednoczesnie moga podejsc cztery jednostki do tankowania, Prysznice i toalety w poblizu basenu, tloku w nich nie zaobserwowalismy pomimo, ze przy tej wielkosci mariny, nalezaloby sie spodziewac kilkakrotnie wiekszej ilosci sanitariatow. Odleglosc od sklepow do zniesienia, czyli zakupy przyniesione na wlasnych barkach na jacht nie sa ostatnim rozdzialem w aktualnym planie pracy dnia. Knajp, barow i tawern nie brakuje, jednakze jesli szukacie czegos dobrego do zjedzenia to opuscie teren mariny droga dojazdowa i tam poszukajcie. Wejscie do mariny od strony morza wytyczaja bojki toru wodnego i trzeba sie ich trzymac, aby nie wejsc na mielizne, noca sa one oswietlone i widoczne z odleglosci 1Mm (nie sprawdzilem w praktyce, ale Heinkell tak twierdzi). Obsluge mariny wywolujcie na kanale 16 lub 69 (Guovia Marina), wyjdzie wam naprzeciwko lodz z obsluga, ktora wskaze miejsce postoju. W marinie sa mooringi. Cena postoju za lodz do 11 metrow to kwota okolo 65 EUR (2010) Do miasta Korfu mozna dojechac komunikacja miejska (bilety do kupienia u kierowcy okolo 3 EUR od osoby) lub taksowka (25 EUR) zajmuje to okolo 15 (taxi) do 30 minut. Warto bezwzglednie zobaczyc miasto, aczkolwiek mozna dywagowac, czy uczynic to popoludniem (szczyt tlkou turystycznego), czy o poranku, gdy miasto jest cudownie puste i uspione jeszcze, a targ kipi kolorami swych produktow. W samym Korfu sa jeszcze dwie mariny, obie prywatne, przepieknie usytuowane (pod twierdza) i wedlug tablic informacyjnych tylko dla wlsacicieli jachtow tam cumujacych, badz czlonkow klubu jachtowego. Jest tez calkiem spore kotwicowisko, dosc popularne wsrod odwiedzajacych miasto tranzytem zeglarskim.

*****

Jeszcze w charakterze uzupelnienia

_________________
Trzymaj się wiatru!
Adam Stępień
www.smartkat.pl

Dla mnie super, pisz dalej

Piotr Marek

*****

Zapomniałeś o markecie na terenie mariny, czy go nie widziałeś??
Jest tam też sklep żeglarski ( nawet dość dobrze wyposażony ).
A a propos tej mariny pod twierdzą to kiedyś tam stałem ( wchodziłem późno w nocy i pewnie nie zauważyłem informacji - ups).

Piotr Marek

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Kilka uzupełnień. Z mariny Gouvia do miasta jest ok. 8 km, a alternatywą dla taxi i autobusów są skutery. W marinie są dwie wypożyczalnie skuterów i quadów . Skuter na całą dobę to wydatek 15 euro. Do miasta jedzie się wygodną dwupasmową szosą , a skuterem można dostać się w prawie każde miejsce starego miasta. Market na terenie mariny kiepsko zaopatrzony i nieco droższy niż sklepy poza nią, zaraz za bramą wjazdową jest tańszy sklep ,a na drodze do Korfu kilka supermarketów znanych sieci.