A co?
Bora wyniosła się gdzieś z Chorwacji?

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Może nie góra kłopotów, bo to zależy od firmy czarterowej. Bavaria 33 to na pewno nowsza konstrukcja od Bavarii 34. W porównaniu w zależności od wersji dopiero można wychwycić różnice takie jak wielkości zbiorników wody i paliwa oraz moc silnika czy ilość kabin. Zazwyczaj podstawową różnicą jest ilość kabin, B 33-dwie, B 34 - trzy, WC i tu i tu jest jedno. Co generuje możliwą liczbę załogi. B 33 maksymalnie 6 osób, a komfortowo 4. B 34 maksymalnie 8 osób, a komfortowo 6. Ale prawdę mówiąc i jeden i drugi jacht jest dość ciasny. Jakaś alternatywą jest B 36 w wersji siedmioosobowej.

Wybierając się z okolic Sukosanu polecam wyprawę na Kornaty.

Most między wyspami Ugljan i Pasman dla jachtów mniejszych niż 36 stóp długości jest całkowicie bezpieczny. Jeśli nawet wyczarterujesz coś co pod mostem się nie mieści to na 100% dziesięć razy Ci o tym przypomną w czarterowni i cyrograf że pod mostem pływał nie będziesz każą podpisać, a łajba przy zejściówce obklejona będzie ostrzegawczymi nalepkami

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Ale to na tydzień z Sukosanu to raczej za daleko

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Są dwukabinowe B 34
Rab, Krk, Losin, Rovin są człkowicie w zasięgu tylko dziennego pływania, a jak zrezygnujemy z Rovin, to robi się spacerek.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Dlatego napisałem zazwyczaj, w zależności od wersji np.: B 34 premium posiada istotnie dwie kabiny

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Patrzę na Adriatic Charter, ze względu na ceny i dobre zeszłoroczne doświadczenia. B34 to rzeczywiście 3 kabiny a B33 - 2. Dla nas w zupełności wystarczy, bo sztuk będzie 4, w tym jedna mała, a druga niewyrośnięta całkiem jeszcze.
B34 to "Poppy", a B33 to "Gemini" - może przypadkiem ktoś zna? Opcjonalnie są też B32 z 2004. Też by uszły.

Biorąc pod uwagę czynnik "daleko jeszcze?", na Krk raczej nie liczę, ale Kornati jak najbardziej. Podobno tam ładnie.

Zależy co się komu podoba. Generalnie skałki, krzaczki, brak wody i....bilety do Parku Narodowego. Dwa dni (jedna noc) to maks.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Miałem na uwadze:

Tak na oko Sukosan- Rab-Krk-Losinj-Sukosan to jakieś 200 Mm. 200/6 dni = 33 Mm. Czy pływanie dziennie 6-7 godzin to jest jeszcze baaardzo leniwe pływanie tego nie wiem

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

nie jest

Jeśli Was jest czwórka to nawet sie nie zastanawiaj tylko bierz B 33. Tak jak radził również Cape.

Ten czynnik jest rzeczywiście nadrzędny


To fakt dodatkowe opłaty, ale jak ktoś lubi ciszę i spokój to Kornaty polecam.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

O! Ciszę jak najbardziej.
Właśnie wyczytałem w locji, że na Smokvicy Velej jest dobra restauracja. Prawda li to?

Knajp tam nie brakuje, generalnie złych nie ma. Tylko dobre i bardzo dobre. Na Kornatach możesz stanąć gratis przy knajpie na noc, ale wypada iść na kolację. Na zdjęciu stoimy w "stolicy" Kornatów (Vruje ?) przy znanej knajpie (Wasyl ?). Bardzo miły facet.
Spróbuj dotrzeć na Rab, bardzo fajne, zabytkowe miasteczko.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Znam "Poppy", pływaliśmy na niej chyba w....2006r.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

to jeszcze była prawie nówka

Na takiej "dużej" łajbie byłam wtedy po raz pierwszy.
Dotąd pływałam na mazurskiej 730.

Gdy weszłam na pokład, wydawała mi się taka wieeeeelka!
Ogromna...

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

które proponuję kupić wcześniej, a nie w Parku, gdyż wówczas są dużo tańsze.

Zosta.
Jak chodzi o wiek łódek, to nie wiem jak to jest na "ciepłym", ale na Bałtyku "mój" armator, czyli Mola, nie puszcza w czarter jachtów starszych niż 2006r.
Spytałem się kiedyś kolegi który u nich pracuje, dlaczego nie wynajmują starszych łódek za niższą stawkę. Odpowiedział że przygotowanie do sezonu jachtu starszego niż 6-7 lat tak żeby mieć pewność że wszystko będzie działać ( dotyczy to również klamki, zamka do szuflady, lampki nocnej itp. ), jest dość kosztowne i mało pewne. Jak się doda rachunki za naprawy w obcych portach metodą "nie ważne ile byle już" i niezadowolenie klienta, to przestaje to być opłacalne.
PS. W tym roku na Balearach pływałem na najstarszej łódce od kilku lat. Bv50C z 2006r. Drugiego dnia zdupcyła się pompa wody słodkiej (to znaczy działała ale trzeba ją było wyłączać po użyciu bo chodziła na okrągło). I po raz pierwszy w życiu musiałem czekać dzień na serwis który przysłał Armator. I jak tu się nie zgodzić z podejściem Moli.

_________________
Pozdrawiam
Roman

A nie prościej było znależć miejsce w którym brała powietrze i nie mogła zrobić ciśnienia ?

Noo...kilka ma.
http://www.mola-yachtcharter-ostsee.de/ ... uegen.html

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Zosta, jeśli lubisz takie miejsca, gdzie nie ma zbyt dużo turystów, pojedź sobie na Silbę. To taka wyspa w kształcie ósemki , w przewężeniu leży miejscowość o tej samej nazwie. Dostęp od morza do tej miejscowości jest z dwóch stron, z tym, że od wschodu jest przystań a od zachodu kotwicowisko. Sama miejscowość nie jest może jakaś wybitnie klimatyczna, jak np. Trogir czy Hvar, ale może dzięki temu tamtejsi są życzliwsi dla turystów .
Woda i prąd na przystani - jeśli dobrze pamiętam - są dostępne, cen aktualnych nie znam.

Więcej tutaj: http://www.silba.org/
Sporo zdjęć okolicy jest na Google Earth.

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Polecam knajpke u rybaka w zatoce U Soline na wyspie Pasman, uwazaj na Kornatach na ceny w knajpach, jak zamawiasz rybe to najpierw negocjuj cene, moje zaufanie do Chorwatow uleglo mocnej weryfikacji po wizycie w knajpie przy marinie Piskera, tak drogiej ryby jak tam byla, nie udalo mi sie do dzisiaj w zadnej innej knajpie znalezc
Oplaty za park narodowy Kornaty to poziom cen jak za marine.

Z doswiadczenia wiem ze Jonskie jest bardzo przyjazne dla zalogantow "daleko jeszcze" i jest to Grecja baaaardzo przyjazna, poza tym przypomnij sie firmie Cosmos, cos jeszcze sa Tobie dluzni...

_________________
Trzymaj się wiatru!
Adam Stępień
www.smartkat.pl

Jeśli lubicie spotkania z rodakami na wodzie - dajcie cynk Sajmonowi! Jestem tydzień przed majówkowy, w majówkę ostatni tydzień maja i dwa pierwsze tygodnie czerwca. Jeżeli ktos pływa w kwietniu - również zapraszam na skrzyżowanie szlaków!

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

I sąsiedni Olib, właśnie te dwie wysepki chciałem polecić, jako miejsca wybitnie niekomercyjne.

Ryby w Chorwacji są abstrakcyjnie drogie. Tak było zawsze, nawet 20 lat temu.
Podaję ceny ryb z przed 20 lat, III klasa 200 kuna, II klasa 300 kuna, I klasa 400 kuna. Cena z restauracji za 1 kg surowej ryby z głową i całą resztą. Czyli 5 kg ryba, to 2000 kuna. Czterech trochę sobie poje ale się nie naje
Ceny kalmarów, czy też mięsa z grila całkiem znośne.

Zosta w poprzednim rejsie z Trogiru kręcił się w tych okolicach, dlatego sugeruję kierunek północny.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Dokładnie to bardzo cenna uwaga, ja jak wybieram się na Kornaty to kupuję na łajbę wodę w bańkach 5 l i mam z wodą do picia spokój.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Nasz rekord cen ryb w tym roku - 20 (dwadzieścia) kun za kilogram, rekors w druga stronę 15 osób ryby na kolację 11 000 (jedenascie tysiecy) kun
Jesli trafi się Silba - po sasiedzku fajny kamping na Pag z boiskami do piłki, siatkówki plazowej.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

To zależy od firmy czarterowej. Ja w Chorwacji wielokrotnie czarterowałem jachty, nawet mające 10 lat, ale od pewnych i sprawdzonych firm. Powiem tak: często te starsze jachty są lepiej dopieszczone niż te maksymalnie kilku letnie.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Ja nie praktykuję - ale jesli ktos preferuje dziwne sposoby na oszczedzanie - mój armator przetestował kilkukrotnie. Opłaty za park kornati mozna zrobic juz na miejjscu. Podpływaja darmozjady łodka pytaja czy bilet jest, czy może bilet jest potrzebny. Wtedy: "bilet potrzeba" - dla rozmiękczenia "przeciwnika" udaje sie durnia i wyciaga karte kredytową - czytnika nie mają, w drgiej kolejności (mielismy "służbowy banknot"na jachcie) wyciąga sie banknot 500 euro - goscie sa albo przestraszeni perspektywa fałszywki, albo nie maja wydać i przyjmuja wersję - "przyjdziemy później". Numer nie działa w Kornackich marinach "niestety"

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Naprawdę się cieszę, że nie pływasz pod polską banderą. To są metody niemożliwe do zaakceptowania.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Sajmon ja pier.... przecież ta opłata to jakieś 100-150 kun od jachtu
Bez przesady, ja rozumiem że jesteśmy na dojenie w naszych "kurortach" uczuleni....
Ale ta opłata to chyba nie powoduje bankructwa.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

A czy nie sądzisz że jest to wynikiem coraz gorszej jakości łódek wychodzących w kolejnych latach ze stoczni, tudzież stosowania rozwiązań które nie sprawdzają się w trudnych warunkach morskich.
Koronnym dla mnie przykładem jest Bv40C z 2012r. Masywne drewniane drzwi od kibla otwierają się na zewnątrz na "zawiasikach od kredensika". Za naprawę należy się 200,-€. Kolega sprawdził.

_________________
Pozdrawiam
Roman

To trzeba je w trakcie odbioru zdemontować i oddać do depozytu
Bo bez drzwi pływać się da, 200 euro to jest 200 euro
Do takich głupich rozwiązań należy też na B pompa wody, brak wody w zbiorniku powoduję jej ciągłą pracę i spalenie się tejże.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

A gdzie?

Pamiętam, ale raczej nie skorzystam
Rzecz w tym, że to część dłuższej wycieczki, a do Grecji byłoby za daleko jechać. Za to wracając jak nic wypada mi przez Wiedeń jechać