Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 lip 2025, o 14:04




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 13 cze 2011, o 09:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Katrine napisał(a):
Ja tam na razie nie planuje sama pływać ale i tak uważam że nie ma nic strasznego w przelocie z Górek do Gdyni;)
ale spoko przyjęłam do wiadomości iż jest to niebezpieczne;)
Maar napisał(a):
A gdzie ja napisałem, że to jest niebezpieczne?

To nie było do Ciebie tylko do Jaromira:p

A gdzie Jaromir napisał, że to niebezpieczne? :lol:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 13:27 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Dziwne rzeczy tu czytam.
O dzieleniu żeglarzy na morskich (lepszych) i mazurskich (szantujących alkoholików). O szpanowaniu i fali, która szpanować nie pozwala... Mało tego, piszą do doświadczeni żeglarze. W szoku jestem.

No to moje 5 groszy:
Znam co najmniej 2 żeglarzy morskich, kapitanów pełną gębą, co zachlali swoje wachty i nie wyszli do kokpitu. W jednym z tych przypadków załoga na pokładzie była zielona w tym 2 kobiety ciężko chorujące (choroba morska) a wiatr ponad 40 knt. "Kapitan" (nota bene przeszedł Horn) martwy leży w koi dziobowej w prywatnym jachcie pożyczonym od swojego przyjaciela na swoją odpowiedzialność. Efekt: zniszczone nowe żagle i niezadowolona załoga.
Natomiast na codzień spotykam świetnych żeglarzy na Mazurach ceniących sobie ciszę i spokój, nie pijących lub pijących wyjątkowo umiarkowanie.
Na podstawie tego mogę podzielić żeglarzy na tych "dobrych" mazurskich i "złych" morskich. Będzie to miało sens? Jeżeli już, to taki sam jak Wasz podział.

Sam żegluję i po morzach i po Mazurach a i po Zalewie Zegrzyńskim się zdarza. Od lasera po 50-stopowce. Nie widzę ŻADNEJ ogólnej różnicy pomiędzy żeglarzami morskimi a śródlądowymi. Nie akwen robi z człowieka chama czy osobę kulturalną.
Alkoholicy, chamy i bydło zdarzają się wszędzie, na morzu też. Fajni ludzie pływają wszędzie, na Mazurach też. Alkoholik po wyjściu w morze nagle się nie wyleczy, tylko zachleje wachtę. Po "przesiadce" ze śródlądzia na morze bydło się nagle nie odchami. Kulturalny człowiek na Mazurach z bydłem się nie zrówna.

A czemu polscy żeglarze żeglują po Mazurach chętniej niż po Bałtyku (bo nie po morzach, gdyż po ciepłych morzach żeglują bardzo chętnie)? Proste: polska morska baza czarterowa z jachtami w stanie agonalnym (stan tłumaczony "duszą" jachtu), słaba infrastruktura w kraju, trudny dostęp do stosownych papierów (patenty - często st.m. + st.j potrzebne), chłodno, daleko i td.
Bardzo chętnie polscy żeglarze żeglują w Grecji czy po Adriatyku. I reprezentują tam taki sam poziom jak na Mazurach czy na Bałtyku: od najgorszego po najlepszy.

Morscy żeglarze, zwracam się do Was. Nie róbcie ze swoich umiejętności czy doświadczenia kultu. Nie róbcie z mazurskich żeglarzy niższej kasty. Na swojej drodze żeglarskiej spotkałem tylko jedną osobę która wg mojej subiektywnej oceny nie nadawałaby się nigdy na żeglarza, ale to zarówno morskiego jak i mazurskiego. A spotkałem setki/tysiące żeglarzy. Każdy jest w stanie nauczyć się pływać po morzu i nie ma w tym wyjątkowo tajemnej filozofii. To nauka plus doświadczenie, dostępne dla wszystkich i każdy w prawie wybierać tą formę żeglowania, która mu pasuje.
Nie ma kasty żeglarzy morskich - jedynie wspaniałych i przykładnych osobników.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 2: pough, tuptipl
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 14:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
plitkin napisał(a):
Dziwne rzeczy tu czytam.
O dzieleniu żeglarzy na morskich (lepszych) i mazurskich (szantujących alkoholików). O szpanowaniu i fali, która szpanować nie pozwala... Mało tego, piszą do doświadczeni żeglarze. .../cut/...


I rzeczywiście wszystko o czym piszesz właśnie tu wyczytałeś???
Hmmmm, to może i ja spróbuję:
- O to chodzi? Str 1 post 19/25 - jakaś niechęć do zasrania Mazur i poznanych przez siebie mazurskich klimatów u Katrine (wybacz - ale Katrine akurat niekoniecznie do grona doświadczonych należy...) , wielokrotnie przy tym opatrzona zastrzeżeniem, że to jej prywatne zdanie,że nie chce generalizować, etc...
- Str 2 - gabryss pyta czy na morzu nie ma debili. Na tej stronie jeszcze 2-3 napomknięcia dla Katrine - tak ze strony doświadczonych jak i nie, prośby by mimo wszystko nie generalizowała. I jedno dla gabryss. Katrine stwierdza, że to ona nie nadaje się na Mazury. Gabryss milczy w kwestii debili na morzu.
- Dalej str 2 na samym dole - jakiś oklepany żart z dłuuugą brodą o rzyganiu, w jeszcze jednej wersji...
- Str 3 - Jeden komentarz do żartu. I jedno, oznaczone "sobie i prywatnie" wytłumaczenie popularności Mazur ze strony "doświadczonego". Niby że z Mazurami to jak z McDonaldem wśród restauracji... Nawet dowcipne, bez obrażania kogokolwiek...
- Str 4 Nic więcej!
- Przed chwilą - Twoje Plitkinowskie larum, że dzielą, że piszą, że doświadczeni, że morscy i chyba jeszcze że ci co mają własne zdanie są ogólnie beeee.

plitkin napisał(a):
W szoku jestem.

Ja też.
Wiesz - tak bardzo jestem w szoku, że poproszę Cie o zacytowanie tych wszystkich straszliwych stwierdzeń dzielących tak tragicznie żeglarskie towarzystwo - wygłoszonych tu, w tym wątku przez "doświadczonych żeglarzy".
A jakbyś miał trudności z cytatami - to zawsze jeszcze możesz grzecznie przeprosić, że "nie widziałeś a powiedziałeś"...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 13 cze 2011, o 14:56 przez Gość, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 14:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
plitkin napisał(a):
Dziwne rzeczy tu czytam.
O dzieleniu żeglarzy na morskich (lepszych) i mazurskich (szantujących alkoholików). O szpanowaniu i fali, która szpanować nie pozwala... Mało tego, piszą do doświadczeni żeglarze. W szoku jestem.
W szoku to ja jestem. Katrine doświadczoną żeglarką, hmmm. W szoku i rozdygocie wił się będę do zachodu słońca :-(

plitkin napisał(a):
A czemu polscy żeglarze żeglują po Mazurach chętniej niż po Bałtyku
Na to pytanie - kilka stron wyżej - odpowiedział założyciel wątku pisząc: "Mnie głównie chodzi o rejony w które da radę dostać się samochodem/pociągiem na zasadzie : wsiadasz rano i wieczorem wchodzisz na jacht za cenę gdzie normalny przeciętny polak nie wyskoczy z butów..."
Z Pragi nad Nidzkie udało mi się kiedyś w dwie godziny (plus 16 pkt i dwa mandaty). Przypuszczam, że frekwencyjny fenomen Mazur ma podłoże w lokalizacji, a inne aspekty typu łatwość/trudność żeglugi, atmosfera, cena, pogoda i temperatura są jedynie elementami uzupełniającymi podjęcie decyzji.
Aha, jeszcze owczy pęd odgrywa rolę w wyborze akwenu :-)

plitkin napisał(a):
Morscy żeglarze, zwracam się do Was. Nie róbcie ze swoich umiejętności czy doświadczenia kultu. Nie róbcie z mazurskich żeglarzy niższej kasty.
Jeden manifest a rzeczy dwie.
Czemu rozdzielasz żeglarzy na morskich i mazurskich?
Czemu uważasz, że żeglarze morscy robią ze swych umiejętności obiekt kultu?

Ktoś gdzieś tak napisał? Można jakiś cytat prosić?


ps. Uważam, że żeglowanie na łódkach kilowych jest dużo prostsze niż na mieczowych.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 14:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Chciałam zauważyć że nie napisałam nigdzie że ktoś jest gorszy ani lepszy... Napisałam jedynie że atmosfera jest inna (starając się nie oceniać!) i też dodałam że wg mnie, że ja spotykałam takich ludzi i tyle.

Ostatnimi czasy dzwoniłam z kilku ogłoszeń, szukając koi dla znajomej koleżanki i to co skipperzy mówili tylko potwierdza to co napisałam.

Też wolałabym by było inaczej ale co ja poradzę że na każdym kroku się z tym spotykam.... Nawet daleko nie trzeba szukać, odpaliłam swego FB dziś i też pierwsze co czytam to ogłoszenie w stylu alkoholowej zabawy na mazurach.

Ej i to nie chodzi o to że mi to przeszkadza, sama jak mam ochotę na imprezę chętnie się bym wybrała na taki wypad. Nie wiem wydaje mi się że łatwiej na morzu znaleźć odrobinę spokoju niż na mazurach gdzie w sezonie multum ludzi.
Pewnie jakby się uprzeć na mazurach też można pływać po nickim np. i mieć spokój ale uogólniając tak czy inaczej takie wyjazdy kończą się jakimś grilem, imprezą z czym na morzu raczej się nie spotykam.

dobra wiem że i tak się przyczepicie do jakiegoś mojego sformułowania więc na koniec pragnę podkreślić ze to jest tylko i wyłącznie moja opinia i nie oznacza to że wszyscy wielcy kpt tak sądzą!.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 17:24 

Dołączył(a): 23 lis 2010, o 23:26
Posty: 319
Podziękował : 205
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: ...
Katrine napisał(a):
takie wyjazdy kończą się jakimś grilem, imprezą z czym na morzu raczej się nie spotykam.


Pozwolisz Kasiu że się zapytam z ciekawości, czym się kończą wyjazdy na morze?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 18:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 kwi 2009, o 18:10
Posty: 437
Lokalizacja: Żory
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 26
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
AdamO. !
Miało być bez czepiania się :lol:
Jak czytam czasami te forum to zaczynam się spinać i zastanawiać po co ktoś wymyślił w nim regulamin.... ale postanawiam się odstresować ponownie przywołując pytanie jakie znacie miejsca ( pełna poprawka ) gdzie jest parę* krótkich ( po zmierzeniu linijką )
oraz klimatycznych ( obsranych przy brzegu ) jezior ze sobą jakoś połączonych, na których spotkamy grillujących, niesympatycznych, sympatycznych, doświadczonych, niedoświadczonych żeglarzy a w portach będziemy mogli zabawić się przy muzyce żeglarskiej ?

Obrazek

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 18:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
aa1975 napisał(a):
Pozwolisz Kasiu że się zapytam z ciekawości, czym się kończą wyjazdy na morze?


Pozwolisz Adamie że nie udzielę Ci odpowiedzi na twe pytanie z bardzo prozaicznego powodu- nie mam najmniejszej ochoty?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 18:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
gabryss, problem postawiłeś tak, że obawiam się, że takiego drugiego miejsca jak Mazury po prostu nie ma.
Natomiast dla mnie każde inne miejsce jest ciekawe, bo jest...inne. Czyli cytując klasyka, wszystko ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne. :lol:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 19:20 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
gabryss napisał(a):
AdamO. !
Miało być bez czepiania się :lol:
Jak czytam czasami te forum to zaczynam się spinać i zastanawiać po co ktoś wymyślił w nim regulamin.... ale postanawiam się odstresować ponownie przywołując pytanie jakie znacie miejsca ( pełna poprawka ) gdzie jest parę* krótkich ( po zmierzeniu linijką )
oraz klimatycznych ( obsranych przy brzegu ) jezior ze sobą jakoś połączonych, na których spotkamy grillujących, niesympatycznych, sympatycznych, doświadczonych, niedoświadczonych żeglarzy a w portach będziemy mogli zabawić się przy muzyce żeglarskiej ?

Obrazek

tym postem chyba sobie strzeliłeś w kolano... ;)

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 19:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Cała ta dyskusja jest bez sensu.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 19:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
gabryss napisał(a):
AdamO. !
Miało być bez czepiania się :lol:

O - wydaje Ci się, ze jesteś dowcipny?
Masz rację - wydaje Ci się...
gabryss napisał(a):
Jak czytam czasami te forum to zaczynam się spinać i zastanawiać po co ktoś wymyślił w nim regulamin.... ale postanawiam się odstresować ponownie przywołując pytanie jakie znacie miejsca ( pełna poprawka ) gdzie jest parę* krótkich ( po zmierzeniu linijką )
oraz klimatycznych ( obsranych przy brzegu ) jezior ze sobą jakoś połączonych, na których spotkamy grillujących, niesympatycznych, sympatycznych, doświadczonych, niedoświadczonych żeglarzy a w portach będziemy mogli zabawić się przy muzyce żeglarskiej ?

Jedź na Jeziorak. Razem z Jeziorem Płaskim, Ewingami, Daubami, Ilińskiem, Duckim, Bartążkiem oraz Drwęckim, Pauzeńskim, oboma Szelągami i okolicami - spełnia Twoje wymagania. W zakresie grillujących, obsrania i szanto-polo, niestety też...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 19:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Colonel napisał(a):
Cała ta dyskusja jest bez sensu.

Ta jo! Masz recht.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 19:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 kwi 2009, o 18:10
Posty: 437
Lokalizacja: Żory
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 26
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Jaromir napisał(a):
O - wydaje Ci się, ze jesteś dowcipny?
Masz rację - wydaje Ci się...


wydaje mi się, że cała ta debata jest po prostu śmieszna
...................................................................................
Jaromir napisał(a):
Jedź na Jeziorak...


Właśnie coś takiego powinieneś napisać 8 czerwca o 09:36.
Między innymi dzięki tym twoim wcześniejszym inteligentnym obliczeniom
mamy 104 posty z czego większość to podważanie tego co ktoś inny napisał.
Wydaje mi się, że jak ktoś nie chce tutaj pisać o miejscach zaliczających się do podanych w temacie niech lepiej w ogóle odepnie sobie klawiaturę od komputera ( w razie głupich komentarzy - klawiaturę w laptopie, palmtopie, ipadzie i w telefonach też da się odłączyć bądź wyłączyć)
aaaa i byłbym zapomniał...
co do Jezioraka zrozumienie... podobno 60% polaków ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 20:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
gabryss napisał(a):
Jaromir napisał(a):
O - wydaje Ci się, ze jesteś dowcipny?
Masz rację - wydaje Ci się...


wydaje mi się, że cała ta debata jest po prostu śmieszna

Ponownie masz rację - wydaje Ci się!
Takie dyskusje świetnie służą wielu celom...

...................................................................................
gabryss napisał(a):
Jaromir napisał(a):
Jedź na Jeziorak...


Właśnie coś takiego powinieneś napisać 8 czerwca o 09:36..

Wybacz nadmiar śmiałości - ale wydaje mi się że sam lepiej wiem co i kiedy chcę napisać.

gabryss napisał(a):
Między innymi dzięki tym twoim wcześniejszym inteligentnym obliczeniom
mamy 104 posty z czego większość to podważanie tego co ktoś inny napisał.

Oooo - czyli wycofujesz się z zakładu o zaliczenie paru miejsc na WJM w osiem dni?
Z zakładu który sam zaproponowałeś?
To jakby niezupełnie po dżentelmeńsku, nieprawdaż?

gabryss napisał(a):
aaaa i byłbym zapomniał...
co do Jezioraka zrozumienie... podobno 60% polaków ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

Dobrze zgaduję, że jesteś dumny, zaliczając się - tak do "polaków", jak do większości?
EOT

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 21:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 kwi 2009, o 18:10
Posty: 437
Lokalizacja: Żory
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 26
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Jaromir napisał(a):
Oooo - czyli wycofujesz się z zakładu o zaliczenie paru miejsc na WJM w osiem dni?
Z zakładu który sam zaproponowałeś?
To jakby niezupełnie po dżentelmeńsku, nieprawdaż?


nie znalazłem w moich słowach niczego co by prowadziło to wycofania się z niego....

Jaromir napisał(a):
Takie dyskusje świetnie służą wielu celom...


no na pewno ;)

Jaromir napisał(a):
Dobrze zgaduję, że jesteś dumny, zaliczając się - tak do "polaków", jak do większości?
EOT


to zależy co masz na myśli, jestem dumny z bycia polakiem ale jestem nacjonalistą a na to jak ktoś się do mnie zwraca odpowiadam tak samo

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania


Ostatnio edytowano 13 cze 2011, o 23:42 przez gabryss, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 21:47 

Dołączył(a): 23 lis 2010, o 23:26
Posty: 319
Podziękował : 205
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: ...
Wracając do tematu.
Wspomniano już o jeziorach Fińskich, Szwedzkich, Holenderskich. Kanadyjczycy mają jeszcze jeziora i mają też Trent-Severn Waterway. Dostać się na tą drogę wodną można z jeziora Ontario, jednego z Wielkich Jezior. Na szlaku jest kilka ciekawych obiektów, m.in.: zabytkowe podnośnie hydrauliczne Peterborough i Kirkfield, sucha pochylnia Big Chute, która dzięki ciekawej konstrukcji podwozia i toru zachowuje w miarę poziomą pozycję podczas przewożenia łodzi (nie tak jak nasze na Kanale Elbląskim). Poniżej kilka ciekawych linków na ten temat. Więcej poszukaj sobie w Googlach.

O Trent-Severn:
Wiki
http://en.wikipedia.org/wiki/Trent%E2%8 ... n_Waterway
Strona szalku
http://www.trentsevern.com/newsite/
http://www.trentsevern.com/newsite/inde ... Itemid=392 (tu jest mapka)
Pochylnia Big Chute
http://www.galenfrysinger.com/big_chute_ontario.htm
Podnośnia Peterborough
http://en.wikipedia.org/wiki/Peterborough_Lift_Lock
http://www.pc.gc.ca/lhn-nhs/on/trentsev ... ock21.aspx
Podnośnia Kirkfield
http://en.wikipedia.org/wiki/Kirkfield_Lift_Lock
http://www.pc.gc.ca/lhn-nhs/on/trentsev ... ock36.aspx


Tylko nie wiem jak tam jest z rozpalaniem ognisk i griilla i z nocowaniem na dziko, bo zrozumiałem że to cię interesuje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 22:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 kwi 2009, o 18:10
Posty: 437
Lokalizacja: Żory
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 26
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
też ale nie koniecznie...
Dzięki za informacje, czekam na opisy następnych miejsc
;)

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 22:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
gabryss napisał(a):
dumny bycia
Hm, brzmi ładnie, ale co to znaczy?
gabryss napisał(a):
polakiem
Oczenta mnie penkli
gabryss napisał(a):
jestem nacjonalistą
No, ja bym się tym raczej nie chwalił.

Znasz katechizm polskiego nacjonalisty?

Musisz być biały, mieć blond włosy i jasne (najlepiej niebieskie) oczy oraz podłużną twarz (oficjalne wymogi konkursu piękności w pewnej propolskiej podstawówce).
Jeżeli jesteś czarny, twoją jedyną szansą jest dobra gra w piłkę nożną.
Mimo wszystko, jeśli jesteś czarny, to nie jesteś dobrym Polakiem. Jesteś Murzynem.
Azjaci to kryptożydzi (chyba że są informatykami i pracują w Polsce, o ile nie zabierają polskim informatykom miejsc pracy).
Każdy Rosjanin to twój śmiertelny wróg, komunista i zaborca. Ewentualnie traktuj ich jako sprzymierzeńców w walce z Niemcami.
Możesz wypić z Rosjaninem.
Ukraińcy to kryptorosjanie. Chyba że lubią pomarańcze – wtedy są krypto-Polakami, lub żywią się dioksynami – wtedy są obiektami badań medycznych.
Każdy mieszkaniec zachodniej Ukrainy to banderowiec. Banderowcy mieszkają w bunkrach technicznych, używają siekierek święconych przez popów i marzą o przyłączeniu wschodniej Małopolski, którą nazywają Zakierzoniem do Ukrainy. Mieszkańcy północnej i wschodniej Ukrainy to Rosjanie.
Białorusini to kryptorosjanie. Kryptopolakami są tylko dziennikarze, którzy dla TVP mówią o potrzebie wolności dla białoruskich Polaków, a potem z nieznanych powodów żaden taki dziennikarz nie pojawił się drugi raz w TVP.
Francuzi to pedały (chyba, że nazywają się Sarkozy i lubią Kaczyńskich).
Hiszpanie też.
Włosi to faszyści i śmierdzące pedały.
Austriacy to kryptoniemcy, bo brali udział w rozbiorach Polski i mówią po niemiecku.
Szwajcarzy niby są neutralni, ale tak naprawdę to też Niemcy.
Każdy Niemiec to krzyżak, zaborca i nazista, potocznie zwany także szwabskim chujem.
Holendrzy to pedały i narkomani.
Czesi, Węgrzy i Litwini mogliby być Polakami, jeżeli urodziliby się w polskich, katolickich rodzinach.
Reszta Europy to Rumuni.
Każdy Rumun to Cygan.
Każdy Cygan to złodziej.
Turcy są mało rumuńscy.
Grecy są najmniej rumuńscy, ale są zbyt czarni.
Każdy czarny to Murzyn.
Murzyni dzielą się na dobrych Murzynów i złych Murzynów.
Dobry Murzyn gra w piłkę nożną dla Polski, mówi po polsku, nie utrzymuje stosunków z Polkami, jest katolikiem i lubi schabowe.
Dobrzy Murzyni są w Kamerunie, bo nienawidzą Niemców za to, że zrobili z nich kolonię.
Każdy zły Murzyn ma HIV.
Szwedzi to bandyci – Polacy jeszcze pamiętają ich potop.
No, może oprócz Sabatonu, bo fajnie o nas śpiewają.
Szkoci to Anglicy i pragórale.
Anglicy to frajerzy i nieroby.
Amerykanie to debile i grubasy.
Tylko Europa to cywilizowany kontynent, reszta świata to głupie Żydy, brudne Araby lub leniwe Murzyny.
Chyba, że to dobrzy Murzyni z Kamerunu, którzy grają w piłkę nożną dla Polski, mówią po polsku, nie utrzymują stosunków z Polkami, są katolikami i lubią schabowe.
Polacy to dobrzy ludzie.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowania - 3: Colonel, Maar, mat-mak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 23:01 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Masz pojezierze Augustowskie.
Cały system kanałów we Francji, Niemczech, Holandii.
No i sporo mniejszych akwenów w Polsce.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 23:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lut 2007, o 08:39
Posty: 1512
Lokalizacja: DC
Podziękował : 140
Otrzymał podziękowań: 84
plitkin napisał(a):
Dziwne rzeczy tu czytam.
O dzieleniu żeglarzy na morskich (lepszych) i mazurskich (szantujących alkoholików).
A możesz wskazać, gdzie owe dziwy przeczytałeś?
plitkin napisał(a):
Morscy żeglarze, zwracam się do Was. Nie róbcie ze swoich umiejętności czy doświadczenia kultu.
Uff, znaczy nie do mnie pytanie :) Możesz wskazać, do kogo konkretnie swoje pytanie kierujesz?
plitkin napisał(a):
Nie ma kasty żeglarzy morskich - jedynie wspaniałych i przykładnych osobników.
Masz rację -- nie ma. Natomiast jest nie kasta, ale zaścianek "żeglarzy", którzy niczego poza WJM nie widzą. A jak wreszcie spostrzegą, że, to pytają, co i jak. Tu możliwości rodzą się dwie: Albo słuchają i przyswajają, albo zaczynają zakładać się, czy szlak WJM to jest do zrobienia w dwa tygodnie czy w dwa dni. (Jak by co, ja zrobiłem w jedną noc i kawałek dnia nie raz i nie dwa, a zakładu nie przyjmę z litości. I to pewnie najbardziej złości :D )

Ad rem.
Widzisz coś złego w pytaniu @gabryss? Widzisz coś złego w odpowiedziach (zaskakująco wiele jest ściśle merytorycznych?) A może sam coś wniesiesz stricte do tematu, tj opiszesz INNE takie miejsce, spełniające zadane przez @gabryss warunki? Tylko nie zapomnij o szantach w każdym porcie i oraz, że Szwecja (do której z DC aeroplan frunie krócej, niż Grzywiasty jedzie na WJM zarabiając 16pkt.) -- została skreślona przez @gabryss w pierwszej odpowiedzi.

Pisz śmiało!

Czy też tak tylko sobie chciałeś poplitkinić?

Jak raz wrócony z nadmorskiego ogniska, gdzie... nie było szant, tylko... no, tak chyba się teraz chyba mówi -- po prostu fajna nuta tam była --

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2011, o 23:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 kwi 2009, o 18:10
Posty: 437
Lokalizacja: Żory
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 26
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Cypis - ;) poco bym zakładał temat jakbym nie chciał z niego skorzystać ?
Nie pływałem w życiu tylko po mazurach.... :cool:
bardziej mi się podobało na Szkierach Szwedzkich i na Allandach ale tam jest strasznie drogo ;)
Zbieraj napisał(a):
Hm, brzmi ładnie, ale co to znaczy?


czytasz po dwa słowa, że nie domyśliłeś się, że brakuje tam "z" ?

Zbieraj napisał(a):
jestem nacjonalistą
No, ja bym się tym raczej nie chwalił.


Nacjonalista to ktoś kto uważa swój naród za najważniejszy, dzięki nacjonalistą możemy być wolnym krajem ale wiesz... czasami słyszę, że za komuny to lepiej było!
Nie wiem z jakiej strony ten katechizm^ wziąłeś ale raczej normalny człowiek go nie pisał..

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2011, o 00:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
gabryss napisał(a):
czytasz po dwa słowa, że nie domyśliłeś się, że brakuje tam "z" ?

Rozumiem, już w szkole pani od polskiego męczyła mnie pytaniem, co autor chciał przez to powiedzieć, bo autorowi nie chciało się napisać :D
gabryss napisał(a):
dzięki nacjonalistą
To znaczy, że ja mam się domyślać, że u Ciebie "ą" znaczy "om" :-(
gabryss napisał(a):
Nacjonalista to ktoś kto uważa swój naród za najważniejszy, dzięki nacjonalistą możemy być wolnym krajem
Jasne! Problem w tym, że przeczytałeś tylko pierwsze zdane definicji. Może byś się zapoznał z całością. Bo z dalszego ciągu definicji nacjonalizmu wynika, że:

Nie możesz mieć przyjaciół z zagranicy.
Nie możesz kupić niczego, czego nie wyprodukował Polak.
Podkreślaj na każdym kroku, ile twój naród wycierpiał.
Jeżdżąc na wycieczki krajoznawcze musisz podkreślać, że Polska jest najpiękniejsza.
Musisz przynajmniej raz zobaczyć polskie morze, polskie Tatry, Kraków, Jasną Górę, Warszawę, Wieliczkę i Licheń, i Toruń też!
Będąc za granicą zawsze z dumą noś polską koszulkę, kaszkiet albo szalik i spode łba patrz na każdego, kto na ciebie – nawet nieświadomie – spojrzy.
Za granicą pij tylko piwa Żywiec lub Żubr (ze względu na szlachetne polskie nazwy, których obcokrajowiec nie będzie potrafił wymówić), ew. zimnego Lecha (też odrobina polskości, chyba że kolejny prezydent rozwali samolot pod Smoleńskiem).
W Czechach i na Słowacji mów tylko po polsku i obrażaj się za każdym razem, gdy nie zostaniesz zrozumiany.
Jeżeli ktoś napisze Polak małą literą, to wyjeb mu.

Co do tego ostatniego zdania - przejrzyj jeszcze raz swoje posty i zastosuj tę zasadę. Będzie to definicja słowa "samojeb". :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2011, o 00:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lut 2007, o 08:39
Posty: 1512
Lokalizacja: DC
Podziękował : 140
Otrzymał podziękowań: 84
gabryss napisał(a):
Cypis - ;) poco bym zakładał temat jakbym nie chciał z niego skorzystać ?
Nie pływałem w życiu tylko po mazurach.... :cool:
bardziej mi się podobało na Szkierach Szwedzkich i na Allandach ale tam jest strasznie drogo ;)
Słucham? Że co???

Już fyfnaście lat temu za samo stanięcie na kotwicy gdziekolwiek na WJM darli się z brzegu, że (anegdotyczne już) pięć złoty się należy! (Dinem da się podejść mało gdzie; a co dopiero do jakiegoś rachitycznego pomostu typu "pan pięć złotych"; niemniej zawsze kładłem te pięć złotych na pokładzie i odkrzykiwałem, że oto leżą, niechaj se podpłyną i zainkasują, nawet bez pokwitowania...).

W szkierach można... ha. Co można, to długo by opowiadać. Nie tylko podejść bez jakichkolwiek wygłupów "cenowych" do dowolnej skałki i obłożyć suchą nogą cumę na sośnie -- bez pomocy jakiegokolwiek pomostu i jakiegokolwiek "pana". Przy odrobinie wprawy można też cumować w porządnej marinie (w cenie oczywiście prąd, WC, prysznice, etc) -- całkiem legalnie, bez ściemy, bez "bohaterskich" ucieczek po nocy itd -- gdzie "ceną" będzie zero i 0/100 słownie.

Można. Jak się wie -- co, gdzie, jak i kiedy.

Wiedzą, że w ogóle tak można, dzielę się nadzwyczaj ostrożnie. Przemyśl proszę, czemu. Plitkin też niech przemyśli.

P.S.
Wątki zakłada się po coś, nie pocoś.
Pływamy po Mazurach, nie mazurach.
Itd.
Uwaga, teraz trudne:
Piszemy po polsku (nie po Polsku).
Dasz wreszcie radę tak pisać -- po polsku?

gabryss napisał(a):
Nacjonalista to ktoś kto uważa swój naród za najważniejszy
A swój NARODOWY język?
:)

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2011, o 08:36 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Odnoszę wrażenie, że wątek został wykorzystany przez niekwestionowanych erudytów tego forum do osiągnięcia pewnego rodzaju, trudnej dla mnie do określenia satysfakcji.

Zgodzę się, że każdy ma prawo do własnej oceny, do własnego zdania i do prezentowania tego zdania publicznie. Zgodzę się również z tym, że każdy ma prawo do obrony swojego stanowiska w dyskusji.

Czymże jednak są niekiedy szydercze w moim odczuciu (a podejrzewam nie tylko w moim) opinie niektórych bardziej doświadczonych kolegów na temat środowiska związanego z żeglarstwem śródlądowym.

Mnie to nie rusza, bo za stary jestem na to by kilku wyjadaczy mogłoby mi popsuć humor z tego powodu.

Mimo, że przyznaję młody człowiek popełnił parę błędów w tej dyskusji, stanę w jego obronie nie jako żeglarz, bo doświadczeniem nie mogę się z Wami równać, ale jako zwykły użytkownik forum.

Nie od dziś wiadomo, że turystyczne żeglarstwo śródlądowe jest najbardziej dostępnym dla coraz szerszej rzeszy chętnych. Żeglarstwo morskie mimo, że coraz bardziej otwarte, z wielu powodów nie jest jeszcze na tyle powszechnym dla przeciętnego polskiego żeglarza.

Zdaje sobie sprawę, że oprócz żeglarzy mamy też tak zwanych urlopowiczów spędzających swój urlop na żaglówkach czy jachtach, również morskich.

Jestem przekonany, że wątek ten założył żeglarz z zamiłowania (nie turysta), młody jeszcze wiekiem i niedoświadczony w starciach ze starymi wyjadaczami.
Ale czy nawet mimo kilku błędów, nie tylko żeglarskich należy młodego człowieka zakrzyczeć publicznie?

Czy doświadczeni żeglarze, nierzadko autorytety polskiego żeglarstwa, jeżeli zdecydowali się brać udział w tej dyskusji, nie powinni jej inaczej poprowadzić. Przecież Wasze doświadczenie w żeglarstwie, ale i w wychowaniu młodzieży jest na tyle duże, że z łatwością moglibyście ukierunkować ten wątek na właściwe tory.

Rozumiem, że nieraz trzeba dosadnie, ale czy publicznie?

Bycie autorytetem nie zamyka się tylko do tej jedynie żeglarskiej części życia. To również sposób w jaki potraficie zainteresować młodych ludzi żeglarstwem w Polsce. Nie tylko żeglarstwem morskim.

I zamiast iść na łatwiznę i tylko narzekać pokażcie, drogę jaką ma podążać młody człowiek chętny żeglarskiej przygody.
Pokażcie drogę w jaki sposób można wpływać na poprawę zachowań również wśród turystów.
Będąc na obczyźnie zauważyłem dużo większą otwartość wysokiej klasy skipperów w relacjach personalnych z mniej doświadczonymi, niż to ma miejsce w kraju.
Mimo coraz większej liczby chwalebnych akcji, w które jesteście bezpośrednio zaangażowani (i chwała Wam za to), IMHO stwarzacie (może nieświadomie) obraz środowiska hermetycznego.

Reasumując moje wrażenie jest takie, że wątek założony przez młodego człowieka został storpedowany przez zamiłowaną w morskim żeglarstwie część uczestników tego forum, których żeglarstwo śródlądowe nie interesuje.
A skoro Was nie interesuje, to po co brać udział w tej dyskusji?

PS. I jeszcze jedno. Czepiacie się literówek, ortografii. Zgoda powinno być poprawnie. Ale czy nie jest to już oznaką braku argumentów merytorycznych?
A gdzie powiedzenie "głupi pomyśli, że tak ma być, a mądry nie zauważy"?

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough



Za ten post autor pough otrzymał podziękowania - 3: gabryss, plitkin, Zuzanna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2011, o 11:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
pough napisał(a):
Reasumując moje wrażenie jest takie, że wątek założony przez młodego człowieka został storpedowany przez zamiłowaną w morskim żeglarstwie część uczestników tego forum, których żeglarstwo śródlądowe nie interesuje.
A skoro Was nie interesuje, to po co brać udział w tej dyskusji?

PS. I jeszcze jedno. Czepiacie się literówek, ortografii. Zgoda powinno być poprawnie. Ale czy nie jest to już oznaką braku argumentów merytorycznych?
A gdzie powiedzenie "głupi pomyśli, że tak ma być, a mądry nie zauważy"?

Robercie, to trochę nie tak. Odpowiadam za siebie:

Staram się nie zabierać głosu w sprawie Mazur jako takich, bo ani to moje hobby, ani się na tym nie znam. Ale jeśli w wątku o tychże Mazurach pojawia się wypowiedź na temat patentów, szkolenia, stażów itp. i z ta wypowiedzią się całkowicie nie zgadzam, to co? Mam nie zabierać głosu, bo w zasadzie wątek był założony w sprawie Mazur?

Może rozwiązaniem byłoby tu konsekwentne przenoszenie przez adminów takich off-topiców do innego wątku. Jestem za.

Literówek w zasadzie się nie czepiam, bo na ogół widać, że to "zwykłe" literówki typu "rąsia się omskła". Czepiam się wtedy, kiedy literówka zmienia sens wyrazu albo uniemożliwia zrozumienie, co autor chciał przez to powiedzieć. Jeśli ktoś napisał "pożądnie" - to nie zawsze z kontekstu wynika, gdzie jest ta literówka. Czy miał na myśli "porządnie" czy "pożądanie".

Gabryss napisał "polak" małą literą. Jaromir zakpił, ujmując polaka w cudzysłów, ale Gabryss nie zrozumiał aluzji i dalej ładuje polaka małą literą. Z tego wynika, że nie zna zasad pisowni narodowości. Dalej - określa siebie jako nacjonalistę i z kontekstu wypowiedzi wynika, że jest z tego dumny. Podejrzewam, że myli nacjonalizm z patriotyzmem i nie wie, że określenie "nacjonalista" jest pejoratywne (dla wszystkich z wyjątkiem nacjonalistów :D ). Ale ja tylko zwróciłem uwagę na moje podejrzenia. Jeśli Gabryss wie, co naprawdę znaczy nacjonalizm i jest jego wyznawcą - to już jest jego problem. Mnie nic do tego.

Na pierwszej stronie tego wątku są wynurzenia Katrine zakończone słowami:
"Takie moje dywagacje".

Chciałem jej napisać, że dziękuję za słowa samokrytyki, ale postanowiłem odczekać, może się połapie, co napisała. Nic. Cisza. Przypuszczam więc, że aluzji by nie zrozumiała.
No to prosto z mostu: Kasiu, napisałaś dłuższy tekst i zapewne chciałaś to podsumować słowami "Takie są moje rozważania", a napisałaś to, co napisałaś, czyli - mówiąc językiem potocznym - "Takie jest moje pieprzenie bez sensu" :lol:

Generalnie - jeśli zwracam komuś (lub na coś) uwagę, robię to z życzliwości (choć czasem - przyznaję - złośliwie), a nie tylko po to, żeby przypieprzyć. Po prostu wyznaję zasadę Znaczy Kapitana: ma być zrobione porządnie. Niezależnie od tego, czy knagujesz liny na jachcie, czy piszesz na tym forum.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowania - 6: Colonel, Cypis, Jaromir, mariaciuncia, Nadia, pough
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2011, o 12:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Zbieraj napisał(a):
Po prostu wyznaję zasadę Znaczy Kapitana: ma być zrobione porządnie. Niezależnie od tego, czy knagujesz liny na jachcie, czy piszesz na tym forum.


Howgh

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2011, o 12:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Katrine napisał(a):
Nie mówię tutaj o jakiś skrajnych warunkach bo nie planuje pływać w skrajnych warunkach;) :)

Skrajne warunki mają to do siebie, ze przychodzą nieproszone (nawet jeśli pilnujemy prognoz pogody) A wracając do adremu: Niemiecka strona zalewu Szczecińskiego jest pełna ciekawych miejsc i doprawdy warta polecenia, ale z całą pewnością nie pozwala na "nawigacyjne" lekceważenie.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl



Za ten post autor WhiteWhale otrzymał podziękowanie od: Zuzanna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2011, o 12:51 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Bardzo mnie zbudowała odpowiedź Zbieraja.

Gabryss,
Wygląda, że wróciłeś do portu z burzliwego morza. Masz jedno więcej doświadczenie.
Moim zadaniem musisz wyciągnąć wnioski.
Miedzy wierszami postów znajdziesz wiele ważnych informacji.
Więcej pokory w stawianiu swoich tez. Zanim je postawisz bądź pewien, że będziesz mógł je obronić.
Szybka nie przemyślana reakcja czy działanie, zarówno na morzu jak i w życiu (też tutaj na forum) może stać się Twoim wrogiem.
Zanim naciśniesz "Wyślij" przeczytaj swój post kilka razy, a będziesz miał wyobrażenie jak odbiorą go inni.

Powodzenia w dążeniu do realizacji żeglarskich marzeń,
Stopy wody,

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2011, o 12:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Zbieraj napisał(a):
Kasieńko, SzczęścieTymoje, nie odpowiadam za wymienionych przez Ciebie pozostałych trzech orłów-sokołów, ale ja pływam bez map morskich tylko po Basenie Prezydenta :lol: :lol: :lol:


Zbieraj Ty samobójco! ja mam nawet mapy Basenu Prezydenta ;P ( Garmin rulez ) :D

*****

Katrine napisał(a):
Maar napisał(a):
Ale bierzesz pod uwagę przypadek, że skrajne warunki zaplanują Ciebie odwiedzić? :-)


Na odcinku Górki-Gdynia? w środku lata? śmiem twierdzić że nic mi się nie może stać:P


Obyś się nie zdziwiła:)
Kiedyś wychodziłem z Helu do Górek w pieknej słonecznej pogodzie, wchodziłem do Górek we mgle, że świata nie było widać.
Parę razy zdarzyło mi się, że pomimo dobrych prognoz w kilka godzin potrafiło się konkretnie rozhulać.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Ostatnio edytowano 15 cze 2011, o 01:15 przez Cypis, łącznie edytowano 1 raz
Poprawiono cytowanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL