Na południe od Fethiye jest prześliczne miejsce "Kelebek Vadisi" czyli Dolina Motyli. Chyba jedno z najpiękniejszych miejsc w Turcji. Jeszcze kilka lat temu praktycznie nieskomercjalizowane.
Na co uważać... spędziłem tam 4 miesiące za czasów bycia studentem, mieszkałem z Turkami, w sumie to cały czas praktycznie przebywałem z nimi. Sami Turcy rewelacyjni, aczkolwiek w miejscowościach turystycznych może roić się o hołoty żerującej na turystach. Prawdziwi Turcy są bardzo serdecznymi osobami. "Wybić" sobie z głowy to co słyszycie w Polsce o muzułmanach - chodzi mi o stereotypy - jest dość bezpiecznie.
Proponuje nie kupować jedzenia na głównych ulicach a zejść przecznicę w nieco mniej zatłoczone/turystyczne miejsce. Często niższe ceny. Do pikantnych potraw polecam Ayran. Uważać na małe, pikantne, zielone papryczki często dodawane do kebapów i tavuk donerów. Pamiętajcie "piecze dwa razy". Jak ktoś lubi pikantne potrawy to polecam ! Ja je uwielbiam.
Tanim i dobrym pożywieniem jest Tavuk Doner. Bułka, mięso z kurczaka przysmażane, warzywa (najczęściej pomidor i zielenina) - rewelacja !
Z piw jest praktycznie tylko kilka rodzajów. Krajowy Effez i tyle...trochę Calsbergów. Piwa w knajpkach dość drogie. Super mają herbatę. Polecam zakup do polski czajniczka, małych szklanek i sypanej herbaty - czy to na prezent czy dla siebie.
Dla palących obowiązkowo fajka wodna.
Leżąc na plaży w miejscowościach mniej turystycznych faceci nie latać z rękami w górze. Turcy golą się pod pachami. Więc dla takiego Turka zobaczyć faceta z zarostem pod pachami to jak dla nas zobaczyć kobietę z zarostem. Niektórzy nie do końca przywykli do turystów i jest to dla nich niesmaczne.
Bardzo dobrze funkcjonują połączenia autokarowe między miastami - same mercedesy. To jakby ktoś chciał zwiedzić ląd.
Często jest tak, że za wstęp do atrakcji turystycznych obcokrajowiec płaci więcej - nic z tym nie zrobicie.
Nie zdziwić się toaletami
Wizy kupuje się na lotnisku.