Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Żeglowanie w Wielkiej Brytanii
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=28&t=1480
Strona 1 z 2

Autor:  kubek_1985 [ 9 lip 2007, o 20:23 ]
Tytuł:  Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Witam pływałem w Polsce wyjechałem do Anglii i nie i bardzo tego brakuje :cry:

Proszę o informacje (jeśli ktoś je posiada)

Jakie papiery są potrzebne do pływanie i gdzie sie je załatwia :?:

dziękuje z góry za pomoc

Ahoj

Autor:  Vieri [ 10 lip 2007, o 16:19 ]
Tytuł: 

Witaj,

Do żeglowania w UK potrzebujesz papier nazwany: 'sprawny płat skroniowy z zawartą tam wiedzą żeglarską" ;)
A tak serio to UK jest cywilizowanym krajem i nie potrzebujesz żadnego patentu do pływania rekreacyjnego. W przypadkach komercyjnych (wożenie ludzi, rejsy komercyjne itp), potrzebujesz już patent.

Autor:  ukar [ 13 mar 2011, o 23:27 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

czy w tych przepisach nie zaszły żadne zmiany ?
Pozdrawiam

Autor:  Zbieraj [ 13 mar 2011, o 23:52 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

ukar napisał(a):
czy w tych przepisach nie zaszły żadne zmiany ?
Zmiany? W Zjednoczonym Królestwie?
Ostatniej zmiany przepisów dokonała Królowa Wiktoria. Gdzieś tak w połowie XIX wieku :lol:

Autor:  Moniia [ 14 mar 2011, o 14:28 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Znaczy, chyba nawet nie Wiktoria. Bo stan jest w sumie ten sam od wieków w tej kwestii, Januszu :) To znaczy - do dowodzenia man-of-war zawsze trzeba było glejtu i namaszczenia, do przyjemności niekoniecznie. Trudno wyczuć, wtedy tylko najwyższa arystokracja* pływała dla przyjemności i nie zniżała się do takich zajęć, załogę miała. W sumie za Wiktorii to może się zmieniła tylko sytuacja marynarzy, bo wcześniej to papierów mieć nie musieli...

*wtedy, znaczy w 1660 gdy król Charles II dostał 3 jachty w prezencie - dwa dla siebie i jeden dla brata, z którym się ścigał potem na Tamizie, tu można go obejrzeć:
http://www.xtimeline.com/evt/view.aspx?id=56498

Autor:  Zbieraj [ 14 mar 2011, o 21:20 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Moniia napisał(a):
Znaczy, chyba nawet nie Wiktoria. Bo stan jest w sumie ten sam od wieków w tej kwestii, Januszu :)
Wiem, strzeliłem tą Wiktorią tak sobie. Wydawało mi się to ładniejsze niż powoływać się na równie nieprawdziwe zmiany wprowadzone przez któregokolwiek króla z dynastii hanowerskiej, albo i Anusi od Stuartów :lol:

Autor:  januk [ 1 lip 2011, o 00:17 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Witam wszystkich,jestem nowy na forum.tez mieszkam w UK, dla wszystkich ktorzy chcieli by konkretnych informacji odnosnie jak wyzej,odsylam na strony -RYA-sa tam przepisy obowiazujace ,adresy osrodkow szkolen,klubow zeglarskich itp...
Jutro koncze kurs drugiego stopnia w lokalnym klubie zeglarskim wiec prosze trzymac kciuki...za co z gory dziekuje!

pozdrawiam wszystkich
Janek

Autor:  SebEire [ 1 lip 2011, o 00:20 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Trzymam kciuki januk, a od jutra Day skipper januk ;)

Autor:  Leszczyna [ 1 lip 2011, o 12:53 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Co do UK, to przerabialiśmy w zeszłym sezonie Kanał Kaledoński (rejs kończyliśmy w Belfaście). Sam kanał warto polecić jeśli ktoś jest 'miejscowy' i może wynająć mały jacht, bo 15,5m to zdecydowanie za dużo. Szkocja jest piękna :) i nawet pogoda nie była taka tragiczna jak głoszą legendy.
Mam lekki niedosyt i zastanawiam się nad Irlandią,ktoś z was pływał w okolicy?

Autor:  WhiteWhale [ 1 lip 2011, o 13:14 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Leszczyna napisał(a):
zastanawiam się nad Irlandią,ktoś z was pływał w okolicy?

Trochę liznąłem w zeszłym roku - od Waterford do Baltimore i Fastnet (i z powrotem)
Też przestępuję z nogi na nogę żeby tam wrócić. Zapraszam do lektury opisu rejsu na stronie http://whale.kompas.net.pl

Autor:  Leszczyna [ 1 lip 2011, o 13:58 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Poczytam,poczytam :), okolica jest świetna bo zarówno akwen ciekawy żeglarsko, widoki ładne i piwo lepsze niż w Szkocji ;).

Autor:  Moniia [ 1 lip 2011, o 14:13 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Leszczyna napisał(a):
(...)Szkocja jest piękna :) i nawet pogoda nie była taka tragiczna jak głoszą legendy.(...)


Skoro rejs kończyliście w Bristolu, to głównie zachodnie wybrzeże Szkocji oglądaliście. I pogodę tamtejszą także, która jest mocno łagodzona przez Golfsztrom... Jak popływasz z drugiej strony, po Morzu Północnym, to pogadamy o szkockiej pogodzie :lol:

Autor:  Leszczyna [ 1 lip 2011, o 14:29 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Belfaście ;). Drugiej strony jeszcze nie ogarniałam,ale podejrzewam,że jak na Owczych..deszcz co 5minut ?:P

Autor:  Cape [ 1 lip 2011, o 14:38 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Leszczyna napisał(a):
ale podejrzewam,że jak na Owczych..deszcz co 5minut ?:

Jak tam pływałem, to było bardzo dużo słońca

Autor:  Leszczyna [ 1 lip 2011, o 14:44 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Jak my byliśmy (lipiec i sierpień 2010) to co chwila był deszcz albo mżawka. Chociaż kilka trekingów obyło się bez deszczu, to jednak z drugiego końca wyspy wracaliśmy autostopem bo deszcz nas dogonił :).

Autor:  SebEire [ 1 lip 2011, o 16:00 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Leszczyna napisał(a):
Mam lekki niedosyt i zastanawiam się nad Irlandią,ktoś z was pływał w okolicy?

No zaczynamy od Belfastu na południe:
Warto wpłynąć do Carlingford, płynie się długą, przepiękna zatoka, jedyny problem, to wpływając przy HW natrafiamy na silny prąd,a woda zakrywa mur mariny:
http://marinas.com/view/marina/8772_Car ... a_Co_Louth
Dalej Clogherhead, Skerries.
Tuż przed Dublin Bay mamy Malahide, do tej pięknej zatoki w północnej części Dublina wpływa się wąskim przejściem, mając po obu burtach, ludzi spacerujących po plaży (boja Safe Water w remoncie, pozostałe boje słabo widoczne)
Port Dublin, zbliżając się do czerwonej boi najbliższej wejścia do portu, trzeba poprosić o zgodę Dublin VTS na Ch12, warto mieć szkic portu z zaznaczonymi bojami i ich numerami, charakterystyką , ponieważ ciężko je wypatrzeć, będąc tam po raz pierwszy i często są mylone z oświetleniem rafinerii.
Dun Laoghaire............powiem krótko, dobry port schronienia/najdroższa marina w Irlandii.
Tyle jeśli o wschodnie wybrzeże ;)

Południowe:
Cork, Kinsale, Waterford i obowiązkowo Saltee Islands (największa wylęgarnia Puffinów - Maskonurów)
Zachód:............najpiękniejsza moim zdaniem część, co port to tysiące powodów do zachwytu.

ps1 jak chcecie coś więcej wiedzieć, zawsze służę pomocą
ps2 cudownie żeglować w około wyspy, na której nigdy nie zabraknie Whisky :lol:

Autor:  Leszczyna [ 1 lip 2011, o 16:08 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Stek z maskonura i lampka whisky :)...i już warto popłynąć :lol: .

Autor:  Maar [ 1 lip 2011, o 16:23 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Leszczyna napisał(a):
przerabialiśmy w zeszłym sezonie Kanał Kaledoński (rejs kończyliśmy w Belfaście). Sam kanał warto polecić jeśli ktoś jest 'miejscowy' i może wynająć mały jacht, bo 15,5m to zdecydowanie za dużo.
Khem? 15,5m to za duża łódka na Kaledoński?!
Czym się ta "za dużość" objawia?

ps. Roztocze ma troszkę ponad 18 m. W życiu do głowy by mi nie przyszło, że jest za duże.

Autor:  SebEire [ 1 lip 2011, o 16:31 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Ten dał rade ;)
Obrazek

Autor:  Zbieraj [ 1 lip 2011, o 16:47 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Leszczyna napisał(a):
Stek z maskonura
Módl się, żeby tego nie przeczytał Czarek "Puffin" Dobrowolski, bo będziemy mieli stek z Leszczyny :lol:

Autor:  Leszczyna [ 1 lip 2011, o 17:03 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Maar napisał(a):
Khem? 15,5m to za duża łódka na Kaledoński?!
Czym się ta "za dużość" objawia?

ps. Roztocze ma troszkę ponad 18 m. W życiu do głowy by mi nie przyszło, że jest za duże.


Zobacz na locję :) to nie będziesz zadawać takich pytań.
Małym to dałoby się tam jeszcze pokręcić, Biesem to było płynięcie po sznurku do kolejnych śluz...nuda i droga na Ostrołękę .

Autor:  Cape [ 1 lip 2011, o 17:06 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Leszczyna napisał(a):
Stek z maskonura

Nie ryzykuj, to bardzo sympatyczny ptaszek

Załączniki:
Berg 2009 208.jpg
Berg 2009 208.jpg [ 101.54 KiB | Przeglądane 8840 razy ]

Autor:  Leszczyna [ 1 lip 2011, o 17:22 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Wiem,że są śliczne... ale są też smaczne ;) . Oczywiście jadłam na Islandii,tam gdzie nie są chronione(żeby nie było). Większe opory miałam przed wielorybem i reniferem,ale raz się żyje ;) .

Autor:  Maar [ 1 lip 2011, o 19:00 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Leszczyna napisał(a):
Małym to dałoby się tam jeszcze pokręcić, Biesem to było płynięcie po sznurku do kolejnych śluz...nuda i droga na Ostrołękę .
Szedłem tamtędy 18 metrowym Antaresem i jakoś nie miałem syndromu drogi na Ostrołękę.

Leszczyna napisał(a):
Zobacz na locję :) to nie będziesz zadawać takich pytań.
Patrzę, patrzę i nie widzę, gdzież to w kanale można coś szczególnego zrobić "małym" czego nie dałoby się "dużym"?
Rozumiem, że można liczyć na rozwianie tej Twojej tajemnicy?

ps. Lornetka bez względu na zanurzenie i wielkość jachtu pozwala zobaczyć napis PRIVATE na każdym przydomowym pomościku na Loch Ness czy Loch Lochy, a izobata 3 metry jest w znakomitej większości miejsc 3 metry od brzegu.

Autor:  Leszczyna [ 1 lip 2011, o 19:09 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Maar napisał(a):
Szedłem tamtędy 18 metrowym Antaresem i jakoś nie miałem syndromu drogi na Ostrołękę.


No ja wiem,że jak wy pływacie to sztormy,mgły i potwory są nawet na Kanale Kaledońskim ;D.

Ja pływałam 15,5metrowym Biesiem i miejscowym jachtem 8 metrowym i różnica jest znaczna. Wiem,że wy się w motorowodniactwie lubujecie,ale dla osób które lubią złapać trochę wiatru w żagle polecałabym raczej wybrać się czymś mniejszym.
'Prywaty' i izobaty nie mają tu nic do rzeczy.

Autor:  Cape [ 1 lip 2011, o 19:12 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Leszczyna napisał(a):
Ja pływałam 15,5metrowym Biesiem

To Jotki są takie duże ? :-x

Autor:  Maar [ 1 lip 2011, o 19:29 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Leszczyna napisał(a):
'Prywaty' i izobaty nie mają tu nic do rzeczy.
To co ma? Zdradzisz w końcu tę tajemnicę?

Autor:  Leszczyna [ 1 lip 2011, o 19:50 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Cape napisał(a):
To Jotki są takie duże ? :-x


Bies to nie jotka, to typ 'dziwna', (tak ma w dokumentach) i ma dokładnie 15,45m o ile dobrze pamiętam.Bardzo fajnie się tym pływa, a mieszkalnie o wiele wygodniejsze od jotki :). Uwielbiam ten jacht!

Maar napisał(a):
To co ma? Zdradzisz w końcu tę tajemnicę?


Post wyżej przeczytaj :).

Autor:  Maar [ 1 lip 2011, o 22:23 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Leszczyna napisał(a):
Post wyżej przeczytaj :).
Post wyżej jest mój post z pytaniem o tę niejasną tajemnicę, natomiast Twój poprzedni post, to jest post zawierający informacje o istnieniu tych tajemniczych znacznych różnic "Ja pływałam 15,5metrowym Biesiem i miejscowym jachtem 8 metrowym i różnica jest znaczna."

Więc się pytam po raz kolejny - jaka znaczna różnica jest, w żegludze Kanałem Kaledońskim na jachcie 8 lub 15 metrowym?

Jest ona jakaś, czy tylko miałaś chęć napisać coś i ślina Ci akurat przyniosła na klawisze zdanie o wyższości pływania "małym" nad "dużym"?

Autor:  januk [ 2 lip 2011, o 00:20 ]
Tytuł:  Re: Żeglowanie w Wielkiej Brytanii

Witam ponownie,Sebastian dzieki za kciuki...dalem rade na Topperze prawie bez wiatru :D !-dlatego boli mnie troche moja zapadla (z racji wieku )klata ...od dmuchania w zagiel...
Tak sobie czytam Wasze opisy -kurka wodna -dla mnie to jak lot na ksiezyc....
pozdrawiam wszystkich
janek

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/