Cork nie leży nad morzem - bynajmniej. Ładnych kilkanaście mil krętej drogi. Jeśli wpłyniecie przy wysokiej wodzie to odniesiecie wrażenie, ze wody tutaj a wody, ale nie dajcie się zwieźć pozorom. Większość tej wody to błotniste osuchy. Prąd pływowy nie jest tu nadzwyczaj silny ale jeśli się uda to zalecam rozpoczęcie podejścia z początkiem przypływu. W mieście istnieje gościnny pomościk noszący dumna nazwę Cork Marina. Za 47 stopowy jacht 40 EUR wraz z prądem i wodą. Nie obyło się bez wizyty dwóch miłych pań z custom ale nie były specjalnie upierdliwe, raczej nawet miłe co mogło być rezultatem mojego wdzięku osobistego
W marinie nie ma ani kibelka ani tym bardziej prysznica ale jest wskazówka, że za drobną opłatą (5 EUR ) można skorzystać z ww udogodnień w pobliskim hotelu. Sprawdziliśmy - w ramach tych udogodnień można skorzystać nawet z basenu.. .
| Załączniki: |
|
cork_marina.jpg [ 173.08 KiB | Przeglądane 3264 razy ] |
|
Komentarz: Cork marina w irlandzką pogodę sirius03.jpg [ 420.71 KiB | Przeglądane 3264 razy ] |
