Witam wszystkich,

W tym roku na majówkę wybieramy się rodzinnie po raz pierwszy na tygodniowy rejs po Chorwacji (jacht - Bavaria 36) . Port macierzysty to Sukosan. Jeżeli chodzi o mnie, to byłam już dwa razy w Chorwacji, ale niestety jako "szczur lądowy". Chciałabym Was poprosić o rady/ocenę, czy planowana trasa rejsu jest według Was możliwa do realizacji.
Pomysł na trasę jest następujący:
- Sukosan
- Skradin (Park Narodowy Krka)
- Trogir lub Split
- Hvar
- Bisevo (Blue Cave)
- powrót do Sukosanu

Prosiłabym również o podpowiedzi, gdzie warto cumować (sprawdziłam już mariny w Skardin, Trogir, Split, Hvar). Czy podczas majówki są tłumy czy raczej spokojnie? Wszelkie rady mile widziane.

Będę wdzięczna za każdą pomoc.

Tak na pierwszy rzut oka:
1. Jeśli i Trogir i Split, to może warto stanąć w Trogirze a do Splitu po prostu podjechać autobusem. To kawałek.
2. Jeśli Hvar to pamiętać o Palmiżanie na pobliskich wysepkach. Stamtąd łatwo co chyba 20 minut można podjechać do Hvaru motorówką. Na Hvarze często tłok przy kei i trzeba stawać na kotwicach. A na Palmiżanie fajna marina i miłe spacerki po wyspie i kąpiele w południowych zatoczkach. Odpoczywa się.
3. Bisevo może być nierealne z uwagi na pogodę (wiatr, fala), wtedy zamiast Komiży można podejść na Vis (w sensie port Vis) i dalej się nie pchać.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

To ja jak zwykle zaspamuję swoim blogiem
Tutaj masz relację z mojego rejsu po tamtejszych wysepkach. Może znajdziesz coś dla siebie.
http://rawonsails.blogspot.com/2015/07/rejs-vis-vis-trogiru-sv-kolibri-gib-sea.html

_________________
Rafał
http://rawonsails.blogspot.com/

Bardzo dziękuję za rady. Myślisz, że Blue Cave z Vis to dobry pomysł ?

Dziękuję, zaraz przejrzę Twojego bloga

jeśli to ma być rodzinne wypaczynkowe pływanie ze zwiedzaniem, to moim zdaniem plan jest zbyt ambitny. Oczywiście bez problemu do wykonania, ale jeżeli się założy duuużo pływania.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

szczególnie, że Bawaria 36, to nie będzie demon prędkości.
jeśli chodzi o miejsca do Cumowania. W Skradin można oczywiście w marinie, ale można też na kotwicy, na rzece tuż obok mariny, lub na kotwicy z dociągnięciem rufu do brzegu na południe od pomostów pływających mariny. Aternatywą dla miejscówek całkiem blisko miasta, jest postój przy pomości restauracyjnym, tuż przed mostem - autostradą w Skradin.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Dziękuję za odpowiedź. Właśnie nad tym się zastanawiam - czy plan nie będzie zbyt ambitny. Płyniemy rodzinnie (jedna osoba nigdy nie była na jachcie, reszta żegluje rekreacyjnie po jeziorach - mamy własny jacht). Masz może jakieś sugestie? Co warto zmienić w tym planie?

mając do wyboru Trogir i Split, zawsze wybrałbym Trogir, ze względu na to, że jest to bardziej kameralne miejsce i z większą ilością opcji cumowania.
Można stanąć w marinie w Seged (basen ze słodką wodę, tramwaje wodne do centrum starego miasta, lub spacer 20 minut). Można wybrać marinę ACI lub dosyć nową sąsiadującą z ACI od zachodu mariną z kilkoma pomostami pływającymi. Ja w Trogirze lubię stawać na kotwicy, lub przy miejskiej kei przy starym mieście. Jest tam prąd i woda.

jeżeli wybór padnie na Split - możliwość cumowania jest ograniczona. Na kotwicy w pobliżu Pałacu Dioklecjana stawać teraz nie wolno, przy niedawno oddanej dłuuugiej miejskiej kei jest co prawda drogo, ale za to nic w zamian oprócz miejsca się nie otrzymuje. Przy fali wchodzącej do portu, lub tej generowanej przez duże promy postój jest niekomfortowy, pozostaje więc (żeby było blisko do zwiedzania) ACI marina

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

z Hvarem na majówce moze być różnie, zależy od dnia tygodnia. Można oprócz miejskiej kei z mooringami spróbować stanąć na bojkach, jeśli nie ma zwariowanych warunków pogodowych na kotwicy, albo tak jak padło wyżej zanocować na Piekielnym Otoku w marinie, lub w zatoce Vinogradisce na bojach. Ja lubię w tym rejjoni zatokę restauracyjną Vela Garska na zachód od miasta Hvar. Jest tam przy restauracji dwanaście mooringów, czysta woda, dobrze osłonięte miejsce. Jest też opcja własnej kotwicy. Jeśli odwiedza się restaurację - mooring gratis

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Vis tak, Blue Cave, nie

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Ale

Zamiast do Hvaru popłyńcie do Stari Gradu - jest bardziej klimatyczny i kameralny. Bisevo i Vis raczej odpuście, może zabraknąć czasu.

Też bym tak zrobił. Tym bardziej, że można połączyć postój w Trogirze z wieczorną wycieczką do Splitu.

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Dziękuję za podpowiedzi, na pewno z nich skorzystamy.

Skorzystam z Twojej porady i wybierzemy Trogir, ewentualnie z wycieczką do Splitu autobusem.

Co do Hvaru - dziękuję za podpowiedzi. Myślisz, że naprawdę odpuścić Bisevo i Vis? Tego mi najbardziej szkoda, bo we wszystkich innych wymienionych miejscach już byłam, tylko nie tutaj.

Co do Trogiru, to dzięki Waszym radom, wybierzemy Trogir z ewentualną wycieczką do Splitu.

Mam inne zdanie, Hvar to perła. Stanąć najlepiej w marinie Palmiżana (piękna przyroda, warto przejść na drugą stronę wyspy, są tam doskonałe restauracje), a na Hvar popłynąć taksówką wodną.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

A ja polecam Vrboską zamiast Hvaru czy Stari Gradu.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

W Chorwacji byłem kilka razy i jadąc z rodziną, która lubi odpoczywać a nie żeglować nie wybrałbym takiej trasy. Odległości między wymienionymi przez Ciebie miejscowościami to około 40 mil, co daje dla Bawarii 36 około 10 godzin żeglugi. Cała trasa -z grubsza licząc - to około 220 mil przez 6 dni, to daje 37 mil dziennie, czyli jakieś 9 godzin żeglugi. Na tej podstawie możesz sobie odpowiedzieć na pytanie czy chcesz tyle dziennie żeglować. Można pływać w nocy a w dzień zwiedzać, ale nie wszyscy tak lubią.
Jeśli zmienisz trasę to polecam Kornaty, Telescika, Tribuni, Skradin, Szybenik, Primosten. Dalej na południe nie wybierałbym się.

Pozdrawiam
Robert

Dziękuję za odpowiedź. Muszę przedyskutować to z resztą, ale w takim razie przyjrzę się proponowanej przez Ciebie trasie. Czy mógłbyś mi powiedzieć jakie tutaj są mniej więcej odległości?

Około 20 góra 30 mil. Jeśli określisz dzienne odległości jakie chcesz przebyć, to na pewno wiele osób podpowie, co można zwiedzić i gdzie się zatrzymać.
Robert

Dzięki Waszym odpowiedziom zastanowiliśmy się i zdecydowaliśmy nie wybierać tak ambitnej trasy, wymagającej takiej długiej żeglugi na pierwszy rejs. W związku z tym chciałabym prosić o porady trasy z Sukosanu, tak aby codziennie pływanie wynosiło ok. 20 -25 mil. Byłabym wdzięczna za wszelkie podpowiedzi .

Trasa podana przez robertrze tj. :Kornaty, Telescika, Tribuni, Skradin, Szybenik, Primosten wydaje się być ciekawa, ale również prosiłabym o informację, gdzie warto się zatrzymać etc.

Najbardziej szkoda mi tych Blue Cave, ale trudno, może następnym razem się uda .

Na początek kup to wydawnictwo i poczytaj
http://sklep.sail-ho.pl/888-portow-i-za ... u,t94.html

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Dzięki za poradę dotyczącą książki - już ją mam, tylko obecnie niestety nie mam do niej dostępu i będę ja mogła przeczytać dopiero na tydzień przed rejsem, dlatego chciałam zapytać doświadczonych osób o porady.

Zdecydowanie nie żałuj Blue Cave. Niech pozostanie Twoim nie spełnionym marzeniem niż miałoby byc wielkim rozczarowaniem po przybyciu tam. To naprawdę bardzo przereklamowane miejsce. Zdecydowanie ciekawsze są zatoczki po przeciwnej stronie Biseva, urocze na nocleg.

_________________
Marek
________________
Ciężka praca daje korzyści w przyszłości, wylegiwanie się na kanapie daje korzyść natychmiast.
--------------------------
"To smutne, że głupcy są tak pewni siebie a mądrzy ludzie tak pełni wątpliwości" - Bertrand Russell

Noc na kotwicy gdzieś na Kornatach wyrówna Ci tą stratę po wielokroć

Pocieszyliście mnie, żeby nie żałować tych Blue Cave - dziękuję

Sukosan - Veli IŻ - Telaścica - Stiniva (kruki) - Paśman - Vrgada - Sukosan

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Bardzo dziękuję za pomoc, trasa wygląda bardzo ciekawie, wszystko opisałeś i zaznaczyłeś na mapie. Naprawdę jest to bardzo pomocne.

Nie wiem co ludzie widza w Kornatach. Goloborza, pustkowie. No klify OK. Ale moim zdaniem czas na kornaty przychodzi na trzecim czwartym rejsie Chorwackim, kiedy atrakcje, perelki są zaliczone, i przychodzi czas na slodkie nicnierobienie pod żaglami.

Ja bym proponował wruszyc w sobotę i zatrzymac sie na noc w jednym z miejsc: 1. Zatoka zaklopatica na poludniowo wschodnim krancu Pašman (ok. 10nm). Sliczna zatoka, pięc boi, w maju i w sobote jest szansa na wolne miejsce. Vrgada wyspa (ok. 14 nm), a przy niej liczne boje, pod warunkiem, że będa zainstalowane. Teraz w Chorwacji jest tak, że placi sie podatek od bojki bez wzgledu na to, czy jest obłożenie, czy bojka stoi pusta. W zeszlym roku, w wielu miejscach bojki na majowke byly nie zainstalowane 3. Wyspa Zminjak. (Około 17 nm) Jest tam pływajacy pomost należący do restauracji. Mooringi, ale jak jest pusto, można stanać burtą. W zatoce rownież kilka Bojek restauracyjnych z zastrzeżeniem j.w 4. Marina betina na Murterze. Milutka i dwa razy tańsza niż sasiednia Murter Marina.
5. DLAambitniejszych co do odleglosci kotwicowisko miedzy Kakan a Kaprije (zylion bojek ok. 25 nm) z opcją dodatkowych trzech mil do sympatycznego miasteczka Kaprije gdzie jest keja z prądem, woda mooringami i dwadziesciaparę bojek.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Niedziela to wedlug mojej propozycji Skradin. Powyżej piasalem jak sie można tam zatrzymać.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Ty weź się ... z tym Skradinem, co żeś się tak uparł. NIe dość że jest tam z Sukosanu co najmniej 45 mil. Nawet sobie po drodze nie staną na kompiel.

Po za tym to jest pierwszy raz, więc trzeba koło 15-16 już szukać postoju. Żeby się nie stresować przez całe popołudnie że nie będzie gdzie stanąć, tym bardziej w sezonie.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl