Ktoś wie jak obecnie wygląda zarówno teoria obostrzeń jak i praktyka pływania do Szwecji?

Obowiązek okazania negatywnego wyniku testu COVID-19 przy wjeździe do Szwecji.
Test może mieć maksymalnie 48 godzin od wykonania.
Zatwierdzone są następujące testy COVID-19: test antygenowy, test PCR i test LAMP.

To szczerze powiedziawszy nie widzę kłopotów

do czasu pływań trzeba zwyczajnie poczekać bo jak widać sytuacja zmienia się dynamicznie.

To szczerze powiedziawszy nie widzę kłopotów

Ale wiesz, że idąc na test z automatu trafiasz na kwarantannę

Tylko jeżeli test jest na podstawie skierowania lekarskiego

Też jestem zainteresowana. 8 maja startujemy z Gdyni - planujemy szkiery Blekinge.

Z testem ważnym 48 godzin słabo - możemy nie zdążyć dopłynąć i test się przeterminuje

Na stronie:https://polisen.se/en/the-swedish-police/the-coronavirus-and-the-swedish-police/faq/
w zakładce wyjątki (Exceptions) jednym z wyjątków jest Sea men - pytanie czy to oznacza żeglarzy?
"A foreign citizen who is covered by an exemption will also need to present a negative covid-19 test. Except for the following categories which are exempted from this requirement:
(...)
sea men"

Na stronie https://www.gov.pl/web/dyplomacja/szwecja
określenie sea men zostało przetłumaczone jako marynarze.

Też jestem zainteresowana. 8 maja startujemy z Gdyni - planujemy szkiery Blekinge.

Ale wiesz, że idąc na test z automatu trafiasz na kwarantannę (z wszelkimi atrakcjami typu robienie sobie fotki od czasu do czasu), która jest "zdejmowana" po jego ujemnym wyniku?
ATSD: czy można wskazać jacht - jako miejsce odbywania kwarantanny?
Pytania dodatkowe:
1) Czy ów jacht może się w czasie kwarantanny przemieszczać?
2) A jak jest wynajęty na tydzień tylko?

Tylko jeżeli test jest na podstawie skierowania lekarskiego i płatny przez NFZ. Jeśli robisz test prywatnie i płacisz, to żadna kwarantanna nie obowiązuje.

Co to znaczy Wojtek "idąc na test z automatu"?

Taki test rozumiem przy wypływaniu robi się z życzenie a nie z automatu...

Czy jakoś źle coś rozumiem?

Wychodzi że kluczowe jest czy na koszt NFZ, czy bezpośrednio na Twój.

Przy tygodniowym rejsie zaczynającym się w sobotę? No, ja widzę...

Jest inny problem. Wynik testu na NFZ jest dostępny w wersji elektronicznej po polsku i trudno go okazać obcym władzom. Za test z wynikiem w języku angielskim trzeba zapłacić z własnej kieszeni.

musi być skierowanie od lekarza

Wynik testu na NFZ jest dostępny w wersji elektronicznej po polsku i trudno go okazać obcym władzom. Za test z wynikiem w języku angielskim trzeba zapłacić z własnej kieszeni.

Ktoś wie jak obecnie wygląda zarówno teoria obostrzeń jak i praktyka pływania do Szwecji?

Czyli mówiąc inaczej - ktoś musi być pierwszy i porobić za królika - znaczy kto płynie teraz do Szwecji ?

Znalazłem gdzieś w którymś szwedzkim urzędzie informacje, że z wymogu testu zwolnieni są hodowcy reniferów

Bardzo - kuźwa - śmieszne!
Skąd ja ci rena wytrzasnę.... chociaż... jak dobrze poszukać...

Tylko jeżeli test jest na podstawie skierowania lekarskiego i płatny przez NFZ. Jeśli robisz test prywatnie i płacisz, to żadna kwarantanna nie obowiązuje.

I to jest nawet logiczne. Testy finansowane przez NFZ (obojętnie, czy ze skierowaniem od lekarza, czy z autoskierowaniem) są przeznaczone dla osób, podejrzewających u siebie zakażenie koronawirusem - stąd automatyczna kwarantanna do czasu wykluczenia zakażenia lub dłuższa, jeśli podejrzenie się potwierdziło. Ma to taki plus, że w przypadku wyniku dodatniego, czas oczekiwania na wynik wliczany jest do okresu kwarantanny.
A jeśli chce się zrobić test w celu podróżowania itp., to z założenia nie podejrzewa się u siebie zakażenia, a wręcz przeciwnie.

Papier dostajesz w lengłydżu - ale to niestety kosztuje 450 zeta

Ja mam płynąć z załogą w czwartek ze Świnoujścia do Ystad.
Wszyscy chcemy zrobić sobie test w czwartek rano.
Jeśli wiatry pozwolą, to w piątek będę wiedział, jak nas tam potraktowano - dam znać

Daj znać jak poszło - a przy okazji - o Bornholm rozumiem nie zahaczacie ?

Clou tematu polega na słowie Sjömän.

Witam,
A czy takim problemem jest wyrobienie sobie zawodowej książeczki żeglarskiej (marynarskiej)? Przecież potrzebne do tego jest tylko STCW, zdjęcie i zaświadczenie od upoważnionego lekarza. Oczywiście wypełnienie wniosku i wizyta w UM, ale jeśli ma się podpis kwalifikowany, to można złożyć "papiery" elektronicznie. Sądzę, że to mogłoby pomóc w rozwiązaniu problemu.

A czy takim problemem jest wyrobienie sobie zawodowej książeczki żeglarskiej (marynarskiej)? [...]
Sądzę, że to mogłoby pomóc w rozwiązaniu problemu.

Można się także zapisać do Polskiego Związku Hodowców Reniferów..

..

Przemyśl temat - i przemyśl odpowiedni wymiar jachtu na niego