Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=28&t=3341
Strona 1 z 1

Autor:  Cape [ 2 lip 2009, o 13:03 ]
Tytuł:  Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Monemvasia 36 41 03N 023 38 00E nazywana greckim Gibraltarem leży na wschodnim "palcu" Peloponezu 20 Mm od jego południowego cypla. Z Aten 70 Mm, na Milos 60 Mm, na Kretę do Chani (Khania) 90 Mm, czyli w sam raz na nocne pływanie.
Jest to potężna skała połączona z lądem groblą i mostem. Do złudzenia przypomina Gibraltar, aczkolwiek obszarowo jest dużo mniejsza. To tu w średniowieczu produkowano bardzo cenione wino Małmazja. Monemvasia, to ruiny dwóch średniowiecznych miast, górnego z okresu Bizancjum i dolnego z okresu Wenecji. Górne miasto, to dzisiaj ruiny, ale warto wspiąć się te 300 metrów i je zwiedzić. Dolne miasto (raczej osada) zaczyna odżywać za sprawą ateńskich artystów, którzy to miejsce obok Hydry sobie upatrzyli.
Z pełnego morza w nocy kierować nas będzie latarnia na skale Fl 5s 11Mm, w dzień skała jest widoczna z daleka.
Jachtem do wyboru mamy dwa porciki. Jeden o szumnej nazwie "marina" jest na lądzie stałym ca 0,5 Mm na południe od skały. Jest to port łodzi rybackich, ale głębokości wystarczające. Świateł nie ma, więc w nocy tylko z noktowizorem. Woda bez ograniczeń. Główną wadą tego miejsca jest odległość pieszej wycieczki od skały. Będzie ze 2 km.
Lepszą propozycją jest nieużywany pirs promowy u nasady skały wybudowany w kierunku N. Stajemy long side, lub rufą z kotwicą z dziobu. Ruch tu niewielki, wszyscy walczą z Meltemi na Cykladach. Główka pirsu świeci na czerwono Fl 2s 3Mm, wejście dzienne i nocne bardzo łatwe. Woda na kei bez ograniczeń.
Dla koneserów coś ekstra. Kilka Mm na północ jest maleńki naturalny port Ieraka 36 47 2N 23 05 3E. Porcik jest praktycznie niewidoczny z morza, a wejście miedzy wysokimi skałami w kształcie S ma szerokość 100m. W nocy wejście do tego fiordu pokazuje nam zielone światło Fl 3s 5 Mm umieszczone na skale. Przy nadbrzeżu zmieści się kilka jachtów głębokości zadawalające, ale nie płyńcie za daleko w głąb zatoki, bo tam ptaki "po kolana' w wodzie stoją.


[ Dodano: Pią 03 Lip, 2009 12:04 ]
Monemvasia od południa

Załączniki:
P9030017.jpg
P9030017.jpg [ 56.58 KiB | Przeglądane 2698 razy ]

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 10 cze 2011, o 10:32 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Cape
odkryłem całkiem przypadkowo, że to napisałeś jakiś czas temu.
Byłem tam w zeszłym roku - super.
Dodam tylko, że jest tam masa dobrych tawern i masa ludzi.
Dużo sklepów, więc z zaopatrzeniem nie ma kłopotu.
Załączam kilka fotek

Załączniki:
Komentarz: głowna atrakcja
100_9920.JPG
100_9920.JPG [ 146.15 KiB | Przeglądane 9037 razy ]
Komentarz: wycieczkowiec całkiem jak na Santorini
100_9904.JPG
100_9904.JPG [ 121.49 KiB | Przeglądane 9037 razy ]
Komentarz: widok na miasto
100_9898.JPG
100_9898.JPG [ 156.5 KiB | Przeglądane 9037 razy ]
Komentarz: w porcie
100_9876.JPG
100_9876.JPG [ 115.77 KiB | Przeglądane 9037 razy ]
Komentarz: widok na port
100_9869.JPG
100_9869.JPG [ 155.52 KiB | Przeglądane 9037 razy ]

Autor:  achtab [ 2 paź 2011, o 12:22 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Wybieram się pierwszy raz na tygodniowy rejs do Grecji. Startuję z Aten. Czy Monemvasia jest w zasięgu takiego tygodniowego rejsu, czy raczej pozostać w rejonie zatok Sarońskiej i Argolickiej?

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 2 paź 2011, o 15:18 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

achtab napisał(a):
Wybieram się pierwszy raz na tygodniowy rejs do Grecji. Startuję z Aten. Czy Monemvasia jest w zasięgu takiego tygodniowego rejsu, czy raczej pozostać w rejonie zatok Sarońskiej i Argolickiej?


Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie.
Zależy to wszystko od nastawienia, czy chcesz włóczyć się od portu do portu, pływając max. 2-3 godziny na raz, czy gotów jesteś płynąć cały dzień.
Piszesz, że to twój pierwszy rejs w Grecji ( ale czy dotychczas dużo pływałeś po morzu?) Bo jeśli tak, to sam wiesz ile godzin wytrzymasz. Pozostaje jeszcze kwestia załogi, czy ona wytrzyma.
Teoretycznie możesz spokojnie popłynąć tam w czasie tygodniowego rejsu.
Z Hydry masz tam niecałe 50 Nm, czyli 10-12 godzin płynięcia, więc na rejs z Hydry potrzebujesz jeden dzień do Monemvasii i jeden dzień na powrót.
Pływając blisko Aten pamiętaj, że jest tam dość tłoczno ( chodzi mi o porty).
Np. w Aeginie trudno Ci będzie znaleźć miejsce w porcie. Na Poros na szczęście pozostaje kotwica. Pamiętaj, że niedaleko Poros masz Methanę, gdzie miejsca powinny być. Poczytaj wątek o Hydrze ( jeśli planujesz tam płynąć?).

Autor:  achtab [ 2 paź 2011, o 15:59 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Dzięki Piotr za odpowiedź :-)
Na Hydrę bardzo chciałbym popłynąć i jest ona w planach rejsu. Wątek o Hydrze czytałem już wielokrotnie, są tam bardzo cenne dla mnie informacje. Pływam trochę po morzu, ale głównie w Chorwacji (6 rejsów). Byłem też na Bałtyku, ale w Grecji jeszcze nie pływałem.
Chciałbym pierwszego dnia popłynąć do Poros, skąd będę miał krótki przelot na Hydrę. Naczytałem się tyle o tym malutkim porcie, że chciałbym tam jednak pojawić się wcześniej.
Nie parkowałem nigdy jachtu w taki sposób, jak widać to ładnie na zdjęciach kpt Zientary(kilka rzędów), więc wyzwanie to będzie dla mnie całkiem ciekawe. Załoga pływa ze mną od kilku lat i mogę na nią liczyć. Monemvasia mnie bardzo zaciekawiła i chodzi mi po głowie. Gdyby był dobry wiatr, mógłbym Hydrę opuścić np. o 4 rano i popłynąć. Przemyślę to jeszcze :-) Dzięki !

Autor:  plitkin [ 2 paź 2011, o 16:07 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Monemvasię w tym roku robiłem na Majówkę w ciągu tygodniowego rejsu. Nie było problemów.
Trasa: Kalamaki-->Poros-->Hydra-->Monemvasia-->Spetsos-->Epidauros-->Kalamaki.

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 2 paź 2011, o 16:44 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Pamiętaj, że na Hydrze mozesz stanąć na kotwicy w zatoczce, pół mili przed portem a stamtąd masz spacerek do portu. Ja mam uraz do portu na Hydrze, kiedyś zaczepiłem tam bardzo gruby łańcuch leżący na dnie, poza tym ten ruch taksówek wodnych i hałas. Ale wszystko zależy od upodobań.

Autor:  achtab [ 2 paź 2011, o 21:36 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Mam jeszcze pytanie do tej zatoczki, pół mili przed portem na Hydrze. W kilku źródłach nie mam żadnej informacji, że mogę tam stanąć na kotwicy, a w jednym przypadku wyczytałem, ze jest to mały port rybacki zajęty przez lokalne łodzie. Czy rzeczywiście można tam spokojnie rzucić kotwicę? Nie miałeś tam żadnych problemów z pozostaniem na noc?

*****

Podejrzewam, że masz na myśli zatoczkę Mandraki. To już nie mam pytań :-)

Autor:  plitkin [ 3 paź 2011, o 10:37 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Kiedy płyniesz? Moim zdaniem stawaj normalnie w porcie i nie kombinuj! Stanie w porcie jest znaczną częścią klimatu hydryjskiego. To, że ktoś ma uraz do portu nie powinno zniechęcać innych. Jeżeli płyniesz poza sezonem - nie będzie problemów w porcie. Nawet na majówki większych problemów nie ma - najwyżej stałem na trzeciego, a ostatnio stałem przy kei normalnie.

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 3 paź 2011, o 16:46 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

achtab napisał(a):
Mam jeszcze pytanie do tej zatoczki, pół mili przed portem na Hydrze. W kilku źródłach nie mam żadnej informacji, że mogę tam stanąć na kotwicy, a w jednym przypadku wyczytałem, ze jest to mały port rybacki zajęty przez lokalne łodzie. Czy rzeczywiście można tam spokojnie rzucić kotwicę? Nie miałeś tam żadnych problemów z pozostaniem na noc?

*****

Podejrzewam, że masz na myśli zatoczkę Mandraki. To już nie mam pytań :-)


dokładnie tak, chodziło o Mandraki, stałem tam dużym katamaranem Lagoon 500 i było dużo miejsca. Był to tzw, weekend majowy i ow ciśnięciu się takim "okrętem" do portu nie miałem co marzyć

*****

plitkin napisał(a):
Kiedy płyniesz? Moim zdaniem stawaj normalnie w porcie i nie kombinuj! Stanie w porcie jest znaczną częścią klimatu hydryjskiego. To, że ktoś ma uraz do portu nie powinno zniechęcać innych. Jeżeli płyniesz poza sezonem - nie będzie problemów w porcie. Nawet na majówki większych problemów nie ma - najwyżej stałem na trzeciego, a ostatnio stałem przy kei normalnie.

Nie wiem czy przeczytałeś dokładnie co pisał "achtab"
jeśłi zamierza wypłynąć wcześnie rano to jak wyobrażasz sobie jego wyjście jeśłi będzie stał w pierwszym rzędzie a rzędów będzie np.3
poza tym pamiętaj, że Achtab pisze, że będzie żeglował po raz pierwszy w Grecji, czyli jeśli dotychczas pływał w Chorwacji, manewr podejścia rufą z kotwicą z dziobu nie jest dla niego chlebem powszednim
"klimat hydryjski" - owszem ,ale pod warunkiem, że nie odpływasz o piątej rano. Miałem kilkakrotnie przyjemność stać burta w burtę z łódką czarterową i wypływając rano raczej nie ma co marzyć o spaniu.
Jeszcze kwestia stania w kilku rzędach, może przy łódkach czarterowych nie ma to dla czarterobiorców znaczenia ale nie chciałbym żeby przez moją łódkę przewijało się kilka razy dziennie kilkadziesiąt osób.
a poza tym nie zniechęcam nikogo, tylko informuję kogoś kto pierwszy raz pływa w Grecji o ew. niedogodnościach.

Autor:  achtab [ 5 paź 2011, o 11:12 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Jestem wam bardzo wdzięczny za wszelkie informacje. Nie czuję się zniechęcany. Każda wskazówka dla mnie jest naprawdę cenna, bo jak juz wiecie, płynę pierwszy raz. Z powodu strajku kontrolerów lotu w Atenach wyruszam do Grecji jutro. Mam nadzieję, że problemów w głównym porcie na Hydrze nie będzie....a jeśli będą, to zawsze mam zat. Mandraki :-) Jak wrócę, to napiszę, jak było. Na Hydrę chcę dopłynąć w dwóch odcinkach: Kalamaki-Poros-Hydra. Z Poros na Hydrę mam blisko, więc liczę na znalezienie dobrego miejsca na rzucenie kotwicy. Kiedyś trzeba na Hydrę popłynąć :-)

Autor:  plitkin [ 5 paź 2011, o 11:49 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Greg Zorba napisał(a):
Nie wiem czy przeczytałeś dokładnie co pisał "achtab"
jeśłi zamierza wypłynąć wcześnie rano to jak wyobrażasz sobie jego wyjście jeśłi będzie stał w pierwszym rzędzie a rzędów będzie np.3
poza tym pamiętaj, że Achtab pisze, że będzie żeglował po raz pierwszy w Grecji, czyli jeśli dotychczas pływał w Chorwacji, manewr podejścia rufą z kotwicą z dziobu nie jest dla niego chlebem powszednim
"klimat hydryjski" - owszem ,ale pod warunkiem, że nie odpływasz o piątej rano.


Przeczytałem bardzo dokładnie. Dlatego spytałem kiedy jedzie. Okazuje się, że teraz, a nie w szczycie sezonu. Tym bardziej zachęcam do stania na Hydrze.
Będąc w Grecji po raz pierwszy kilka lat temu stałem w Hydrze na drugiego, na trzeciego stała inan łódka. Wychodziłem AFAIR o 0300. Nie było problemu, część mojej załogi spała (miałem jednego załoganta do pomocy). Podejść też jakoś dałem radę, nawet na tej strasznej kotwicy - to chyba nie jest jakaś nadzwyczajna sztuka żeglarska? Stanie w tratwie na Hydrze jest częścią klimatu. Uważam, że należy to obowiązkowo "zaliczyć". To jest urok tego miejsca. A achtab napewno da sobie radę z manewrami - chyba nie dyskwalifikujesz Go jako sternika, bo nie był wcześniej w Grecji?

Przedstawienie plusów i minusów jest ważne. Ale nie róbmy dalekoidących wniosków o możliwościach skippera i podobnych wywodów.

Achtab - będzie fajnie! Pozdrów brodatego watermana! :)

Autor:  achtab [ 5 paź 2011, o 11:56 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Zdecydowanie pozdrowię !! :-)

Autor:  Cape [ 10 paź 2011, o 12:00 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Wróciłem właśnie z Grecji i coś o Monemvasi muszę dopisać. Stałem na long side przy starym pirsie promowym, bo stąd duuużo bliżej do skały, niż z portu rybackiego/jachtowego. W momencie wejścia wieczorem wiało z NE 15 w. Rozkołys był do przyjęcia. W nocy rozwiało się do 20/25 w i zaczął się rozkołys już nie do przyjęcia. Strzeliła cuma dziobowa i szpring rufowy. Knagi wytrzymały. Byłem bliski wiania z tego miejsca, ale zgodnie z prognozą 0 0200 zaczęło sie uspakajać.

Autor:  plitkin [ 10 paź 2011, o 15:39 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Stalem tam przy 35kts na zdublowanych cumach i szpringach, dalo rade. Coastgard bardzo sympatyczny-przyjechal, spytal czy wszystko ok, dal ankiete do wypelnienia, uprzedzil kiedy bedzie duzy statek cumowal i zaproponowal, ze jak chcemy dluzej stac- to welcome to the "marina".

Autor:  Cape [ 10 paź 2011, o 15:46 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

plitkin napisał(a):
Stalem tam przy 35kts na zdublowanych cumach i szpringach

Myślę, że miałeś trochę inny kierunek wiatru. W moim przypadku rozkołys był naprawdę groźny, na brzegu pojawiały się pióropusze. Inaczej, co pewien czas skomulowana fala szła wzdłuż pirsu.
Moje stanięcie tam nie było rozsądne, trzeba było w marinie.

Autor:  plitkin [ 10 paź 2011, o 19:28 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Fakt, dużej fali nie miałem. Bałem się jedynie o odbijacze, ale wyłożyłem wszystkie i ciągle je kontrolowałem.
Monemvasia z pewnością warta grzechu - miagiczne miejsce.

Autor:  Cape [ 10 paź 2011, o 19:41 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Zdjęcie zrobione rano, rano nie było już żadnych problemów.

Załączniki:
PA040055.jpg
PA040055.jpg [ 71.93 KiB | Przeglądane 8245 razy ]

Autor:  achtab [ 14 paź 2011, o 13:36 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

Byłem na Hydrze!!.... i to nie raz w czasie tego krótkiego rejsu, ale żeby nie mieszać już wątków, napisze wkrótce w innym miejscu, jak było :-) Wróciłem i pozdrawiam ;-)

Autor:  Kefas [ 18 paź 2011, o 10:20 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja

plitkin napisał(a):

Monemvasia z pewnością warta grzechu - miagiczne miejsce.

Potwierdzam.
A noc na samym szczycie, między ruinami, spędzona w gronie kilku znajomych z gitarami i napojem bogów - bezcenne! :)

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 5 lis 2016, o 12:22 ]
Tytuł:  Re: Monemvasia, to miejsce magiczne. Locja


Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/