Wyspa Hydra to trzecia obok Aeginy i Poros wyspa tego akwenu należąca do żelaznego programu rejsu w tej okolicy. Aegina i Poros zostały opisane, natomiast Hydrę uważam za najciekawszą z wymienionych. Oddalona jest od Aten około 45 Mm. Od Peloponezu odziela ją cieśnina o szerokości 2 Mm.
Jedyny port o tej samej nazwie znajduje się na północnym brzegu pośrodku wyspy. Trafimy do niego w dzień i w nocy bez problemu. Gdy już wpłyniemy do niewielkiego basenu, to zacumować możemy rufą do falochronu lub nadbrzeża. Gdy wszystkie miejsca są zajęte, a nie jest ich dużo, wchodzimy rufą (kotwica z dziobu) pomiędzy jachty i zaczynamy tworzyć drugą, lub trzecią warstwę. Cumy rufowe podajemy na jachty już zacumowane i po ich pokładach komunikujemy się z lądem.
Woda na kei za kilka euro, ale poczekać musimy na brodatego wasermana, który pojawi się wieczorem i rano. Dobrych tawern dostatek.
I na koniec, wszelki ruch kołowy jest zabroniony. Nie wolno używać nawet roweru. Cały transport, w tym materiałów budowlanych odbywa się na osiołkach. Jedyny wyjątek, to śmieci. Te wywożone są przez trzy śmieciarki.
Na tej niedużej wyspie mamy również kilka dogodnych kotwicowisk. Najbliższe ok 1 Mm na wschód od portu przy hotelu.
| Załączniki: |
|
Komentarz: Ten pan z brodą rzadzi wodą. P1010071.jpg [ 108.23 KiB | Przeglądane 9003 razy ] |
|
Komentarz: Druga "warstwa", bywa ich sporo więcej. P1010072.jpg [ 90.69 KiB | Przeglądane 9003 razy ] |
|
Komentarz: Widok na port z morza. P1010077.jpg [ 83.53 KiB | Przeglądane 9003 razy ] |
)
Za pomoc w cumowaniu wchodzącego jachtu, dostaliśmy flachę dobrej grappy