Czuję się wywołana, ale że nie chce mi się przepisywać cennika supermarketu, wejdźcie sobie sami na stronę:

http://www.sainsburys.co.uk/groceries/i ... 3328339640

i tam posprawdzajcie sobie, co ile kosztuje w UK. To strona "zakupowa" sieci supermarketów Sainsbury's, jednej z "wielkiej piątki" w UK (Tesco, Sainsbury's, Asda, Morrison, Waitrosse). Generalnie ceny wszędzie będą zbliżone, wszystkie supermarkety starają się na bieżąco porównywać ceny pomiędzy sobą. Tyle że robią to po "markowych" produktach, więc chcąc taniej się zaopatrzyć najlepiej korzystać z produktów pod marką supermarketu - Tesco Value, Sainsbury's Basic, Asda nie pamiętam nazwy ale całe zielono-białe, Morrisons też nie pamiętam, ale żółto-zielone opakowania. Uwaga, bo supermarkety mają zwykle po dwie własne marki, jedna jest "premium" - czasami rzeczywiście lepsza a czasami danego produktu nie ma w marce podstawowej, tej tańszej.

Jak chcecie skorzystać z koszyka coby podliczyć wygodnie całą listę (bez promocji - to jest sprawdzane przy płaceniu) w w/w sklepie, wpiszcie postcod RM3 7RX (jeden z moich dawnych) bo zanim da się dodać do koszyka sklep wymaga sprawdzenia, czy dostarcza w tej okolicy.

A potem sprawdźcie ile Was to będzie kosztować w Polsce i zastanówcie się, czy naprawdę warto* zakupy przez całą Europę wozić...

*od razu odpowiem - nie. Część jest nieco droższa, część jest tańsza, więc wyjdzie na to samo. Jeśli korzystać tylko z marek supermarketów - tutaj będzie taniej.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Małe sprostowanie dla osób robiących duże, przed-rejsowe zakupy: Waitrose jest ogólnie bardziej ekskluzywny (aka droższy) od konkurencji.

Warto IMO pytać o "Poundland" i jego odpowiedniki. Nie ma tego dużo w całym UK (tzn., nie znajdziecie na każdym rogu), ale możliwość zakupienia np: 0.5kg dżemu czy też 7 paczek gumy do żucia (a co!) za jednego funta jest warta zachodu .

Ogólnie w UK polecam kupowanie... ciastek. Często można dostać kilka kilogramów słodyczy za śmieszne pieniądze -> dotyczy głównie Tesco i Sainsbury.

No jest nieco droższy, ale jeśli chodzi o markowe produkty to też stara się trzymać podobne ceny. Niemniej jednak przy sporych zakupach masz rację, może wyjść nieco kosztowniej (bo po prostu mają droższe marki )

Co do Poundland, 99p store i tym podobnych - jakoś jak sprawdzałam zawsze bardziej opłacało mi się dojść do Tesco. Generalnie reguła w stosunku do nich jest jedna: wejdźcie jako do pierwszego a potem resztę kupcie w którymś z dużych. Problem z nią polega na tym, coby wiedzieć jakie są ceny w tym dużym, żeby kupować tylko to co się opłaci. W tego typu sklepach po prostu nigdy nie wiadomo, na co się trafi, na pewno nie będzie tam wszystkiego co potrzebujecie. Nie znając dobrze cen - IMHO lepiej sobie darować i od razu pójść do Tesco, Asdy czy Sainsbury's.

Aha, Milo, 0.5 kg dobrego dżemiku w Tesco kosztuje sporo mniej niż jeden funt, trzeba tylko poszperać na półkach Co do ciastek (i ciast! - niezłe* a zapakowane, jak zresztą i ciastka, całkiem długowieczne...) całkowicie się zgadzam - warto do alejki z nimi (zwykle przy pieczywie) zajrzeć. I do drugiej, z herbatnikami i tym podobnymi, też śmiesznie tanie a doskonałe do podjadania na wachtach**


* rozleniwiłam się przez nie, bo zwykle jakieś kupuję i nie chce mi się już piec
** tu słowo ostrzeżenia dla uważających na swoją wagę, coby nie było na mnie - jeden "digestive biscuit" z Tesco ma 80 kcal. Słownie jedna sztuka. A one całkiem wsuwne są, więc uważajcie! ja nie muszę, pożywiam się nimi coby być w stanie dostarczyć sobie odpowiednio dużą ilość kalorii, ale ja to wybryk natury pod tym względem jestem

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Ogólnie zgadzam się Tobą. Dodam, że ja bardzo wiele rzeczy przywożę z UK do PL. Naprawdę! Moi współzałoganci wiedzą, że jak robiłem zakupy jachtowe to przynosiłem też sporą torbę z moimi zakupami. I naprawdę dużo rzeczy było tańszych niż u nas. Czyli nie tylko nie bierzcie pasty Colgate czy żyletek Gillette, ale wręcz kupcie kilka na zapas do kraju!! Oprócz tego są tam buty żeglarskie z cholewkami Duberry z goretex'u itd. za 175 GBP. Ja zaś kupiłem lornetkę 7x30 z namiernikiem, przenośne DVD, mnóstwo żeglarskich książek i locji. Ludzie kupowali firmowe sztormiaki twierdząc, że jest to za pół ceny PL.
Jak zrobicie dobre zakupy, to ... rejs się nie tylko zwróci ale wręcz zarobicie!
Najlepiej więc mieć kartę płatniczą z dużym stanem konta rozliczaną w GBP (np. z dawnego BZ WBK).

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

O tak szczególnie polecam żelkożercom, nigdzie w Polsce nie da się kupić tak wielu rodzajów żelek za tak niewielkie pieniądze.
I jeśli ktoś chce dopieścić kambuz to można kupić bardzo fajne gadżety . Np duże termosy konferencyjne- super sprawdzają się na wachtach i nie trzeba co chwilę wody gotować, salaterki, dzbanki i inne duperele ( sporo tego jest na Biesie:P).
Jogurty są dobre .



Albo złożyć zamówienie i Tesco samo skompletuje prowiant z listy wysłanej przez nas, a potem podwiezie pod samą bramkę mariny. Super sprawa,żeby zamiast marnowania czasu na zakupy trochę pozwiedzać.
Da się to zrobić w Belfaście ( marina Bangor),więc pewnie do innych portów też można zamówić taką usługę .

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.

Da się zrobić praktycznie ze wszystkimi, bo wszystkie mają wersje online, takie jak ta z Sainsbury's. Tylko trzeba to zrobić z wyprzedzeniem. W Tesco do zamówienia online trzeba mieć* Tesco Clubcard, więc jakiegoś tubylca trzeba... (polska nie działa). Natomiast zamówienie u nich można i z komórki zrobić, chyba na wszystko smartfonowe już aplikację wypuścili. Generalnie nic nie stoi na przeszkodzie, coby zamówić to do mariny

*A przynajmniej trzeba bylo, bo majaczy mi się, że z komórki już mi się nie dopraszał... Nie wiem, muszę sprawdzić.

*****

ps. problemem może być czas - jeśli trafimy na wolny slot dostawy to będzie bardzo sprawnie, jak nie to może trzeba będzie do następnego dnia poczekać.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

natomiast moge odradzic zakupy w sieci cooperative (coop), drogo piorunsko