Witam,jako że urlop mam za sobą a przyszły przed już się w głowie rodzą pomysły. i Tu mam pytanie do forumowiczów o za i przeciw wyjazdu do Grecji albo Chorwacji.Mam wrażenie że tu na forum jest bardziej lubiana Grecja i dlaczego?
Pozdrawiam Darek.

I tak pewnie Wojtek i inni będą podawać wiele zalet Grecji (z czym zgadzam się) i wad Chorwacji (z czym zgadzam się) to przekornie podam wady Grecji i jednocześnie zalety Chorwacji:

* dojazd autem
* dojazd busem
* dojazd autokarem (stałe co najmniej dwie linie dla żeglarzy)
* ceny dojazdu
* jakość marin
* jakość jachtów
* możliwości krótkich przebiegów (pływanie z rodziną, dziećmi)
* prawdopodobnie nie czarterują żeglarzom jachtowym
* alfabet i język

To chyba najważniejsze wymieniłem. Było trudno być "adwokatem diabła" - bo obecnie 100 razy bardziej preferuję Grecję.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Może wypowiem się co do wad:
- dojazd autokarem, możliwy również do Grecji, z tym że sporo dalej, jeśli ktoś się wybiera do Splitu to ma to duże znaczenie, do Dubrownika z Wrocławia jest o 500 km bliżej niż do Lefkas, a to już nie jest drugie tyle,
- cena dojazdu, w przypadku dojazdu do Lefkas drożej o 100 zł, (moim transportem), za inny nie odpowiadam, ostatni dla wygodnych klientów szukaliśmy wygodniejszego wariantu, wyszło, że w sezonie nie ma problemu z lotami na Korfu, a stamtąd promem do Igumenisty i autobusem lub taksówka do Lefkas (117km), to częsty dystans jaki z lotniska do portu trzeba pokonać,
- jakość jachtów, to mit, moje są lepiej wyposażone od większości czarterowych w Chorwacji, a greckie im nie ustępują, to, że wielu opisujących rejsy nawet na tym forum pływa na starych (tanich) Greckich jachtach, wynika z ich wyboru, a nie braku lepszych w greckich portach,
- jakość marin, są porównywalne, ale oczywiście jest ich mniej, jeśli ktoś lubi mariny to go nie przekonam, ale w Grecji są mariny i wszędzie są małe miasteczka z nabrzeżami i knajpkami, których nie ma w Chorwacji, a ceny to inny świat.
- możliwość krótkich przebiegów, jeśli Cyklady to jedyny Grecki akwen to to jest prawdą, ale Cyklady to nie jedyny rejon gdzie działają firmy czarterowe, więc to stwierdzenie mija się z prawdą,

Reasumując, jest dalej przez co sam transport i to powiększa nieznacznie koszty, same jachty są takie same i w porównywalnych cenach co w Chorwacji, natomiast pobyt w Grecji, ceny w marinach, knajpach, sklepach, to dwa inne światy, najdroższa marina w rejonie gdzie są moje jachty, kosztuje za 12 m jacht 42 euro, (w przypadku moich delphi opłacone na sezon), a w pozostałych w granicach 25 euro, w knajpie każdy jest się w stanie najeść za 10 euro, a wystarczy 5,5 euro ( 3 euro pyta gyros 2,5 napój), początkowo wydane pieniądze na dojazd szybko się zwracają na miejscu.

_________________
Pozdrawiam
Darek

Masz na myśli zwykłe loty czy czartery? Bo w sierpniu najtańsze bilety rejsowe z Polski na Korfu są po 1600 PLN. A jeśli czartery to czy wiesz, jak i gdzie to ludzie załatwiają?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Mam na myśli normalne loty, ale w sezonie wszędzie ceny są wysokie i na 100 euro z bilet liczyć nigdzie nie można, więc nie o cenach, ale o dostępność lotów mi chodziło.

_________________
Pozdrawiam
Darek

Ciesze się że temat został podjęty.Spędziłem fajne wakacje w Chorwacji ale jak się chce popróbować lokalnych potraw a nie jechać na jachtowej kuchni to euro ubywa z portfela bardzo szybko,poza tym nie zawsze jakość rzuca na kolana.Zwykła złowiona i usmażona makrela okazala się smaczniejsza od ryb po 360 czy200 kuna z restauracji.Dziękuje i proszę o swoje spostrzeżenia.
Pozdrawiam Darek.

W Chorwacji jedzenie przede wszystkim mięso, ryby i wszystko co od nich pochodzi jest faktycznie koszmarnie drogie...
Wielu moich znajomych zabierało więc to wszystko z Polski w postaci konserw i gotowych potraw w puszkach i słoikach. Ja robiłem podobnie.
1. oszczędza się kasę.
2. nie traci się czasu na przygotowywanie posiłków
Nie jadałem w restauracjach więc nie mam wiedzy co do cen, jednak to, co można było zakupić "z okienka" - w postaci ichnych "fast foodów" było smaczne i do zaakceptowania cenowo

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Dostałem mail'a od załoganta. Pozwolił mi zacytować tu fragmenty:



pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Od razu odpowiem, 200, 300 kun, to ceny podane prze kolegę który pisał wcześniej, przy kursie 0,53 za kune to 100 do 150 zł, czyli 25 do 37 euro, więc 2,5 do 3,7 razy drożej niż w Grecji, dojazd własnym samochodem z noclegiem dla 4 osób, winietami i opłatami autostradowymi(przerabiałem to już 4 krotnie) Mitsubishi Pajero, które pali 10 na 100 na autostradzie przy ekonomicznej jeździe, (jak jechałem z kolegą 2 lata temu to chcąc mu dotrzymać tempa wypaliłem 12), to 2000 zł, prawie każdym innym samochodem będzie taniej, a czas to za każdym razem nie więcej niż 36 h wliczony w to jest tez czas w spędzony w hotelu, o ile jeszcze, mogę zrozumieć, że przy wieloosobowej grupie gdzie opłaty za porty są składkowe i na jedna rodzinę przypada tylko część to już jeśli rodzina stanowi cała załogę albo połowę załogi te koszty staja się bardziej dotkliwe.
Może kolega zamiast oszczędzać w Chorwacji gotując na jachcie, odpocząłby w Grecji zamiast kambuz odwiedzając miejscowe knajpki ( a może lepiej niech pozwoli żonie przeczytać ten tekst i potem zapyta ja o zdanie ).
Wiem co pisze, bo w ubiegłym roku, pojechali z nami znajomi, którzy mieli właśnie takie założenie, że ze względu na koszty stołujemy się na jachcie, było tak do pierwszej (rzekomo aby tylko spróbować miejscowej kuchni) wizyty w knajpie, do końca rejsu jedynie śniadania jedliśmy na jachcie, a zapasy z polskich sklepów wróciły do kraju.
Akurat ten tekst i opcja dojazdu odnosił się do wariantu dla oszczędnych, a dla wygodnych są inne opcje, prom z Wenecji do Igumensty, samoloty na Korfu i lokalny prom do Igumenisty, potem samochodem autobusem do Lefkas, samoloty do Aten i wynajem samochodu w Atenach i inne.

_________________
Pozdrawiam
Darek

Właśnie wróciłem z Grecji .Może do Chorwacji jest bliżej ale tam niedługo będą kasować za oddychanie po 10 Euro za wdech i 10 za wydech.
W Grecji z cumowanie z wodą i czasami z prądem zapłaciłem 60Euro w ciągu 14 dni na łajbie 47stóp w cztery osoby. to tyle co w za jeden dzień w Chorwacji.
W zeszłym roku pływałem na Jońskim i zapłaciłem jeszcze mniej.
Oficjalna stawka za opłatę portową to około 2,50euro za jacht 47 stóp .Mam kwit od policjanta jak ktoś nie wierzy.
Często jest jednak tak ,że nikt nie przyjdzie po kasę ,a jak cumujesz rufą do knajpy to prąd i wodę często masz gratis pod warunkiem ,że u nich zjesz, a i oczywiście Wi-FI
I co tu porównywać.W tym roku w Epidavros spotkałem Niemca który uciekł z Chorwacji bo mu było za drogo.
A najlepsza Sciema to zamieszki w Grecji.
Byłem w Atenach pod Parlamentem 02.07.2011 dwa dni po "wielkich "rozruchach.
Na placu czysto i spokojnie jakiś okopcony fastfood i pełno kamer CNN ,BBC i innych stacji ,które czekają aż ktoś narobi hałasu strzelając z worka papierowego.
Kilka przecznic dalej na Place ludzie piją kawę i mają wszystko gdzieś bo i tak Unia zaplaci.
Chorwacja nie ma szans:)

A ile w Grecji trzeba zapłacić za kolacje np.kalmary lub ryba czy baranina+jakiś dzbanek ?

Większość potraw w knajpach mieści się w przedziale 7-10 EU. Takie bardziej ekstra 15-18 EU. Do tego mogą być przystawki za 3-5 EU. Duże piwo 2-3,5 EU. Wino 4-6 EU/kilo. Prawie wszędzie w cenie jest WiFi.

Wersja dla oszczędnych - pita gyros lub pita souvlaki (można na zmianę raz kurczak, raz świnia) 2-3 EU.

Np.:
Jimmy & Spiro's w Atherinos - obiad na 3 osoby + piwa sporo, bo jeszcze od 23 były greckie tańce - 30.50 EU

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

No,no to załoga tańczy czy jakaś szersza integracja ?

A mówią, że Anglia jest droga...

Jeśli to jest tanio, to jakie ceny są w Chorawacji?!

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com

Witam,
trochę dziwny ten temat. Brzmi trochę jak nawoływanie "nie jedźcie do Chorwacji, przybywajcie do Grecji". Mimo podobnej błękitnej wody to dwa różne akweny, inne położenie (choć blisko), inne warunki "wietrzne", inni ludzie (Grek - "rodzi się zmęczony i żyje by odpocząć", Chorwat uczynny, lecz lubi naciągnąć "od czasu do czasu), inna infrastruktura (w Chorwacji jak coś wygląda na kran z wodą czy gniazdko z prądem - to najprawdopodobniej tym jest), itd... Oczywiście jak ktoś się porusza po szlaku Zadar, Skriadin, Split, Hvar, Korcula, Dubrovnik to za to "słono" zapłaci. Ale zapewniam, że w Chorwacji znajdują się także (choć w mniejszości) przepiękne małe miejskie porciki, można doskonale zjeść taniej niż po 50 kuna/głowę, kupić bardzo dobrą rakiję w 2l butelce za 70 kuna. Oczywiście dominuje komercja, mariny stosunkowo drogie, bardzo często pan "5 zł", ale można też inaczej Jeszcze jedna ciekawa sprawa, która odróżnia Grecję od Chorwacji. Tzw. "bojowiska" - bardzo interesujący, często darmowy "wynalazek" głownie północnej Chorwacji. Jeśli nawet ciebie skasują (ok. 110 kun), to odbiorą śmieci i w miarę bezpiecznie możesz pospać. Tu trzeba jedną rzecz zaznaczyć, szeroko pojęta cywilizacja jest tutaj wszechobecna, trzeba się trochę namęczyć by znaleźć ustronne miejsce. Ruch jachtów także jest nasilony, wymaga to skupienia nieco uwagi. Oczywiście istniej jeszcze ta "druga" Chorwacja - posezonowa - tu nie mam uwag - po prostu warto
To co napisałem to głos "za" Chorwacją, ale nie przeciwko Grecji - tak proszę to zrozumieć
Jeśli brniemy dalej - spójrzmy na ceny czarterów. Porównamy sobie dwa podobne, choć nie takie same rzecz jasna jachty. (Ceny bez zniżek)
CHORWACJA Bavaria 40 BT (rok 2011, 12,35m LOA) typowy "hotelowiec" 8 os. , "nówka PEWEX" , znana i pewna firma czarterowa AdriaticCharter, jedyne zastrzeżenia można mieć do wyposażenia ratunkowego. Cena w sezonie "najwyższym" 2900 EUR plus 120 EUR za sprzątanie i tzw. transit-log = 3020 EUR, cena poza sezonem razem 1820 EUR. Kaucja 1000 EUR. Jeśli chcemy silnik do pontonu - dodatkowo 50 EUR
GRECJA Delphia 40.2 (rok 2008, 11,95 LOA) nieco dzielniejsza łódka 10 os., 3 letnia lecz zadbana, świeżo serwisowana, z przyzwoitej polskiej firmy czarterowej Cena w sezonie "najwyższym" 3130 EUR plus sprzątanie 120 EUR + 3250 EUR, cena poza sezonem razem 1950 EUR. Kaucja 1200 EUR . Silnik do pontonu w cenie czarteru.
No i co - generalnie bardzo porównywalnie.
Transport:
Autobus:
Chorwacja w dwie strony - 424 PLN
Grecja w dwie strony - 600-650 PLN
Samochód
Absolutnie nie da się porównać, więc przez litość dla Grecji nic nie napiszę
Samolot
Chorwacja w dwie strony - 120 EUR
Niestety obecnie praktycznie tylko z sąsiedniego państwa do Zadaru, Splitu, Dubrovnika, należy dodać kasę za parking (20-25 EUR/ tydzień), dojazd np. do Berlina i transfer na miejscu - np. taxi Zadar Zemunik-Sukosan to ok. 80 PLN. Plus to bardzo blisko z lotniska do mariny.
Grecja w dwie strony 120 EUR , chociaż można dostać się czarterami w różne miejsca, tu generalnie lepiej i nawet z Polski może się udać, lecz nie do Leifkas . Generalnie więcej połączeń i np. do Aten to można czasami bardzo tanio dolecieć.

To tylko kilka moich przemyśleń do dyskusji

Pozdrawiam
M. Dydowicz

W moim przypadku, dokładnie tak jest, namawiam na Grecję i próbuje przełamać stereotypy, że transport to masakra, łódki to pływające szroty, a infrastruktury nie ma żadnej, natomiast co do konkretnie moich jachtów, miałem problem z zakwalifikowaniem do konkretnej grupy, czy liczyć w/g stóp czy kabin, wybrałem coś po środku, drożej niż typowa 40 ale taniej niż 4 kabinowe (w przypadku typowych zachodnich konstrukcji 4 kabiny pojawiają się przy 44 stopach)

_________________
Pozdrawiam
Darek

Nie chciałbym aby dyskusja zaogniała się między zwolennikami jednego czy drugiego akwenu,po prostu chciałem poznać za i przeciw przy planowaniu następnego urlopu.Ale bardzo ciekawi mnie wątek i ciekawe spostrzeżenia pojawiają się w dyskusji .

Witam ponownie,
no właśnie wiem, że te polskie łódki w Grecji mają bardzo dobre wyposażenie ratunkowe, więc wytknąłem te braki w AdraticCharter (nawet DSC nie było podłączone!) Zadar Zemunik 7 km od Sukosanu, podobnie Kastela od Splitu (Trogir). Przysłowiowy "rzut beretem". Bus 8 osobowy Zadar Zemunik - Sukosan 180 kuna, około 15 min.
Panowie, a teraz konkretnie. Ląduję na Korfu, co dalej. Jak na prom/autobus/taxi - ile to zajmuje czasu i ile kosztuje dotarcie do Waszej firmy.
Np. lecę EasyJet' em ląduję w sobotę o 21.30 Kerkyra-Korfu co dalej? Albo jeszcze jedno pytanie czy (pewnie poza głównym sezonem) czarterujecie coś poza sobota/sobota np. Poznań - Kerkyra jest chyba we wtorki
Dzięki za reakcję.
M. Dydowicz
PS Upieram się na samoloty, bo mimo pewnych niedogodności skraca to czas podróży, a jechałem kilka razy powyżej 24h autobusem i wybaczcie koladzy/koleżanki - dla mnie to po prostu tortury. Samochodem to jednak też dość długo, koszty paliwa, promu/noclegu, parkingu na miejscu i wychodzi porównywalnie do samolotu
PSS Po prostu planuję przyszłoroczne wakacje. Mam taki zwyczaj, że bilet lotniczy kupuję np. w październiku/listopadzie - duużo taniej, czarter zamawiam w listopadzie/grudniu - też duuużo taniej - nawet 30 i więcej % - mam wtedy w zasadzie trochę na raty wakacje...

Kiedyś miałem taki wątek na pl.rec.żeglarstwo TOP-17 marin w Grecji i mnie 'zjechano'. Bo co to za mariny? Z prawdziwego zdarzenia było to bodaj 4 mariny.

http://tiny.pl/h5hp2

Wtedy wśród tych 17-tu były:

Gouvia (Corfu)
Levkas (Ioanian)
Vounaki (Palairos,Ioanian)
Patras
Kalamata (Peloponnese)
Zea (Athens area)
Vougliameni (Atheans area)
Kalamaki (aka Alimos, Athens area)
Glifada (Athens area)
Faliron (aka Flisvos, Athens area)
Methana (Saronic)
Olympic (Lavrion)
Thessaloniki (aka Aretsou)
Porto Sani (Thessaloniki)
Porto Carras (Khalkidiki)
Porto Gouves (Heraklion, Crete)
Mandraki (Rhodes)


A jak to wygląda na dzisiaj? Czy możecie przy tych i ew. innych nowych dopisać z Wojtkiem literki (E-elekryczność, WV-woda u Vitalisa,WK-woda przy kei,PH-prysznice w pobliskim hotelu, PM-prysznice w marinie, T-toalety w marinie), tam gdzie takie udogodnienia występują?


Acha! A co do różnic! W HR stoi grzecznie Pan na kei z mooringiem i pomaga Panu Turyście zacumować w komfortowych warunkach. Typowy sposób w HR - to cumowanie rufą. W GR dla odróżnienia nawet w portach częstym jest rzucanie kotwicy "gdzie popadnie". Rano można obudzić się w gąszczu kotwic rzucanych w różne strony.


pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Doktorze!!!!
zaginęły twoje posty będące odpowiedzią na moje pytania. Czy mógłbyś raz jeszcze o tym transferze z lotniska Korfu i Ateny do mariny w Leifkas. Zrozumiałem, że planujesz mieć takowego pana z tabliczką "Mr. Michael" na lotnisku. Jak już będziesz znał konkrety to daj proszę znać tu i na swojej stronie.
Dzięki za odpowiedź.
M. Dydowicz
PS Czy w Waszej firmie także planujecie na przyszły sezon jakieś duże zniżki za wczesną rezerwacje? (może być na PW jeśli nie da się w temacie)

Pierwsza grupa na Korfu przylatuje 20 sierpnia, ale Ci akurat będą mieli podstawione jachty na Korfu, jednakże to dzięki nim zaczęliśmy interesować się dolotem właśnie w to miejsce, link do rezerwacji miejsc na lokalny prom Korfu Igumenista (wg Wojtka kursuje ich kilkanaście na dobę) Wojtek umieścił na naszej stronie, a dalej już autobusem albo taksówką w zależności od kieszeni, od przyszłego sezonu Bruno będzie miał w Lefkas 9 osobowego busa, właśnie po to aby dowieźć załogi z lotniska, gdy w danym okresie będzie jedna załoga korzystała z takiej formy to bezpośrednio z promu będą wiezieni do mariny, jeśli więcej niż 8 osób, to druga grupa będzie musiał poczekać około 3 h, na stałe będzie tam jeden samochód, będziemy też odbierali załogi z Aten, ale ze względu na odległość o dwóch, czy trzech kurach w jeden dzień nie może być mowy.

Jaki będzie koszt takiego dowozu jeszcze nie liczyłem, ale nie zamierzam zarabiać na tym więcej niż na koszty, (czysto komercyjny jest transport z Polski), a jedynie poprawić jakość oferty, samochód będzie kupiony już niebawem, ale do Jacht Toursu trafi dopiero w przyszłym roku, na razie sam będę z niego korzystał, mam nadzieję, że w sierpniu do Grecji już się nim wybiorę.

Polityka rabatowa jest taka, jak ogólnie w branży, wiec będzie zniżka za wcześniejszą rezerwację poparta wpłatą , natomiast takich dużych upustów jak dajemy w tym sezonie ( na stronie jest napisane o specjalnej ofercie szczegóły na telefon) już nie będzie, firma ma się rozwijać i jachty spłacać, mamy wkalkulowany jakiś okres na dokładanie, ale nie jest to obliczone na lata, poza tym Bruno z Wojtkiem oczekują wzrostu wynagrodzenia nie mogą ciągle wspierać firmy pracując na "promocyjnych warunkach", z kolei my nie chcemy obniżać standardów, jak ostatni zauważył kolega z Józefiny, aby pracować w Jacht Toursie trzeba zaliczyć prace na "mostku Zawiszy" i się nie pomylił, właśnie takie wymagania stawiam swoim kapitanom.
A zatem w przyszłym sezonie nie będzie możliwości popłynąć w środku sezonu za takie pieniądze jak w tym.
Mamy jeszcze wolne terminy w sierpniu i kto potrafi zorganizować się w krótkim czasie, może liczyć na dużo wyższe rabaty niż normalnie, ale nie możemy tego przedłużyć na kolejny sezon, bo w końcu i w przyszłym niektórzy będą czekali na super promocje a normalnej sprzedaży nie będzie.

_________________
Pozdrawiam
Darek

Typowy sposób w GR - to cumowanie rufą z dziobem na kotwicy, choć coraz częściej trafiają się muringi (w marinach i przy knajpach).

Bo niektóre sieroty nie patrzą, gdzie rzucają i potem mają problem.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Właśnie wróciłem. Przez 400 km chorwackich autostrad jechaliśmy 9 godzin stojąc w korkach.

Tak samo, jak do Gecji samolotem.

To największa wada Chorwacji.

Nie wiem czy w Grecji czarterują żeglarzom, ale generalnie nie ma tam "dziwnych zachowań". W Chorwacji aż za dużo.

W Grecji jest powszechna znajomość angielskiego.
Powyższe dotyczy morza Egejskiego

*****


Taka sama

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Jońskiego także

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Osobiście w Chorwacji byłem wiele razy a w Grecji w tym roku pierwszy raz (Sarońskie okolice) i zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu Grecja.
Krótkie uwagi:
- uważam, że jest taniej niż w Chorwacji (jedzonko w knajpkach)
- nie ma za wiele marin w Grecji - tylko małe porciki ale to właśnie jest super
- transport – dla ludzi z zachodniej Polski lot z Berlina przy odpowiednio wczesnym zakupie wychodzi naprawdę tanio jak autem. No i nie siedzi się ~25 godzin w aucie/busie (nienawidzę autobusów)
- język – wszędzie bez problemów po angielsku się dogadałem
Ogólnie Grecka kraina mi się jakoś lepiej podoba (za wyjątkiem Aten)

Ateny rzeczywiście można sobie darować - oczywiście dla zwykłej przyzwoitości trzeba wejść na Akropol, pokłonić się wiekom..no i obejrzeć białe Ateny z góry.

Grecja czy Cro??
I tu, i tu...i jeszcze wiele innych akwenów pozostało.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Zostałem źle zrozumiany. W całej Grecji znają angielski, natomiast pozostałe punkty, np to, że jest brak marin, co uważam za wielką zaletę dotyczy Egejskiego.
Brak marin, mooringów, pryszniców, kibli i innych takich = brak wczsowiczów "na rzaglach" (błąd zamierzony), fala i większe odległości = brak motorówek, co jest plagą Chorwacji.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak