[Janna] Wydzieliłam z wątku o rejsie Selmy

Witam to mój pierwszy post. Nie za bardzo wiedziałem gdzie to pytanie kierować ani jeżeli chodzi o forum ani o dział, więc jeśli to zły temat to przepraszam. Ogólnie chodzi o to że jestem totalnym laikiem bez patentu itp. Zdarzyło mi sie być kilka razy na jakiejś żaglówce ale tak na prawdę nie za dużo umiem. I tu sie rodzi moje pytanie. Słyszałem że selma organizuje komercyjne rejsy i jestem bardzo zaciekawiony i zainteresowany tym na grenlandie tutaj podaje link jak ktoś nie wie o co chodzi http://selmaexpeditions.com/rejsy.php Moje pytanie jest następujące czy osoba taka jak ja(bez wiedzy i umiejętności) może i czy da sobie rade na takim rejsie?

A co Ci na to pytanie odpowiedzieli organizatorzy rejsu?

_________________
Z wyrazami
JM

Pytanie kieruj do kapitana.
Acz podejrzewam że reszta da radę bez Ciebie, gdyby co. To niemała łódka.
A jeśli nie jesteś niezgraba i kalika jaka, w sensie nie będziesz się potykał i rzeczy z rąk nie lecą - dasz radę.
A naumiesz się w trakcie

Gdyby co, to podobno najtrudniej dogadać się z białym niedźwiedziem płynąc z nim na jednej krze...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Rysio dobrze pisze. Jeśli organizator nie ma nic przeciwko - dasz radę.

o widze ze dobrze trafiłam, nie dość ze zastanawiam się nad tym rejsem na Grenlandię z Selmą to raczej moje doswiadczenie ogranicza sie do mazurskich jezior:) ale wlasnei organizator nie ma nic przeciwko wiec raczej mu wierze:)

Nie wiem czy rozsądny jest tak od razu start na morze " z grubej rury ". Weźcie pod uwagę fakt, że jak sami piszecie nie macie żadnego doświadczenia morskiego. Może warto by było spróbować na mniej ambitnej trasie (np. gdzieś po Bałtyku), aby poznać jak zachowują się Wasze organizmy i jak Wam się podoba życie przez pewien czas na bardzo ograniczonej powierzchni z grupą przypadkowych osób. W skrajnym przypadku łatwiej będzie nawet zrezygnować. Tam będzie to przez wiele dni niemożliwe. Właściwie na każdym rejsie komercyjnym nie jest wymagane doświadczenie.

Pozdrawiam

Krzysiek Cisło

Na pewno dasz sobie radę - choć rejsy polarne nie są to typowe rejsy.
Ja zaczynałem jak większość na Bałtyku i powoli przestawiałem się na dłuższe przeloty w coraz trudniejszych warunkach.