Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 kwi 2024, o 18:17




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: 3 gru 2016, o 22:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Jeanneau, za czasów moich przodków (żeglarskich) na slupach bywało coś takiego jak żagiel (ek) kotwiczny.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 gru 2016, o 22:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Dzialal przy flaucie? Bo flauty wtedy chyba juz byly?
Szlakow bylo mniej: tu zgoda.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 gru 2016, o 23:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Jeanneau napisał(a):
Aż nie mogę uwierzyć, że nit na ten pomysł nie wpadł. Nigdzie nie widziałem żadnego opisu tego sposobu

Jednak ktoś wpadł na to i opisał. W Żaglach albo jakiejś książce, nawet rysunek był a opisujący nazwał to kotwiczeniem baksztagowym (albo jakoś podobnie),teraz nie mogę sobie przypomnieć* gdzie to było. Potem testowaliśmy ten sposób w warunkach mazurskich (chyba w latach 90 tych).
~~~~~~~~~~~~~~
*bardzo mnie się to nie podoba :evil:

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 gru 2016, o 23:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Co wyszlo z testow? Bylo przy duju?
boSmann napisał(a):
*bardzo mnie się to nie podoba

Tez nie pamietam gdzie i skad, ale szat rozdzierac nie zamierzam. Takze dlatego, ze szaty mam bardzo eleganckie, zreszta jak zawsze o tej porze dnia i roku.
Jeanneau mial jednak nowy i dobry pomysl, by o sposobie napisac/przypomniec. Przydac sie moze.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2016, o 01:29 
*** Ban ***

Dołączył(a): 30 lis 2016, o 12:56
Posty: 98
Podziękował : 40
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
przy wietrze dopychajacym (od dziobu) nie wyobrazam sobie tego manewru w ogole

???


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2016, o 07:33 
Colonel napisał(a):
Jeanneau, za czasów moich przodków (żeglarskich) na slupach bywało coś takiego jak żagiel (ek) kotwiczny.

Taki?

Obrazek
Opis na tej stronie:.
http://www.fugielski.pl/node/515


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2016, o 08:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
O ile dobrze widzę to

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2016, o 08:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
O ile dobrze widzę to taki. A przy flaucie to po tzo on?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2016, o 09:00 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Cape napisał(a):
Bez przesady. Jeżeli włączymy bieg portowy i poczekamy odpowiednio długo, to uzyskamy sterowność praktycznie w linii zatrzymania


Na jakim jachcie?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

noone napisał(a):
I wbrew temu, co pisze Wiktor, przy wietrze dopychającym ten manewr jest najprostszy do wykonania.


Może i masz rację. Choć ja nie bardzo sobie wyobrażam kontrolę dziobu po zatrzymaniu i wydaniu kolejnych 15m łańcucha (łańcuch już nie trzyma dziobu w linii wiatru), to może zwyczajnie nie mam pomysłu na to i trzeba umieć. Ja nie umiem, więc bym tak nie podchodził. Nie bardzo też mam pomysł na kontrolę dziobu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2016, o 09:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
plitkin napisał(a):
Cape napisał(a):
Bez przesady. Jeżeli włączymy bieg portowy i poczekamy odpowiednio długo, to uzyskamy sterowność praktycznie w linii zatrzymania



Na jakim jachcie?

Na każdym, którym pływałem

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2016, o 10:16 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
noone napisał(a):
Przy założeniu, że rzucasz kotwicę na 5m głębokości:
1. odjeżdżasz od kei 30m, idziesz na dziób, odblokowujesz hamulec, wypuszczasz 15m łańcucha.
2. wracasz za ster, cofasz, zacinasz kotwicę.
3. idziesz na dziób, wypuszczasz kolejne 15m łańcucha (z małym zapasem)
4. wracasz za ster, cofasz do kei, obkładasz nawietrzną rufową cumę, dajesz małą naprzód, w razie potrzeby dajesz cumę rufową zawietrzną.
5. zostawiasz małą naprzód, idziesz na dziób, zbierasz luz na łańcuchu.
6. gromko zakrzykujesz "Tak stoimy!"
7. otwierasz piwo


Nie przywiązywałbym się do jakiś konkretnych liczb, tylko do zasad, a te są dość wymagające. Znakomita większość kotwic wymaga w trakcie ich zaciągania łańcucha o długości powyżej 7 X odległość pomiędzy okuciem kotwicznym, a dnem. Wtedy mamy szanse na takie zagłębienie kotwicy, które zapewni spokojny pobyt. Dopiero po zaciągnięciu kotwicy z tak długim łańcuchem można go skrócić do 4/5 X "głębokość".

Stosując schemat opisany w cytacie, na jachcie o Lc 12 -14 metrów / chyba najczęściej spotykany przedział / będziemy mieć łańcuch o długości w okolicach 15 metrów na głębokości 5 m.. Dobre na zaciszną zatoczkę ale niebezpieczne dla prawie wszystkich " marin " greckich.
Wręcz samo narzuca się zastosowanie drugiej kotwicy na bardzo długiej linie wywiezionej na pontonie.

Dodam, że warto spuścić do wody w jakiejś spokojnej zatoce, lub stojąc na mooringu cały łańcuch, by miec pewnosć że ostatnie 10/15 metrów nie jest poskręcane - nie przejdzie przez windę kotwiczną - . dzieje się tak często, gdy połaczenia łańcucha z kotwicą i jachtem są bez krętlików.

Piotr Siedlewski



Za ten post autor ins otrzymał podziękowania - 2: rudekolek, Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2016, o 12:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 maja 2009, o 13:15
Posty: 249
Podziękował : 78
Otrzymał podziękowań: 37
Uprawnienia żeglarskie: szyper łodzi rekreacyjnych
plitkin napisał(a):
jednak przy wietrze dopychajacym (od dziobu) nie wyobrazam sobie tego manewru w ogole. Podchodzilbym dziobem wowczas.


Wiatr od dziobu nie przeszkadza, wisisz na kotwicy dziobem pod wiatr więc pewnie można się obejść nawet bez silnika po zaciągnięciu kotwicy. Gorzej z bocznym silnym wiatrem, ale i tak łatwiej z kotwicą niż mooringiem.

_________________
Pozdrawiam,
rudekolek

"Ty mnie chroń od lądu, a ja Ciebie ochronię przed morzem" - rzekła łódź do swego kapitana.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2016, o 16:06 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
rudekolek napisał(a):
plitkin napisał(a):
jednak przy wietrze dopychajacym (od dziobu) nie wyobrazam sobie tego manewru w ogole. Podchodzilbym dziobem wowczas.


Wiatr od dziobu nie przeszkadza, wisisz na kotwicy dziobem pod wiatr więc pewnie można się obejść nawet bez silnika po zaciągnięciu kotwicy. Gorzej z bocznym silnym wiatrem, ale i tak łatwiej z kotwicą niż mooringiem.

Nie czytales. W ktoryms momencie nalezalo wydac z wysprzeglenia kolejne 15m lancucha. Wowczac dziob juz nie jest trzymany i jacht moze sie przestawic. Dalej wszystko juz zalezy od tego jaka mamy dziure i jakie jest podejscie.
W kazdym razie - moze sie myle, ale ja bym nie potrafil na tym etapie skuctecznie wykonac takiego manewru, zrobilbym wiec to inaczej. Nalezy pamietac, ze wiatr potrafi krecic. Nie czulbym sie tez komfortowo gdybym zostal z przodu i blokujac co 5 m lancuch powodowal wsteczny dryf jachtu.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Cape napisał(a):
plitkin napisał(a):
Cape napisał(a):
Bez przesady. Jeżeli włączymy bieg portowy i poczekamy odpowiednio długo, to uzyskamy sterowność praktycznie w linii zatrzymania



Na jakim jachcie?

Na każdym, którym pływałem


Z tym nie polemizuje. Natomiast mnie sie zdarzalo plywac rowniez innymi jachtami, ktore na wsteczu na 15-20 metrach nie nabieraly w ogole sterownosci w jedna strone. To kwestia sruby.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2016, o 16:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Cytując klasyka - ja się nie wypowiem, bo się znam ;) ;) :)

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2016, o 20:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Colonel napisał(a):
A przy flaucie to po tzo on?

Po nitz wlasnie..
Jeanneau pisal o sposobie ustawiania jachtu dziobem do fali bez wzgledu na kierunek wiatru, lub jego brak.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2016, o 23:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 maja 2009, o 13:15
Posty: 249
Podziękował : 78
Otrzymał podziękowań: 37
Uprawnienia żeglarskie: szyper łodzi rekreacyjnych
plitkin napisał(a):
Nie czytales. W ktoryms momencie nalezalo wydac z wysprzeglenia kolejne 15m lancucha. Wowczac dziob juz nie jest trzymany i jacht moze sie przestawic.

Jest trzymany, chyba że ktoś odkręci sprzęgło na maksa dając całkowity luz na łańcuchu zamiast "luzuj". Zresztą poco się zatrzymywać 15m przed keją (dokładnie przed dziobami i łańcuchami cumujących jachtów), lepiej zaciągnąć kotwicę jak już się jest pomiędzy jachtami 7 m od kei, można też to zrobić po przycumowaniu luzując cumy rufowe. Zrzucenie 15m łańcucha na kotwicę to też niezbyt fortunny pomysł.

_________________
Pozdrawiam,
rudekolek

"Ty mnie chroń od lądu, a ja Ciebie ochronię przed morzem" - rzekła łódź do swego kapitana.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2016, o 23:14 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8026
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2413
Uprawnienia żeglarskie: -
Taki OT, sorki, aleć ciarki mię przeszli... :roll:
Fugielski napisał(a):
manewr zaprezentowany w "Piratach z Karaibów" polegający na wyrzuceniu kotwicy z dziobu w baksztagu i zwrocie "na ręcznym" do bajdewindu, praktycznie w miejscu - DZIAŁA... minus jest taki że (podobnie jak w moim przypadku)
lina kotwiczna wyrwie Wam knagi, kipę i część poszycia...
Metoda, chyba już, widać, antyczna i niebyła :lol: (hamerykańska) przewidywała rzucenie kotwicy, na odpowiedniem łańcuchu (5x) jadac podróżną prędkością baksztagiem - i jeśli kotwica łapała natychmiast, bez pełzania, a hamulec windy i cotamjeszcze, wytrzymywał a łodkę zatrzymywał, znaczy osprzęt jest należycie dobrany...
:mrgreen:

Lina (snubber), na której łódkę 'cumuje' się do łańcucha, może oczywista być z dowolnej wyłożona burty, i z dowolnej kluzy. Odpowiednio do potrzeb i wiatru.
Jeśli, naturalnie, łódka w ogóle ma jakieś kluzy, gdzieś po burtach ;)



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2016, o 08:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
rudekolek napisał(a):
lepiej zaciągnąć kotwicę jak już się jest pomiędzy jachtami 7 m od kei, można też to zrobić po przycumowaniu luzując cumy rufowe. Zrzucenie 15m łańcucha na kotwicę to też niezbyt fortunny pomysł.


Dlatego chyba przerobię tą swoją instalację i dodam drugi przełącznik windy kotwicznej przy kole sterowym.
Praktyka wieloletnia pokazała, że ten wariant kotwiczenia sprawdza sie dobrze i gwarantuje (no, prawie) precyzyjny manewr.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2016, o 08:30 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
rudekolek napisał(a):
Zrzucenie 15m łańcucha na kotwicę to też niezbyt fortunny pomysł.


Też tak uważam, ale jestem samoukiem/praktykiem. Może teoria jest inna.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2016, o 10:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 maja 2009, o 13:15
Posty: 249
Podziękował : 78
Otrzymał podziękowań: 37
Uprawnienia żeglarskie: szyper łodzi rekreacyjnych
junak73 napisał(a):
rudekolek napisał(a):
Zrzucenie 15m łańcucha na kotwicę to też niezbyt fortunny pomysł.


Też tak uważam, ale jestem samoukiem/praktykiem. Może teoria jest inna.


Z praktyki wiadomo, że kotwica po takim manewrze plącze się w łańcuch i raczej nie ułoży się odpowiednio aby złapać dna. Łańcuch zaplątuje się wokół kamienia, pętelka zakleszcza się pod nim i odplątać go niełatwo, często potrzebny nurek.

_________________
Pozdrawiam,
rudekolek

"Ty mnie chroń od lądu, a ja Ciebie ochronię przed morzem" - rzekła łódź do swego kapitana.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2016, o 13:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
plitkin napisał(a):
Natomiast mnie sie zdarzalo plywac rowniez innymi jachtami, ktore na wsteczu na 15-20 metrach nie nabieraly w ogole sterownosci w jedna strone. To kwestia sruby

I nic dziwnego, ale taki jacht na wsteczu płynął prosto, bo efekt śruby niweluje się skutecznie z sterem. A jak w tą "trudną" stronę trzeba skręcić, to bieg na zero, czyli śruba stop i inercją pięknie skręcamy.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2016, o 13:17 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Cape napisał(a):
plitkin napisał(a):
Natomiast mnie sie zdarzalo plywac rowniez innymi jachtami, ktore na wsteczu na 15-20 metrach nie nabieraly w ogole sterownosci w jedna strone. To kwestia sruby

I nic dziwnego, ale taki jacht na wsteczu płynął prosto, bo efekt śruby niweluje się skutecznie z sterem. A jak w tą "trudną" stronę trzeba skręcić, to bieg na zero, czyli śruba stop i inercją pięknie skręcamy.


Co jak wiemy jest pikusiem zwłaszcza gdy wykonujemy to z rzuconą kotwicą, chcąc się wpakować pomiędzy inne jachty stojące na kotwicy, przy wietrze z burty.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2016, o 14:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
ins napisał(a):
Co jak wiemy jest pikusiem zwłaszcza gdy wykonujemy to z rzuconą kotwicą, chcąc się wpakować pomiędzy inne jachty stojące na kotwicy, przy wietrze z burty.

Bez kotwicy sporo gorzej, bo kotwica stabilizuje nam dziób

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak



Za ten post autor Cape otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2016, o 21:19 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Cape napisał(a):
plitkin napisał(a):
Natomiast mnie sie zdarzalo plywac rowniez innymi jachtami, ktore na wsteczu na 15-20 metrach nie nabieraly w ogole sterownosci w jedna strone. To kwestia sruby

I nic dziwnego, ale taki jacht na wsteczu płynął prosto, bo efekt śruby niweluje się skutecznie z sterem. A jak w tą "trudną" stronę trzeba skręcić, to bieg na zero, czyli śruba stop i inercją pięknie skręcamy.


Warto jednak sprowadzic dyskusje do jednego mianownika. Znam jachty, ktore zachowuja sie jak mowisz. Znam inne, ktore niezaleznie od checi sternika przy rozpedzaniu sie wstecz zarzucaja rufe. Silnik luz na predkosci - oczywiste (to podstawy).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2016, o 23:04 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Cape napisał(a):
ins napisał(a):
Co jak wiemy jest pikusiem zwłaszcza gdy wykonujemy to z rzuconą kotwicą, chcąc się wpakować pomiędzy inne jachty stojące na kotwicy, przy wietrze z burty.

Bez kotwicy sporo gorzej, bo kotwica stabilizuje nam dziób


Doprawdy?
By uzyskać zdolność do manewrowania jachtem na biegu wstecznym, bez względu skąd wieje wiatr, potrzebna jest niekiedy bardzo duża prędkość na wstecznym uzyskana na małej przestrzeni. A to w celu nabrania prędkości, takiej która zapewnia większą silę skręcającą na sterze niż działanie efektu bocznego śruby. Bez tej prędkości początkowej,
jacht po zmniejszeniu obrotów, będzie podatny na wiatr, nie wspominając o niemożliwości wykonania szybkich manewrów.
O ile wiatr wieje z przedniego sektora to, to co piszesz ma sens, jeśli wieje z burty prawej przy śrubie prawoskrętnej lub z tyłu to trzymanie dziobu kotwicą zawsze spowoduje narzucenie rufy w kierunku kręcenia się śruby i to w stopniu większym niż gdyby tej kotwicy nie było. Fizyki nie oszukasz.

Piotr Siedlewski



Za ten post autor ins otrzymał podziękowania - 2: Aucuba, rudekolek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2016, o 00:05 

Dołączył(a): 3 lut 2011, o 13:25
Posty: 2237
Podziękował : 353
Otrzymał podziękowań: 677
Uprawnienia żeglarskie: mam
Jak jeszcze dołożymy martwą falę, sztormowy wiatr boczny, wynoszący prąd pływowy i (a co?!) awarię urządzenia sterowego, to już w ogóle Kononowicz, nie będzie niczego :-)

Przecież w takich warunkach parkowanie solo z kotwicą z dziobu to wyjątek, którego też zazwyczaj da się uniknąć. Ostatecznie zawsze można poprosić o support, w trudnych warunkach to nic dziwnego na Śródziemnym (i nie tylko).

A kompensacja efektu śruby to podstawa manewrowania, trochę nie na temat w tym wątku.

_________________
noone



Za ten post autor noone otrzymał podziękowania - 2: Cape, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2016, o 11:04 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
noone napisał(a):
Jak jeszcze dołożymy martwą falę, sztormowy wiatr boczny, wynoszący prąd pływowy i (a co?!) awarię urządzenia sterowego, to już w ogóle Kononowicz, nie będzie niczego :-)

Przecież w takich warunkach parkowanie solo z kotwicą z dziobu to wyjątek, którego też zazwyczaj da się uniknąć. Ostatecznie zawsze można poprosić o support, w trudnych warunkach to nic dziwnego na Śródziemnym (i nie tylko).

A kompensacja efektu śruby to podstawa manewrowania, trochę nie na temat w tym wątku.


Nie chodzi o budowanie jakiś przerażających scenariuszy tylko o to, że informacja Cape iż trzymanie jachtu kotwicą z dziobu ma jakiś pozytywny wpływ na utrzymanie kursu jachtu na biegu wstecznym sprawdza się w bardzo ograniczonym zakresie - wiatr od dziobu. W pozostałych przypadkach utrudnia.

Działanie efektu śruby w czasie kotwiczenia, połaczonego z parkowaniem rufą jest trochę nie na temat?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2016, o 14:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 12950
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2914
Otrzymał podziękowań: 2586
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
bury_kocur napisał(a):
Na obecnym jachcie mam tylko jak powyżej i jak to robić to nie wiem.
Zrobiłem na Santorii 12 metrowy przedłużacz.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2016, o 22:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 wrz 2015, o 15:08
Posty: 18
Podziękował : 6
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski
Czy to, czy wasze wyposażenie kotwiczne jest odpowiednio dobrane? Czy powinniście stanąć na jednej czy dwóch kotwicach? Jak użyć więcej niż jednej kotwicy? Jaką kotwicę wybrać? Jak przygotować się na cięższe warunki na kotwicy? Jak uporać się z kotwicą, gdy winda odmówiła posłuszeństwa? Jak wybrać miejsce na krótki czy dłuższy postój na kotwicy?

To tylko przykłady. Napiszcie, co Was gryzie a ja postaram się wrzucić lub dołożyć garść informacji (albo i kilka) do kursu, tak aby był maksymalnie przydatny.

Btw. Ci co powinni już wiedzieć też są mile widziani z ich problemami z kotwiczeniem - wszak uczymy się cały czas![/quote]

Gdzie jest oś obrotu jachtu na kotwicy. Tam gdzie leży kotwica czy tam gdzie leży na dnie łańcuch zwisający z dziobu jachtu? Ile łańcucha wypuścić?


MarineroKD

_________________
MarineroKD



Za ten post autor MarineroKD otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2016, o 07:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2013
Lokalizacja: Meksyk
Podziękował : 773
Otrzymał podziękowań: 1532
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
No i jeszcze prosiak.
Użycie prosiaka, jako znaczne zwiększenie bezpieczeństwa na postoju.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 148 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL