Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 lip 2025, o 23:51




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 535 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 18  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Katrine napisał(a):
Lekarza broni tylko to co w karcie

Katrine napisał(a):
Przynajmniej tak mówiła pani na wykładzie.

Chyba, rzeczywiście spałaś, albo nic nie zrozumiałaś.
Katrine napisał(a):
Carlo jako biegła sądowa. Ale mi to nie grozi wiec spokojnie;) Ja wole sobie protetykę uskuteczniać

Jedno drugiemu nie przeszkadza, wręcz przeciwnie.
Katrine napisał(a):
jakie jest postępowanie w przypadku śmierci załoganta na jachcie? kogo się oskarża? z pkt widzenia prawa?

Z puktu widzenia prawa (i nie tylko) zdecydowanie najczęściej, nikogo.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:48 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
To macie rozrywke w przedswiateczny dzien. A pytanie w tytule tak latwe: do czego sie przypinac.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
Katrine napisał(a):
AIKI napisał(a):
Jakoś nie łapię czaczy... Lekarz musi udowodnić winę pacjentowi przez którego jest oskarżany...
Chyba jednak miał rację ten ktoś, który powiedział: "są na ziemi i na niebie rzeczy, o których nie śniło się żadnym filozofom..."
Jeśli rzeczywiście są :lol:

Tak właśnie jest.

Na pewno nic nie pokręciłaś? Oskarżony (lekarz) ma udowadniać winę powodowi (pacjentowi)???? Który nie jest oskarżony (czyli nie jest obwiniony)?
To jaką ten lekarz winę ma udowadniać?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Carlo napisał(a):

A czasami tak bardzo się rozpisują (po popełnieniu błędu medycznego) że ciężko ten błąd wykazać.


I wtedy jest potrzebny biegły;) Wiem:)

Zależy co rozumiesz przez słowo błąd. Bo ostatnio pani nam mówiła że powikłania to nie są błędy i należy je też opisywać bo to nas ratuje. A tak naprawdę każdy zabieg nawet najprostszy łączy się z jakiś ryzykiem... I bądź tutaj mądry;)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

AIKI napisał(a):
Na pewno nic nie pokręciłaś? Oskarżony (lekarz) ma udowadniać winę powodowi (pacjentowi)???? Który nie jest oskarżony (czyli nie jest obwiniony)?
To jaką ten lekarz winę ma udowadniać?


nie tak ;) ale już nie mam siły:) Święta są! Chodźmy poświętować;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 maja 2012, o 22:18
Posty: 30
Lokalizacja: Braniewo
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: nie mam
Witam,
że jeszcze wrócę do ad remu.
Katrine napisał(a):
Nie chciałam wiedzieć jak się nie przypinać o czym wszyscy piszecie

Ale nauka może wypływać przez przeczenie też. Przytoczę swój przykład (na szczęście niewykonany, bo pewnie bym nie pisał).
I od razu, żeby nie rozpatrywać, wina jest ewidentnie moja - nie sprawdziłem stanu szekli.
Ale...
Płynąłem sam z Kątów Rybackich do Nowej Pasłęki. Fordewindem. Na wysokości Św. Kamienia stwierdziłem, że pod wpływem poluzowania sztagu i szarpnięć foka rozkręciła się szekla mocująca sztag.
Kiedyś tam, mając na uwadze sytuacje niefajne przewierciłem jarzmo masztu i wcisnąłem w otwór karabińczyk 8mm, by mieć się w razie "W" do czego wpiąć. Jacht ma 5m długości więc wąsem 2,5m mogę ogarnąć cały pokład, drugim przypinając się w miejscu pracy.
Więc... skrzynka ze szpejami, kawałek linki, zmontowanie wąsów - szekla w zęby, karabińczyk w garść - ruszam. Pomimo przywiązania rumpla w miarę sztywno, po podejściu do kabiny, zmiana rozłożenia masy (100 kg) powoduje nagłe wyostrzenie. Efekt: ja stoję trzymając w ręku karabińczyk i zastanawiając się o co kaman, maszt z żaglami, jarzmem i moim cudownym miejscem do wpinania się pływa za burtą.
Więc jeśli chodzi o mnie - maszt nie jest dobrym miejscem do wpinania wąsów.

Sposób mocowania sztagu zmieniłem. Koncepcję wpinania się też.

_________________
Pozdrawiam

Krzysiek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Yogi_ napisał(a):

Sposób mocowania sztagu zmieniłem. Koncepcję wpinania się też.


jak się teraz wpinasz?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 16:05 

Dołączył(a): 31 sie 2010, o 17:20
Posty: 713
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 72
Uprawnienia żeglarskie: jakiś sternik
To jeszcze nie nastąpiła kompromitacja? :D ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 16:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 maja 2012, o 22:18
Posty: 30
Lokalizacja: Braniewo
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: nie mam
Jacht znowu w remoncie. Ale będzie przed masztem knaga z nierdzewki przykręcona solidnie do dachu kabiny, a w wywietrzniko-polerze na dziobie 2 z czterech śrub dostaną nakrętki z uchem.

_________________
Pozdrawiam

Krzysiek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 16:51 

Dołączył(a): 28 lip 2010, o 21:53
Posty: 144
Lokalizacja: generalnie polnoc
Podziękował : 11
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: gul badmössa
Najlepiej to chyba przypinac sie do tratwy. A moze nie. :roll:

_________________
Blabloon


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 18:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Katrine napisał(a):
ale gdybyś mógł to powiedz, proszę bardzo ładnie? gdzie jest kłamstwo? no chce wiedzieć gdzie kłamałam no

Droga adeptko szlachetnej sztuki leczenia zębów, jezyk polski warto znać. Ja nie napisałem że kłamałaś tylko, że wypisujesz głupoty.
Katrine napisał(a):
nie podoba Ci się pointa że się człowiek powiesił?
Nie, to nuda. Odciąłem od sznurka, kabla, krawata itd kilkunastu ludzi. Jedna z lekarek nawet kolekcjonowała kawałki takich sznurków uważając, że przynosi to szczęście.... ale też uważaliśmy ją za dziwną.
Katrine napisał(a):
bo lekarze często zaniedbują cześć piśmienniczą swojej profesji... Życie;)
ja zaniedbują to niech płacą. prowadzenie dkomuentacji to ich zasrany obowiazek. Wyobraź sobie bankowca, który tłumaczy się przed sądem... eee, nooo...Wysoki Sądzie... ale u mnie wszystko w porządku, tylko sobie trochę olałem prowadzenie rachunków i dokumentacji, ale ja jestem niewinny. To dość żałosne, nie?
Katrine napisał(a):
Carlo do Ciebie:
jakie jest postępowanie w przypadku śmierci załoganta na jachcie? kogo się oskarża? z pkt widzenia prawa?
ja pierniczę! Katrine... oglądasz czasem filmy w TV? Nikogo się nie oskarża.... nie ma paragrafu mówiącego jesli zginał ktos na jachcie to oskarżyć nalezy kapitana. Od tego jest odpowiednie postepowanie sprawdzajace, zeby ustalic przebieg wypadków i ewentulanych podejrzanych.
Katrine napisał(a):
ostatnio pani nam mówiła
aaa... Ty jeszcze uczysz sie tej med.... eee... stomatologii. To wiele wyjasnia. Ale z wiekiem przyjdzie doświadczenie :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 18:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
No dobra niech Ci nawet będzie ale....

i tak nie chciałabym być kapitanem pod którego dowództwem ktoś zginął (nawet jeśli by mnie do więzienia za to nie wsadzili bo prawo morskie na to pozwala) więc nie wysyłałabym nikogo chorego na dziób do pracy :)

Amen!:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 18:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Katrine napisał(a):
nie wysyłałabym nikogo chorego na dziób do pracy

ja też nie, gdybym miał wybór i gdyby wiedział, że jest chory :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 18:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Katrine napisał(a):
więc nie wysyłałabym nikogo chorego na dziób do pracy

A na rufę ?
Współczesne jachty mają obsługę żagli sprowadzoną do kokpitu. Wycieczki poza kokpit są niepotrzebne.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Ostatnio edytowano 23 gru 2012, o 19:02 przez Cape, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 19:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Katrina , rusz głową ( tylko nie dosłownie) już Ci Maciek napisał. Wypadki na jachtach się zdarzały, zdarzają i będą zdarzały....
To w pewnym sensie jest sport ekstramalny :lol:
Nie za każdy wypadek odpowiada Kapitan tylko z tego powodu, że pełni tą odpowiedzialna funkcję...
Po to się przeprowadza postepowanie, żeby stwierdzić komu należy przypisać winę lub czy komukolwiek będzie można postawić zarzut.
Bo są jeszcze tzw. nieszcześliwe wypadki lub zdarzenia losowe....

Typu spadający sobie z nieba maciupeńki meteorycik , który tafił w eb załoganta. To też wina Kapitana, że nie wydał załodze kasków antymeteorytowych :lol: :lol: :lol:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 19:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
skipbulba napisał(a):
Katrine napisał(a):
nie wysyłałabym nikogo chorego na dziób do pracy

ja też nie, gdybym miał wybór i gdyby wiedział, że jest chory :)


to doszliśmy do porozumienia :P

Cape napisał(a):
Katrine napisał(a):
więc nie wysyłałabym nikogo chorego na dziób do pracy

A na rufę ?


nie wiem ;) zależy od wielu czynników;)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Kurczak napisał(a):
Katrina , rusz głową ( tylko nie dosłownie) już Ci Maciek napisał. Wypadki na jachtach się zdarzały, zdarzają i będą zdarzały....
To w pewnym sensie jest sport ekstramalny :lol:
Nie za każdy wypadek odpowiada Kapitan tylko z tego powodu, że pełni tą odpowiedzialna funkcję...
Po to się przeprowadza postepowanie, żeby stwierdzić komu należy przypisać winę lub czy komukolwiek będzie można postawić zarzut.
Bo są jeszcze tzw. nieszcześliwe wypadki lub zdarzenia losowe....

Typu spadający sobie z nieba maciupeńki meteorycik , który tafił w eb załoganta. To też wina Kapitana, że nie wydał załodze kasków antymeteorytowych :lol: :lol: :lol:


ale wysłanie osoby chorej na dziób nie jest uderzeniem meteorytu w głowę?:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 19:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Katrine napisał(a):
ale wysłanie osoby chorej na dziób nie jest uderzeniem meteorytu w głowę?:)


No w końcu dochodzisz do właściwych wniosków.

To chory powinien poinformować kapitana, że jest chory. Kapitan nie jest wróżką i sam o tym nie wie, bo skąd?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 19:18 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Cape napisał(a):
Katrine napisał(a):
więc nie wysyłałabym nikogo chorego na dziób do pracy

A na rufę ?
Współczesne jachty mają obsługę żagli sprowadzoną do kokpitu. Wycieczki poza kokpit są niepotrzebne.


Zbyt śmiała teza jak na tak doświadczonego żeglarza :)
Zobaczyłbym przebrasowanie na jachcie nawet 30 stóp bez wycieczki na dziób. Albo rufę z przełożeniem wytyku sztaksla. Albo zmianę sztaksla na sztormowy czy na dowolny inny.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 19:19 

Dołączył(a): 30 lis 2010, o 19:36
Posty: 151
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Carlo napisał(a):
To chory powinien poinformować kapitana, że jest chory. Kapitan nie jest wróżką i sam o tym nie wie, bo skąd?


A skąd chory ma wiedzieć, że jest chory? Przecież nie jest wróżką... Lekarza! na jacht oczywiście... :lol: :lol: :lol:

_________________
Monika


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 19:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
plitkin napisał(a):
Zbyt śmiała teza jak na tak doświadczonego żeglarza

Nie, nie zbyt śmiała. Mówimy o żeglarstwie rekreacyjnym, a nie o regatach. Na takim jachcie dobrze wykonanym refujemy bez wychodzenia z kokpitu. Również grota bez rolera.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 19:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Carlo napisał(a):
Katrine napisał(a):
ale wysłanie osoby chorej na dziób nie jest uderzeniem meteorytu w głowę?:)


No w końcu dochodzisz do właściwych wniosków.

To chory powinien poinformować kapitana, że jest chory. Kapitan nie jest wróżką i sam o tym nie wie, bo skąd?


Wcale nie! Kapitan ma oczy i może z nich korzystać i patrzeć. Jeśli ktoś jest blady, odwodniony i pół nocy wymiotował może warto pomyśleć i wysłać kogoś innego? ale jeśli mimo to kpt wysle takiego delikwenta na dziób i coś się mu stanie i (wykluczając że nie będzie to upadek meteorytu na nasz jacht) to będzie wina kapitana o!

wiem Carlo że już nie masz do mnie siły ale ja do Ciebie też:D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 19:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Katrine napisał(a):
warto pomyśleć i wysłać kogoś innego?

Katrine, często, gęsto to trzeba zrobić po prostu samemu.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 19:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Katrine napisał(a):

Wcale nie! Kapitan ma oczy i może z nich korzystać i patrzeć. Jeśli ktoś jest blady, odwodniony i pół nocy wymiotował może warto pomyśleć i wysłać kogoś innego? ale jeśli mimo to kpt wysle takiego delikwenta na dziób i coś się mu stanie i (wykluczając że nie będzie to upadek meteorytu na nasz jacht) to będzie wina kapitana o!

wiem Carlo że już nie masz do mnie siły ale ja do Ciebie też:D


Nie Katrine, nie będzie. Weź przestań sie kompromitowac, do tej pory myślałam, ze moja uczelnia uczy myślenia, coraz bardziej przekonuje sie, ze powinnam to mówić raczej w czasie przeszlym... :(

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 19:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Ty się znasz Krzysiek, ty się znasz ;) przecież wielokrotnie już tu pisano, że wszelkie rolery i patenty są dla cieniasów. Prawdziwi żeglarze walczą z żywiołem tnąc fały na dziobie walcząc zarazem o życie, zmieniając foki przywalani wielkimi falami i pomniejszymi górami lodowymi. A potem w tawernach (i na forach) snują opowieści o niedźwiedzim mięsie i przypinaniu sie szelkami w warunkach pozwalajacych na stanie na dziobie :)... Ty się kurna znasz... Ty weź idź do kąta i się wstydź :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 19:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Moniia napisał(a):
Weź przestań sie kompromitowac, do tej pory myślałam

Katrinie chodzi o to, że zepsuty chorobą morską załogant jest wysyłany w trudnych warunkach na pokład, a głupio mu odmówić. I tu Katrine ma rację, taki niech cierpi w koi, lub ewentualnie przywiązany w kokpicie.
skipbulba napisał(a):
Prawdziwi żeglarze walczą z żywiołem tnąc fały na dziobie walcząc zarazem o życie, zmieniając foki

Oooo, :lol:
skipbulba napisał(a):
Ty weź idź do kąta i się wstydź

Wtydzem siem :roll:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 19:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Katrine napisał(a):
Wcale nie! Kapitan ma oczy i może z nich korzystać i patrzeć. Jeśli ktoś jest blady, odwodniony i pół nocy wymiotował może warto pomyśleć i wysłać kogoś innego? ale jeśli mimo to kpt wysle takiego delikwenta na dziób i coś się mu stanie i (wykluczając że nie będzie to upadek meteorytu na nasz jacht) to będzie wina kapitana o!


a jak wszyscy są bladzi, odwodnieni i pól nocy rzygali z kapitanem włącznie,a ktos na dziób pójść musi to co wtedy zrobić? Szukać przystanku 101 i wysiadać? Wyłączyć tę chorą grę i pójść na piwo? Obudzić się?
Starałem się być uprzejmy ale się nie da. Katrine bredzisz jak potłuczona, a twoje wypowiedzi dowodzą, że bardzo mało wiesz o morzu, a sztormy to spotkałaś tylko w szantach.
Zdarzało mi się, że wysyłałem zarzygańców na dziób, bo nie miałem innego wyboru. Wszyscy byli jednako chorzy. Zdarzało mi się, że sie sam czołgałem na dziób bo nie miałem odwagi wysłać nawet tych zdrowych. No i czego to dowodzi? Niczego. Każda sytuacja jest inna, a skiper musi podejmować decyzję w danym momencie. Jak ktos się decyduje na żelgarstwo to musi się decydowac na to, że da z siebie wszystko i jeszcze trochę. A jak ktoś chce mieć "fun" to nich pływa na Stenie lub wycieczkowcach. Zeglarstwo nie jest dla zapłakanych frajerów i frajerek, którzy liczą, ze gdy się zrobi ciężko to ktoś będzie tyrał za nich. Ja trzeba to rzygasz pod siebie i robisz swoje, a nie beczysz 'mamusiu zabierz mnie stąd'.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowania - 5: AIKI, Były user, Disintegrator, Nadia, Narjess
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 20:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
skipbulba napisał(a):
lub wycieczkowcach.

Oooo, właśnie planuję :D
http://www.princess.com/
Boo, dostałem od rodziny z USA ceny dla pracowników. Lot będzie droższy od wycieczki w mini suite :roll:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 20:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Cape napisał(a):
Katrinie chodzi o to, że zepsuty chorobą morską załogant jest wysyłany w trudnych warunkach na pokład,


O zawałowca, który kapitana nie poinformował o swojej przypadłości również. To kapitan powinien się domyślić, zdaniem Kasi.



Za ten post autor Carlo otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 20:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
skipbulba napisał(a):
Katrine napisał(a):
Wcale nie! Kapitan ma oczy i może z nich korzystać i patrzeć. Jeśli ktoś jest blady, odwodniony i pół nocy wymiotował może warto pomyśleć i wysłać kogoś innego? ale jeśli mimo to kpt wysle takiego delikwenta na dziób i coś się mu stanie i (wykluczając że nie będzie to upadek meteorytu na nasz jacht) to będzie wina kapitana o!


a jak wszyscy są bladzi, odwodnieni i pól nocy rzygali z kapitanem włącznie,a ktos na dziób pójść musi to co wtedy zrobić? Szukać przystanku 101 i wysiadać? Wyłączyć tę chorą grę i pójść na piwo? Obudzić się?
Starałem się być uprzejmy ale się nie da. Katrine bredzisz jak potłuczona, a twoje wypowiedzi dowodzą, że bardzo mało wiesz o morzu, a sztormy to spotkałaś tylko w szantach.
Zdarzało mi się, że wysyłałem zarzygańców na dziób, bo nie miałem innego wyboru. Wszyscy byli jednako chorzy. Zdarzało mi się, że sie sam czołgałem na dziób bo nie miałem odwagi wysłać nawet tych zdrowych. No i czego to dowodzi? Niczego. Każda sytuacja jest inna, a skiper musi podejmować decyzję w danym momencie. Jak ktos się decyduje na żelgarstwo to musi się decydowac na to, że da z siebie wszystko i jeszcze trochę. A jak ktoś chce mieć "fun" to nich pływa na Stenie lub wycieczkowcach. Zeglarstwo nie jest dla zapłakanych frajerów i frajerek, którzy liczą, ze gdy się zrobi ciężko to ktoś będzie tyrał za nich. Ja trzeba to rzygasz pod siebie i robisz swoje, a nie beczysz 'mamusiu zabierz mnie stąd'.


wiesz co... Pisząc to co napisałam zastrzegam w którymś z pierwszych postów że jeśli kpt uzna że tak trzeba to ok wspominając o tym że zdarzają się sytuacje kiedy po prostu wszyscy są w takim stanie i oszczędza się osoby silne. Tylko że musi być to świadoma decyzja jego i musi mieć świadomość konsekwencji.

Carlo NIC NIE PISAŁAM O ZAWAŁOWCACH!

Ale mimo wszytko przykro mi się zrobiło że w takim tonie piszecie więc ja już kończę tą dyskusję. W sumie nie musimy rozmawiać, nie powinniście zniżać się do mojego poziomu bo jeszcze wam korona z głowy spadnie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 20:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Katrine napisał(a):
Carlo NIC NIE PISAŁAM O ZAWAŁOWCACH!


Katrine napisał(a):
Carlo napisał(a):

Czy uważasz że jak jesteś po dwóch zawałach i istnieje ryzyko że możesz mieć kolejny, nie poinformujesz kapitana, on wyśle Cię w trudnych warunkach na reję, dostaniesz zwału, to ktoś będzie miał pretensje do kapitana? Ktoś jest głupi to jego problem! Głupota nie jest karalna.


sory Carlo ale uważam że nie masz racji i że są na to jakieś paragrafy. ale nie jestem prawnikiem a twoja linia obrony wyśmiewająca mnie jest śmieszna;) Co oznacza że nie masz racji bo gdybyś miał użyłbyś konkretów już dawno.

gdyby sprawa mnie dotyczyła bo zginęłoby mi dziecko w takim sposób na 100000% bym nie odpuściła i ktoś by za to musiał odpowiedzieć.

są zakładane sprawy w sądzie o to ze pacjent nie zrozumiał co to znaczy złamanie zęba bo nie był doinformowany mimo że w zywe oczy kłamie (mimo podpisania wszelkich formularzy) a tutaj nie?


Mamy problem, ponieważ w tej rozmowie ktoś nie wie co mówi i nie jestem to ja.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 20:14 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Cape napisał(a):
plitkin napisał(a):
Zbyt śmiała teza jak na tak doświadczonego żeglarza

Nie, nie zbyt śmiała. Mówimy o żeglarstwie rekreacyjnym, a nie o regatach. Na takim jachcie dobrze wykonanym refujemy bez wychodzenia z kokpitu. Również grota bez rolera.


Zbyt smiala i teraz nieprawdziwa teza :-P :-P :mrgreen:


Ostatnio edytowano 23 gru 2012, o 20:19 przez plitkin, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 535 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 18  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL