Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 15 lip 2025, o 14:37




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 239 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 20:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
skipbulba napisał(a):
Po co zapisywać pozycję skoro w parę chwil moge ją mieć z satelity?

Na wypadek eksplozji bomby E (ewentualnie bomby atomowej, ale wtedy to możesz już niekoniecznie się tym przejmować). :lol:

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 20:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
skipbulba napisał(a):
Po co zapisywać pozycję skoro w parę chwil moge ją mieć z satelity?


Możecie się ze mnie śmiać ile chcecie a ja i tak będę zapisywać bo jak mi padnie cała elektronika i pozostaną tylko mapy to przynajmniej będę wiedziała gdzie jestem i będę miała jak zacząć zliczeniówkę czy jakieś namiary robić.O!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 21:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
katrine, a co zrobisz jak biegum magnetyczny wyłączą i kompas padnie ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 21:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
nie da się wyłączyć bieguna magnetycznego :P jak kompas padnie wyjmę drugi:P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 21:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2006, o 20:35
Posty: 844
Lokalizacja: Ruda Śląska
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 47
Katrine napisał(a):
nie da się wyłączyć bieguna magnetycznego :P jak kompas padnie wyjmę drugi:P

no co Ty Katrine, amerykańce mogą wyłączyć biegun, albo przynajmniej włączyć "zagłuszanie" pola magnetycznego :) ;)
no i ważna sprawa czy kompas jest zgodny ze standardem WGS 84 ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 21:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Katrine napisał(a):
nie da się wyłączyć bieguna magnetycznego :P jak kompas padnie wyjmę drugi:P

Wszystko się da, nawet utopić wszystkie kompasy, Ale północ można określić np na podstawie mchu na drzewie , tfu na morzu nie rosną. Można zegarkiem z wskazówkami.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 21:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2006, o 20:35
Posty: 844
Lokalizacja: Ruda Śląska
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 47
cape napisał(a):
Katrine napisał(a):
n Można zegarkiem z wskazówkami.

pod warunkiem, że słońce nie zgasło...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 21:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2353
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Da się wyłączyć! Hint: zmiana biegunów oraz anomalia magnetyczna na południowym Atlantyku.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 21:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Maar napisał(a):
Da się wyłączyć! Hint: zmiana biegunów oraz anomalia magnetyczna na południowym Atlantyku.


Jeśli myślisz że mnie przestraszysz to się mylisz:P

Wiem!!! Wiem co wtedy zrobię! Zadzwonie do Maara i spytam się:) On zawsze wie co zrobić wszak:D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 21:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2353
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Katrine napisał(a):
Wiem co wtedy zrobię! Zadzwonie

Wiesz Kasiu, w całym tym wątku, który przerodził się w żart, ten cytat jest - wbrew pozorom - najmądrzejszą wypowiedzią.

Kontakt z lądem, z kimś kto może pomóc jest tym, co potrafi ukoić skołatane nerwy w sytuacji kryzysowej i rozwiązać najbardziej skomplikowany problem.
Pamiętaj, żeby telefon mieć zawsze naładowany i trzymany w nieprzemakalnym pokrowcu. Gdy sześć czy osiem par ocząt będzie patrzyło na Ciebie, czekając aż podejmiesz decyzję, która ocali ich życie, Ty będziesz mogła podnieść palec do góry, przybrać mądrą minę i rzec: "moment, skonsultuje swój pomysł". I nawet, gdy nie będziesz miała zasięgu, to zyskasz kilka chwil bez presji załogi, które pozwolą jeszcze raz wszystko przemyśleć i podjąć decyzję najlepszą z możliwych.

A jeśli będziesz miała zasięg, to... zaprogramuj sobie numery wszystkich znajomych żeglarzy, wszystkich bosmanatów, wszystkich RCC i... Witowa. Serio.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 21:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Maar napisał(a):
A jeśli będziesz miała zasięg, to... zaprogramuj sobie numery wszystkich znajomych żeglarzy, wszystkich bosmanatów, wszystkich RCC i... Witowa. Serio.


Dzięki o tych stacjach bym nie pomyślała. Tak też zrobię to dobry pomysł.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 21:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2353
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
<blondi mode ON>Wszystkich w sensie, że wszystkich w rejonie Twojego pływania. Nie wszystkich na świecie :-) <blondi mode OFF>

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 22:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Wrrrr aż taką blondynką nie jestem :P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 23:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski

Z instrukcji do Hendersona De Luxe :
"If the engine catches fire when riding, do not panic.
Calmly reach down and turn the fuel off and accelerate
to blow out the flames".
jesli w trakcie jazdy silnik stanie w ogniu nie panikuj.
Zakrec kranik paliwa i przyspiesz zeby zwiac plomien.


Katrine, podstawa to zachować zimną krew i nie panikować. :)
/Znalezione dzisiaj na prm. Henderson De Luxe - motocykl z lat 20./

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 06:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Katrine napisał(a):
bo jak mi padnie cała elektronika


Matko Bosko Królowo Polski... co Wy z tym padem elektroniki. To mniej prawdopodobne niż zniszczenie mapa papierowych, zgubienie kompasu, utrata wzroku, czy gorączka krwotoczna na pokładzie.
Wybacz Katrina, zapisuj sobie ile chcesz i ile potrzebujesz, ale jak czytam takie pierdoły o padaniu elektroniki to mi się cos w środku robi.
Nigdy, powtarzam NIGDY przez ostatnie 25 lat nie padła mi elektronika. Nie znam też nikogo komu padała elektronika, a w dodatku padła CAŁA ELEKTRONIKA.

Pomijam też drobny fakt, że Bałtyk to takie morze, gdzie trudno nie trafić w brzeg. Trzeba niewiarygodnego pecha, żeby przejść przez cieśniny duńskie i nie zauważyć tego. Więc w razie niemca wystarczy płynąć na południe, a potem wzdłuż plaży do portu.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 07:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
carlo napisał(a):
Każdemu może się zdarzyć podczas opuszczania jachtu utopić dziennik i mapy. Przecież najważniejsze jest życie a nie papier :D


I broń Boże zabierać GPS :D :D :D

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 07:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2006, o 20:35
Posty: 844
Lokalizacja: Ruda Śląska
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 47
skipbulba napisał(a):
Katrine napisał(a):
bo jak mi padnie cała elektronika


Matko Bosko Królowo Polski... co Wy z tym padem elektroniki. To mniej prawdopodobne niż zniszczenie mapa papierowych, zgubienie kompasu, utrata wzroku, czy gorączka krwotoczna na pokładzie.
Wybacz Katrina, zapisuj sobie ile chcesz i ile potrzebujesz, ale jak czytam takie pierdoły o padaniu elektroniki to mi się cos w środku robi.
Nigdy, powtarzam NIGDY przez ostatnie 25 lat nie padła mi elektronika. Nie znam też nikogo komu padała elektronika, a w dodatku padła CAŁA ELEKTRONIKA.

Pomijam też drobny fakt, że Bałtyk to takie morze, gdzie trudno nie trafić w brzeg. Trzeba niewiarygodnego pecha, żeby przejść przez cieśniny duńskie i nie zauważyć tego. Więc w razie niemca wystarczy płynąć na południe, a potem wzdłuż plaży do portu.


Kiedyś płynąc z Hango-Hanko do Tallina stwierdziłem awarię prądu. okazało się, że aku był nie szczelny i elektrolit wyciekł. przełożyliśmy więc rozruchowy na miejsce użytkowego po podpięciu okazało się, że szlag go trafił (jakiś kabelek się wypiął-zwarł i po prądzie) wyjąłem ręczniaka... ten padł dopiero po minięciu główek portu (zgasł ekran mimo dobrych baterii) Shit hapenes...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 07:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
skipbulba napisał(a):
Matko Bosko Królowo Polski...



Nie przesadzajmy Kasiu wystarczy :)

Znam jedną osobę, której padła podczas rejsu cała elektronika (nie było jej dużo) i to podczas pierwszego rejsu. Nie mówię, że nie z jego winny. Być może z niego. Fakt jest faktem. Została mu tylko zliczeniówka i namiary. I do tego była noc.

Chyba nie muszę Ci przypominać, że to jest mój pierwszy kapitański rejs. Mam zero doświadczenia w tej kwestii polegam więc na doświadczeniu innych.

I po raz setny Ci też powtarzam, że Twoje doświadczenie jest nieporównywalnie większe niż moje.

JA BĘDĘ POPEŁNIAĆ BŁĘDY. Mam nadzieję, że jednak nie tak wielkie ale taka jest kolej rzeczy inaczej się nie nauczę. Toż ja doskonale wiem, że Ty do wszystkich portów na Bałtyku wejdziesz bez map i bez pomocy innych. Ja zapewne w Twoim wieku albo nawet za rok czy dwa będę też to robić płynąc sobie na czerwone wieżowce czy inne punkty charakterystyczne ale czy Ci tak trudno zrozumieć, że na razie czuję się bardzo niepewnie bo to mój pierwszy rejs???

Na bank bez stresu nie popłynęłabym sobie wzdłuż wybrzeża i weszła do pierwszego napotkanego portu (jak Ty to opisujesz). To nie mój poziom. Wybacz jeśli Cię rozczarowałam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 07:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
kusza napisał(a):
wyjąłem ręczniaka... ten padł dopiero po minięciu główek portu (zgasł ekran mimo dobrych baterii) Shit hapenes...


Dlatego daleki jestem od krytykowania pomysłu zabierania map papierowych, chociaz przy takim "shit hapenes" to i papier pewni szlag by trafił z jakiegos powodu :) natomiast zapisywanie pozycji co godzinę uzasadnione ewentualnym padem elektroniki to przesada i to gruba. Tzn , nie samo zapisywanie tylko ten strach przed padem elektroniki. Zauważ, że Tobie nie padła elektronika (po za ręczniakiem) tylko akumulatory. Nie bardzo wiem jak można do tego doprowadzić, ale na czarterowych jachtach wszystko jest możliwe. Nie mniej ja mam na wszelki wypadek dwa ręczniaki i worek baterii.

Wiecie jak załatwiłem sobie kilkanaście map Bałtyku? Kiedyś robiłem porządek pod pokładem i wyciągnałem mapy do kokpitu. Pech chciał, że akurat jak je położyłem zawiał wiatr i wszystkie rozleciały się po Martwej Wiśle. 18 map poszło w parę sekund :) zanim je wyzbieraliśmy zdobycznym kajakiem tak nasiąkły, że nie nadawały się do niczego. Wiem, pipa jestem, ale elektronika z wiatrem nie lata :D

Zdarzało mi się, że nagle zniknęły wszystkie ołówki, a gdy w desperacji chciałem używac długipisów okaało się, że wszystkie się wypisały. Namiernik ręczny tak ambitnie kiedyś chłopaki zasztauowali, że odnalazł się dopiero na koniec sezonu. Kiedyś, chyba na Andromedzie, ktoś położył na podłodze kokpitu pod kompasem siekierkę. Jakie cuda wtedy wychodziły to historia :) a nie było jeszcze GPSów, żeby sie wspomóc :)
A ile błędów przy obliczeniach pozycji, przy odczytywaniu latarni, przy namierzaniu itd,itd... elektronika nie robi takich numerów :D
Jestem zadeklarowanym zwolennikiem nawigowania na elektronice, a do fanatyzmu papierowo-mapowego podchodzę z ostrożnym uśmiechem :)

*****

Katrine napisał(a):


Nie przesadzajmy Kasiu wystarczy :)


Kasiu - Królowo? :D

Katrine napisał(a):
Znam jedną osobę, której padła podczas rejsu cała elektronika (nie było jej dużo) i to podczas pierwszego rejsu. Nie mówię, że nie z jego winny. Być może z niego. Fakt jest faktem. Została mu tylko zliczeniówka i namiary. I do tego była noc.

Chyba nie muszę Ci przypominać, że to jest mój pierwszy kapitański rejs. Mam zero doświadczenia w tej kwestii polegam więc na doświadczeniu innych.


Ależ ja Cię rozumiem i przecież nie krytykuję :) ja tylko piszę, aby nie popadac w przesadę.

PS. Dzięki za uznanie, ale nie do wszystkich portów wejdę bez map :) ale też ja nie piszę, że Ty czy ktokowiek inny ma pływać bez map :D
Pisze jedynie, że elektronice można zaufać równie mocno jak mapom papierowym, a awaryjnie można dac sobie radę nawet bez nich.

PPS. Na marginesie staram się mieć zawsze papierowe mapy akwenów po których zegluję, nie robię jedynie z tego fetyszu i nie kreślę na nich co godzinę :) za drogie i za ładne są żeby po nich rysować :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: User319
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 09:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Jurmak napisał(a):
carlo napisał(a):
Każdemu może się zdarzyć podczas opuszczania jachtu utopić dziennik i mapy. Przecież najważniejsze jest życie a nie papier :D


I broń Boże zabierać GPS :D :D :D


Nie ma co ryzykować i tracić czas przy odłączaniu gps stacjonarnego, trzeba się szybko ewakuować, a zakładam że ręczny to z mapami i dziennikiem się niesie :D :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 09:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Chyba tym razem skutecznie mnie przestraszyliście:/

Wiem, że morze głupoty nie wybacza i cały czas pamiętam o tym.

Nie znoszę was:/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 09:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
To tylko żarty :)

Moim zdaniem jak nie czujesz się pewnie, to weź sobie jacht z zatoki popływaj z dzień dwa na zatoce, wejdź sobie do jakichś portów. Jak poczujesz się pewniej to popłyń do Władysławowa, jak poczujesz się jeszcze pewniej to płyń dalej. Jak nie będziesz pewna to wróć sobie na zatokę i czerp przyjemność z żeglowania a nie stresuj się :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 09:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
etam, płyń i nie marudź :) wszystko będzie ok, a problemy się rozwiążą :)
poważnie mówię

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 10:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
cape napisał(a):
północ można określić np na podstawie mchu na drzewie , tfu na morzu nie rosną.


Jak to , nie wiesz, że fale są od północnej strony bardziej omszałe? :-)

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 10:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2006, o 20:35
Posty: 844
Lokalizacja: Ruda Śląska
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 47
skipbulba napisał(a):
etam, płyń i nie marudź :) wszystko będzie ok, a problemy się rozwiążą :)
poważnie mówię


absolutnie zgadzam się z Maćkiem. Wypłyń na głębię :) nie ma co panikować na zapas.

skipbulba napisał(a):
kusza napisał(a):
wyjąłem ręczniaka... ten padł dopiero po minięciu główek portu (zgasł ekran mimo dobrych baterii) Shit hapenes...


Dlatego daleki jestem od krytykowania pomysłu zabierania map papierowych, chociaz przy takim "shit hapenes" to i papier pewni szlag by trafił z jakiegos powodu :) [...] Zauważ, że Tobie nie padła elektronika (po za ręczniakiem) tylko akumulatory. Nie bardzo wiem jak można do tego doprowadzić, ale na czarterowych jachtach wszystko jest możliwe.


ja pierwszy raz się spotkałem z taką sytuacją, mam nadzieję, że ostatni. Choć w tegorocznym rejsie niemal cały czas korzystałem z nawigacji elektronicznej, to w jaskółce miałem komplet map papierowych na obszar na którym żeglowalem, bądź była szansa, że żeglował będę... mam traumę ;) i po tamtym rejsie nie mam komfortu pływania, gdy nie ma papieru :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 11:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Zaraz zaraz to że mnie "skutecznie przestraszyliście" nie oznacza że się wycofuję.

W takich sytuacjach przypominają mi się chwile kiedy miałam ochotę rzec "pierdole nigdy więcej". A była taka chwila w tamtym roku kiedy jak stanęłam na stabilnym, nie bujającym się ladzie to się normalnie popłakałam ze szczęścia. Wiem że kolejnej nocy bym już nie wytrzymała fizycznie.

Choć z drugiej strony od małego wychowałam się na wodzie i żyje jakoś. Moja mama pływała będąc ze mną w ciąży i później rok rocznie. Mam cały czas przed oczami obrazy z dzieciństwa-kiedy mój ojciec ratował jakąś tam wywróconą łódkę. Te dzieciaki przemarznięte, normalnie fioletowe, cały mi kocyk zmoczyły i lalki zabrały. I te krzyki. Wszyscy na wszystkich się darli. A dzieci tak przeraźliwie płakały...

To było traumatyczne przeżycie dla dziecka 5 letniego (może tyle wtedy miałam). Nie myślcie więc że nie wiem na co się pisze. Wiem co mnie czeka na morzu.

I najgorsze w tym wszystkim jest to że nadal chce tam płynąc.

Wiem jestem pop...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 11:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
JasiekN napisał(a):
cape napisał(a):
północ można określić np na podstawie mchu na drzewie , tfu na morzu nie rosną.


Jak to , nie wiesz, że fale są od północnej strony bardziej omszałe? :-)

Są zimniejsze, ale trzeba mieć termometr :lol:
A teraz do Kasi. Wyczarteruj jacht w jak najlepszym stanie technicznym. Jak nie będziesz miała awarii (poważnych), to reszta to pikuś.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 14:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
carlo napisał(a):
Jurmak napisał(a):
carlo napisał(a):
Każdemu może się zdarzyć podczas opuszczania jachtu utopić dziennik i mapy. Przecież najważniejsze jest życie a nie papier :D


I broń Boże zabierać GPS :D :D :D


Nie ma co ryzykować i tracić czas przy odłączaniu gps stacjonarnego, trzeba się szybko ewakuować, a zakładam że ręczny to z mapami i dziennikiem się niesie :D :)


:) mówisz, że i z tymi papierami wpadł? no to tylko oby nie okazał się wodoodporny + pływający... :twisted:

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 14:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Moniia napisał(a):
:) mówisz, że i z tymi papierami wpadł? no to tylko oby nie okazał się wodoodporny + pływający... :twisted:


Wiesz jak to jest. Czasem jakiś gamoń do smyczy od GPS-a wepnie jakieś klucze albo inne dziadostwo i nie chce pływać :D Po za tym jak pływa to gdzieś może popłynąć :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 15:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
cape napisał(a):
Są zimniejsze, ale trzeba mieć termometr :lol:
A teraz do Kasi.


Na wszelki wypadek zaokrętuj jakiegoś muzułmanina. Pięć razy dziennie pokaże Ci kierunek do Mekki. Na Bałtyku, jak odejmiesz circa about 165 stopni, to będziesz miała północ.

Uwaga - nie działa w nocy. Wtedy facet śpi.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 239 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL