Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 lip 2025, o 05:22




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
Autor Wiadomość
PostNapisane: 20 lis 2012, o 13:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Maar napisał(a):
Wasyl napisał(a):
Rejsy komercyjne, czy jakiekolwiek inne, a co to za różnica, kapitan to zawsze kapitan. No ok ja nie prowadzę rejsów komercyjnych, to znaczy wybieramy ze znajomymi miejsce, załatwiam jacht, pakujemy się na łajbę jak przyjdzie pora i żeglujemy, ale to niczego nie zmienia.
Wasylu, IMHO zmienia bardzo, bardzo dużo.
Nawet nie tyle zmienia, co jest czymś zupełnie innym.

Zgoda jest czymś zupełnie innym pływanie zawodowe od włóczęgi z kolegami, ale odpowiedzialność kapitana pozostaje taka sama. Maar nie pomyśl, że jestem jakimś strasznym ortodoksem i zachowuję się na jachcie jak na służbie, ale morze to morze i zdrowy rozsądek a nie patent i skład załogi podpowiada mi żeby nie prowadzić jachtu będąc nachlanym.
Maar napisał(a):
Piszesz, że "kapitan to zawsze kapitan". Na pierwszy rzut oka masz rację, ale co niesie ze sobą to stwierdzenie? W żeglarstwie przyjemnościowym nic. Przecież można (i często się przecież w ten sposób dzieje) że dwóch kolegów/wspólników popłynie na własnej łódce na piwo. No i co - któryś z nich jest kapitanem w rozumieniu zwrotu "kapitan, to zawsze kapitan"?
Potrafię sobie wyobrazić setki innych, koleżeńskich/rodzinnych rejsów i rejsików, w których nie istnieje pojęcie kapitana.

Żeglując przyjemnościowo, a tak głównie żegluję, jednak ktoś tym kapitanem zawsze jest. Z Górek do Helu na browarek, czemu nie, ale na trasie chyba można się powstrzymać i machnąć jedno piwko, za to w Helu zrobić sobie totalne dożynki, skoro taki był plan :D
Sytuację można również odwrócić, kapitan trzeźwy i nawalona załoga, to takie fajne jest? Mówiąc krótko unikam picia alkoholu na wodzie, za to jak jest wena w narodzie to w porcie można przysłowiowo nawet dopóki morda na stół nie opadnie ;)

Maar napisał(a):
Natomiast w żeglarstwie za pieniądze, planowanym, komercyjnym, wyścigowym i milionie innych żeglarstw - owszem - Twoje stwierdzenie o roli kapitana jest jak najbardziej słuszne.
Jeśli ktoś płynie w jakimś celu i nie może owego celu uzyskać przez pijaństwo (kapitana lub kogokolwiek na burcie) to powinien jak najszybciej działać w kierunku wypierdzielenia z załogi takich pijaków.

Bardzo słusznie Marchew i koledzy zrobili, że zadzwonili do organizatora. Z tym, że ja bym zadzwonił wcześniej.

W sytuacji zawodowego prowadzenia rejsów to dla mnie jest oczywiste i nie podlega dyskusji. Też uważam że za długo czekali z zawiadomieniem organizatora.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 13:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 mar 2006, o 17:51
Posty: 1188
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 187
Otrzymał podziękowań: 261
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz polodowcowy
waliant napisał(a):
Co ma zachowanie kapitana, i to na żaglowcu, z samym żeglarstwem morskim?

Wszystko ma!
Oni byli pierwszy raz w morzu. Taki wzór żeglarstwa pozostał im w pamięci.
Wystarczy mi taki fakt, że chłopak który nie boi się wsiąść na motocrossowy motor, a także na skuter wodny, za Boga nie wejdzie na pokład jachtu. Był sztorm, większość chorowała, a ich kapitana i oficerowie byli pijani w sztok. Najmłodszy stażem sternik jachtowy był jedyną "kompetentną" osobą na statku. Zresztą sprawa jest dość znana i wiadomo o kogo chodzi.

Stanley, i tak trzymaj !!! Miło będzie jeszcze razem gdzieś popłynąc. :cool:

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 13:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12594
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4263
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zgrzyb napisał(a):
Wszystko ma!
Oni byli pierwszy raz w morzu. Taki wzór żeglarstwa pozostał im w pamięci.
Wystarczy mi taki fakt, że chłopak który nie boi się wsiąść na motocrossowy motor, a także na skuter wodny, za Boga nie wejdzie na pokład jachtu. Był sztorm, większość chorowała, a ich kapitana i oficerowie byli pijani w sztok. Najmłodszy stażem sternik jachtowy był jedyną "kompetentną" osobą na statku. Zresztą sprawa jest dość znana i wiadomo o kogo chodzi.


Mimo wszystko się dziwię. Nie można wytłumaczyć, że to wyjątek (no, rzadkość), że to nie ma nic wspólnego z morzem jako takim, że piją ludzie wszędzie, na śródlądziu jak najbardziej też?
No chyba, że to małe dzieci...

P.S. Wygłąda na to, że dobry sternik jachtowy poradzi sobie i bez morskiego i kapitana ;)
P.S. Może i sprawa znana, ja nie słyszałem i nie wiem o kogo chodzi. Inna sprawa, że wcale nie chcę wiedzieć.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 13:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2012, o 07:53
Posty: 297
Lokalizacja: KO02LG
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: kpt.jachtowy
Dziękuję, polecam się na przyszłość, stopy wody....Zbyszku.S.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 13:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Zgrzyb napisał(a):
Zresztą sprawa jest dość znana i wiadomo o kogo chodzi.

Nie dla wszystkich i ja np. nie wiem.
Kto?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 15:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Wasyl napisał(a):
odpowiedzialność kapitana pozostaje taka sama.
Jak ta odpowiedzialność jest?
Całkiem poważnie pytam.

Wasyl napisał(a):
Górek do Helu na browarek, czemu nie, ale na trasie chyba można się powstrzymać i machnąć jedno piwko
Żeby była jasność - uważam, że picie na wodzie jest głupotą. Przy czym "picie" to w tym wątku (i ogólnie w rozumieniu Polaków) oznacza uwalenie się na śmierć.

Wypicie lampki wina, szklanki piwa czy filiżanki kawy z koniakiem nie jest piciem jako takim.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: Paco
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 16:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Ja pierdziu, 6 stron dywagacji o niczym. Co Wy z tymi buntami? Jaki bunt załogi? Za dużo się filmów naoglądaliście? Znaczy Kuracent się naoglądał?
Jeśli kapitan jest pijany (pijany a nie po szklance piwa) to odstawiamy go do koi, a jesli to stan notoryczny to wysadzamy w pierwszym porcie i szlus. Co to ma wspólnego z buntami czy innymi takimi pierdami?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 21:02 

Dołączył(a): 26 kwi 2009, o 11:25
Posty: 363
Podziękował : 77
Otrzymał podziękowań: 32
ZygZag napisał(a):
niezależnie od tego czy ktoś go zdiagnozował (jednostka chorobowa F.10.2 wg. ICD-10 - czyli choroba alkoholowa) , czy też nie, i tak bym go pakował do koi. Na siłę, wrzaskiem, rzucanymi między oczy ku..rami, etc. I nie dlatego, że jestem złośliwy bądź konfliktowy (przynajmniej taką mam o sobie opinię) - zrobiłbym to powodowany troską o siebie samego, pozostałych załogantów i kapiszona .

:-o :-o Kim jesteś i co zrobiłeś z TYM Rafałem którego znam!!! :)

ZygZag napisał(a):
Mam nadzieję, że po tym co napisałem ktoś mnie jeszcze kiedyś weźmie na rejs ...

Pamiętaj, że mamy jeden zaległy ( z Tośkiem do kompanii)

Nie mam aż takich problemów - być może dlatego, ze nie pływam komercyjnie tylko ze znajomymi których z zasady znam i z którymi czuję się bezpiecznie.
A jak mam mimo wszystko problem stosuję kilka zasad
Jeżeli w trakcie dłuższego przelotu zdarzało się komuś przegiąć to mówię otwarcie jaki mam próg tolerancji i że powyżej np.3 piwa "wysiadam" nie ukrywając publicznie dlaczego wysiadłam. Jeżeli płynę z osobą "trzeźwiejącą" wg definicji ZygZag'a to mówię wprost że picie jakiekolwiek dopiero w porcie. Jak zdarza mi się chęć popłynięcia z kimś kogo dobrze nie znam- zasięgam języka głównie u tych, których opinie są dla mnie autorytatywne.
Niestety nie mam komfortu przypuszczenia graniczącego z pewnością iż jestem w stanie łódkę w cięższych warunkach poprowadzić sama.
Ale najbardziej podobała mi się zasada z pierwszego mojego morskiego: określenie na wstępie, że po posiłku jak ktoś ma ochotę to jedno piwko lub dryń z palemkom, jak ktoś z załogi ma potrzebę upodlenia się alkiem to zgłasza skipperowi, w porcie pełna dowolność byle wytrzeźwiał przed wypłynięciem :)
Nie widzę większej różnicy czy znietrzeźwi się skipper czy ktoś z załogi- jedno i drugie może być mało miłe w skutkach i równie niebezpieczne

_________________
Aga_gagaa_


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 21:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Zasada jest taka, ze zlych komend i pijanego sie nie slucha.
Rozumiem, ze moze sie kazdemu zdazyc, ale przy komercyjnym jest to niedopuszczalne, nieprofesjonalne.
Jesli w morzu kapitan, czy skiper daje w palnik, to delikwenta trzeba ubezwlasnowolnic, i wysadzic w najblizszym porcie.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 21:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Paco napisał(a):
Zasada jest taka, ze zlych komend i pijanego sie nie slucha.
A jak rozpoznajesz złe komendy? :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: Gienek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 22:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2011, o 20:33
Posty: 2037
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 953
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie, plastikowe, ze zdjęciem
Najłatwiej jest chyba po skutkach ich wykonania :D

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 22:19 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
skipbulba napisał(a):
Jeśli kapitan jest pijany (pijany a nie po szklance piwa) to odstawiamy go do koi, a jesli to stan notoryczny to wysadzamy w pierwszym porcie i szlus. Co to ma wspólnego z buntami czy innymi takimi pierdami?


Wystarczy, ze kapitan nie zechce ani do koi, ani wysiasc w porcie i broni swojej pozycji fizycznie, a Ty nadal chcesz go do tej koi zaciagnac :D to bedzie bunt.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 22:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Wojtku zobacz kilka postow w gore. Jak okazuje sie, ze ciagniesz "pod prad" a kapitan mowi tak trzymac, to chyba cos nie tak jest i wlasnie w takim wypadku to tak dla naprzykladu :)

No i oczywiscie mowiac o pijanym mam na mysli "malo kontaktowego" osobnika

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 22:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
damit napisał(a):
Najłatwiej jest chyba po skutkach ich wykonania :D

Sorry ale skutki mogą być drastyczne i co wtedy kiedy mleko się już rozlało?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Stara Zientara napisał(a):
Paco napisał(a):
Zasada jest taka, ze zlych komend i pijanego sie nie slucha.
A jak rozpoznajesz złe komendy? :)

???

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Maar napisał(a):
Wasyl napisał(a):
odpowiedzialność kapitana pozostaje taka sama.
Jak ta odpowiedzialność jest?
Całkiem poważnie pytam.

To naprawdę całkiem poważnie gadam:
Odpowiedzialność za życie i zdrowie załogi to przede wszystkim.
Odpowiedzialność za jacht i innych na wodzie.
Odpowiedzialność za samego siebie :D (ja lubię swoją skórę w końcu okrywa moje ciało)

Maar napisał(a):
Wasyl napisał(a):
Górek do Helu na browarek, czemu nie, ale na trasie chyba można się powstrzymać i machnąć jedno piwko
Żeby była jasność - uważam, że picie na wodzie jest głupotą. Przy czym "picie" to w tym wątku (i ogólnie w rozumieniu Polaków) oznacza uwalenie się na śmierć.

Wypicie lampki wina, szklanki piwa czy filiżanki kawy z koniakiem nie jest piciem jako takim.

Dokładnie tak. Pisałem że nie jestem jakimś ortodoksem ;) Wszystko jest dla ludzi :D

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 23:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
skipbulba napisał(a):
Ja pierdziu, 6 stron dywagacji o niczym.

Spokojnie, to dopiero początek.
Mam nadzieję dowiedzieć się, jak się rozpoznaje kapitana "po drinku", "lekko wstawionego", "lekko wlanego", "wlanego", "bardziej wlanego", "lekko nawalonego", nawalonego", "nawalonego jak perszing". Mam też nadzieję dowiedzieć się, który stan dyskwalifikuje kapitana. No i czy uwarunkowania osobowościowe grają tu jakąś rolę, czy nawalony to nawalony, nie ważne czy na smutno, wesoło, czy agresywnie.

Jest jeszcze temat alkoholizmu. Poruszany już tutaj. Ale, jak poznać alkoholika? Co świadczy o tym, że ktoś jest alkoholikiem?
Ilość wypijanego alkoholu? Częstotliwość picia? Intensywność picia? Picie w nieodpowiednich momentach? Niezdolność do abstynencji (choćby tydzień)? Czy może nawalanie się do upadłego i robienie bydła. A może nawalanie się do upadłego i nierobienie bydła? Picie do lusterka w kajucie? Klinowanie następnego dnia, czy wstręt do alkoholu? Rzyganie po wypiciu, czy trudne do opanowania drżenie rąk?
Jak to poznać?
Ile trzeba wypić w życiu, żeby nie mieć wątpliwości, że to już alkoholizm. Czy to prawda, że kobiety łatwiej wpadają w nałóg?
Ile można wypić i mieć pewność, że alkoholizm nam nie grozi. Czy w ogóle jest taka granica?
Czy picie to zawsze igranie z ogniem?
Liczę na Kuracenta. Może jakiś regulamin pomoże zorientować się w tej materii.
Czy alkoholizm to choroba? Czy uzależnienie?
Dlaczego alkoholizm jest wstydliwy i traktowany jak obelga. Jakie jest uzasadnienie tego stanu rzeczy, skoro prawie wszyscy piją.

Tak mnie wzięło na zadawanie głupich pytań - wybaczcie.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com



Za ten post autor -O- otrzymał podziękowania - 4: Gienek, Moniia, Stara Zientara, Zbieraj
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2012, o 23:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Jeanneau napisał(a):
skipbulba napisał(a):
Ja pierdziu, 6 stron dywagacji o niczym.

Spokojnie, to dopiero początek.
Mam nadzieję dowiedzieć się, jak się rozpoznaje kapitana "po drinku", "lekko wstawionego", "lekko wlanego", "wlanego", "bardziej wlanego", "lekko nawalonego", nawalonego", "nawalonego jak perszing". Mam też nadzieję dowiedzieć się, który stan dyskwalifikuje kapitana. No i czy uwarunkowania osobowościowe grają tu jakąś rolę, czy nawalony to nawalony, nie ważne czy na smutno, wesoło, czy agresywnie.

Jest jeszcze temat alkoholizmu. Poruszany już tutaj. Ale, jak poznać alkoholika? Co świadczy o tym, że ktoś jest alkoholikiem?
Ilość wypijanego alkoholu? Częstotliwość picia? Intensywność picia? Picie w nieodpowiednich momentach? Niezdolność do abstynencji (choćby tydzień)? Czy może nawalanie się do upadłego i robienie bydła. A może nawalanie się do upadłego i nierobienie bydła? Picie do lusterka w kajucie? Klinowanie następnego dnia, czy wstręt do alkoholu? Rzyganie po wypiciu, czy trudne do opanowania drżenie rąk?
Jak to poznać?
Ile trzeba wypić w życiu, żeby nie mieć wątpliwości, że to już alkoholizm. Czy to prawda, że kobiety łatwiej wpadają w nałóg?
Ile można wypić i mieć pewność, że alkoholizm nam nie grozi. Czy w ogóle jest taka granica?
Czy picie to zawsze igranie z ogniem?
Liczę na Kuracenta. Może jakiś regulamin pomoże zorientować się w tej materii.
Czy alkoholizm to choroba? Czy uzależnienie?
Dlaczego alkoholizm jest wstydliwy i traktowany jak obelga. Jakie jest uzasadnienie tego stanu rzeczy, skoro prawie wszyscy piją.

Tak mnie wzięło na zadawanie głupich pytań - wybaczcie.

To według mnie nie są głupie pytania.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jeanneau tylko problem jest na tyle szeroki moim zdaniem, że jednoznacznie w nawet kilku zdaniach nie można go opisać.
Natomiast możemy spróbować, sam jestem ciekaw :D

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lis 2012, o 00:20 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
Maar napisał(a):
Jakoś nie słyszałem o przypadkach śmierci załogi z powodu alkoholu spożytego przez prowadzącego. Słyszał ktoś żeby "kapitan w pijanym widzie prowadzi jacht do katastrofy" i żeby do tej katastrofy doszło? Ja - w kontekście jachtów żaglowych - nie bardzo słyszałem.


ale - co prawda można się spierać, natomiast m.in. to mi podpada pod to co napisałeś .


cyt:
Orzeczenie Izby Morskiej przy Sądzie Okręgowym w Szczecinie z dnia 13.12.2007 r. – sygn. akt WMS 41/07 zmienione częściowo orzeczeniem Odwoławczej Izby Morskiej przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku z siedzibą w Gdyni z dnia 15.07.2008r. - sygn. akt OIM 3/08

I. Przyczyną wypadnięcia za burtę s/y ASTRA (...) w wyniku czego żeglarka utonęła było pozostawanie jej pod wpływem alkoholu, w wyniku czego nie zastosowała właściwych środków asekuracji (...) .

II. Do wypadku przyczynił się zawinionym postępowaniem kapitan jachtu (…) przez to, że aprobując spożywanie alkoholu przez załogę i sam pijąc alkohol, nie wyegzekwował zaproponowanego innego sposobu (…).

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lis 2012, o 00:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Ale to jest tylko jeden przypadek.

Gdzieś (niestety, nie pamiętam gdzie) znalazłem taki piękny przykład.
Na wodach wokół UK leżą tysiące wraków. Leżą z powodu Niemców, Francuzów, pogody... to po co gadać o alkoholu.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lis 2012, o 01:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Tia ;)
:lol: :lol: :lol:

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lis 2012, o 06:44 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
Stara Zientara napisał(a):
Ale to jest tylko jeden przypadek.


taaa :D

cyt :
"(wyciąg z orzeczenia Izby Morskiej przy Sądzie Okręgowym w Szczecinie
z dnia 5 lutego 2009r., sygn. akt WMS 35/08) :

II. Przyczyną śmierci pasażerów s/y GEZAN:

1/ E.L., nieumiejącej pływać, która po przewróceniu się jachtu i nałożeniu kamizelki asekuracyjnej znalazła się w wodzie, a następnie po zatonięciu jachtu była ciągnięta wraz z córkami: K.L., lat 16 oraz Est.L., lat 24 przez D.P. za pomocą linki, w stronę lądu, było utonięcie.

2/ P.C., który po przewróceniu się s/y GEZAN i jego zatonięciu, przy przeciwnym wietrze i fali, nie mając założonej kamizelki ratunkowej, prawdopodobnie podjął próbę dopłynięcia do brzegu po zachodniej stronie toru wodnego, było utonięcie.


III.Wypadek zawinił rażąco nieprawidłowym postępowaniem, pozostający w stanie po spożyciu alkoholu, kapitan s/y GEZAN sternik jacht. D.P., (....)"

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lis 2012, o 07:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Plitkin, jeedno danie w ucho to nie jest zaraz bunt :P

Wojtek, ten luźny cytat to z Clarksona :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lis 2012, o 08:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Zgrzyb napisał(a):
Zresztą sprawa jest dość znana i wiadomo o kogo chodzi.

Ja tam nie wiem....

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lis 2012, o 11:04 

Dołączył(a): 30 lis 2010, o 19:36
Posty: 151
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Colonel napisał(a):
Zgrzyb napisał(a):
Zresztą sprawa jest dość znana i wiadomo o kogo chodzi.

Ja tam nie wiem....


Ja też nie wiem. Z kim nie płynąć?

_________________
Monika


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lis 2012, o 11:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Stara Zientara napisał(a):
Ale to jest tylko jeden przypadek.

Gdzieś (niestety, nie pamiętam gdzie) znalazłem taki piękny przykład.
Na wodach wokół UK leżą tysiące wraków. Leżą z powodu Niemców, Francuzów, pogody... to po co gadać o alkoholu.


W PBO czy YM jak powróciła znów dyskusja o limitach. Zdechla bardzo szybko, bo łódki nie samochody i nie da się tego wyegzekwować na ponad 560 tys. lodek powyżej 2,5 m (takie są ostatnie szacunki tego, co tu pływa). Pomijając już to, ze dla niektórych są domem. A tu nie lubią nieegzekwowalnych przepisów...

A konkretnie cytat był, ze leżą tysiące wraków z takich i takich powodów, i bardzo niewiele z powodu alkoholu. Nie chce mi się szukać doslownego...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ps. Maciek, nie zauważyłam, ale tak, masz racje. Prasa żeglarska go właśnie cytowala...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lis 2012, o 13:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jeanneau napisał(a):
Niezdolność do abstynencji (choćby tydzień)?

Tak na marginesie - są zdiagnozowani alkoholicy (częściej dotyczy to kobiet) pijący raz w miesiącu ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2012, o 14:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zgrzyb napisał(a):
Zresztą sprawa jest dość znana i wiadomo o kogo chodzi.


Ja też nie wiem o kogo chodzi. Ponieważ, być może, sugerujesz, na przykład, że chodzi o mnie, to bardzo proszę byś napisał wprost o kim takie historie masz zasłyszane.

Jarek Czyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2012, o 14:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 mar 2006, o 17:51
Posty: 1188
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 187
Otrzymał podziękowań: 261
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz polodowcowy
ZyciePoZyciu napisał(a):
Ponieważ, być może, sugerujesz, na przykład, że chodzi o mnie,

Nie chodzi o Ciebie.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2012, o 14:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zgrzyb napisał(a):
Nie chodzi o Ciebie.

Oddycham z ulgą.
Otóż byłem świadkiem rozpętania medialnej histerii wokół pijanego gościa, który owszem - był pijany, tyle, że żadnej funkcji na statku nie pełnił. Sprawa rozpętana przez nałogowego alkoholika, niejakiego Jedela, który na łamach wysokonakładowej prasy występował w roli oskarżyciela i jedynego sprawiedliwego. Dało to rzadką okazję Urzędowi Morskiemu do przeprowadzenia postępowania, które wykazało całkowitą niedorzeczność zarzutów. Dla wysokonakładowej prasy nie miało to jednak żadnego znaczenia.
Jestem zwolennikiem teorii, ze należy brać całą odpowiedzialność za to co się mówi, pisze i robi.
Chyba, że się pisze anegdotkę o trzech takich co na rufie...

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 20:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
skipbulba napisał(a):
Plitkin, jeedno danie w ucho to nie jest zaraz bunt :P

Wojtek, ten luźny cytat to z Clarksona :)

Nie jest tylko kontekst musi być jasny ;)

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2012, o 20:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Jeanneau napisał(a):
Spokojnie, to dopiero początek.
Mam nadzieję dowiedzieć się, jak się rozpoznaje kapitana "po drinku", "lekko wstawionego", "lekko wlanego", "wlanego", "bardziej wlanego", "lekko nawalonego", nawalonego", "nawalonego jak perszing". Mam też nadzieję dowiedzieć się, który stan dyskwalifikuje kapitana. No i czy uwarunkowania osobowościowe grają tu jakąś rolę, czy nawalony to nawalony, nie ważne czy na smutno, wesoło, czy agresywnie.

Według mnie to kapitan powinien bez względu na swoje możliwości przyswajania trzymać fason podczas pływania i unikać sytuacji w których ktokolwiek może sobie nawet tylko pomyśleć że gość trochę za dużo wypił. Owszem jakieś piwko z kolegami na pokładzie czy też drink niczego nie wnoszą ale jednak powinno się takich sytuacji unikać lub sprowadzać do symbolicznego jednorazowego toastu.
Jeanneau napisał(a):
Jest jeszcze temat alkoholizmu. Poruszany już tutaj. Ale, jak poznać alkoholika? Co świadczy o tym, że ktoś jest alkoholikiem?
Ilość wypijanego alkoholu? Częstotliwość picia? Intensywność picia? Picie w nieodpowiednich momentach? Niezdolność do abstynencji (choćby tydzień)? Czy może nawalanie się do upadłego i robienie bydła. A może nawalanie się do upadłego i nierobienie bydła? Picie do lusterka w kajucie? Klinowanie następnego dnia, czy wstręt do alkoholu? Rzyganie po wypiciu, czy trudne do opanowania drżenie rąk?
Jak to poznać?

To jest temat dla mnie oczywisty, ponieważ nie poznaje się po tym jak i ile tylko po tym jak elegancko ktoś potrafi odmówić w danej chwili bo ma obowiązki i odpowiedzialność.
Jeanneau napisał(a):
Ile trzeba wypić w życiu, żeby nie mieć wątpliwości, że to już alkoholizm. Czy to prawda, że kobiety łatwiej wpadają w nałóg?
Ile można wypić i mieć pewność, że alkoholizm nam nie grozi. Czy w ogóle jest taka granica?
Czy picie to zawsze igranie z ogniem?

Nie to już zależy od indywidualnych predyspozycji.
Jeanneau napisał(a):
Czy alkoholizm to choroba? Czy uzależnienie?
Dlaczego alkoholizm jest wstydliwy i traktowany jak obelga. Jakie jest uzasadnienie tego stanu rzeczy, skoro prawie wszyscy piją.

Alkoholizm to choroba i zarazem uzależnienie. A wstydliwa dlatego, że kto z nas potrafi się przyznać do tego że jest alkoholikiem? Na pewno nie alkoholik który pije, a nieświadomy człowiek tym bardziej.


Tak mnie wzięło na zadawanie głupich pytań - wybaczcie.[/quote]

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL