Jesteś beznadziejny! Fakt jeszcze dziś Ci tego nie powiedziałam;)

cos się zmieniło?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Dowiemy się za kilka lat

chyba wiek, się zmienił

_________________
pozdrowienia piotr

No co Ty? To jest historia sprzed roku. Kasieńka jest o rok mniej młoda.
PS. Do speców od RGB, Pantone i innych takich: Czy z biegiem czasu rurz blednie albo płowieje?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

wg naszego forum to wypowiedz jest z 2010 czyli 3 lata nie rok....

Cholera, chciałem robić za żentelmiena i odmłodzić dziewuchę, a tu taka wdzięczność!

Kasieńko, ciiii...., nie mów tego Lindzie, bo powie, że Ty stara... jesteś.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

no bo ja stara jestem! macie to wreszcie zrozumieć!

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

Pawełku..... bo mi ręce opadają...

Jeśli tylko ręce - to się ciesz.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

bu hhaha

wisisz mi za mycie laptopa !!!!

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Ale ... On to mówił nagiej 18. latce przed lustrem ...
Kasia jest chiba ciut starsza.... i ... nie stoi przed lustrem ...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Co niestety nie przeszkadza Kasi zachować się na tyle dorośle, by nie zmieniać własnych wypowiedzi sprzed ponad 3.5 roku...

Pamiętam pierwotny wątek - dotyczył rejsu z lipca 2009 i został zamknięty w sierpniu 2009.
Wątek założył załogant owego rejsu i forumowicz mors-k - w jednej osobie, opisując własne obawy dotyczące wyboru trasy jaką płynął jacht.
Chodziło o lipcową żeglugę na jedenastometrowym, sprawdzonym i sprawnym jachcie, przy wietrze i prognozie do 7°B, baksztagiem, pod małym fokiem, w drodze z Bornholmu do Władysławowa, kursem w pobliżu wypłyceń Ławicy Słupskiej,.
Pamiętam też, że opisywany rejs zakończył się bez awarii czy problemów z żeglowaniem, o czasie i w miejscu z góry planowanym... I zapamiętałem też moją ówczesną refleksję, że jak kto obawia się takiego żeglowania po morzu - to może lepiej by posiedział sobie w domu i poszydełkował....
Wątek tamten utkwił mi w pamięci również dlatego, że relacja jego założyciela okraszona była pomyłkami typu "28-30m/s zamiast 7°B" oraz że zawierała słabo zawoalowane wycieczki personalne wobec kapitana jachtu - mocno młodszego od dyskutanta-założyciela tematu...
BTW - symptomatyczne, że w ósmym poście obecnego wątku (też już antycznego...) możemy zobaczyć jak ten sam autor twierdzi, że w prognozie było 9-10°B a nie że ostrzeżenie do 7°B, jak twierdził rok wcześniej...

Cóż - dla mnie jedynym owocem z tych dwu wątków będzie przekonanie o prawdziwości powiedzenia, że o dorosłości nie zawsze świadczy metryka.
Jak łatwo zauważyć - nie tylko wśród blondynek...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Tak, naprawdę trochę chyba źle zostałam zrozumiana. Napisałam w tym wątku bo był on napisany na temat tego konkretnego kapitana.

Wypowiadam się dlatego, że niedawno Mieszko mnie się pytał i chciałam sprostować pewne kwestie.

Co do tej konkretnej sytuacji ja bym się nie czepiała bo akurat płynąc z tym kpt miała miejsce znacznie bardziej niebezpieczna sytuacja i to ją cały czas mam w głowie i chyba już będę miała tak na zawsze.

Byłam z nimi na rejsie dwa razy. Raz w lipcu 2009, raz we wrześniu 2009 i ciężko mi jest odtworzyć na którym to było rejsie (czy to akurat na tym z mors-ka) co nie zmienia faktu, że z perspektywy czasu uważam pewne zachowania za bardzo nieprofesjonalne. Zresztą sam fakt zejścia prawie całej załogi z jachtu mówi sam za siebie wiele. Moja naiwność była straszna bo powinnam też wtedy zejść a nie narażać się na niebezpieczeństwo. Powinnam przewidzieć pewne rzeczy, wyciągnąć wnioski z pewnych wcześniejszych decyzji, tak naprawdę to wszytko było do przewidzenia wystarczyło tylko pomyśleć. Cóż ja nie pomyślałam, nauczona byłam ślepo ufać. I ufałam.

Wg mnie inaczej powinien się zachować kpt w takiej sytuacji, gdy nie ma już załogi a są ciężkie warunki (przynajmniej dla tej części załogi która została na jachcie). Ja na tym rejsie przeszłam prawdziwą szkołę życia i naprawdę do dziś pamiętam jakie myśli miałam w tej swojej blond-głowie, gdy w deszczu ponad dobę stałam za sterem a kapitan siedział sobie w ciepełku w środku w nawigacyjnej. Uważam, że to było bardzo nie fer i powinnam mieć jakiekolwiek wsparcie.
Nikt tego nie zrozumie, bo nie potrafię nawet tego wytłumaczyć. Wiem jedno. Nigdy już później nie cieszyłam się tak z wejścia do portu, postawienia nogi na niebujającej kei jak wtedy bo....

Naprawdę myślałam, że już nie wyjdę z tego cało i nie dopłyniemy.... Ja naprawdę walczyłam, a on siedział w środku.

Nigdy nie zapomnę miny bosmana, jak odbierał ode mnie cumę bo on... Zamiast wziąć cumę podał mi rękę bym sama zeszła z jachtu i się nie przewróciła. Ja naprawdę ledwo się trzymałam na nogach... z rąk to mi krew leciała a bólu to nawet nie czułam.
Cała byłam tak poobijana od fal że to głowa mała.

Nie chce nawet już o tym myśleć.

Podsumowując, uważam że kpt był bardzo nieodpowiedzialny i nikomu nie polecam.

Podpaść Kasi - straszna rzecz

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Nie rozumiem. Myślę (abstrahując od całkowitej oceny tamtej sytuacji) - to, że umie się przyznać, że nabywszy jakiegoś doświadczenia i większej zdolności przewidywania widzi teraz pewne sprawy inaczej, właśnie chyba świadczy o dojrzałości. Różni ją to od wielu Forumowiczów, którzy idą zawsze w zaparte, bo tak powiedzieli i tak ma być.
Tylko krowa nie zmienia poglądów, jak mówi stare powiedzenie..

"nauczona byłam ślepo ufać"
Takim zdaniem zacząłbym lajtowego pornosa w konwencji sado-maso.
Akcja jeśli musi, może toczyć się na morzu.
W celu osiągnięcia happy endu - sponiewierane dziewcze łamie z główki oprawcy nos i wygłasza końcową kwestię:
"sorry Edek, ale tak się umawialiśmy"
v

Byłam pierwszy, albo drugi raz na morzu. Nie miałam pojęcia o wielu rzeczach. Ojciec zawsze na wodzie mi powtarzał że mam się słuchać i tak byłam nauczona od momentu kiedy uczyłam się chodzić. Nie przyszło mi nawet do głowy że można się inaczej zachować po prostu. Mam teraz 25 lat, wtedy miałam 20-21. Mam świadomość tego że jak będę miała 81 lub 65 to będę zupełnie inaczej postrzegać pewne sytuacje i z powodu większej wiedzy i z powodu starzenia się.

Ktoś mnie poprosił o opinie bo widocznie liczy się z moim zdaniem. Napisałam ją używając słowa "uważam". Każdy ma prawo mieć własne zdanie, takie jest moje.

A w tej konkretnej sytuacji co był nie tak, pomijając fakt że przestałaś lubić kapitana?

To, że w czasie najcięższych warunków siedział w środku w łódce tłumacząc się koniecznością siedzenia przy mapie a mnie zostawił za sterem.

sorry sorry
Myślałem żeś 40 i do tego w klimacie z tekstów Martyny Jakubowskiej.
Miałem nadzieję, że końcowa scena uleczy twoją traumę.
Liczę, że zaproponujesz, jeszcze lepsze zakończenie mojej amatorskiej wizji.

Podziwiam cię ,bo sam do woja nie poszedłem. Bałem się fali. Fali większej niż dom.
twój
v

A co to ma wspólnego z tym co opisał Mors-k? On mówił o wyborze trasy.

napisałam wcześniej, przeczytaj uważanie

No napisałaś...


Ale dalej nie widzę związku z zarzutami Mors-k.

No właśnie. I co to ma wspólnego z Ławicą Słupską?

Nic, toż powiedziałam że wypowiadam się w tym wątku dlatego że kolega mnie o niego zapytał i o osobę która to prowadziła i musiałam wyrazić swoje zdanie czy warto mu zaufać czy nie. stwierdziłam przy okazji że to co jest tutaj napisane przeze mnie 5 lat temu nie do końca zgadza się z tym co teraz myślę dlatego chciałam to sprostować;)

Zakończmy ten temat już. Nie mam nic więcej do dodania;)

Nic sie nie zmieniło.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Naprawdę sprawia Ci przyjemność sprawianie przykrości innym ???? Coś osiągnąłeś poprzez napisanie tego zdania? Lepiej się z tym czujesz?