Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 26 cze 2025, o 22:55




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 119 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 sty 2012, o 15:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 20:31
Posty: 268
Lokalizacja: Topola Mała
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 52
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
elektryczny napisał(a):
Był jeszcze jeden z siatkobetonu nieopodal "Mazowsza" w Białobrzegach. Też niszczał a nawet tam pozostał na zawsze :(


Czy Was też takim smutkiem napawa widok niszczejącego jachtu, zwłaszcza takiego zrobionego własnoręcznie?

_________________
Pozdrawiam
Witek
'odwierty do pomp ciepła'


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2012, o 15:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Ketiw napisał(a):
Czy Was też takim smutkiem napawa widok niszczejącego jachtu
Większym smutkiem napawa mnie widok niszczejącego na parkingu samochodu - zajmuje cenne miejsce :-)

Wszystko - chyba - zależy od jachtu. Jeśli kiedyś był piękny, dzielny i sławny to flaki się wywracają :-(

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2012, o 16:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 20:31
Posty: 268
Lokalizacja: Topola Mała
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 52
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Marek napisał(a):
Wszystko - chyba - zależy od jachtu. Jeśli kiedyś był piękny, dzielny i sławny to flaki się wywracają :-(


To tez, aczkolwiek ja bardziej myślałem o tych utraconych ludzkich marzeniach, które były
związane z takim jachtem.

Kiedyś byłem na placu gdzie stało kilka niedokończonych jachtów , takich które rozpoczęto budować 35 lat temu. Zagadnięty mieszkaniec pobliskiego domu, na moje pytanie , czy ktoś nie sprzedaje takiego kadłuba , odpowiedział ,że marzeń się nie sprzedaje. Mądre słowa.
Taka melankolia mnie napadła.
Puenta jest taka:
Pamiętajcie marzyciele, przyszli budowniczowie, aby dobrze mierzyć swoje siły.

_________________
Pozdrawiam
Witek
'odwierty do pomp ciepła'


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2012, o 17:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 mar 2006, o 17:51
Posty: 1188
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 187
Otrzymał podziękowań: 261
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz polodowcowy
Marek napisał(a):
Jeśli kiedyś był piękny, dzielny i sławny to flaki się wywracają :-(

Mnie też się wywracają.
Mam tylko jedno zastrzeżenie, że nie ma brzydkich jachtów, a szczególnie pod żaglami.
Wracając do tematu, to przypomnę ,że nie tak dawno drewniany Opal S/Y "Politechnika" była na wodach Svalbardu. Jacht wrócił z stanie nie pogorszonym.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2012, o 20:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Zgrzyb napisał(a):
Wracając do tematu, to przypomnę ,że nie tak dawno drewniany Opal S/Y "Politechnika" była na wodach Svalbardu. Jacht wrócił z stanie nie pogorszonym.


Zapewne właśnie dlatego, że unikali wjeżdżania w lód ;) Ale świadczy to tylko o fakcie, że chodzi bardziej o niepotrzebne uszkadzanie kadłuba, a raczej nikt się nie obawia, że drewniany czy laminatowy jacht płynąc 2-3 węzły pójdzie na dno po pierwszym kontakcie z jakimś growlerem.

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2012, o 21:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Helmsman napisał(a):
Zapewne właśnie dlatego, że unikali wjeżdżania w lód

Zapewne tak i bardzo slusznie!
Nie wszystkie statki sa skonstruowane do bycia skutymi lodem przez 24-y miesiace, jak Fram "wydmuszka-wypyszka". ;)
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2012, o 22:35 
Hmm.
Ciekaw jestem, co powiecie na pomysły niejakiego Rogera Taylora na pływanie np. do Jan Mayen na ożaglowanym jak dźonka Coribbee ( laminat, bliźniacze kile) "Mingming" ;-)

http://www.thesimplesailor.com/


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2012, o 00:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Wracam do tematu:
A ten był naturalną drogą na zimowy, (jak zaczynałem pisać :D )
bo tu są jakieś przyczynki do statystyki zdarzeń i zderzeń.
Przy lodzie występują dwa aspekty:
zderzenia z krą lodową (pak) i ściskanie kadłuba przez płyty najeżdżające na siebie.
Pierwsze są jakby pływające kontenery - wjedziesz z prędkością jaką masz.
Tu jacht wolniejszy ma większe szanse :lol:
ale i kształt kila i/czy dziobu także ma zasadnicze znaczenie.
W drugim ważny jest kształt owręża na (i nad) linią wodną.
Tu większość typowych wydmuszek byłaby łatwo wypchnięta do góry,
(tylko kil by pozostał do urwania)
Stąd jacht mieczowy (patrz teorie Jana Hoduna - :lol: )
zdawał by się być lepiej przygotowany do zimowania (w tamtych warunkach) od ciężkiego stalowca.
Chodzi mi o to że dzisiejsze kadłuby laminatowe np. typowa bawarka łatwiej by dały sobie rade z naciskającym lodem niż kadłub J-80
Podobnie jest w autach terenowych:
albo ciężki o mocny potwór 2t -200KM;
albo lekki Citroen2-CV Sahara 4x4 0,6t -12KM
Jeden przebrnie pomimo oporów a drugi pojedzie górą

Jak widać z Costa Concordia i Titanica na rozdarcie nie ma silnych
a przy dużej masie i siły są duże
Wynikałoby a tego że rzeczywiście
najbezpieczniejszym jachtem (na lody) może okazać się wydmuszka typu mazurskie koromysło ale odpowiednio mocno zrobione i pod warunkiem że nie napotka białego szkwału. :lol:
MJS

ps
elektryczny:
to był ten sam jacht Betotron szt 1.
Stał obok SWOS Zegrze; a potem dzięki "dobrym ludziom" odpłynął
(wraz z: jombem; bojką - i załadowanym balastem z Mamuta -600kg)
z wody o głębokości 30cm; mając samemu zanurzenie 60cm wg planów.
Jak się potem naocznie przekonałem; zwyczajem dyrektora SWOSu było
wywożenie holownikiem (tym z fotki? ) na wodę
nielubianych łódek zaśmiecających mu teren.
A Betotron bardzo kuł go w psychę tak jak kilku innych do dzisiaj. :lol:

ps2
Monia pozwoliła mi zacytować się:
Ja się z tobą zgadzam w tej kwestii, wiesz, że lubię beton :) Ale tutaj muszę zaprotestować, Bogucki pisał w przypadku betonu nie o jego zgniataniu - bo temu siatkobetonowa konstrukcja doskonale się przeciwstawia - ale właśnie ryzyku uszkodzeń przez poruszający się lód...
...Nie wiem, nie sprawdzałam jak taki kadłub zachowuje się rozpychając krę przez tydzień, w tym roku też nie sprawdzę bo SIFU jako żywo stalowy jest a i ja przez tydzień przez nic nie zamierzam się nim przedzierać. Znaczy - pewnie postaramy się podpłynąć najdalej jak się da do paku lodowego, zobaczymy jak blisko bieguna wylądujemy :) Ale to nie mój jacht więc nie mam zamiaru testować jego wytrzymałości :)

pozdrawiam MJS

na fotkach;
Betotron po pierwszej zimie przebytej do połowy w wodzie
widać dokąd była woda(i lód).
Po pomalowaniu: żadnych różnic nie zauważyłem.


Załączniki:
Betotron z wody m.jpg
Betotron z wody m.jpg [ 12.55 KiB | Przeglądane 5649 razy ]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2012, o 01:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Marian Strzelecki napisał(a):
najbezpieczniejszym jachtem (na lody) może okazać się wydmuszka typu mazurskie koromysło ale odpowiednio mocno zrobione i pod warunkiem że nie napotka białego szkwału.

Jednak "wydmuszka-wypuszka" Nansen'a i Amundsen'a - Fram zaprojektowany przez Colin Archer'a - sprawdzil sie nie tylko w uscisku lodow, ale i w huraganach... Chociaz podobno bujalo strasznie!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sty 2012, o 10:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Ten sam problem z bujaniem dotyczył też Discovery :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 01:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lut 2010, o 18:50
Posty: 80
Podziękował : 18
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie powiem
Ketiw napisał(a):
Tak , przekonaliście mnie. Zamieniam moją plastikową Bavarię na stalowe Bruceo. Bo jakby gdzieś w pasatach zdarzyła się jakaś kra lub pak lodowy to lepiej być przygotowanym.

No dobra. Materiał kadłuba mamy omówiony ;)

A co z takielunkiem? Byłem na kilku Bavariach (w Chorwacji) i na jednym Bruceo (na Svalbard). W tym porównaniu Bavaria wyglądała naprawdę dość oszczędnie jeśli chodzi o mocowania olinowania stałego...

Zastrzegam, nie znam się na tym - nie jestem konstruktorem. Nie widziałem złamanego masztu (odpukać). Pytam z czystej ciekawości... Czy na Bavarii można czuć się bezpiecznie przy każdej (w granicach rozsądku) pogodzie?

_________________
Pozdrawiam
Marcin Rosłoński


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 01:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Akurat już sam fakt, że nie wstanie po wywrotce bez pomocy naprawdę sporej fali sprawiłby, że nie czułbym się na tym zbyt pewnie w trudnych warunkach :lol: Zdecydowanie wolałbym drewnianą Vegę, która podniesie się po wywrotce :D Pomijamy oczywiście takie błędy w technice sztormowania jak otwarta zejściówka, która doprowadzi do zalania wnętrza. A jeśli chodzi o samą wytrzymałość takielunku, to raczej powinien naprawdę dużo wytrzymać, jeśli się nie przesadzi z żaglem i nie będzie robiło głupstw, ale na pewno nie tyle co w jachtach oceanicznych, bo i nie do tego został stworzony. W każdym razie niekontrolowana rufa przy silniejszym wietrze to raczej kaucja w plecy :lol:

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 07:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 20:31
Posty: 268
Lokalizacja: Topola Mała
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 52
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Helmsman napisał(a):
Akurat już sam fakt, że nie wstanie po wywrotce bez pomocy naprawdę sporej fali


Podrzuć linka do strony na której jest opisany taki przypadek.

_________________
Pozdrawiam
Witek
'odwierty do pomp ciepła'


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 12:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Marchaj sporo o tym pisze

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 12:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Ketiw napisał(a):
Podrzuć linka do strony na której jest opisany taki przypadek.


W książce "Żeglowanie w trudnych warunkach" aurotów Allarda Coses i Petera Bruce znajduje się opis przeprowadzonych badań w tym zakresie wraz z wykresami i diagramami, dość dobrze ilustrujący całość.


Polecam też ujęcia 10:18 i 11.31 z tego materiału, wcześniej też inne ujecia z zewnątrz ale te są chyba najlepsze.

http://www.youtube.com/watch?v=Gqe1Sxa2GXo

Tutaj głownie nacisk na to, co się dzieje w środku, ale też widać w ujęciach z zewnątrz jak łatwo leci i o ile trzeba potem jacht odchylić, żeby zaczął wstawać sam i to bez masztu i takielunku (chociaż ten pierwszy zazwyczaj i tak się łamie w trakcie wywrotki).

Słyszałem, że kiedyś były przepisy dla budowy jachtów, które definiowały minimalną objętość nadbudówki (słyszałem, a nie jestem pewien, więc jeśli ktoś wie na pewno, to niech potwierdzi albo zaprzeczy). Przyczyna tego jest prosta- jacht z obszerną nadbudówką na pokładzie i wąskim kadłubem nie ma drugiego punktu równowagi w pozycji odwróconej. Natomiast w jachtach spotykanych obecnie na czarterach zazwyczaj sam kadłub jest szeroki, a nadbudówka niewielka i jacht ma potężną stabilnosć w pozycji do góry dnem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 13:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lut 2010, o 18:50
Posty: 80
Podziękował : 18
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie powiem
Helmsman napisał(a):
Zdecydowanie wolałbym drewnianą Vegę, która podniesie się po wywrotce
Chodzi Ci o tzw. "stateczność pokładu" (opisane tu: http://www.siz.org.pl/statecz/stateczn.html)? To zjawisko dotyczy, jak rozumiem, zarówno Bavarii jak i Vegi.

_________________
Pozdrawiam
Marcin Rosłoński


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 13:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Zależy, co rozumiesz przez dotyczy :D Bo jeśli to, że występuje taka składowa stateczności w pozycji odwróconej, to tak. A jeśli to, że z tego powodu nie wstanie bez dużego odchylenia, to nie. Dlaczego tak często się słyszy, że jacht balastowy jest niewywracalny? Ano właśnie dlatego, że w większości konstrukcji kilkadziesiąt lat temu tak właśnie było. W tym opracowaniu z linka prawdą jest stwierdzenie, że środek ciężkości jest widocznie poniżej środka wyporu w zasadzie tylko dla okrętów podwodnych (chociaż zastanawiałbym się jeszcze np jak jest dla łodzi SARu), ale to wcale nie znaczy, że nic innego nie może samo zawsze się obracać do poprawnej pozycji- większe znaczenie ma to, jak jest przesunięty środek ciężkości względem środka wyporu na bok.

http://centrumzeglarskie.pl/images/stor ... nolia1.jpg

Spójrz na nadbudówkę. O ile przeciętny czarterowiec po wywrotce staje się konstrukcją praktycznie "płaskodenną" w pozycji odwróconej, tak Vega jako przykład jachtu budowanego według starej szkoły, z wąskim kadłubem i wysoką nadbudówką po przewróceniu jest "okrągłodenna" z bardzo wysoko położonym środkiem ciężkości, czyli praktycznie nie ma stabilności w pozycji odwróconej i najprawdopodobniej wstanie od razu, bo mało co przewraca jacht do pozycji równych 180 stopni, a jak nawet to każdy minimalny przechył w tej pozycji spowoduje podniesienie jachtu.

Dla tych, co uważają, że tylko okręt podwodny nie może się wywrócić:

http://www.youtube.com/watch?v=jXF-TjOjD5k
http://www.youtube.com/watch?v=VmWhp8Qw ... re=related

W obu przypadkach spójrzcie jak działa nadbudówka

A tutaj coś dla prawdziwych hardkorów, niewywracalność po zalaniu:

http://www.youtube.com/watch?v=v5K2Dx1t ... re=related

Tak się konstruuje szalupy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 14:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Helmsman napisał(a):
A jeśli to, że z tego powodu nie wstanie bez dużego odchylenia, to nie. Dlaczego tak często się słyszy, że jacht balastowy jest niewywracalny?
Helmsman napisał(a):
Spójrz na nadbudówkę. O ile przeciętny czarterowiec po wywrotce staje się konstrukcją praktycznie "płaskodenną" w pozycji odwróconej, tak Vega jako przykład jachtu budowanego według starej szkoły, z wąskim kadłubem i wysoką nadbudówką po przewróceniu jest "okrągłodenna" z bardzo wysoko położonym środkiem ciężkości, czyli praktycznie nie ma stabilności w pozycji odwróconej i najprawdopodobniej wstanie od razu, bo mało co przewraca jacht do pozycji równych 180 stopni, a jak nawet to każdy minimalny przechył w tej pozycji spowoduje podniesienie jachtu.
Helmsman napisał(a):
Słyszałem, że kiedyś były przepisy dla budowy jachtów, które definiowały minimalną objętość nadbudówki
Helmsman napisał(a):
Przyczyna tego jest prosta- jacht z obszerną nadbudówką na pokładzie i wąskim kadłubem nie ma drugiego punktu równowagi w pozycji odwróconej. Natomiast w jachtach spotykanych obecnie na czarterach zazwyczaj sam kadłub jest szeroki, a nadbudówka niewielka i jacht ma potężną stabilnosć w pozycji do góry dnem.


Hm... wiesz co, poczytaj może jeszcze trochę, zanim zaczniesz pouczać innych o stateczności? Bo prezentujesz całkiem dużą pewność siebie, ale obawiam się że wynika ona z mizernej znajomości tematu.
Już pomijam nazewnictwo (dość istotne jeśli mówi się o wpływie na stateczność), bo w jednym zdaniu nadbudówką nazywasz dwie różne rzeczy. Ale pokaż mi wykres stateczności tego "niewywracalnego" jachtu balastowego... wrr... A potem, jak już go znajdziesz to powiedz mi, jaki jest kąt przy którym moment prostujący jest zero. To powinno być bardzo pouczające doświadczenie.
Potem jeszcze poczytaj, co z fizycznego punktu widzenia przedstawia sobą obszar pomiędzy krzywą stateczności a osią z kątami przechyłu.
A jak już do tego dojdziesz, to może dotrze do Ciebie, że od porównania wielkości pokładówek (bo to nie nadbudówki...) i szerokości kadłuba to jeszcze daleko do oceny stateczności danej jednostki... A tym bardziej, do porównania stateczności (w zakresie jaki proponujesz - tzn. mniej lub bardziej) dwóch różnych jednostek.

I może wpadniesz na myśl, że aby to zrobić musiałbyś mieć a- krzywą stateczności jachtu A b- krzywą stateczności jachtu B. Albo plany obydwu aby samodzielnie takie dane przygotować...

ps. Nie twierdzę, że współczesne jachty są stabilniejsze/mniej stabilne od dawniejszych. Niektóre pewnie tak, niektóre nie. Nie wiem. Ale nie lubię uogólnień... One są po prostu inne. A inność nie oznacza bycia gorszym...

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

ps. 2: Podpowiem Ci - na całkowicie niezafalowanym akwenie każdy jacht będzie leżał pięknie odwrócony o 180 stopni. Tylko pokaż mi, co ma go na takim niezafalowanym akwenie wywrócić? Pamiętając, że mówimy o jachtach morskich a nie Optymiście?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 14:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Halsman, nigdy nie robiłem łódką roll-over, ale to co piszesz o filmiku i stanie stabilnym na gładkiej portowej wodzie ma się nijak do stanu morza, w którym jacht zrobiłby capsize.
Wyłączając ultraszybkie katamarany, które potrafią dziobami zanurkować w niewielką stosunkowo falę, to jeżeli na morzu panują takie warunki, że fala może wywrócić jednokadłubowiec, to kolejna go podniesie.

Natomiast wysoka nadbudówka - w szczególności z bulajami o dużej powierzchni jest częstą przyczyną utraty jachtu w ciężkich warunkach. Na przykład problem Bona Terry zaczął się właśnie od utraty okna :-(

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 14:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Moniia napisał(a):
I może wpadniesz na myśl, że aby to zrobić musiałbyś mieć a- krzywą stateczności jachtu A b- krzywą stateczności jachtu B. Albo plany obydwu aby samodzielnie takie dane przygotować...



Następnym razem prosiłbym o zapoznanie się z większą częścią wątku, a nie tylko ostatnim postem. Wcześniej dokładnie opisałem źródło, z którego brałem dane na temat stateczności i podkreśliłem, że zawiera ono WYKRESY oraz DIAGRAMY dla testowanych konstrukcji. Żeby usciślić jeszcze, testy dotyczyły kadłuba z nadbudówką, bez nadbudówki z niską i wysoką burtą oraz o różnych szerokościach kadłuba. Testy zostały wykonane na Uniwersytecie w Southampton.

Helmsman napisał(a):
W książce "Żeglowanie w trudnych warunkach" aurotów Allarda Coses i Petera Bruce znajduje się opis przeprowadzonych badań w tym zakresie wraz z wykresami i diagramami, dość dobrze ilustrujący całość.




A w powyższej publikaci zostały zamieszczone wyniki. Nie są to moje luźne spekulacje, tylko wynik zestawienia dostępnych źródeł na ten temat- od opracowań naukowych po właśnie filmiki ukazujące mechanizm wywrotki.

Marek- owszem, tutaj masz rację, że to nie są zdarzenia częste. Jedna na odpowiednio dużą ilość fal na skutek interferencji i innych czynników potrafi być kilka razy wyża nawet kilkukrotnie niż pozostałe. I w miejscu odpowiedniego wypłaszczenia dna, gdzie innym trochę brakuje do załamania, ta może się załamać i przewrócić jacht. Poza tym na tym teście nie ma masztu i takielunku, które nawet po złamaniu utrudnią podniesienie. Więc opisywałem raczej sytuację "worst case". A prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest minimalne i w zdecydowanej większości przypadków będzie dokładnie tak, jak mówisz. Ale są opisane przypadki, kiedy to właśnie jacht został wywrucony przez dużą falę, a potem już nie chciał się podnieść. Bo na ogół jacht w pozycji odwróconej nie jest w pełni szczelny i jeśli za długo będzie w niej przebywał zanim przyjdzie fala, która go odwróci, to moze nabrać zbyt dużo wody, by się podnieść.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Moniia napisał(a):
Helmsman napisał(a):
Spójrz na nadbudówkę. O ile przeciętny czarterowiec po wywrotce staje się konstrukcją praktycznie "płaskodenną" w pozycji odwróconej, tak Vega jako przykład jachtu budowanego według starej szkoły, z wąskim kadłubem i wysoką nadbudówką po przewróceniu jest "okrągłodenna" z bardzo wysoko położonym środkiem ciężkości, czyli praktycznie nie ma stabilności w pozycji odwróconej i najprawdopodobniej wstanie od razu, bo mało co przewraca jacht do pozycji równych 180 stopni, a jak nawet to każdy minimalny przechył w tej pozycji spowoduje podniesienie jachtu.


Więc sama widzisz, jednak nie pisałem o całkowicie niezafalowanym akwenie, jak twierdzisz.

Moniia napisał(a):
Podpowiem Ci - na całkowicie niezafalowanym akwenie każdy jacht będzie leżał pięknie odwrócony o 180 stopni. Tylko pokaż mi, co ma go na takim niezafalowanym akwenie wywrócić?


OK, trochę źle wyraziłem, bo nie oddzieliłem wyraźnie w postach kształtu stosowanego w jachtach od teoretycznego, który zapewniałby brak drugiego punktu równowagi, co ma miejsce na przykład w niektórych szalupach ratunkowych, gdzie góra ma kształt praktycznie połowy cylindra. Gwarantuję że jak coś takiego odwrócić o 180 stopni to na nie wiem jak spokojnej wodzie i tak się samo wyprostuje. A jeśli chodzi o jachty, to jeśli po przechyle o 5-10 stopni się już podniesie sam, to można uznać, że praktycznie niemożliwe jest występienie warunków, w których tak się nie stanie, skoro doszło do przewrotki.

I w końcu nie opisuje jachtów ten model vs tamten. Po prostu podałem przykłady, żeby zilustrować o jakie koncepcje konstrukcji mi chodzi. A reszta to opis ogólnych tendencji, a nie żadnej konkretnej konstrukcji.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 15:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Zapewniam Cię, że obie książki znam doskonale. I parę innych także. Pokaż mi zawartą tam krzywą stateczności Bavarii, bo o niej się z taką pewnością siebie wypowiadasz.
Helmsman napisał(a):
który zapewniałby brak drugiego punktu równowagi, co ma miejsce na przykład w niektórych szalupach ratunkowych, gdzie góra ma kształt praktycznie połowy cylindra. Gwarantuję że jak coś takiego odwrócić o 180 stopni to na nie wiem jak spokojnej wodzie i tak się samo wyprostuje. A jeśli chodzi o jachty, to jeśli po przechyle o 5-10 stopni się już podniesie sam, to można uznać, że praktycznie niemożliwe jest występienie warunków, w których tak się nie stanie, skoro doszło do przewrotki.


A ten akapit doskonale wskazuje, że primo nie bardzo masz pojęcie o czym czytałeś, a secundo - nasze (moje i Marka) tłumaczenia i podpowiedzi też nie bardzo dotarły.

Gwarantuję Ci, że na spokojnej wodzie będzie sobie spokojnie leżało odwrócone.

Zajrzyj sobie do Marchaja i poczytaj (skoro czepiasz się wykresów tamże) -
1/ co reprezentuje powierzchnia między wykresem a osią z kątami przechyłu.
2/ jakie są kąty z zerowym momentem przechylającym na tych wykresach
to powtórka, bo widzę, że nie zauważyłeś porady.
A jako dodatek:
3/popatrz sobie na te wykresy i powiedz mi, jaką wartość ma moment przy kącie 180.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 16:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Powrót do punktu 1: dokładne czytanie postów. Kolejny raz objaśniłem, że dla rzeczywistego jachtu o konstrukcji do tego przystosowanej chodzi o odchylenie o 5-10 stopni i wstaje, czyli ta sama fala, co i go przewróci, to raczej rzadko zostawi go w pozycji 180, tylko już mu zapewni taką pozycję, że wstanie sam, po przechybe l te 5-10 stopni, a nie że podniesie się na idealnie gladkim akwenie. A co do szalupy raktunkowej, co podałem jak przykład konstrukcji, która podniesie się i na takim, to cóż, jak założymy teoretycznie idealną gładkosć wody, brak wiatru, idealny kąt 180 stopni to OK, nie wstanie. Tak samo jak ołówek postawiony na zatemperowanym końcu się nie przewróci. Jeszcze możemy rozważyć, że idealnie czarne ciało postawione w odległości 1 metra emitujące promieniowanie o temperaturze barwowej 2000K i mocy 100W poprzez oddziaływanie tego promieniowania na ołówek doprowadzi do jego przewrócenia się. Ale jaki to ma sens? Przez gładką wodę i brak wiatru rozumiem w tym wypadku warunki panujące w porcie, a nie widealizowane, a w takich, zależnie oczywiście od modelu itp. odpowiednia szalupa i tak wstanie. A jeśli chodzi o Bavarię to jak napisałem wcześniej- to był po prostu przykład na koncepcję konstrukcyjną. Przecież nie pisałem o konkretnym modelu tej Bavarii, nie? A wiadomo, że parametry statecznościowe dla każdego będą inne.

W tej chwili rozmawiamy o religii, a nie o faktach, bo już każdy zdążył się zlitować nad głupotą drugiej strony, wytknąć niewiedzę i nieumiejętnosć czytania i w związku z tym nikt nikogo nie przekona, tylko będziemy pisali non stop to samo, co z tego, że tak naprawdę mówimy o tym samym ciągle, tylko że na przykład ja coś sformułowałem niejasno i dlatego nie zostało zrozumiane tak, jaki był zamysł tego, w drugą stronę tak samo.

Zamiast się dalej atakować, to proponuję wspólnie sprostować gdzie ktoś coś napisał źle albo raczej w sposób niezrozumiały, który wprowadza w błąd. Bo ja się zgadzam z większością tego co piszesz na temat samej sprawy, a nie mojej niewiedzy, którą to próbujesz zaciekle udowodnić, a niezależnie od mojego faktycznego poziomu wiedzy to ta część komentarzy nic do dyskusji nei wnosi.
OK, w różnych miejscach zapewne nieprecyzyjnie napisalem, co akurat mam na myśli i trochę pomieszałem, bo każdy mógł coś inaczej zrozumieć i w tym wypadku proszę o sprostowanie. A personalne uwagi nic nie wnoszą do dyskusji. Więc lepiej po prostu sprostujmy to, co może kogoś wprowadzić w błąd i zróbmy z tego wątku coś użytecznego dla innych, którzy chcą się czegoś na temat tej stateczności dowiedzieć, a nie pole walki.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 17:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Helmsman napisał(a):
Zamiast się dalej atakować, to proponuję wspólnie sprostować gdzie ktoś coś napisał źle albo raczej w sposób niezrozumiały, który wprowadza w błąd.
Helmsman napisał(a):
OK, w różnych miejscach zapewne nieprecyzyjnie napisalem, co akurat mam na myśli i trochę pomieszałem, bo każdy mógł coś inaczej zrozumieć i w tym wypadku proszę o sprostowanie


Ok, zgoda. Ale właśnie o to nieprecyzyjne pisanie chodzi, bo akurat w tym temacie precyzja jest dość istotna.

Każda realna jednostka ma 3 miejsca, gdzie moment prostujący jest równy zero. Przechył zero stopni (czyli na równej stępce) jest dość oczywisty. Ale są jeszcze dwa. Tzw. kąt utraty stateczności (zna ktoś polski termin, bo nie jestem pewna czy w polskiej terminologii to jest dokładnie to?) czyli "angle of vanishing stability", oraz przy kącie przechyłu 180 stopni.
Cały problem polega na tym, jak duża jest ta część "pod osią" - gdy moment ma wartości ujemne. Czyli od miejsca 2 do 3. W jednym przypadku w badaniach Marchaja było tak, że (w warunkach testowych! a testowali wpływ dużej fali na stateczność) bardzo wąski kadłub o dużej wyporności z długim kilem nie wykazywał tych wartości ujemnych. Co zasadniczo należy rozumieć, że były na tyle małe że nawet minimalna fala miała wystarczającą energię aby przesunąć tą jednostkę do zakresu momentu dodatniego.
Bo ta powierzchnia pod krzywą, fizycznie biorąc - to energia potrzebna do przechylenia/wyprostowania jachtu. Dlatego warto patrzeć na cały obraz :)

Tutaj masz Marchaja, tłumacz dokładnie o co Ci chodzi:

Załącznik:
marchaj_reprinted.pdf [2.39 MiB]
Pobrane 127 razy

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Helmsman
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 17:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Przepraszam że się wpycham ale :
żaden sprzedawca nie jest mi w stanie powiedzieć :
jak mają się do siebie:
"Żeglowanie w trudnych warunkach" aurotów Allarda Coses i Petera Bruce
oraz
"Żeglowanie w trudnych warunkach" autora Allarda Coles z ubiegłego wieku
pomińmy literówki :D
ale nie kupiłem tej nowej bo myślałem, że to tylko wznowienie
a tu czytam i oczom nie wieżę :lol:
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 17:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
OK, dzięki Moniia teraz napisałaś bardzo precyzyjnie i będzie jasne dla wszystkich, jak to wygląda ;) Ja nie potrafiłem tego tak dobrze i technicznie opisać. Wrócę tylko do tego przykładu szalupy ratunkowej, którym tak namieszałem, żeby wyjaśnić, o co chodziło i czemu to się nie stosuje do jachtów. Szalupy ratunkowe często mają przekrój prawie eliptyczny, z małymi wypłaszczeniami na końcach, a czasem się zdarza że góra jest praktycznie okrągła w przekroju i w związku z tym na wodzie zachowują się w pewnym sensie jak cylinder obciążony z jednej strony- zawsze, niezależnie od położenia ustawi się tym obciążeniem w dół. I w takim wypadku są teoretycznie 2 położenia rownowagi, z tym, że pozycja 2 to tak naprawdę połączone pozycje 2 i 3 z opisu Monii, czyli dla takiej szalupy: pozycja 0 stopni, oraz pozycja 180 stopni, która w tym wypadku nie jest pozycją stabilną i jakiekolwiek wychylenie poza punkt równowagi powoduje powrót do pozycji 0 stopni, czyli pomijając rozważania czysto teoretyczne taka konstrukcja nie ma w praktyce punktu równowagi w pozycji odwroconej i zawsze wstanie. Oczywiście to zależy już dokładnie od modelu szalupy i kształtu jej gornej powierzchni.
Ale to tak tylko w ramach ogolnych rozważań, bo praktycznie każdym dotyczącym nas przypadku stabilność jachtu jest opisana w taki sposób, jak to zrobiła Moniia powyżej.

Marian- przepraszam za te literówki :oops: Czasami piszę z komputera który z powodów kompatybilnościowych ma angielski system i nie przełączyłem spell checkera, więc mi całość na czerwono podkreślało i czasem mi się zdarza nie przeczytać jeszcze raz posta dla wyłapania błędów no i się stało :lol:

Ale na szczęście nikt nie jest nieomylny :lol:
Marian Strzelecki napisał(a):
a tu czytam i oczom nie wieżę


Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 18:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13159
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3094
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Helmsman napisał(a):
dla rzeczywistego jachtu o konstrukcji do tego przystosowanej chodzi o odchylenie o 5-10 stopni i wstaje,

Dla rzeczywistego jachtu J-140 zaprojektowanego, gdy opisywane przez Ciebie kanony obowiązywały, przystosowanego do żeglugi oceanicznej i posiadającego dwie duże pokładówki ten kąt wynosi 45°, a nie 5-10.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 18:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Pluszoholik napisał(a):
Czy na Bavarii można czuć się bezpiecznie przy każdej (w granicach rozsądku) pogodzie?

Helmsman napisał(a):
Akurat już sam fakt, że nie wstanie po wywrotce bez pomocy naprawdę sporej fali sprawiłby, że nie czułbym się na tym zbyt pewnie w trudnych warunkach
Helmsman napisał(a):
Polecam też ujęcia 10:18 i 11.31 z tego materiału, wcześniej też inne ujecia z zewnątrz ale te są chyba najlepsze.http://www.youtube.com/watch?v=Gqe1Sxa2GXo

Ja przepraszam, ale ścieżka pytań kształtowała się mniej więcej w taki sposób. To ja się zapytam w takim razie, czy w zaprezentowanym materiale wywracany jacht to Bawaria?

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 18:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Z tym, że Stuczterdziestki w porównaniu z Vegą nadal mają stosunkowo duży udział płaskiego pokładu. Ale fakt, że z tym 5 to przesadziłem. Jak spojrzeć na wykresy w materiale podanym przez Moniię, to dla konstrukcji o takiej aranżacji jak Vega to jest koło 10 stopni.


Elektryczny- nie. Ale dawno już w temacie padło stwierdzenie, że był to tylko taki przykład, jako konstrukcja dość typowa dla współczesnych jachtów turystycznych. I fakt, są to moje przypuszczenia oparte na wynikach badań, które wkleiła Moniia w PDFie, które w wersji mniej szczegółowej wcześniej widziałem w podanej przeze mnie książce, które obrazują zachowanie się poszczególnych koncepcji konstrukcyjnych, a czy tak będzie naprawdę- nie wiadomo. Poza tym sama "Bavaria" to jak też już stwierdziłem za mało, żeby podawać definitywne odpowiedzi, bo tych Bavarii różnych też przecież trochę jest. Więc tutaj takie stwierdzenie wprost było moim błędem, co już przyznałem.

Pozdrawiam, Konrad


Ostatnio edytowano 31 sty 2012, o 18:32 przez Helmsman, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 18:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13159
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3094
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Helmsman napisał(a):
dla konstrukcji o takiej aranżacji jak Vega to jest koło 10 stopni.
Rozumiem, że wypowiadasz się z taką pewnością, bo widziałeś krzywe stateczności Vegi?

PS. Krzywe J-140 widziałem, Vegi nie pamiętam.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sty 2012, o 18:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Proszę jeszcze raz przeczytać posty. Cały czas podkreślałem, że Vega była podana jako PRZYKŁAD, nie konkretny jacht, co wcześniej już tłumaczyłem w tym wątku nie raz, tylko jako przykład konkretnego układu konstrukcyjnego jachtu.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Poza tym cały czas dyskutujemy o kwestii kształtu konstrukcji, a nie innych rzeczach jak balast czy ramie na którym jest zawieszony, bo jak wpływa masa balastu, ramie jego zawieszenie, maszt, takielunek to każdy wie, natomiast wpływ ukształtowania jest już mniej oczywisty. Więc po prostu siłą rzeczy nie możemy w ten sposób rozpatrywać konkretnej konstrukcji. Fakt, zbyt pewnie powiedziałem o tej Bavarii i po prostu zbyt mocne twierdzenie postawiłem w stosunku do danych, które tylko sobie mogłem przybliżyć. A jak byśmy mieli mówić o konkretnej konstrukcji, to pływałeś na Vegach, czym teraz niewielu się może pochwalić ;) Więc wiesz, jak się kładzie na burtę i przechodzi pod falą na peryskopowej w bajdewindzie :lol: Ale ja osobiście jakoś bardziej bym zaufał Vedze niż Bavarii 36. A Ty jak na to patrzysz, na którym byś się czuł lepiej w trudnych warunkach? Tylko teraz już omawiamy subiektywne odczucia połączone z wnioskami wyciągniętymi ze znajomości badań dla innych podobnych konstrukcji, bo jak mówiłeś, konkretnego wykresu stabilności itp dla Vegi nie znam ;)

Pozdrawiam, Konrad


Ostatnio edytowano 31 sty 2012, o 19:14 przez Helmsman, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 119 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL