Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 lip 2025, o 17:01




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 12 cze 2015, o 09:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Sajmon napisał(a):
Jednym słowem według Ciebie ci co wogóle nie grają na gitarze to jakieś już kompletne matoły?


Nie, Tomku i obaj wiemy, że nie wskażesz mojej wypowiedzi, która by cię do takiego podsumowania upoważniała. To nawet nie erystyka, a prymitywna próba włożenia rozmówcy w brzuch i usta poglądów tyleż durnych i łatwych do obśmiania co krańcowo różnych od jego własnych.

Narzekałeś na głodzenie w piwnicy a sam nieudolnie próbujesz zrobić dokładnie to na co narzekałeś. :mrgreen: :rotfl:

W życiu bym nie powiedział, że Zimerman to matoł. Choćby i muzyczny. Bo na gitarze nie gra. Żadnej. ;)

Z to tobie wrzuciłem kolesia, który bez ręki żyje z koncertowania i gra zawodowo na gitarze klasycznej - a Ty o akordach ;) Z całym szacunkiem dla ogniskowych grajków Hiszpańskich Dziewczyn to nie ta półka. Jakoś żadne znany, ani początkujący band rockowy nie coveruje Dire Straits :mrgreen: - Za to młodzi zdolni ze szkół muzycznych i starzy grajkowie flamenco - pasjami :kiss:

To nie była ani erystyka, ani czepianie się słówek, tylko próba uświadomienia Ci, że

Sajmon napisał(a):
niedorzeczność niektórych dążeń - np gry na harfie w filharmoni będąc pozbawionym dwóch palców na cyrkularce...


jest tylko twoim konstruktem, dalekim zresztą od prawdy i uniwersalności. A pomysł przestanie być niedorzecznym gdy pozbawionego palców muzyka, w tej filharmonii zatrudnią. Z uwagi na jego grę. Liczyłem na inteligencję. Filharmonia się zgadza, struny są, brak nie dwóch palców, a całej ręki - ale nie harfa i nie "Hiszpańskie Dziewczyny". Akordami. Tylko kto wtedy puszcza się w odmęty erystyki i czepia słówek tudzież nieistotnych dla myśli przewodniej szczegółów fafanstego rzędu? :mrgreen:



Za ten post autor Były user otrzymał podziękowanie od: SKoper
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 09:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
waliant napisał(a):
Dalej nie zmienia to wymowy artykułu - badania lekarskie były wymagane.

Badania - tak, czasem trzeba było jakieś pokazać. Ale czy "wypłynięcie na Zatokę jeszcze nie tak dawno wymagało akceptacji Przychodni Sportowej w bardzo szczegółowym badaniu."?
Czy też może było tak, że opisana akceptacja dla wypłynięcia na Zatokę nie była wymagana a same badania w wymienionej przychodni bardzo szczegółowymi nie były? Czy nie jest tak, że badań lekarskich - zupełnie innych niż te wymienione i opisane przez Urbańczyka - wymagano ostatni raz coś ze ćwierć wieku temu, czyli jakby całkiem kiedy indziej niż "jeszcze nie tak dawno"?

A jak oceniasz waliancie "meritum" w słowach o utracie przez "dzisiejsze żeglarstwo" jakiegoś "wspaniałego etosu"? Jak Twoim zdaniem owa utrata wiąże się z brakiem wymogu posiadania badań - wiesz, takich badań, które kilkadziesiąt lat temu nie były wymagane?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 09:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Badań od lekarza sportowego wymagano w zamierzchłych czasach przy przystępowaniu do egzaminu na stopień żeglarski.

Do pływania po zatoce/morzu wymagano wyłącznie pieczątki od dowolnego lekarza.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 09:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12593
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4263
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jaromir napisał(a):
Czy też może było tak, że opisana akceptacja dla wypłynięcia na Zatokę nie była wymagana, że badania w wymienionej przychodni bardzo szczegółowymi nie były a badań lekarskich - zupełnie innych niż opisane przez Urbańczyka - wymagano ostatni raz ćwierć wieku temu, czyli jakby niezupełnie "nie tak dawno"?


Wymagano badań lekarskich. A ćwierć wieku to dla starszych panów może być całkiem niedawno. Mnie te lata też zleciały błyskawicznie, a spora część rzeczywistości żeglarskiej jakby niewiele się zmieniła od tamtych czasów.
Ale to oczywiście też tylko subiektywna ocena.

Jaromir napisał(a):
A jak oceniasz waliancie "meritum" w słowach o utracie przez "dzisiejsze żeglarstwo" jakiegoś "wspaniałego etosu"? Jak Twoim zdaniem owa utrata wiąże się z brakiem wymogu posiadania badań - wiesz, tych badań, które nie były wymagane?


Masz na myśli zapewne "tych badań sportowych", które nie były wymagane. Bądźmy ściśli...
Etos to ja generalnie mam w dupie, a zwłaszcza etos żeglarstwa.

P.S. Tak z ciekawości, czemu służy boldowanie mojego nicku? To ma jakąś specjalną wymowę? Jakieś znaczenie?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Stara Zientara napisał(a):
Badań od lekarza sportowego wymagano w zamierzchłych czasach przy przystępowaniu do egzaminu na stopień żeglarski.


Oooo, no proszę, a pamiętasz może kiedy to było?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 10:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
waliant napisał(a):
pamiętasz może kiedy to było?
w 1974 roku na pewno tak
w 1980 roku na pewno nie

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 10:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5559
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3174
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Jeśli chodzi o badania od lekarza sportowego i treningi w klubach oraz regaty, to w przypadku dzieci i młodzieży do ukończenia 21. rż. (a nawet do 23. rż.) nadal takie badania są wymagane. We wszystkich klubach sportowych, więc i żeglarskich również.
Reguluje to rozporządzenie Ministra Zdrowia:
http://www2.mz.gov.pl/wwwmz/index?mr=m1 ... &ma=013503

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca



Za ten post autor Janna otrzymał podziękowania - 2: Alterus, waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 10:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Widzę, że wywołałam burzę, trochę mi przeszło, więc dopowiem, starając się nie używać słów powszechnie uznanych za obelżywe.
Ot, zatrzęsło mną, nawet nie na Urbanczykową manię wielkości (on taki heros żeglarstwa, a tutaj będą mu pauperyzować...) ale na domniemanie, że niepełnosprawny to ma w domu siedzieć i nie włazić w oczy. A wszystko pewnie jeszcze przez ulubiony pryzmat pod tytułem "bezpieczeństwo".
Tylko nikt jakoś nie mówi, że to o bezpieczeństwo tej konkretnej, niepełnosprawnej osoby chodzi i akurat w tym wypadku wszyscy inni mogą się odpimpać, bo ta osoba (UWAGA: to dla niektórych rewelacja!) jedynie ma prawo decydować, co ma zamiar robić. I jak długo nie naraża tym na niebezpieczeństwo osób trzecich, tak długo to jej sprawa. A mówienie, że tym "niszczy żeglarstwo" to jakaś paranoja.

To jedno. Drugie, to obrzydliwa manipulacja odnośnie dwóch ostatnich wypadków. Leszek na Down North zmarł wskutek zawału - nijak nie połączone z jego niepełnosprawnością, może zdarzyć się każdemu w takiej sytuacji, zwłaszcza jeśli znalazł się w wodzie - a kobiety na Zjawie nie były chore, ale po przebyciu raka (podpowiadam - to jest różnica. Ogromny procent chorych na raka jest w tej chwili skutecznie leczonych. Wiem coś o tym, pracowałam z takimi). Btw, z nimi to jest w ogóle koszmar, nie dość, że po przebyciu choroby (nikomu absolutnie się nie zdarza, prawda? To przypomnijcie sobie Teligę) - to jeszcze baby. No jak one mogły?

I nie, to nie, że nie lubiłam Urbanczyka. Lubiłam, choć uważałam, że ma manię wielkości. Ale każdy ma słabości. Niestety, to jest zdecydowanie coś co dla mnie go skreśla. Sama opiekuję się osobą spraliżowaną, bardzo aktywną mimo to i cały czas kombinujemy z jachtklubem, jak go zabrać na łódkę. Problemem nie jest samo pływanie z nim - problemem jest, jak go przemieścić z pomostu na łódkę. Oraz to, że muszę brać na to wolne, bo w pracy mi nie wolno. Bo także tutaj jest pełno takich, co najchętniej osoby jak on zamknęliby w klatce wyłożonej materacami i jeszcze obłożyli gąbką, aby sobie przypadkiem nic nie zrobił. Zapominając, że jest czlowiekem jak oni i też ma prawo podejmować ryzyko. Tak samo jak oni.
Ale szczęśliwie, w obu miejscach jest to (a przynajmniej mam taką nadzieję) mniejszość. I dlatego piętnuję takie artykuły - aby nadal pozostała mniejszością.

Ps. A artykuł przeczytałam, bo Tawerna Skipperow podrzuciła mi go na FB. Zatrzęsło mną na sam tytuł. A potem jeszcze przeczytałam o gps, który też niszczy żeglarstwo (jak mówię, jak tak można) i doszłam do wniosku jak w tytule...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: WhiteWhale
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 10:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12593
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4263
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
Bo także tutaj jest pełno takich, co najchętniej osoby jak on zamknęliby w klatce wyłożonej materacami i jeszcze obłożyli gąbką, aby sobie przypadkiem nic nie zrobił.


Urbańczyk tak napisał? Albo ktoś tutaj na forum? To chyba inne artykuły czytaliśmy.
I zupełnie nie o to chodzi. Ale może ja mam spaczoną percepcję? A może nie ja?

Do licha, sam podawał przykłady żeglarzy w różny sposób niepełnosprawnych...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 10:25 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Moniia napisał(a):
Ot, zatrzęsło mną, nawet nie na Urbanczykową manię wielkości (on taki heros żeglarstwa, a tutaj będą mu pauperyzować...) ale na domniemanie, że niepełnosprawny to ma w domu siedzieć i nie włazić w oczy. A wszystko pewnie jeszcze przez ulubiony pryzmat pod tytułem "bezpieczeństwo".


Gdzie to wyczytałaś? Moim zdaniem to Twoja interpretacja. Ja mam inną.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 10:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Przeczytaj, Tomku, co napisałam. I zdanie przed. A potem pomyśl, czy piszę o artykule, forum czy może kraju, w którym mieszkam.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 10:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12593
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4263
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
P.S. W naszych (Gryfu) Regatach Samotników od kilku lat startuje Niemiec, poruszający się na wózku. Nikomu to nie przeszkadza.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 10:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
waliant napisał(a):
a pamiętasz może kiedy to było?
Od wtedy:
http://isip.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 9850290201 (1985 r.)
Załącznik:
Badania.JPG
Badania.JPG [ 94.52 KiB | Przeglądane 4162 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 10:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Stara Zientara napisał(a):
waliant napisał(a):
pamiętasz może kiedy to było?
w 1974 roku na pewno tak
w 1980 roku na pewno nie


Teoretycznie wymagano tego od 01.01.1970 do 07.07.1996 - na podstawie (kolejno):
http://www.prawo.pl/m-p-akt/-/dokument/ ... 7070/62901
http://www.prawo.pl/m-p-akt/-/dokument/ ... 9973/66574
http://www.prawo.pl/m-p-akt/-/dokument/ ... 1252/68227

W praktyce - olewano ten wymóg. Czasem bywało, że na potęgę.
Np. podczas organizowanych przez mój klub obozów (pamiętam te z lat 1976-1986) żadnych "orzeczeń lekarza sportowego" nie żądano. Do egzaminu "na patent" podchodziła z reguły ponad połowa uczestników a uczestników bywała czasem setka (razy 2 turnusy w sezonie). I żaden nie miał "orzeczenia lekarza sportowego", zupełnie wystarczały "badania" wbite na "kartach kolonijnych" albo zaświadczenia wydawane taśmowo przez rezydującego w pobliżu obozu lekarza.

BTW - związek z konfabulacją Urbańczyka jest dość luźny, bo egzamin "na stopień" to jednak całkiem coś innego niż wypłynięcie na Zatokę a orzeczenie lekarza sportowego, to nie badania w przychodni sportowej.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 12 cze 2015, o 10:40 przez Jaromir, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 10:38 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Moniia napisał(a):
Leszek na Down North zmarł wskutek zawału - nijak nie połączone z jego niepełnosprawnością,


jesteś tego tak na 100% pewna ? pomijam fakt że wiadomość o zawale pojawiła się bez sekcji. Może było tak ,że stres wpadnięciem do wody i związane z tym inwalidztwo spowodowało zawał, oczywiście gdybam bo nie wiem ale warto się nad tym zastanowić?

Moniia napisał(a):
bo w pracy mi nie wolno. Bo także tutaj jest pełno takich, co najchętniej osoby jak on zamknęliby w klatce wyłożonej materacami i jeszcze obłożyli gąbką, aby sobie przypadkiem nic nie zrobił. Zapominając, że jest czlowiekem jak oni i też ma prawo podejmować ryzyko. Tak samo jak oni.


wiesz warto to skalkulować bo każdy ma prawo podejmować ryzyko tylko w razie niepowodzenia całe odium spada na opiekunów Nie mówię nawet o aspekcie prawnym ale o czymś takim jakim sumienie, np historia jaką opowiadał Zbieraj o kapitanie,któremu wypadł załogant i nie pływał 10 lat

Oczywiście jestem za aktywnością niepełnosprawnych ale to nie jest takie proste co można u Zbieraja między wierszami poczytać

Moniia napisał(a):
Ale szczęśliwie, w obu miejscach jest to (a przynajmniej mam taką nadzieję) mniejszość. I dlatego piętnuję takie artykuły - aby nadal pozostała mniejszością.


Wiesz ten artykuł jest pokrętny i niekonkretny ale został napisany, tak sądzę, w celu postawienia paru pytań i miał prowokować do dyskusji, uważam,że warto mieć wątpliwości i pytania.
Co do kobiet i chorób jakoś inaczej interpretuję ten artykuł.

Jeszcze jedno bardzo chętnie posłuchałbym o problemach, wadach, trudnościach niż peanach i zachwycaniu się w czasie rejsów niepełnosprawnych może dlatego że to drugie potrafię sobie wyobrazić

_________________
pozdrowienia piotr



Za ten post autor piotr6 otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 10:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10550
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Stara Zientara napisał(a):
Badań od lekarza sportowego wymagano w zamierzchłych czasach przy przystępowaniu do egzaminu na stopień żeglarski.
Do pływania po zatoce/morzu wymagano wyłącznie pieczątki od dowolnego lekarza.

Czy nie chodzi o wydanie książeczki żeglarskiej?
I jakoś tak było, że bez książeczki (swojej lub cudzej :-P 1968-70) nie mogłem pływać nawet po zatoce, a (JKM Gryf?) kazał mi mieć w niej stempel przychodni sportowej.
Pamiętam wpis : "pływanie w porze dziennej" bo jak się dowiedziałem (po szczegółowych badaniach) nie widzę ( jakiś odcieni) koloru zielonego* :rotfl:

MJS

*Akademia Sztuk Pięknych takiego rygoru nie miała.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 10:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3737
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
"Czy jednak prawa nieszczęśliwych powinny być bezkresne, jak horyzont pod cirrusami."

Nieszczęśliwych?

"Przed Safewayem, w którym kupuję, siaduje człowiek podwijający nogawki, opalając amputowane kikuty."

Czy dobrze rozumiem przekaz zdania, że nie powinien tego robić, bo to razi poczucie estetyki czy inne? Wiele lat temu koleżanka wyszła na spacer ze swoją ciężko chorą córką i została przez miejscową ludność zakrzyczana za to, że jak ona śmie takie dziecko ludziom pokazywać.

"Do restauracji, w której przestałem bywać, rodzice przywozili na wózku umysłowo chorego chłopca, który niekiedy wymiotował na stół."

Straszne, jak oni tak mogą.

"Z prasy: W San Francisco, dziewczyna bez rąk, wygrała proces z klubem striptisowym, który odmówił jej występów. Mój sąsiad: "Andrew - przestań wybrzydzać! Wydaj te 20$ i zobacz jak ona zębami zdziera sobie majtki.""

Też chętnie bym to zobaczyła!

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 11:00 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
albo lekarz sportowy, albo lekarz z uprawnieniami, albo lekarz byle jaki byle z przychodni sportowej :D to chyba tak było :D

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 11:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
waliant napisał(a):
Jaromir napisał(a):
:
A jak oceniasz waliancie "meritum" w słowach o utracie przez "dzisiejsze żeglarstwo" jakiegoś "wspaniałego etosu"? Jak Twoim zdaniem owa utrata wiąże się z brakiem wymogu posiadania badań - wiesz, tych badań, które nie były wymagane?



Masz na myśli zapewne "tych badań sportowych", które nie były wymagane. Bądźmy ściśli...
Etos to ja generalnie mam w dupie, a zwłaszcza etos żeglarstwa.

P.S. Tak z ciekawości, czemu służy boldowanie mojego nicku? To ma jakąś specjalną wymowę? Jakieś znaczenie?


Mam na myśli związek utraty wspaniałego etosu z brakiem wymogu, który sobie Urbańczyk wymyślił. Wymogu, który nie istniał - ani formalnie ani w praktyce...
Czyli - mam na myśli wymóg opisany słowami "wypłynięcie na Zatokę jeszcze nie tak dawno wymagało akceptacji Przychodni Sportowej w bardzo szczegółowym badaniu.".
Tyle, by być ścisłym...

Miejsce, w którym przechowujemy kwestię etosu mamy z grubsza podobne. Z tym, że mnie trochę bardziej ruszyło to, że ktoś kłamie na temat łatwo sprawdzalnych faktów w ulotnej bzdurce zatytułowanej: "Czy niepełnosprawni zniszczyli żeglarstwo?".

BTW - przyczyn zniszczenia żeglarstwa można warto poszukać w inwazji motomyszy z Marsa. Mam nadzieję, że Urbańczyk podchwyci taką myśl i napisze wyrazisty felieton poruszający kwestię "motomyszy a żeglarstwo". Dzięki temu znów się będzie się będzie można z kogoś ponabijać.

PS. Twego nicka boldowałem, bo to taka graficzna forma grzecznościowa, wiesz - system bolduje nicki przy cytowaniu, pomyślałem, że zwracając się do kogoś wprost też mógłbym. Nie ma to żadnego specjalnego znaczenia czy wymowy.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 12 cze 2015, o 11:21 przez Jaromir, łącznie edytowano 3 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 11:05 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Zielony Tygrys napisał(a):
Wiele lat temu koleżanka wyszła na spacer ze swoją ciężko chorą córką i została przez miejscową ludność zakrzyczana za to, że jak ona śmie takie dziecko ludziom pokazywać.


kluczowe jest wiele lat temu :D zobacz jak to się na szczęście zmieniło, jeszcze bardzo wiele lat temu takie dziecko byłoby w kurniku zamknięte i nie wiele lat by nie żyło

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 11:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12593
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4263
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
piotr6 napisał(a):
albo lekarz sportowy, albo lekarz z uprawnieniami, albo lekarz byle jaki byle z przychodni sportowej :D to chyba tak było


System był dziurawy jak sito i tylko dlatego dało się w nim jakoś żyć. Ale jednak te badania wymagane były. Niestety.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 11:07 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
waliant napisał(a):
Ale jednak te badania wymagane były.


zdaje się,że do dzisiaj niektórzy armatorzy wymagają badań :D nie na Zawiszy czasem?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 11:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12593
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4263
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jaromir napisał(a):
Mam na myśli związek utraty wspaniałego etosu z brakiem wymogu, który sobie Urbańczyk wymyślił. Wymogu, który nie istniał - anie formalnie ani w praktyce. Czyli wymogu posiadania "akceptacji Przychodni Sportowej w bardzo szczegółowym badaniu".
Tyle, by być ścisłym...


Już dawno przyznałem rację, że AU był nieścisły. Jeżeli zmienimy jego tekst na mniej więcej: "były wymagane badania lekarskie, w różnym okresie różne itd..." to będzie ściśle. W takiej sytuacji wymowa tego argumentu AU osłabnie. Ponieważ cały ten akapit, bo związany z etosem, mamy tam gdzie "pan wie a ja się domyślam", to zmiana będzie średnio istotna. W moim subiektywnym odczuciu.
Generalnie autorowi zapewne chodziło o to, że kiedyś jakieś tam wymagania lekarskie były, a teraz nie. Co w skali świata ma małe znaczenie, bo w innych krajach i tak dalej i tak dalej... Jak widzisz, ja sam ten argument jeszcze osłabiam.

Jaromir napisał(a):
Miejsce, w którym przechowujemy kwestię etosu mamy z grubsza podobne.


No proszę, jak się można pięknie czasami zgadzać...

Jaromir napisał(a):
bo to taka graficzna forma grzecznościowa, wiesz - system bolduje nicki przy cytowaniu, pomyślałem, że zwracając się do kogoś wprost też mógłbym


Takie miłe wyjaśnienie jakoś nie przyszło mi do głowy. :mrgreen: Na forum każdy każdemu wilkiem, więc podejrzewałem jakieś niecne intencje, zupełnie niesłusznie, jak widać. ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 11:52 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
piotr6 napisał(a):
artykuł jest pokrętny i niekonkretny ale został napisany, tak sądzę, w celu postawienia paru pytań i miał prowokować do dyskusji, uważam że warto mieć wątpliwości i pytania.

Jeszcze jedno bardzo chętnie posłuchałbym o problemach, wadach, trudnościach niż peanach i zachwycaniu się w czasie rejsów niepełnosprawnych może dlatego że to drugie potrafię sobie wyobrazić
Oczywiście, co AUtor wyboldował na wstępie. I dyskusja jest, a co.

Lecz AUtor rozpoczął dysputę owę od napisania nieprawdy. A nawet kilku. O nich chciał dyskutować? Z czym do ludzi...
(Też miałem "książeczkę zdrowia sportowca" i regularne badania, a baaaardzo szczegółowe. Z powodu innych sportów. Stąd wiem iż dla żeglarstwa żadnych konkretnych "przeciwskazań medycznych" medycyna nie przewidywała. )

Ale główną nieprawdą serwowaną nam przez AUtora jest:
" Motto: "Kiedyś statki były z drewna, ale zejmani z żelaza...." :rotfl:

"Czy ma rację dziewczyna, której chcieliśmy zaimponować twardym sztormowaniem, drwiąca:
"Wielka rzecz - każdy, nawet bez rąk i nóg potrafi to zrobić. Wysiadasz!".

AUć, zapewne zabolało. A że ma rację... :-P

Ja też wolałbym posłuchać "o problemach, wadach, trudnościach - niż peanach i zachwycaniu się", a tem bardziej o zachwytach nad "wspaniałymi niegdyś zejmanami" :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 11:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Zbieraj napisał(a):
Tomku, o ile mi wiadomo, w kraju mniej więcej cywilizowanym prokurator zajmuje się obywatelami naruszającymi prawo


Januszu - jesteś silnie niedoinformowany, a krakowska prokuratura jest dowodem na to jak bardzo się niestety mylisz. Ale to całkiem inna historia...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 12:01 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Ryś napisał(a):
Ale główną nieprawdą serwowaną nam przez AUtora jest:
" Motto: "Kiedyś statki były z drewna, ale zejmani z żelaza...."


Hm Ryś zwolennków tej prawdy znajdziesz na forum i to wcale nie tak mało :mrgreen:

Ryś napisał(a):
której chcieliśmy zaimponować twardym sztormowaniem


podoba mi się chęć zaimponowaniu komuś, po co?

Ryś napisał(a):
Stąd wiem iż dla żeglarstwa żadnych konkretnych "przeciwskazań medycznych" medycyna nie przewidywała. )


ale przewidywała pójście do lekarza a właściwie to pieczątki , niech ten lekarz w razie czego dpowiada:)

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 12:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Yigael napisał(a):
Narzekałeś na głodzenie w piwnicy a sam nieudolnie próbujesz zrobić dokładnie to na co narzekałeś.


No w końcu zgadłeś ;) Próbuję przez przykład pokazać sposób dyskusji pięknoduchów i innych odrealnionych utopistów! Brawo - świetnie rozpoznałeś - rzeczywiście zrobiłem to dokładnie tak samo jak robią to ludzie wymyślający fałszywą tezę z którą potem mężnie walczą

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Yigael napisał(a):
Z to tobie wrzuciłem kolesia, który bez ręki żyje z koncertowania i gra zawodowo na gitarze klasycznej

Po co?

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 12:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Yigael napisał(a):
Nie, Tomku i obaj wiemy,

czysta erystyka
Ja uważam, że obaj wiemy, że nie masz racji, ale będziesz brnał w pokrętnye dywagacje - bo niepotrafisz przyznać się do błędu

Dobrze się nauczyłem??? :mrgreen:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

czytam zaległe posty i z niecierpliwością czekam na "rydymentarne" i "relewentne" :mrgreen:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Yigael napisał(a):
początkujący band rockowy nie coveruje Dire Straits


udowodnij, albo zacytuj - względnie przeproś - tak to zwykle leci?

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 12:13 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
piotr6 napisał(a):
ale przewidywała pójście do lekarza a właściwie to pieczątki, niech ten lekarz w razie czego odpowiada :)
Zaiste, młodym a głupim nie pomyślałem byłem, a toż moja ulubiona dentystka dopieroż miałaby za swoje... :mrgreen:
("książeczki sportowca" nie dało się załączyć, np. do podania o patent)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 12:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
A tutaj:
Yigael napisał(a):
Narzekałeś na głodzenie w piwnicy


Yigael napisał(a):
Tylko kto wtedy puszcza się w odmęty erystyki i czepia słówek tudzież nieistotnych dla myśli przewodniej szczegółów fafanstego rzędu?

rozumiesz zestawienie cytatów, czy wyjaśnić :mrgreen:
itd. itd :kiss:

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2015, o 12:16 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Ryś napisał(a):
Zaiste, młodym a głupim nie pomyślałem byłem, a toż moja ulubiona dentystka dopieroż miałaby za swoje


nie wiem czy ulubiona, mogłeś jej złamać karierę ;)

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL