Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 17 lip 2025, o 06:32




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 239 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 10:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Jeżeli gps ma wejście do komputera przez com, to przez usb (na przełączce) nie będzie dobrze działać - nie pokaże pozycji itd. Dlatego trzeba zwrócić uwagę czy komputer ma com - nowe laptopy lubią nie mieć.

pozdrowienia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 10:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Na Viggenie, którym byłem na Bornholmie po 25 godzinach pracy padł totalnie akumulator (były dwukrotnie włączane światła nawigacyjne na jachcie, które go wyczerpały) i z GPS’u pokładowego d**a blada. Dobrze, że stało się to w główkach portu w Świnoujściu. Oczywiście mieliśmy mapy papierowe bo i tak były potrzebne aby odczytaną z nich pozycje waypoint'ów i celu, do tego urządzenia wprowadzić. Ponad to mieliśmy dwa GPS’sy w telefonach komórkowych i jeden samochodowy Garmin z mapą Europy, z niego też pozycję można było odczytać. Jednak te urządzenia też wymagają zasilania elektrycznego a więc ich czas wbrew pozorom jest limitowany. Coś mi podpowiada, że te mapy papierowe to warto mieć na pokładzie i ten dziennik, w którym co pół godziny odnotujemy sobie pozycję, kurs i prędkość też. :wink:
W następnym etapie ów akumulator pogniewał się na nas już po trzech godzinach, no ale to była już Odra przed Szczecinem :?

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 10:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
hmmm a ja tam mam zawsze ze sobą starego dzielnego garmina e-trex legend i używam go niezależnie od GPS-a na pokładzie. Źródłem energii są baterie paluszki lub akumulatorki i jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby zabrakło w nim prądu. Oczywiście ten GPS wymaga posiadania map papierowych ale jeżeli chodzi o zasilanie to na prawdę nie ma problemy. 10 paluszków na 14 dni rejsu wystarcza ze sporym zapasem.

Odznaczanie pozycji co pół godziny to owszem ale blisko nieznanych podejść. W morzu to pozycję GPS-em koryguję co 4 godziny, a tak to jadę zliczeniówką.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 11:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
mam jakieś dziwne wrażenie że w tym całym rejsie najtrudniejsze będzie samo przygotowanie go :P

zapewne tak będę robić jak mówi elektryczny ze po prostu z GPSów będę sobie nanosić pozycje co godzinę i tak pewnie podczas podróży mi się tysiąc razy plany zmienią więc tak będzie najwygodniej... bo jak moniia mi mówiła może okazać się że za szybko dopłynę i będzie trzeba zmienić jakiś port na dalszy żeby spokojnie wraz ze świtem wchodzić....

mapy elektroniczne tak czy inaczej będą mi potrzebne, (jak nie w tym roku to w następnym albo jeszcze w następnym) więc kupie je sobie tylko kurde jest ich tyle że chyba nie ogarniam tego...;/

dzięki chłopaki za pomoc ale obawiam się że na tym się nie skończy :) jesteście mi bardzo potrzebni:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 11:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13166
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3100
Otrzymał podziękowań: 2697
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
carlo napisał(a):
hmmm a ja tam mam zawsze ze sobą starego dzielnego garmina e-trex legend i używam go niezależnie od GPS-a na pokładzie. Źródłem energii są baterie paluszki lub akumulatorki i jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby zabrakło w nim prądu. Oczywiście ten GPS wymaga posiadania map papierowych ale jeżeli chodzi o zasilanie to na prawdę nie ma problemy. 10 paluszków na 14 dni rejsu wystarcza ze sporym zapasem.


Mój Garmin 76CSx ma także mapy i daje się na nim nawigować, choć ekran malutki. Zamiast baterii używam akumulatorków - jedna para wystarcza na ponad 12 godzin pracy, więc 6 sztuk wystarcza awaryjnie na 3 dni (normalnie GPS jest zasilany z laptopa przez USB)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 16:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2009, o 19:02
Posty: 111
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 6
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: Morsik;))
Katrine napisał(a):
dobra ostatni raz to powtarzam! ABSOLUTNY ZAKAZ WSTĘPU na mój jacht mają grzesiek, carlo maar Ty i inne morsy i kojoty :)

przykro mi ale to ma być mój kapitański no :P a załogi już mam aż za dużo...muszę selekcję zrobić:)



uu to lipa tez nie załapie:P

ps. powodzenia:)

_________________
..kiwać się między falami..

pozdrawiam cieplutko
Agata"Agatonek"Mryczko


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 17:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 mar 2010, o 13:35
Posty: 12
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Cześć

Pierwszy swój "kapitański" rejs poprowadziłem w tym roku, w czerwcu, czyli wszystko powinienem dobrze pamiętać.
A na podstawie własnych doświadczeń, które są pewnie BARDZO zależne od okoliczności kilka rad:
- popłyń na akwen sobie znany;
- tak skomponuj załogę, żeby większość stanowiły osoby, które już pływały;
- było by dobrze, żebyś była najbardziej doświadczona na jachcie;
- spróbuj zabrać na rejs osobę, która pomoże Ci nie tylko prowadzić łódkę, ale i w sprawach organizacyjnych się może wykazać;
- mapy weź wszystkie niezbędne, żebyś czuła się pewnie. Nie myślę, żeby nadmiar był możliwy. Nawigację taką, którą potrafisz się dobrze posługiwać;
- nie miej skrupułów dzwonić do bardziej doświadczonych znajomych w sytuacjach stresowych (i po prognozę pogody :);
- ta druga łódka, jakiś backup - to chyba dobry pomysł. Nie musicie ciągle razem pływać;
- pamiętaj, że dobry humor skippera to dobry humor załogi!!!

Z każdą z tych rad można polemizować - ja nie będę.
Oczywiście i tak musisz wszystko zrobić po swojemu - w końcu to Twój rejs!!

No tak, najważniejsze - pamiętaj o Neptunie.
;)
Powodzenia!

_________________
Ja to chyba lubię pływać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 18:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Katrine!
Nie widze większych problemów w poprowadzeniu pierwszego rejsu po znajomych wodach letnia porą. Zakąłdajac, że jacht będzie w stanie przyzwoitym lub chociaż znośnym, to jedyną kwestia jest jakość załogi.
Idealem byłoby dobranie sobie ludzi - zgranej i dobrze kwalifikwanej paczki. Wtedy wszystko się bedzie "samo" robiło. I do tego będzie miło.
Jęśłi załoga będzie przypadkowa, to podstawową sprawą jest nabranie orientacji, czy coś umieją i dostosowanie sposoby traktowania do ich kwalifikacji. Albo trzeba wsztstko palcem pokazać albo sami wiedzą co i jak...
A wogóle to "luzik" ;-)

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 19:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
dzięki panowie za rady ale ja i tak wszytko zrobię po swojemu :)

bo przecież:
1. ma być miło
2. ma być bezpiecznie
3. koniec regulaminu :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 20:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Katrine napisał(a):
dzięki panowie za rady ale ja i tak wszytko zrobię po swojemu :)

bo przecież:
1. ma być miło
2. ma być bezpiecznie
3. koniec regulaminu :)


Bezpiecznie na 1 miejscu. I raczej takiej wersji się trzymaj.

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 20:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sie 2008, o 09:46
Posty: 167
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: JSM, YMO
Katrine trzymam kciuki, nic się stresuj tylko płyń:) Sam całkiem niedawno miałem swój pierwszy kapitański i stwierdzam że o ile już samo żeglowanie daje ogromną satysfakcję to prowadzenie wysyła Cię w nadświetlną zadowolenia;)

_________________
take what you can. give nothing back. Jack Sparrow

Adam Janas


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 21:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
dzudzi napisał(a):
Katrine trzymam kciuki, nic się stresuj tylko płyń:)


no wreszcie ktoś gada do rzeczy:) będzie fajnie :) ja to już nie mogę się doczekać:)kto by pomyślał że mi to tyle radości sprawi:) nie mam czasu ani nerwów żeby się stresować:P

powiem wam że jesteście kochani:) i gdybym mogła bym was wszystkich ze sobą zabrała:)

kurde naprawdę nie spodziewałam się aż takiego odzewu....


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 21:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
napisał(a):
Katrine napisał(a):
staż do 600-700 h może 800 będzie bo rejs planuje na lipiec przyszłego roku... i sobie mówcie co chcecie i tak popłynę:P


I tak trzymaj. Grunt to postawić sobie cel i konsekwentnie robić wszystko, aby go zrealizować.


A to kto wcześniej Ci napisał? :D

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 21:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
powiedziałam że wszyscy jesteście kochani :) co się czepiasz:P chcesz być bardziej kochany od innych ?:P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 21:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Zawsze chcę :D

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 21:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
musiałbyś mnie znowu upić:P inaczej nie przejdzie :P nie będę nikogo faworyzować:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 wrz 2010, o 23:34 

Dołączył(a): 1 sty 2010, o 23:19
Posty: 229
Podziękował : 12
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: sternik
POWODZENIA :)

_________________
Maciek Pachla
----------------------------------------------------------------------------------
"Zawsze odkładaj do jutra to, co jutro możesz odłożyć do, powiedzmy, przyszłego roku" TP

https://www.facebook.com/SifuAspera/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 18:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Ponieważ lubię być przygotowana na każdą ewentualność tak sobie pomyślałam, że powinnam wiedzieć jak zachować się w pewnych sytuacjach ekstremalnych.

Chciałabym byście mi coś powiedzieli o tym jak zachować się na jachcie w sytuacji gdy: tfu tfu tfu

1. zdarzyłoby mi się wejść na mieliznę

2. zaplatać w sieci (a tak przy okazji powiedzcie mi o ile wiecie co oznaczają te chorągiewki przy sieciach rybackich tnz czerwona i czarna- wiem że chodzi o rozróżnienie na jakiej głębokości są sieci ale ktoś wie może w metrach jak to jest ?)


W razie potrzeby odholowania jachtu na którym kanale trzeba prosić?

Może ktoś miał jakieś przygody/doświadczenia w tej materii i chciałby się podzielić.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 18:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Usaidłem Bavarką 50 na piachu. Zrzuciłem kilkaset litrów wody ze zbiornika, i wykorzystywałem lekkie zafalowanie (jakieś 0,5 m). Wszyscy poszli na jedna burtę (9 osób) i jak jacht fal podnosiła, to dawałem w rurę. Jak siadałem, to manetka na zero. I tak na kilka razy i w końcu się udało. Na szczęście to był piach a nie skały i uderzenia kilem nie były az tak bolesne.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 18:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Katrine napisał(a):
1. zdarzyłoby mi się wejść na mieliznę

Nigdy nie byłem, ale jak się wejdzie, to trzeba z niej zejść.
Katrine napisał(a):
zaplatać w sieci (

Nóż i ciąć, jak woda nie za zimna. Czarne, sieci głęboko, czerwone płytko. Metrów nie podam.
Katrine napisał(a):
W razie potrzeby odholowania jachtu na którym kanale trzeba prosić

Generalnie 16, a potem roboczy, Ale !!! Zawsze przed przyjęciem holu dokładnie ustal opłatę, bo...mogą to być tysiące (zł, euro, funtów)

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 18:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Mariusz Główka napisał(a):
Usaidłem Bavarką 50 na piachu. Zrzuciłem kilkaset litrów wody ze zbiornika, i wykorzystywałem lekkie zafalowanie (jakieś 0,5 m). Wszyscy poszli na jedna burtę (9 osób) i jak jacht fal podnosiła, to dawałem w rurę. Jak siadałem, to manetka na zero. I tak na kilka razy i w końcu się udało. Na szczęście to był piach a nie skały i uderzenia kilem nie były az tak bolesne.


A gdzie to było? Na jakim akwenie?

cape dzięki za chorągiewki tak właśnie myślałam że tych czerwonych trzeba się bać :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 18:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Odnośnie chorągiewek. Generalnie zawsze omijaj, lub jak nie możesz, to idź środkiem pomiędzy.
Raz obserwowałem zejście z mielizny piaszczystej przy bardzo małej fali, ale silnym wietrze w Grecji. Załoga biegała dziób/rufa, zeszli samodzielnie na silniku. Wiatr wpychał ich dalej. Wyglądało to nieciekawie, ile im się udało. Prowadził zawodowy skiper grecki.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 18:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
To było u wejścia do jakiegoś włoskiego porciku w Zatoce Weneckiej. Nie mam mapy pod ręką, a nazwy nie pamietam. Układ cos jak nasza Łeba. Rzeka naniosła piachu i okazało się, że jest sporo płycej niż miało byc. Tak naprawdę, to usiadłem wtedy dwa razy. Jak usiadłem pierwszy raz, to od razy wstecz i zszedłem bez bólu. Natychmiast zawróciłem, bo uznałem, że nie bedę się wygłupiał i chciałem wrócić na głeboka wodę. Ale wtedy usiadłem drugi raz, już w drodze powrotnej i tu był dylemat co robić? Pchać się do przodu, bo w końcu tam jest głęboka woda, czy z powrotem w kierunku portu, bo mogę się nie przebić. Jacht początkowo nie chciał ruszyć ani do przodu, ani do tyłu, ale ostatecznie zdecydowałem iść do przodu. I udało się.
Później jak zszedłem, to sprawdziłęm, ze sytuacja nie była taka dramatyczna. Skok pływu w tym miejscu był wtedy jakieś 50 - 60 cm, a to było na przypływie, mniej więcej w połowie między LW i HW.
Tak przy okazji, na pływach, zdecydowanie powinno unikać się wchodzenia na odpływie, bo po pierwsze pod prąd, a po drugie, przy wchodzeniu na przypływie, to nawet jak się usiądzie, to wystrczy poczekać :D

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 19:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Katrine napisał(a):
powiedzcie mi o ile wiecie co oznaczają te chorągiewki przy sieciach rybackich tnz czerwona i czarna

Jest Rozporządzenie ministraod dożynek w temacie oznakowania sieci. Rybacy generalnie się do niego (w sensie, że Rozporządzenia) nie stosują, ale pewną zasadę mają i tak jak Krzysiek napisał, czerwonymi (chorągiewkami, gaciami, szmatami do podłogi) oznaczają sieci przypowierzchniowe. Nie pytaj o głębokość, bo sieć to nie tylko sieć sensu stricto, ale też masa różnych sznurków, linek, kupa styropianu i pustych butelek po wodzie mineralnej lekko niegazowanej :-)
Często-gęsto cały ten bałagan utrzymuje się na powierzchni lub tuż pod.

Takie sieci stanowią przeszkodę dla większości jachtów. Jedynie łódki z długim kilem i sterem na skegu bezpiecznie przechodzą nad nimi.

Sieci oznaczone na czarno, też mogą stanowić przeszkodę ale jedynie w okolicach tyczki (tam jest jakiś sznurek schodzący po skosie do znajdującej się przy dnie sieci) - środkiem może przechodzić każdy jacht.

A w temacie schodzenia z mielizny, to lepiej załóż nowy wątek - temat ten, jak rzeka jest szeroki :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 19:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
No właśnie ostatnio jak byłam na tym rejsie do Norwegii to jako oko zameldowałam kapitanowi że po lewej po prawej i na dziobie tyczki rybackie są. Nie dało się ich minąć bo były wszędzie. A kapitan do mnie tylko krzyknął jaki kolor:) Jak powiedziałam że czarne to poszedł dalej spać i mnie perfidnie olał. No teraz wiem czemu :P Dzięki panowie:) Już czarnych bać się nie zamierzam :P Dzięki panowie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 19:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Katrine napisał(a):
Już czarnych bać się nie zamierzam :P Dzięki panowie.
Nie dziękuj i zamierzaj.
Logika oznakowania sieci w rejonie Zatoki Gdańskiej jest normalna... inaczej :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 19:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
No dobra. To zakładamy sytuacje następującą: Kaś zlekceważyła ostrzeżenia Maara o czarnych tyczkach i się wkręciła i co wtedy? Toż przecież nie pozwolę ludziom wchodzić do wody by coś tam przecinać bo to zbyt niebezpieczne...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 19:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4527
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Katrine napisał(a):
No dobra. To zakładamy sytuacje następującą: Kaś zlekceważyła ostrzeżenia Maara o czarnych tyczkach i się wkręciła i co wtedy? Toż przecież nie pozwolę ludziom wchodzić do wody by coś tam przecinać bo to zbyt niebezpieczne...


Jak się nie wyplączesz szybko, to przypłynie właściciel sieci i wtedy, to już może być bardzo niebezpiecznie. :lol:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 19:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Katrine napisał(a):
Toż przecież nie pozwolę ludziom wchodzić do wody by coś tam przecinać bo to zbyt niebezpieczne...

W sumie... ludzie Magellana nie jedli przez 100 dni i przeżyli, więc Wam też nic się nie stanie. Ewentualnie możesz polegać na chrześniakuprezydentowej.

Kaśka, duża jesteś - jeśli nie dasz rady uwolnić się mocą żagli i (jeśli będzie działał) silnika, to musisz się odciąć, wezwać pomoc lub... czekać na właściciela sieci - on o swoje dba i nie będzie się bał wejść do wody. A gdy mu powiesz, że kwitniesz uwiązana już tydzień, to może zrobi to gratis (znaczy nie pobije wszystkich razem i każdego z osobna) :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 19:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
cape napisał(a):
Generalnie 16, a potem roboczy, Ale !!! Zawsze przed przyjęciem holu dokładnie ustal opłatę, bo...mogą to być tysiące (zł, euro, funtów)


A w takich sytuacjach nie lepiej SAR wzywać i darować sobie wywołanie na 16?

Ktoś wie na jakim kanale SAR bezpośrednio wywołać? na 6?

*****

Maar napisał(a):
Kaśka, duża jesteś - jeśli nie dasz rady uwolnić się mocą żagli i (jeśli będzie działał) silnika, to musisz się odciąć,


No ale jak mam próbować robić to na silniku? Mógłbyś mi przedstawić pokrótce technikę wykonania tego manewru?:) Toz pierwsze o czym bym pomyślała to wyłączenie silnika coby sie jeszcze bardziej nie wkopać... Choćbym chciała rozumieć nie czaje co ja mam robic z tym silnikiem jak jestem w sieciach:P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 239 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL