Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 26 cze 2025, o 00:08




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 242 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 22 sie 2012, o 09:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Natasza napisał(a):
nie wybierał ZOMO, dostał służbę w ZOMO na gwiazdkę

To przykre... być tak przez kolegę oszukiwaną. Ładne przynajmniej miał oczy?
Jakimi zasadami? Rację ma ten, który pisze o niejednolitej, przez dziesięciolecia, twarzy PRLu. W różnych czasach bywało różnie, jedno co to wszystko łączyło to to, ze był to kraj biurokratycznych procedur, od początku do końca. Z różnym oczywiście nasileniem dodatkowych elementów: okrucieństwa, niekompetencji, obojętności, itp. w różnych okresach. Idee były w głębokim poważaniu, ważne były procedury. Tak jak opowiadał mi ojciec, kiedy w latach czterdziestych we Wrocławiu prześladowało go UB poszedł po radę do profesora Steinhausa, który prześladowania NKWD zdążył przerobić nieco wcześniej we Lwowie.
- Proszę pana, niech pan nie nocuje w domu. To są biurokraci, jak pana nie zastaną to sobie pójdą. Przyjdą potem jeszcze kilka razy, ale jak pana nie będzie to dadzą sobie spokój.
To jest aspekt zbrodniczy biurokratyzmu PRLowskiego, aspekt kabaretowy, z tym, ze nikomu nie było do śmiechu, był na główce we Władysławowie kiedy kapitanowi naszego jachtu skonfiskowano książeczkę żeglarską i zabroniono żeglugi do Gdyni wobec "sfałszowania dokumentu typu paszportowego wobec doklejenia dodatkowych kartek z wykazem odbytych rejsów". Jaja były nieprzeciętne, bo podczas poprzedniej odprawy jachtu, w drugą stronę, tydzień wcześniej, ta sama ekipa urzędników MSW (WOP) nie wykryła fałszerstwa, wypuściła delikwenta za granicę, gdzie mógł on postawić władze PRLu w kłopotliwej sytuacji...
Jest prawdą, że w opisie PRLowskiego gluta nie ma prostych sytuacji, ze ten to z tych a tamten z tamtych. Prawdą jest, ze to był nasz kraj, wakacje były dłuższe a dziewczyny ładniejsze ale nie jest prawdą, że poszczególnych wyborów nie da się w jasny i precyzyjny sposób określić; po stronie prawdy lub zaprzaństwa.
Mógłbym długo jeszcze, na przykład o spotkanym na wódce gościu , z którym w luźnej rozmowie doszliśmy w końcu do porozumienia, że już przed laty patrzeliśmy wzajemnie na siebie, ja na jego czołg a on na mnie z tego czołgu przez swój celownik...
Ale po co?
Mamy dyskutować o tym, ze każdy ma swoją prawdę? Nieprawda, bo prawda jest jedna i obiektywna.
Pozdrowienia - Jarek Czyszek

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Krzys napisał(a):
Chłopie co ty gadasz,

[ironia] wredna złośliwość [/ironia]

Pozdrowienia nieustające.
Jarek


Ostatnio edytowano 22 sie 2012, o 09:44 przez ZyciePoZyciu, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor ZyciePoZyciu otrzymał podziękowanie od: Jaromir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 09:43 

Dołączył(a): 28 lut 2012, o 21:46
Posty: 219
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: są (ale strach)
ZyciePoZyciu napisał(a):
Nieprawda, bo prawda jest jedna i obiektywna.
*
nieprawda bywa za to o wielu twarzach i subiektywna.

A nie boisz się, Jarku, że Twoje doświadczenia nie wystarczą za kryterium prawdy lub lepiej kłamstwa na temat PRL. Ja tak mam - wolę spokojnie wysłuchać opowieści innych - bo one też są prawdziwe - te doświadczenia innych.

*filozofia boryka się z tym jednak od tysiącleci. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 09:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Natasza napisał(a):
że Twoje doświadczenia nie wystarczą za kryterium prawdy

Jakoś nie spędza mi to snu z powiek.
Byłem, widziałem, wiem jak było, trudno by ktoś mnie przekonał, że było inaczej. Ważna, przynajmniej dla mnie, jest sztafeta pokoleń ludzi, którzy żyli i żyją przyzwoicie, bo są przyzwoitymi ludźmi. Ludzie przyzwoici mieli w PRLu ciężko, co nie znaczy, że ich nie było. Była ich przygniatająca większość.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek



Za ten post autor ZyciePoZyciu otrzymał podziękowania - 3: Gienek, Jaromir, Natasza
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 10:23 

Dołączył(a): 28 lut 2012, o 21:46
Posty: 219
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: są (ale strach)
Podziękowałam przypadkiem, chciałam zacytować. ;)
Nie o to chodzi, ze nie masz racji, ale o to, że agresywnie nie dopuszczasz możliwości, że jednostkowe doświadczenia nie wystarczą jako kryterium prawdy. Każde inne zdanie zbywasz ironią lub protekcjonalnością.
Cytuj:
To przykre... być tak przez kolegę oszukiwaną. Ładne przynajmniej miał oczy?

Sugerujesz, że mnie uwiódł na "nieszczęśliwego zomowca i ładne oczy" i oszukał?;)
Ciekawe, że kobiety są takie idiotki, nie?

ZyciePoZyciu napisał(a):
Jakoś nie spędza mi to snu z powiek.


Nie zamierzam Ci snu odbierać. Dobrze, gdy spokojny.


Ostatnio edytowano 22 sie 2012, o 13:11 przez Natasza, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 10:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Uwiódł cię na "zomowca"?
Masz rację, że to pozostaje poza moim doświadczeniem.
Niczego nie sugeruję, piszę, ze Cię oszukał, w PRLu można było kogoś wcielić do wojska (to znaczy powołać do odbycia ćwiczeń wojskowych, też oczywiście wg biurokratycznych kategorii poszczególnych grup rezerwistów, studia odraczały służbę wojskową to można było wywalonego studenta w ciągu pół roku maksymalnie wcielić w kamasze) ale nie do milicji. ZOMO - bijące ramię partii, musiało być uświadomione ideowo, to znaczy ochotnicze. Była formacja zwana ROMO (Rezerwa Ochotnicza Milicji Obywatelskiej, nie mylić z ORMO - Ochotniczą Rezerwą Milicji Obywatelskiej) której ochotnicy mogą mówić o pechu, zrealizował się bowiem ich czarny i nie brany serio pod uwagę sen, że ktoś zażąda spełnienia deklarowanego wcześniej obowiązku. To był nieszczęśliwy aktyw różnego rodzaju ZSMP, HSPSu, ZMW i innych takich "ideowców". Ochotnik ZOMO był młodocianym koniunkturalistą, służba oferowała zaledwie trzymiesięczne skoszarowanie, po tym okresie młody ZOMOwiec musiał się tylko stawiać na służbę i otrzymywał normalne wynagrodzenie. Warunki nieporównywalne ze zwykłą służbą wojskową, która oferowała dwu lub trzyletnie skoszarowanie i żołd z trudem starczający na papierosy.
Koniec dyskusji z mojej strony bo miało być o zeglarstwie a weksluje w stronę relatywizmu.
Moje doświadczenie jest doświadczeniem pokoleniowym. Nie tylko moim ale również krewnych i znajomych, kolegów i przyjaciół. Jak bym się nie rozglądał i nie poszukiwał, to nie ma innych doświadczeń, w każdym razie póki żyją świadkowie.
Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 12:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
ZyciePoZyciu napisał(a):
Była formacja zwana ROMO (Rezerwa Ochotnicza Milicji Obywatelskiej,
Tak w kwestii prawd różnych a w szczególności w kwestii prawdy historycznej to ROMO nie było Rezerwą Ochotniczą MO tylko Rezerwowym Oddziałem MO.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 12:43 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 22:02
Posty: 911
Podziękował : 261
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
ZyciePoZyciu napisał(a):
Mógłbym długo jeszcze...

Może już zbastuj, bo utopisz się we własnym jadzie.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 12:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Dla wyjaśnienia:
1. @Colonelu nie czuję się kombatantem, bo na kombatanta mam za mało lat, po za tym z jakimiś trudnościami, ale klauzule dostałem i ja i ojciec, pomimo dziadka w Ak.
2. Jarku, może się nieczytelnie wyraziłem, nie chodziło mi o to, że każdy co miał dziadka w AK lub rodzinę "na zachodzie" nie dostawał klauzuli tylko o to, że była to wystarczająca podstawa, a reszta to było po uważaniu władz.

Cała moja wypowiedź miała na celu zaprostestowanie przed stawianiem tezy, że "klauzule wszyscy dostawali więc w czym problem i po co o tym pisać".

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowania - 2: Natasza, veneto
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 13:23 

Dołączył(a): 9 sty 2011, o 23:38
Posty: 54
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: Nie popularne, wstyd się przyznać
Teraz skipbulbo zgadzam się z Tobą w 100 procentach!
Miałeś zupełną rację kiedy pisałeś żeby nie odgrzewać starych kotletów.
Tak samo masz rację teraz kiedy piszesz, że cała ta dyskusja jest bez sensu, bo fakt jest niezaprzeczalny, że jednym klauzulę dawali innym nie dawali. A czy nie dawali z przyczyn losowych, politycznych, z czystej złośliwości to dziś nie istotne. Niezaprzeczalnie byli tacy co klauzuli nie dostali. Na ponad setkę znajomych żeglarzy wiedziałem tylko o jednym, któremu nie dali, bo miał zabrane prawo jazdy za pijaństwo. Ale to też o niczym nie świadczy, bo może ktoś inny miał setkę znajomych żeglarzy, a wśród nich nie dostało klauzuli na przykład ośmiu.
Nie posłuchałem Ciebie, odgrzałem ten kotlet i wywołałem burzę w szklance wody.
Ale człowiek już na taką naturę, że jak nie dotknie, to nie uwierzy.
Klikam skipbulbo gdzie trzeba.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 13:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
skipbulba napisał(a):
więc w czym problem i po co o tym pisać


Dlatego piszę. :D
Obiektywnie, w żadnym wypadku PRL nie była taką samą Polską, tylko trochę inną.
"Wszyscy siedzieliśmy w szambie zanurzeni po szyję a byli i tacy, którzy robili falę..."
Cytat celny bardzo, zapamiętany, nie wiem skąd.

Maar napisał(a):
w kwestii prawd różnych

Co do ROMO, pewnie zgoda, jako element zewnętrzny nie rozróżniam niuansów nazewnictwa. Nie zmienia to postaci rzeczy, że byli to jak jeden deklaratywni i koniunkturalni ochotnicy. Z punktu widzenia władzy żałośnie nieskuteczni, nieudany pomysł.

koma5 napisał(a):
utopisz się we własnym jadzie

Popatrzyłem w lustro i jako żywo; zapluty karzeł reakcji ze mnie. Bez bicia żadnego z dumą przyznaję się do tej tradycji.
Kolega, rozumiem, że do innej?

Jarek Czyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 13:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
veneto napisał(a):
Nie posłuchałem Ciebie, odgrzałem ten kotlet i wywołałem burzę w szklance wody.
Którą się całkiem przyjemnie czyta :-)


A w temacie klauzul, to Colonel wyżej poruszył, ale nie rozwinął tematu. W demoludach, dzięki klauzulom byliśmy narodem wybranym. Dużo łatwiej Polak otrzymywał klauzulę niż NRDowiec, Czechosłowak czy inny Węgier paszport i dzięki temu Polacy mieli łatwiejszy dostęp do morza.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 14:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Maar napisał(a):
dzięki temu Polacy mieli łatwiejszy dostęp do morza.


Jeżeli chodzi o Węgrów i Czechosłowaków to i bez klauzul mieliśmy lepszy od nich dostęp do morza.
I to się do dzisiaj jakby nie zmieniło. Tylko Czechosłowaków już nie ma, i NRdowców, też nie ma, barak tylko pozostał...

Pozdrowienia - Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 14:31 

Dołączył(a): 9 sty 2011, o 23:38
Posty: 54
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: Nie popularne, wstyd się przyznać
ŻyciePoŻyciu na pewno barak? Nie barek?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 14:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
veneto napisał(a):
ŻyciePoŻyciu na pewno barak?

Na pewno barak. Z tych najweselszych, kolorowy taki. Tylko farba obłazi, bo marna, PRLowska jakoś taka.

Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 14:56 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 22:02
Posty: 911
Podziękował : 261
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
ZyciePoZyciu napisał(a):
Popatrzyłem w lustro i jako żywo; zapluty karzeł reakcji ze mnie. Bez bicia żadnego z dumą przyznaję się do tej tradycji.
Kolega, rozumiem, że do innej?


Nie, koleżanka bierze oddech świeżego powietrza, bo nie cierpi stęchlizny starych krypt. Nie uważa, że tamto było goowno, a to radosna jutrzenka wolności.
Oprócz tego kolezanka rozgląda się wokoło i ze zdziwieniem konstatuje, że tego bagna jakby coraz więcej...a niektórzy w kółko klepią to samo i to samo...

Zyciepozyciu, do czego Ci potrzebne te polityczne kazania??

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 15:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
koma5 napisał(a):
potrzebne te polityczne kazania??

Tytuł wątku:
Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk
Zagubiła się koleżanka najwyraźniej.
Też jestem zdania, że koleżance lepiej będzie na świeżym powietrzu.

Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 15:06 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 22:02
Posty: 911
Podziękował : 261
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
"żeglarski" - kolego - "zeglarski"!!

Mniej jadu, bo to fajny temat.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 15:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
koma5 napisał(a):
Mniej jadu, bo to fajny temat

Skoro masz coś do powiedzenia w tym, fajnym, jak piszesz temacie, to powiedz.
Na razie tylko suponujesz jakieś jady i próbujesz mnie wychowywać.
Tak, PRL także w żeglarskim wydaniu był systemem omnipotentnym, jak zadekretował, ze coś zieje jadem, nienawiścią, podważa sojusze, to podważało sojusze, ziało nienawiścią i sączyło jadem.
Chetnie spojrzę na "fajną, żeglarską" stronę PRLu.
Do dzieła.

Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 15:22 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 22:02
Posty: 911
Podziękował : 261
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
ZyciePoZyciu napisał(a):
Chetnie spojrzę na "fajną, żeglarską" stronę PRLu.

Daj sobie spokój...
To nazbyt oczywiste, aby wymieniać.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 15:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
koma5 napisał(a):
To nazbyt oczywiste, aby wymieniać.

Niech zgadnę.
Miałaś pięć latek i dostałaś ciastko?
Na molu? W Sopocie?


Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 15:32 

Dołączył(a): 9 sty 2011, o 23:38
Posty: 54
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: Nie popularne, wstyd się przyznać
Temat fajny, temat rzeka. Niepotrzebnie chyba skupiamy się tu wszyscy na tylko jednym elemencie, którym były te nieszczęsne (a może szczęsne) klauzule. Szczęsne, nieszczęsne. To tak jak ze stanem wojennym. Jedni mówią że Polskę uratował, drudzy że nie uratował.
Rządzący Polską Ludową ludzie o betonowych łbach wprowadzając te klauzule dali w ten sposób możliwość realizacji jakichś tam, ale w końcu morskich rejsów. Nie jest to wprawdzie pocieszeniem dla tych, którym tych klauzul odmówiono.
Ale jak już pisałem, komuchy mogły całkowicie zabronić wychodzenia w morze i nikt by im za to nic nie zrobił.
Nie będziemy tych czerwonych pająków za to chwalić ani im dziękować, że tacy byli dla nas łaskawi.
Pies ich wszystkich drapał. Ale jak ma powstać w końcu ta praca doktorska, to piszmy o różnych sprawach z tamtych czasów. Nie może wszak przyszły doktorant oprzeć swojej pracy wyłącznie na temacie "klauzul". Moim zdaniem temat wyczerpaliśmy i teraz już tylko jedni drugim skaczą do gardła, albo czepiają się jakichś słów zamieszczonych nieopatrznie w postach, jak pijani płotu (płota? - tak chyba jest w oryginale).
Postawiłem już jakieś półtora roku temu identyczy temat na sąsiednim forum. Część z Was zna go dobrze. Cżęść zapewne nie. Mógłbym go tu wkleić. Ale jest bardzo obszerny - prawie praca doktorska. To by dopiero było odgrzanie kotleta.
Tam jest wiele spraw budzących kontrowersje, które zapewne wywołałyby dużą awanturę w tym zacnym gronie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 15:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
veneto napisał(a):
które zapewne wywołałyby dużą awanturę w tym zacnym gronie


Dobrze się zaczyna.
A dalej?

Komuchy zabraniały wychodzenia w morze i nawet zamykały porty (basen jachtowy w Gdyni) za pomocą łańcucha. Wieczorne bronowanie plaży odmorskiej w Helu jeszcze ja pamiętam, tak samo jak las czerwonych szturmówek podczas spędu wszystkich trójmiejskch szkół średnich na pożegnanie Zawiszy Czarnego płynącego na Zjazd Wolnej Młodzieży Świata do Hawany. (akcent żeglarski)

Jarek


Ostatnio edytowano 22 sie 2012, o 15:41 przez ZyciePoZyciu, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 15:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Skipciu, nigdzie Cie nie nazywałem kombatantem.

ZyciePoZyciu napisał(a):
Co do ROMO, pewnie zgoda, jako element zewnętrzny nie rozróżniam niuansów nazewnictwa. Nie zmienia to postaci rzeczy, że byli to jak jeden deklaratywni i koniunkturalni ochotnicy.

Mylisz się.
Dostałem kartę mobilizacyjną do ROMO w latch 80 bez mojego udziału i zgody. Żeby jej nie odebrać przez jakieś dwa lata bywałem nieobecny (tak jak w radzioe profesora Steinhausa) albo chory, aż po połozenie sie na urologii w AMG (potem mialem w latach 90 problem z lekarzem przy ubzepieczeniu na życie).
W końcu nie udało sie uniknąc odebrania karty w 1987, za to kilka miesięcy potem wypłynałem w kilkumiesięczny rejs, wiec karte musiałem zdać w jednostce. Miałem odebrac po powrocie ale uznałem i chyba słusznie, ze nie wie prawica (jednostka) czoczyni lewica (organa paszportowe), wiec az do 1989 sie nie zgłosiłem podobiór.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 15:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Colonel napisał(a):
Mylisz się.
Dostałem kartę mobilizacyjną do ROMO w latch 80 bez mojego udziału i zgody


Myślę sobie, ze dobrze iż możemy sobie na te tematy pogadać. Twoja opowieść wpisuje się w glut PRLu z jego glutowatą rzeczywistością.
Mnie się ROMO kojarzy z krążącymi po Trójmieście pod koniec stanu wojennego licznymi patrolami wiecznie podpitych i skarżących się na swój los osobników w niedopasowanych mundurach.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Ostatnio edytowano 22 sie 2012, o 15:57 przez ZyciePoZyciu, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 15:56 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 22:02
Posty: 911
Podziękował : 261
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
ZyciePoZyciu napisał(a):
koma5 napisał(a):
To nazbyt oczywiste, aby wymieniać.

Niech zgadnę.
Miałaś pięć latek i dostałaś ciastko?
Na molu? W Sopocie?

Tak. Od pierwszego sekretarza KW PZPR w Gdańsku. Dwa ciastka nawet...z lukrowaną żaglóweczką na wierzchu.

Dla mnie EOT

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 15:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2012, o 15:15
Posty: 491
Podziękował : 22
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
koma5 napisał(a):
Dla mnie EOT

Super.
Chociaż nie.
Mnie to naprawdę ciekawi. Jakieś pozytywne aspekty uprawiania żeglarstwa w PRLu.
Piszesz, że są oczywiste, ja ich oczywiście nie widzę.
Napisz, pokaż drugą stronę medalu.

Że klauzule dominują. Proszę bardzo; zgłoszenie wyjścia czyli lista załogi, na każdy rejs krajowy stemplowana w Okręgowym Związku Żeglarskim, w Gdyni w suterenie budynku przy ulicy Słowackiego na Kamiennej Górze. Potem każdorazowo przy odprawie granicznej (w rejsie krajowym) w każdym porcie. Rejsy Zatokowe, zgłoszenie wyjścia wystawiane przez Klub bedący właścicielem jachtu, po wprowadzeniu stanu wojennego także stemplowana przez OZŻ, tyle, że hurtowo i potem trzymana w kasie pancernej władz klubu. Każdorazowo w bosmanatach przy wejściu do portu i każdorazowo trzeba się było okrzyknąć WOPowi na główce. Skąd dokąd i ile osób, przewidywany czas wejścia do następnego portu.
Ale dość tego jadu, pewno były jakieś fajne aspekty żeglowania w PRLu.


Jarek Czyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 16:23 

Dołączył(a): 9 sty 2011, o 23:38
Posty: 54
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: Nie popularne, wstyd się przyznać
Ale były takie pozytywne aspekty uprawiania żeglarstwa w PRL-u. Jak człowek musiał w nim żyć, bo był tam zamknięty w jego granicach, to sam fakt mozliwości uprawiania żeglarstwa był cudowny. Samo żeglarstwo było takim pozytywnym aspektem życia w tym kraju.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 16:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Były!
Żeglowaliśmy mimo wszystko.
I byłiśmy młodzi.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 16:36 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 22:02
Posty: 911
Podziękował : 261
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Colonel napisał(a):
Były!
Żeglowaliśmy mimo wszystko.

Na klubowych łódkach, za free.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sie 2012, o 17:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Za zdrowe popracowanie, żeby zasłuzyć. Ale wkład pracy był łatwiej dstepny niz gotówka.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 242 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL