Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 lip 2025, o 13:56




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 535 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 18  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
a jeszcze mam pytanie w kwestii prawnej Carlo

w razie wypadku morskiego takie tłumaczenie jest ok? że kpt nie został poinformowany o niedyspozycji załogi? nie bierze wtedy odpowiedzialności za śmierć gościa?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Katrine napisał(a):
Bardzo konkretna odpowiedz


Informował Cię ktoś kiedyś żebyś nie próbowała oddychać znajdując się pod wodą?
A może informował Cię ktoś, że jak boli ząb to do dentysty trzeba iść? :>
A może informował Cię ktoś że jak skoczysz z 10 piętra to możesz zginąć? :>

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Katrine napisał(a):
w razie wypadku morskiego takie tłumaczenie jest ok? że kpt nie został poinformowany o niedyspozycji załogi? nie bierze wtedy odpowiedzialności za śmierć gościa?


Zaczynasz jak Kuracent.

W razie wypadku bada się wszystkie okoliczności. Kapitanowi trzeba przypisać winę, żeby go obciążyć odpowiedzialnością!

Czy uważasz że jak jesteś po dwóch zawałach i istnieje ryzyko że możesz mieć kolejny, nie poinformujesz kapitana, on wyśle Cię w trudnych warunkach na reję, dostaniesz zwału, to ktoś będzie miał pretensje do kapitana? Ktoś jest głupi to jego problem! Głupota nie jest karalna.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Carlo napisał(a):

Czy uważasz że jak jesteś po dwóch zawałach i istnieje ryzyko że możesz mieć kolejny, nie poinformujesz kapitana, on wyśle Cię w trudnych warunkach na reję, dostaniesz zwału, to ktoś będzie miał pretensje do kapitana? Ktoś jest głupi to jego problem! Głupota nie jest karalna.


sory Carlo ale uważam że nie masz racji i że są na to jakieś paragrafy. ale nie jestem prawnikiem a twoja linia obrony wyśmiewająca mnie jest śmieszna;) Co oznacza że nie masz racji bo gdybyś miał użyłbyś konkretów już dawno.

gdyby sprawa mnie dotyczyła bo zginęłoby mi dziecko w takim sposób na 100000% bym nie odpuściła i ktoś by za to musiał odpowiedzieć.

są zakładane sprawy w sądzie o to ze pacjent nie zrozumiał co to znaczy złamanie zęba bo nie był doinformowany mimo że w zywe oczy kłamie (mimo podpisania wszelkich formularzy) a tutaj nie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Katrine napisał(a):
ale ten Iksiński musi wiedzieć o tym że na nim spoczywa taki obowiązek!!!
ja np. nie wiedziałam do dnia dzisiejszego że jak się źle poczuje to moim obowiązkiem jest poinformowanie o tym kpt.
Czemu nikt mi o tym nigdy nie powiedział?


Katrine.... dziewczyno! :)
uważasz, że Kapitan w jakiś nadprzyrodzony sposób ma znać stan samopoczucia każdej osoby w załodze, a to, ze o swoim złym stanie samopoczucia trzeba powiadomić skippera Cię szokuje? :D

Jak w dowcipach o blondynkach, muszą sobie powtarzać "wdech-wydech, wdech-wydech' żeby nie zapomnieć o oddychaniu? :D

No, że tak powiem : LITOŚCI! :D o zdrowym rozsądku słyszała? Czy nikt nie poinformował ? :D
Katrine napisał(a):
uważam że nie masz racji i że są na to jakieś paragrafy

Paragrafy na co???

Katrine napisał(a):
gdyby sprawa mnie dotyczyła bo zginęłoby mi dziecko w takim sposób na 100000% bym nie odpuściła i ktoś by za to musiał odpowiedzieć.


Zapamiętać! nigdy nie zabierać na rejs dziecka Katrine! :D (chyba, że nagle okaże się iż jestem jasnowidzem) :D

Katrine napisał(a):
są zakładane sprawy w sądzie o to ze pacjent nie zrozumiał co to znaczy złamanie zęba bo nie był doinformowany mimo że w zywe oczy kłamie (mimo podpisania wszelkich formularzy) a tutaj nie?

A sa wygrywane? raczej nie :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Katrine napisał(a):
sory Carlo ale uważam że nie masz racji i że są na to jakieś paragrafy


Ale uważasz tak bo wiesz, czy dlatego że chciałabyś żeby było tak jak to sobie wymyśliłaś na potrzebę chwili?

Widzisz ja wiem, Ty uważasz.

Jest jakiś sens takiej dyskusji?

Jeżeli chcesz podjąć choć odrobinę merytoryczną dyskusję w tym zakresie, zapoznaj się definicjami związków przyczynowo skutkowych w teoriach prawa karnego. Masz trzy podstawowe - ekwiwalencji, relewancji (również współczesną) i adekwatnego związku przyczynowego. Odszukaj sobie którą z reguły sądy w Polsce stosują.

Wtedy możemy podjąć jakąkolwiek dyskusję.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
skipbulba napisał(a):
No, że tak powiem : LITOŚCI! :D o zdrowym rozsądku słyszała? Czy nikt nie poinformował ? :D
Katrine napisał(a):
uważam że nie masz racji i że są na to jakieś paragrafy

Paragrafy na co???


wiesz co;)

wiesz ile jest teraz spraw w stomatologii orzekających winę lekarza? wiesz że to lekarz musi udowodnić winę pacjentowi? nie pacjent mu.. i wiesz tłumaczenie że każdy idiota wie że podczas czegoś coś może się stać coś NIKOGO nie interesuje dopóki nie ma zapisu w papierach. spróbuj nie mieć adnotacji w dokumentacji medycznej to zaraz cię zaskarżą choćby tylko po to by wyciągnąć z 10 tys na nowe uzupełnienie (ostatnio nawet pacjent mi powiedział że tak zrobił) i to jest fer??? więc proszę nie mów mi o zdrowym rozsądku.

nigdy nie byłam na sprawie w izbie morskiej, pewnie tam zdrowy rozsądek ma większe znaczenie bo można podciągnąć pod dobrą praktykę morską ale.... myślę że w sytuacji jak ginie człowiek lub doznaje nieodwracalnego uszczerbku na zdrowiu sprawa jest traktowana zupełnie inaczej.

gdybym była lekarzem orzekającym w takiej sprawie (a wg prawa podobno mogę) to bym nie odpuściła.

ale już nie chce mi się gadać :) więc temat zakończmy :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Katrine napisał(a):
wiesz ile jest teraz spraw w stomatologii orzekających winę lekarza?


Żyjesz chyba w alternatywnej rzeczywistości.

Po pierwsze mieszasz prawo cywilne - pozwy o odszkodowanie/zadośćuczynienie i prawo karne - odpowiedzialność karna za np. śmierć załoganta.

Po drugie - póki co udowodnienie lekarzowi w Polsce błędu w sztuce graniczy z cudem. Kto wydaje opinię o tym czy lekarz popełnił błąd? Biegły! Jaki biegły? Inny lekarz.
Oczywiście nie twierdzę, że nie zdarza się i to coraz częściej, ale są to przypadki ewidentne i słusznie że zostają osądzone.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Katrine napisał(a):
gdybym była lekarzem orzekającym w takiej sprawie (a wg prawa podobno mogę) to bym nie odpuściła.


hahahaha, twardo dowodziłabyś, że skipper musi być jasnowidzem? :D


(mam cała rodzinę lekarzy - ojciec, matka, brat, bratowa, oraz brata prawnika - bajki piszesz :D )

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Kiedy już trzeba pójść, np na dziób, to zamiast wydawać "polecenia" pytam się, kto na to ma ochotę (i możliwości).
A "polecenie" pójścia dotyczy raczej pójścia do knajpy, a nie jachtu :lol:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak



Za ten post autor Cape otrzymał podziękowanie od: STERNIK
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Katrine napisał(a):
gdybym była lekarzem orzekającym w takiej sprawie (a wg prawa podobno mogę) to bym nie odpuściła.


Sobie byś mogła odpuszczać.

Zanim się podejmiesz wydawania opinii w sprawie sądowej, zapoznaj się z literaturą traktującą o opiniowaniu przez biegłych sądowych i o wymogach formalnych takiej opinii, bo Cię każdy prawnik w sądzie skompromituje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
Katrine napisał(a):
skipbulba napisał(a):
No, że tak powiem : LITOŚCI! :D o zdrowym rozsądku słyszała? Czy nikt nie poinformował ? :D
Katrine napisał(a):
uważam że nie masz racji i że są na to jakieś paragrafy

Paragrafy na co???

wiesz co;)

wiesz ile jest teraz spraw w stomatologii orzekających winę lekarza? wiesz że to lekarz musi udowodnić winę pacjentowi?

Jakoś nie łapię czaczy... Lekarz musi udowodnić winę pacjentowi przez którego jest oskarżany...
Chyba jednak miał rację ten ktoś, który powiedział: "są na ziemi i na niebie rzeczy, o których nie śniło się żadnym filozofom..."
Jeśli rzeczywiście są :lol:

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Ostatnio edytowano 23 gru 2012, o 14:52 przez AIKI, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor AIKI otrzymał podziękowanie od: skipbulba
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 mar 2006, o 17:51
Posty: 1188
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 187
Otrzymał podziękowań: 261
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz polodowcowy
Kasiu-Katrine droga, jachtowy sterniku morski, przytoczę tu kilka Twoich wypowiedzi.
Katrine napisał(a):
Przecież wiesz że tego nie znoszę! nie odpowiadaj mi ciągle pytaniem na pytanie no Chciałam byś najnormalniej w świecie najlepiej krótko w punktach napisał mi o bomie na co należy uważać...


Katrine napisał(a):
ale jak to zrobić? jak mam już szelki na sobie, przypięte jednym karabińczykiem do lajfliny (zakładam optymistycznie ze jest) to jak mam umocować ten 2 karabińczyk do knagi?

zakładam że nie mam wody po kolana i nie muszę nurkować:/


Katrine napisał(a):
możecie znowu nie zaczynać mnie atakować, mało stabilne wydaje mi się takie rozwiązanie więc dlatego się pytam w jaki sposób należy się umocować by nie rozwiązało się jeśli mam takiej prowizorce zawierzyć swoje życie...
przypuszczam że jakieś pętle z zabezpieczeniami ale nie wiem???


Katrine napisał(a):
dobra wiecie co... faktycznie nie chce mi się z wami gadać. coby człowiek się nie zapytał to tak samo to się kończy.


Katrine napisał(a):
Teraz to pojechałeś!!!!!!!

Po pierwsze nie znamy się! Nie znasz mnie, nie wiesz kim jestem jakim prawem mnie oceniasz? któż Ci nadał takie prawo?

Administratorów proszę o interwencję inaczej nie ręczę za siebie.!!!!


Katrine napisał(a):
Tak trzymajmy się tego że nie potrafię umocować liny do knagi:D Nie przyszło mi do głowy że takie przełożenie liny jest dla was stabilnym rozwiązaniem wielcy kapitanowie żaglowców morskich.:D

Ten jachtowy sternik morski którego tak nie trawicie nie będzie miał takiego problemu bo nie będzie się na pewno przyczepiał do knagi choćby jeszcze nawet 1000 osób napisało że tak trzeba. knagi i bez tego potrafią odlecieć, bardzo fachowo dokręcone przez jaśnie wielmożnych panów specjalistów od stalówek. nie wspominając o tym już że ten plastik może po prostu się ułamać pęknąć pod ciężarem człowieka jeszcze mokrego może nieprzytomnego

Tym bardziej ten jachtowy sternik morski na wachcie swojej w trudnych warunkach nie będzie wysyłał kogokolwiek na dziób. najwyżej powie by poszedł do kokpitu i tam siedział.

Ten jachtowy sternik morski nie dopuści do sytuacji by był postawiony fok w trudnych warunkach znając swoje możliwości.


BTW ten jachtowy sternik morski gdyby miał takie prognozy pogody na wyjściu jak Ci na rzeszowiaku siedział by w porcie na dupie i nie miałby problemu

ale to taki właśnie jachtowy sternik morski stwarza największe zagrożenie :)

ale czemu ja się tłumaczę?phi zaraz będzie że to przeze mnie się tworzą offtopy bo to oczywiście ja zaczęłam, prawda?


Katrine napisał(a):
Zmęczona jestem rozmową w tym tonie naprawdę.

Ciężko wam normalnie odpowiedzieć na pytanie to nie odpowiadajcie.

Nie wiem jak wygląda kosz który może się urwać pod ciężarem człowieka,
Nie wiem jak wygląda knaga która się może urwać pod takim ciężarem.
Nie wiem jak to sprawdzić i szczerze mówiąc mnie to nie obchodzi
Zresztą gdybym się zapytała jak bo (bym chciała wiedzieć na przyszłość) to bym pewnie usłyszała że jestem głupią blondynką lub że jestem jachtowym sternikiem morskim wiec już wole się nie pytać.

Chciałam tylko wiedzieć jak się przypiąć by nie wylecieć za burtę. ale już nie chce wiedzieć.
Nie chciałam wiedzieć jak się nie przypinać o czym wszyscy piszecie, chciałam wiedzieć jak to zrobić w praktyce, jak na dziobie jak na rufie.

w sumie może gdybym wyleciała za burtę skutecznie i się utopiła to byście mieli powód do świętowania wreszcie.

a tak swoją drogą to nie wiem skąd w was tyle złości, tyle irytacji. powinno wam zwisać jaki mam patent, nie chcecie to nie odpowiadajcie ale po co obrażać kogoś kogo nawet się na oczy nie widziało? po prostu próbuje to zrozumieć skąd te ataki co ja wam zrobiłam, nie mogę pojąć.
czy ja wam klientów zabieram? nie, bo nie prowadzę rejsów (catz nigdy nie prowadziłam i nie poprowadzę)
czy ja uważam że wszytko wiem? nie wcale tak nie uważam

nie każdy musi być żeglarzem, nie każdy musi prowadzić rejsy, nie każdy musi wszytko wiedzieć ale to jak traktujecie innych świadczy o was, o waszym poziomie.


Katrine napisał(a):
napisałam na wodzie, nie na morzu. zresztą byłam dzieckiem małym. niewiele pamiętam i tak.
.

Tak, droga Katrine, po pierwsze bardzo lubię czytać Twoje posty, ale... :cool: :lol:
... jeśli chcesz, aby to co napiszesz było traktowane poważnie, to zrób dwie rzeczy przed wysłaniem posta do internetu. Najpierw przeczytaj to co napisałaś, potem pomyśl, czy to już nadaje się do wysłania. Pozdrawiam świątecznie. :cool:

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7


Ostatnio edytowano 23 gru 2012, o 14:53 przez Zgrzyb, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor Zgrzyb otrzymał podziękowania - 5: Były user, junak73, Moniia, skipbulba, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Cape napisał(a):
Kiedy już trzeba pójść, np na dziób, to zamiast wydawać "polecenia" pytam się, kto na to ma ochotę


A ja wysyłam. Najsilniejszych, najsprawniejszych, najlepiej dysponowanych, najlepiej nadających się do wykonania danej czynności w danym momencie. Oczywiście mowa o trudnych warunkach. Uważam że to nie teleturniej i zdarza się że nie ma czasu na pogawędki.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
skipbulba napisał(a):
Katrine napisał(a):
gdybym była lekarzem orzekającym w takiej sprawie (a wg prawa podobno mogę) to bym nie odpuściła.


hahahaha, twardo dowodziłabyś, że skipper musi być jasnowidzem? :D


(mam cała rodzinę lekarzy - ojciec, matka, brat, bratowa, oraz brata prawnika - bajki piszesz :D )


nie napisałam że skipper musi być jasnowidzem. ale dobra. możemy już zakończyć temat bo wogole nie o tym chciałam rozmawiać?

Carlo nie mam zamiaru się tym zajmować ale mam świadomość tego że po spełnieniu pewnych warunków mogłabym, tylko po co? żeby Tobie coś udowodnić:P przeceniasz siebie my dear

nice day! idę jeść!:D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
AIKI napisał(a):
"są na ziemi i na niebie rzeczy, o których nie śniło się żadnym filozofom..."

a większość z nich w Polsce (cyt. za Bałtroczykiem) :D

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Katrine napisał(a):
Carlo nie mam zamiaru się tym zajmować ale mam świadomość tego że po spełnieniu pewnych warunków mogłabym, tylko po co? żeby Tobie coś udowodnić:P przeceniasz siebie my dear
tylko gdybys spełniła kiedyś te warunki wiedziałabyś jakie głupoty wypisujesz teraz :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 14:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Katrine napisał(a):
Carlo nie mam zamiaru się tym zajmować ale mam świadomość tego że po spełnieniu pewnych warunków mogłabym,


Grunt to dobre samopoczucie.
Katrine napisał(a):
żeby Tobie coś udowodnić:P


Ale wiesz co mogłabyś mi udowodnić, czy to znowu pobożne życzenia?

Katrine napisał(a):
przeceniasz siebie my dear


Jest zdaje się dokładnie na odwrót, znaczy się autor jest adresatem.


Najlepsze jest to, że nie masz pojęcia o czym piszesz, ale robisz to z gorliwością godną dobrego czekisty.

Szkoda, że tak dużo kategorycznych stwierdzeń a tak mało wątpliwości.

No cóż każdy pracuje na swój wizerunek. Tylko po co później te pretensje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Carlo ja nie znam się na tym :)

Pani ostatnio na wykładzie z prawa medycznego tak mówiła jakoś 2 miesiące temu:) no chyba że znowu się coś zmieniło;)

jak zaczęła opowiadać o sytuacji kiedy ktoś w jakieś wsi się powiesił i wezwali dentystę do orzekania że nastąpił zgon to....aż się obudziłam bo w sumie to spałam na tym wykładzie. i podobno nawet nie mozna odmówić....

ale mówiłam że zeszliśmy z tematu?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:05 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Maar napisał(a):
Katrine napisał(a):
musiałabym pokazać:)
Wklej zdjęcie :-)

Powyżej to był żart, a poniżej na poważnie.
M@rek napisał(a):
a ja w trudnejszych warunkach na dziobie wszystko ( poza brasowaniem) robie na kolanach
Katrine napisał(a):
Dla mnie przypięcie w trudnych warunkach do knagi na dziobie jest bez sensu

Widzisz Kasiu różnicę? Chodzi o różnicę w postrzeganiu warunków.
Dla M@rka trudniejsze warunki, to takie, że na dziobie nie ma szansy stać, a dla Ciebie trudne to takie, że ciężko zejść do parteru i wszystko robisz na stojąco.


Gwoli scislosci, jestem starej daty i z zasady bez potrzeby na jachcie plynacym nie stoje i uczulam na to zaloge ( nowa) zeby siadala na d.... Aby bezpiecznie sie poruszac wymyslono handrelingi i zasade " jedna reka dla siebie, druga dla jachtu" . Widze ze obecnie, w dobie szelek i kamizelek te zasady ida w zapomnienie, niestety.
Podobnie jak poruszona pobocznie sprawa tepego noza. Kiedys za dobrych czasow Trzebiezy, delikwent nie byl wpuszczany na jacht bez noza, marszpikla i krawata :)
Marszpiklem mogl byc gwozdz, noz byle byl ostry i kawalek linki. Teraz zawsze mam przy sobie Multitool i kawalek linki.
Za moich czasow na "Chopinie" nikt zalogi do wpinania sie na wantach nie zachecal, choc tez nie zabranial. Przewaznie po jednym, dwoch wejsciach ci, ktorzy wchodzili robili to tak jak trzeba :)

Widze ze temat rozwija sie i dryfuje :)
wiec bez skrupulow dodam swoje :) Malo komfortowo plywa sie z nieznana zaloga, czasem jedneo rejsu za malo zeby przekonac sie co kto jest na morzu wart.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Carlo napisał(a):
i zdarza się że nie ma czasu na pogawędki.

No, zdarza się. Pamiętam taki długi rejs, w którym "pogawędki" i konieczności zmiana żagla na dziobie zaczynały się rano, a zmiana następowała po południu :D
W pasatach to było.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Katrine napisał(a):
Carlo ja nie znam się na tym :)


Katrine napisał(a):
jak zaczęła opowiadać o sytuacji kiedy ktoś w jakieś wsi się powiesił i wezwali dentystę do orzekania że nastąpił zgon to....aż się obudziłam bo w sumie to spałam na tym wykładzie. i podobno nawet nie mozna odmówić....


Problem polega na tym, że mylisz różne kwestie. Na dodatek każda z nich musi być dodatkowo rozpatrywana indywidualnie.

A Ty chcesz zastosować Kuracentową logikę - skoro w jednym przypadku było tak (bez zastanowienia się dlaczego i jakie były przesłanki) to w innej z pozoru podobnej będzie tak samo.

W prawie podobnie jak w żeglarstwie, nie ma gotowych odpowiedzi na wszystko. Są reguły, normy, zasady, przepisy, które w indywidualnej sprawie znajdują zastosowanie.

Nie idź tą drogą.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Cape napisał(a):
Pamiętam taki długi rejs, w którym "pogawędki" i konieczności zmiana żagla na dziobie zaczynały się rano, a zmiana następowała po południu


I koniecznie w wąsach i stogach :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
skipbulba napisał(a):

[qutylko gdybys spełniła kiedyś te warunki wiedziałabyś jakie głupoty wypisujesz teraz :)


to powiesz mi jakie? rozumiem ze pani na wykładzie kłamała tak? aż się przejadę do izby lekarskiej i zapytam w poniedziałek, tym bardziej że niedługo mam z tego orzecznictwa egzmain

ale gdybyś mógł to powiedz, proszę bardzo ładnie? gdzie jest kłamstwo? no chce wiedzieć gdzie kłamałam no


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Katrine napisał(a):
ale gdybyś mógł to powiedz, proszę bardzo ładnie? gdzie jest kłamstwo? no chce wiedzieć gdzie kłamałam no



Katrine napisał(a):
jak zaczęła opowiadać o sytuacji kiedy ktoś w jakieś wsi się powiesił i wezwali dentystę do orzekania że nastąpił zgon to....aż się obudziłam bo w sumie to spałam na tym wykładzie. i podobno nawet nie mozna odmówić....


W sumie to nigdzie, bo opowieść o wykładzie nie zawiera żadnej pointy :lol: :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Carlo napisał(a):
Katrine napisał(a):
Carlo nie mam zamiaru się tym zajmować ale mam świadomość tego że po spełnieniu pewnych warunków mogłabym,


Grunt to dobre samopoczucie.


wg Twojej wiedzy nie mogłabym? pani na wykładzie mówiła że możemy w tym kierunku tez się specjalizować....? tutaj kłamałam?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Carlo napisał(a):
Katrine napisał(a):
ale gdybyś mógł to powiedz, proszę bardzo ładnie? gdzie jest kłamstwo? no chce wiedzieć gdzie kłamałam no



Katrine napisał(a):
jak zaczęła opowiadać o sytuacji kiedy ktoś w jakieś wsi się powiesił i wezwali dentystę do orzekania że nastąpił zgon to....aż się obudziłam bo w sumie to spałam na tym wykładzie. i podobno nawet nie mozna odmówić....


W sumie to nigdzie, bo opowieść o wykładzie nie zawiera żadnej pointy :lol: :D


no wiesz.... nie podoba Ci się pointa że się człowiek powiesił? toż ja nawet się obudziłam a dla Ciebie za słaba? :P:P:P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Katrine napisał(a):
no chce wiedzieć gdzie kłamałam no
no spałam coś mi sie przyśniło obudziłam się i teraz mam racje no

:lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Carlo napisał(a):
Katrine napisał(a):
ale gdybyś mógł to powiedz, proszę bardzo ładnie? gdzie jest kłamstwo? no chce wiedzieć gdzie kłamałam no





to nie było do Ciebie tylko do skipbulby;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Katrine napisał(a):
pani na wykładzie mówiła że możemy w tym kierunku tez się specjalizować....?


W jakim kierunku? Opiniowania jako biegła, czy w kierunku prawa?

W opiniowaniu jako biegła, po spełnieniu pewnych warunków. Tylko zanim zaczniesz opowiadać, czy byś odpuściła komuś czy nie, zapoznaj się z procesem wydawania opinii sądowych.

Jeżeli mówisz o specjalizowaniu się w prawie, to każdy kto zdał maturę może iść na stosowane studia.

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi? A Ty rozumiesz o co Ci chodzi? :>

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Katrine napisał(a):
no wiesz.... nie podoba Ci się pointa że się człowiek powiesił? toż ja nawet się obudziłam a dla Ciebie za słaba?


Nie bardzo widzę jak ten przykład ma udowadniać jakąś Twoją rację w dyskusji o odpowiedzialności skippera, za wysłanie zawałowca na reję, pomimo braku świadomości że delikwent jest zawałowcem. Ty jakąś korelację dostrzegasz?? :>


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
AIKI napisał(a):
Chyba jednak miał rację ten ktoś, który powiedział: "są na ziemi i na niebie rzeczy, o których nie śniło się żadnym filozofom..."
Ten ktoś nazywał się Hamlet, z zawodu królewicz.
I miał rację! Żadnemu folozofowi nie przyszłoby do głowy, że Katrine będzie się zajmować żeglarstwem. :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Zbieraj napisał(a):
Ten ktoś nazywał się Hamlet, z zawodu królewicz.


Nie żaden Hamlet tylko Ferdynand Kiepski i nie filozofom tylko fizjologom :lol: :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
AIKI napisał(a):
Jakoś nie łapię czaczy... Lekarz musi udowodnić winę pacjentowi przez którego jest oskarżany...
Chyba jednak miał rację ten ktoś, który powiedział: "są na ziemi i na niebie rzeczy, o których nie śniło się żadnym filozofom..."
Jeśli rzeczywiście są :lol:


Tak właśnie jest. I co najgorsze pacjenci wygrywają te sprawy bo lekarze często zaniedbują cześć piśmienniczą swojej profesji... Życie;) Lekarza broni tylko to co w karcie. Jeśli nie udowodni przed sądem że jego plan leczenia był słuszny i poprawnie wykonany to... płaci ;) Życie. Przynajmniej tak mówiła pani na wykładzie.


Carlo jako biegła sądowa. Ale mi to nie grozi wiec spokojnie;) Ja wole sobie protetykę uskuteczniać ;)

Zmęczyłam się z tym trupem tak już pokręciłeś że już sama się pogubiłam i chyba nie obronie tej tezy ;)

ale tak zupełnie poważnie mam ostatnie pytanie.

ale teraz już zupełnie poważnie.

Carlo do Ciebie:
jakie jest postępowanie w przypadku śmierci załoganta na jachcie? kogo się oskarża? z pkt widzenia prawa?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2012, o 15:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Katrine napisał(a):
jakie jest postępowanie w przypadku śmierci załoganta na jachcie? kogo się oskarża? z pkt widzenia prawa?


Nikogo się nie oskarża. Prowadzi się postępowanie sprawdzające, po postępowaniu sprawdzającym jeżeli są przesłanki wszczyna się śledztwo "w sprawie" - nikt nie jest podejrzanym, lub przeciwko - wskazuje się podejrzanego. Jeżeli nie ma przesłanek nie wszczyna się śledztwa. Akt oskarżenia sporządza się przed skierowaniem sprawy do sądu. Za dużo pisania, żeby wszystko omówić.

Katrine napisał(a):
I co najgorsze pacjenci wygrywają te sprawy bo lekarze często zaniedbują cześć piśmienniczą swojej profesji... Życie;)


A czasami tak bardzo się rozpisują (po popełnieniu błędu medycznego) że ciężko ten błąd wykazać.


Ostatnio edytowano 23 gru 2012, o 15:56 przez Carlo, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 535 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 18  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL