Wciaz powracasz do wymyslonych przez siebie samego ograniczen by za chwile pokazac jak bardzo sie z nimi nie zgadzasz.
Nikt nie mowil o zadnym obowiazku. Nikt nie mowil o fetyszu bezpieczenstwa. Mowimy caly czas o MOZLIWOSCI. A to ogromna roznica.

Ja sie w nocy wpinam calkowicie dobrowolnie, bo wolnym czlowiekiem jestem i tak chce. Na tyle wolnym, ze nie musze sie zastanawiac nad tym czy to co robie jest fetyszem, obowiazkiem czy moze zdrowym rozsadkiem. Nie musze tez robic czegos "anty" by zaznaczyc swoj wybor.
Wiekszosc moich zalogantow sie rowniez w nocy zapina, z czego wszyscy dorosli robia to dobrowolnie.

Aha: kamizelke pneumatyczna tez mam zawsze na wodzie, nawet na srodladziu, nawet w regatach. Fetysz powiesz? Moj wybor - odpowiem.

Maar... Nie trzeba bylo Dzięki za reklamę - u nas jest dziesięć kamizelek

uwaga reklama:
Sajmon zaprasza, Sajmon ogłasza: w soboty i niedzielki dla wszystkich SZELKI

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Wmawiasz mi coś Plitkin jak zawsze. Postawiona teza: brak kompletu szelek - niedopuszczalne, i nie ja ją postawiłem. A istotą argumentacji zwolenników tej tezy ( w tym Twoją) jest to, że przy 3B trzeba się zapinac w szelki. Nie, nie trzeba. I sytuacje kiedy konieczne jest, żeby cała załoga jednoczesnie była w szelkach w zasadzie się nie zdarzają.

A to, że Ty masz idiotyczną ochote zapinania się wszędzie i zawsze nijak nie powinna powodować, że czarterodawca będzie ten idiotyzm podzielał. Chcesz się wpinać przy 3B to Twoja sprawa, jak dla mnie możesz nosić szelki pod koszula na co dzień. Ale dyskusja jest o tym, że na czarterowych jachtach powinien byc komplet szelek dla całej załogi czy też niekoniecznie. Otóż niekoniecznie. Bo Twoje prywatne zachciewajki realizuj sobie sam.
I przypomnij sobie, że to nie ja przytaczam jakies debilne, nie związane w żaden sposób z dyskusją, przykłady, tylko Ty.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Nauka z tego wątku jest taka,że jak ktoś chce mieć komplet szelek w Chorwacji niech omówi to z firmą czarterującą lub weźmie ze sobą. A czy pływać z czy bez? Panowie pływamy na własne ryzyko i sami odpowiadamy za siebie.

_________________
pozdrowienia piotr

Generalnie są zgodnie z maksymalną ilością osób na pokładzie.
Ale raz na łódce ca 9,5 metra na 6 osób miałem dwie sztuki
Zaprotestowałem i dostałem brakujące.
Jednakże wywołało to zdziwienie.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Na Mazurach szelki są też na wyposażeniu?, że zmienię temat

_________________
pozdrowienia piotr

A po co ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Może to same pytanie zadają w Chorwacji?

ps. Na ostatnim moim rejsiku, przypiąłem się szelkami przy 2B a nie przypiąłem się przy 7B

_________________
pozdrowienia piotr

Gdybym przyjal choc odrobine na powaznie to co piszesz, musialbym napisac, ze klamiesz, falszujesz sens wypowiedzi innych oraz to, ze nie rozumiesz co Ci mowi rozmowca. Dodalbym zapewne, ze ani takiej tezy (o niedopuszczalnosci braku kompletu szelek) nikt poza Toba nie stawial, ani ze "trzeba" sie zapinac nie pisalem, wiec tezy tej bronic nie moglem... Ale tych "rewelacji" na powaznie traktowac sie nie da, gdyz sa jedynie wymyslem Twojej wyobrazni, wiec nie musze tego pisac "na powaznie".

Na szczescie historia postow jest zachowana i kazdy sam je sobie zinterpretuje, wiec Twoje wymysly nie beda odbierane na powaznie ani uznane za prawde.

Nie sadze tez, bys coraz bardziej jaskrawą agresja dal rade zawoalować zwyczajną manipulację jakiej sie dopuszczasz raz po raz.

Nadal burzysz sie jedynie na wlasne, zmyslone przez siebie tezy. Zgadzam sie z Twoim oburzeniem -tezy te sa bez sensu. Bo ani nie pisalem, ze trzeba sie zapinac przy 3B, ani nie mam "idiotycznej ochoty zapinac sie wszedzie": robie to tylko w nocy i nauczyli mnie tego Kapitanowie ktorych darze ogromnym szacunkiem.
Wymyslonej przez Ciebie tezy o niedopuszczalnosci braku kompletu szelek rowniez nie stawialem (nikt tu nie stawial), wiec naturalnym jest, ze jej tez nie bronilem, ani nikt tu nie bronil, choc ta rzekoma obrona tak bardzo Ciebie oburzyla.

Wymyśl cos jeszcze by za chwile to wysmiac i wzmocnij swoje slowa jaskrawym epitetem pod moim adresem - przeciez wtedy argumentacja staje sie bardziej prawdziwa . Bo smiem polemizowac z Samym Tobą, a to przeciez niedopuszczalne...

A jezeli chcesz na powaznie rozmawiac: jestem otwarty, z cytatami najlepiej i na poziomie. Chetnie wowczas wytlumacze bardzo precyzyjnie swoje stanowisko.

Mógłbys zachować swoje wewnętrzne wynurzenia dla siebie? Nikogo nie obchodzi stan Twojej duszy.

Tezę postawił Kuracent. Zasugerował, że są konieczne i zastanawiał się jak to wymusić (no bo po co wymuszać skoro nie byłyby konieczne).
Ty użyłes argumentu o rodzinie i ratowniku co się potopili w biały dzień przy łagodnym wietrze jako argumentu, że zapinanie jest konieczne. Twoje wypowiedzi na temat zapinania się w szelki w nocy, maja tyle wspólnego z dyskusją o ilości szelek na pokładzie co zeszłoroczny śnieg. Wszak sam piszesz, że zapinasz je na noc jesli zostajesz sam na pokładzie. Czyli 3 komplety by ci wystarczyły prawda?!Więc przestań opowiadać dyrdymały, bo w jednym tylko masz rację, każdy sobie przeczyta o czym piszesz.

Uważam za infantylną przesadę i głupią pozę łażenie non stop w kamizelkach, podobnie jak uważam za gruntowną przesadę ciągłe wpinanie się szelkami. To podobna poza jak kupowanie sobie oceanicznego Musto do szpanowania w Mikołajkach. To po prostu śmieszne.

O ile (uważajac za przesadę) mogę się zgodzić, że ilość kamizelek asekuracyjnych oraz pasów ratunkowych powinna odpowiadać liczbie załogi. O tyle ilość pasów w liczbie 3 moim zdaniem jest zupełnie wystarczająca i nikt nie przytoczył sensownego argumentu na to, że powinno ich być więcej. Łącznie z Tobą Plitkinie.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Kuracent nic nie sugerował. On nie potrafi Już taki ma charakter...

Kuracent napisał wprost. Zdziwił się i on i jego załoga. Poprosił o komplet szelek dla całej załogi i otrzymał go po poważnych "negocjacjach". A moim zdaniem tak być nie powinno.

Problem jak napisałem wcześniej i nie tylko ja nie polega na tym w jakich warunkach ubiera się szelki, a dlaczego jedna firma czarterowa wyposaża swoje jachty w szelki dla całej załogi ( np. Adriatic Yacht Charter), a inna tylko w tyle ile jest konieczne dla prowadzenia jachtu (np. Adriatic Charter).

I o to, że nawet wówczas gdy jest to standardowa procedura, klient zaś prosi o uzupełnienie szelek dla pozostałych członków załogi, biorąc pod uwagę kase jaką firma bierze za wyczarterowania łódki - to zwykły obciach robić skiperowi i załodze łaskę.

Więc wszystko zależy pod poziomu świadczonych usług.

Biorąc pod uwagę te dwie konkretne firmy różni je wiele, nie tylko jeden wyraz w nazwie..........

Różni je standard świadczonych usług i podejście do klienta i zwykła uprzejmość....

Jak pisałem pracownik AYC też się nieco zdziwił gdy poprosiliśmy o lajflinę, ale nie trzeba było go straszyć ani negocjować z jego szefem. Po prostu poszedł do magazynu i wrócił z liną i z uśmiechem

I to jest meritum tej sprawy. Nie zaś dywagacje kto jest odważny gieroj, a kto podszyty tchórzem cykor - bo ubiera lub nie szelki i przypina się wąsami.

Każdy ma swój rozum i swoje przyzwyczajenia i tak długo jak nie są uciążliwe dla innych należy je uszanować.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurczak na czym pływaliście??
Czy jak szliście się opalać/leżeć na dziób, to w szelkach i przypięci do tej lifeliny??
Na Pumci masz lifelinę??

Mnie denerwuje np. jak jest ładna pogoda, a ktoś idzie na dziób posiedzieć, zakłada szelki, wpina się w lifelinę i ciągnie klamrą zapięcia po całym pokładzie.

Spotkałem też wielu kapitanów którzy krzyczeli "W nocy koniecznie w szelkach i przypięci", po czym wychodził i szwendał się pół nocy po pokładzie bez.

Sam jestem za tym, żeby w nocy w szelkach i wpięci, nawet przy ładnej pogodzie.
Co do lifeliny na współczesnych jednostkach, gdzie wszystko jest sprowadzone do kokpitu to nie uważam że jest konieczna.

_________________
Mirosław Dados

Posty o wpinaniu się zawsze przeniosłem tu: viewtopic.php?f=3&t=19077

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Oceanis 37.

Znowu brniemy w opary absurdu.

Czy posiadanie na jachcie rozpiętej lajfliny jest jednoznaczne z jej używaniem ?

To że posiadam ten narząd znaczy, że jestem gwałcicielem ?

Czy rzeczona jest jakimś obciążeniem, niebezpieczeństwem, niesie ze sobą jakieś niedogodności ?

Mieliśmy ją rozpiętą przez cały rejs i nikomu jakoś z załogi nie przeszkadzała

Na morzu będę miał lajflinę zamontowaną. Bo tak i już

Ja za to miałem wątpliwą przyjemność mieć w wachcie takiego szwendacza, który pewnej pięknej nocy przy stabilnym wietrze dwadzieścia parę knotów i przechyle cirka kilkanaście stopni, leżąc na pokładzie nogami w stronę zawietrzną przysnął sobie nagle i niepodziewanie dla siebie -po czym o mały włos wyjechałby za burtę między linkami relingowymi

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Mirku, nawet jak masz wszystkie liny sprowadzone do kokpitu nie daje Ci to pewności, że nie wydarzy sie coś niepodziewanego - co zmusi Ciebie lub Twojego załoganta do pójścia jednak na ten dziób....

Przykład z życia. Wyrwanie linki ze szpuli rolfoka i niekontrolowane rozwinięcie się gieni wymagające jej ręcznego zrzucenia lub zmarlowania

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Rozumiem, ze jestes w stanie podeprzec te "wynurzenia" (rzekome tezy) cytatem?

do szelek obowiązkowo krawat

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Rok temu, majówka na Bałtyku. Dzieczywny opalają sobie dziubki na pokładzie. szelki obowiązkowe, a gdyby nie to i tak bym sie przypięła bo woda lodowata. a byłam w takich warunkach pierwszy raz.
Kurczak dobrze to wyraził- jeżeli załoga ma nawet idiotyczne fanaberie, ale dotyczą one bezpośrednio wyposażenia i użytkowania jachtu to przecież za czarter nie płaci się groszy i firma powinna je spełniać w podskokach a nie żeby trzeba było iśc się pieknie uśmiechać. uśmiechać to się mozna z sympatii na znak dobrej współpracy.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Wiem że się przydaje ale czy jest koniecznością. Spójrz zdjęcie powyżej. Jakoś bez niej dziewczyny sobie radzą, a Ten ktoś na dziobie pewnie też się do czegoś przypiął.

Co do przykładu dzrzemani na pokładzie też zawsze w szelkach i przypięty. Sam nie raz czułem jak się delikatnie przesuwam .

_________________
Mirosław Dados

radziły sobie bo musiały. w tym wypadku lina nie była niezbędna ale wiele by ułatwiła.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

tzn. jak? A ja se Kuracent zażyczy GPS - a dla każdego członka załogi to tez ma być? Bo tak? ja pier.... bo takie chamskie prawo firmy, jadna daje tyle ile jest koniczne, a druga daje dla wszystkich i w dodatku butelkę schłodzonego wina w lodówce... no litości Kurczaku nie to nie dyskusja o gierojach tylko o sensie. Ubieranie szelek przy 3B to jak ubieranie swetra przy 30 stopniach,... bo może się ochłodzi. A ktos komuś broni te swetry i te szelkie ubierać? Ale chyba jeszcze wolno wyrazić swoją opinię, do licha! Czy uważasz, ze jak ktoś takie ma przyzwyczajenia to ruki pa szwam i morda w kubeł, bo on takie ma przyzwyczajenia? owszem Nie wiem czy Kurczak tak się wyraził, ale to skrajna bzdura co napisałaś. Stan wyposażenia jachtu ma określać zdrowy rozsądek i określone przepisy, a nie czyjeś idiotyczne fanaberie.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Maciek wyluzuj, albo zmień tą mądrą sentencję, którą masz w podpisie i to tłustym drukiem.

Bo nie licuje z tym co wypisujesz.........

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

No no... Czekam z niecierpliwością na cytaty wkładane w usta Kuracentowi i mnie. Bo może się okazuje, że jednak to co przypisujesz mnie powiedział Kurczak, czy może Tygrysica? I to dopiero PO Twoich wynurzeniach?

Zresztą, słabo wierzę, że się przyznasz do błędu czy może zejdziesz do poziomu przeprosin... To zbyt.. trudne.

Wiktor, jesli masz problem z czytaniem języka polskiego to nie mój problem.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Przeciez w ogole nie masz problemow
Catz Zazdrosnie

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Mam Catzu, mam. Doprawdy nie ma czego zazdrościć. Ale nie takie idiotyczne jak te

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

A może Twoje Skipciu problemy dla kogoś innego też są idiotyczne ?

Już pisałem wcześniej, zwracała Ci także uwagę Janna. Nie poznaję Ciebie od jakiegoś czasu. Kiedyś pisałeś specyficznie to fakt, ale przy tym merytorycznie i można było się z Twoich postów dużo ciekawych i przydatnych rzeczy dowiedzieć....

Teraz wbrew temu co masz w podpisie "Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił Twego prawa do ich głoszenia" skaczesz do gardła każdemu, kto ośmieli się mieć inne poglądy, inne zdanie jak Ty.

Czasami wręcz po chamsku i z zupełnie błahego powodu ......

Masz dwie twarze ? Dr. Jekyl i Mr. Hyde ? Głosisz tolerancję dla czyiś poglądów, a jednocześnie sam tego nie przestrzegasz ?

O co biega Skipciu ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Być może, ale co z tego miałby wynikać? Ale, że co? Że mam inne zdanie? Że uważam, że domaganie się kompletu szelek jest przesadą? Że uważam pływanie w szelkach przy 3B za idiotyczne? Że uważam sugerowanie konieczności zapinania szelek w biały dzień przy lekkim wietrze? Tzn. jak mam inne zdanie to mam milczeć? Nie, to wolę mieć złą opinię Pokaż mi przykład gdzie skacze komuś do gardła? Mam inne zdanie niż politycznie poprawne bzdety głoszone w tym wątku i je werbalizuję. Przepraszam, nie wolno? Podaj mi przykład gdzie zaatakowałem kogos po chamsku ... i to zupełnie z błahego powodu. Bo na razie tylko próbujesz stworzyć taką wizję mojej osoby. Nie, po prostu nie zależy mi na tym, żeby wszyscy mnie lubili. Nie mam zamiaru z tego powodu potakiwac każdej głupocie wypisywanej na forum. A jesli chodzi o tolerancję dla poglądów, drogi Kurczaku, to tolerancja nie polega na potakiwaniu i zgadzaniu się z cudzymi poglądami. Jak przejrzysz wątek to zobaczysz, że nigdzie nikomu niczegho nie zabraniałem. Nikogo nie postulję wbijać na pal z powodu używania szelek nawet przy flaucie Ja toleruję te poglądy, ale mam inne i o nich mówię. W końcu tolerancja nie polega na przytakiwaniu, czyż nie?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

No to masz bardzo specyficzny sposób na tolerancję czyiś poglądów - nazywając je idiotyzmami lub odmawiając prawa do uprawienia żeglarstwa morskiego ludziom mniej sprawnym fizycznie lub przesadnie ostrożnym.
Maćku - to już niemal dyskryminacja, a to już bardzo brzydko pachnie .......
Zacytować ?
Dokładnie na to zwróciła Tobie uwagę Janna piszać, że przeginasz. Nie wiem czy jako moderator czy jako Smoczyca
Zwracało Ci także uwagę na charakter Twoich napastliwych wypowiedzi kilka innych osób.

Czyli to nie tylko ja jestem przewrażliwiony.....

Jeśli nie przestaniesz - będę od tej chwili Twoje tego charakteru posty zgłaszał do moderacji.
Żebyś nie twierdził, że ewentualnego bana dostałeś bez uzasadnienia - co jest gorsze niż bolszewicka cenzura.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Jako Smoczyca. I trochę żartobliwie, bo i nie odebrałam postów Skipcia jako bardzo poważnych ani obelżywych.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca