To może warto przypomnieć parę szczegółów, bo po "wyzałogowaniu" Zbyszka w czasie Withbreada, a potem po wyjeździe Zbyszka do Australii, stawał się on powoli żeglarzem nieznanym. Kawałek historii jest na stronie firmy VBW, która opiekuje się Mirandą:

https://vbw.pl/index.php?option=com_con ... 52&lang=PL

i tu:
https://vbw.pl/index.php?option=com_con ... 52&lang=PL

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

M@rku a możesz powiedzieć coś więcej na ten temat.

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

Prezes tej firmy jest prezesem POZŻ, wiec ściśle związany żeglarstwem.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Tomek.
Z tego co pamiętam to jacht ten ma hydrauliczny układ sterowania.
Tzn - jest kolo, jest maszynka sterowa i system przewodów hydraulicznych, które - poprzez elektropompę autopilota - przenoszą ciśnienie oleju na siłownik, który dalej z kolei swoim ramieniem wysuwu popycha - zwykle mechanicznie - sektor trzonu steru a to powoduje obrót płetwy.

Znam takie układy dość nieźle - mam już chyba trzeci jacht z takim systemem i tak się zastanawiam co może się z takim układem stać - poza złamaniem płetwy sterowej (tfuu, odpukać na psa urok) co może jak piszesz zablokować możliwość sterowania ?

W 2009 roku na obecnym jachcie miałem awarię tego układu sterowania - przy wietrze ok 20 kn - na zjeździe z wysokiej fali - druga boczna fala uderzyła od dołu w płetwę - sterniczka przytrzymała koło i "rozpiął" się za słabo dokręcony przewód hydrauliczny do siłownika.
W efekcie prawie cały olej z układu poszedł do zęzy i straciliśmy sterowanie.
Następne parę godzin jechaliśmy na rumplu a ja po łokcie w oleju maszynowym leżąc w achterpiku głową w dół naprawiałem układ.
Było to upierdliwe ale mechanicznie proste do naprawy - przynajmniej w teorii.
Dobrze, że miałem taki olej w wystarczającej ilości ze sobą

Pomny tego przypadku ciekaw jestem co konkretnie zawiodło w tej hydraulice tak bardzo, że nie dało się dalej płynąć ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Przepraszam za ot ale ta hydraulika u Ciebie daje jakiś przyrost jakości?
Duża jest różnica w pływaniu z hydrauliką i bez?

_________________
pozdrowienia piotr

Jeśli to faktycznie przyczyna to poszedł rozdzielacz lub pompa ewentualnie któryś z zamków na siłowniku (więcej ustrojstw mogących się zepsuć a nie do naprawienia w tych warunkach brak)
Obstawiał bym rozdzielacz w pozycji zamkniętej

_________________
Pozdrawiam Piotr
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antałek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

Nie rozumiesz... czepiasz się.
Pokaż mi te setki czy tysiące jachtów projektowanych do "krążowniczej rekreacji", budowane w niedoświadczonych śródlądowych stoczniach, które płyną w tamte rejony i nic im się nie dzieje.
Ja znam góra kilka którym jakoś się udało, a statystyki pełne są tych które nie wróciły.

MJS
PS
i nie będę tego szukał, żeby Ci udowodnić:
znajdź sobie sam, albo uwierz na słowo.
A ...i nie myl akwenów.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Jakoś trzeba przenieść Piotrze ruch obrotowy koła sterowego na obrót trzona steru.
Można mechanicznie poprzez sterociągi a można hydraulicznie - tak jak u mnie.
O jakiej różnicy mówisz ?
Różnicy Piotrze czego ?
Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



No tak ...
W takim przypadku ratuje tylko wymiana - teraz wiem po co wożę takie cuda hydrauliczne ze sobą i skąd się bierze te 5 ton
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A ja wiem dlaczego wole rumpel

Chodzi mi o różnicę między sterociągami a hydrauliką dlaczego na to się ostatnie zdecydowałeś ? Już nie mówiąc o tym czemu nie rumpel

_________________
pozdrowienia piotr

Mam pokazać? Spytaj tych, co podróżują. Oni widują tych ludzi na Bavarkach, SunOdysseyach i td. Tego jest mnóstwo. Mało kto się w necie lansuje, więc o nich nic nie wiemy.
Nazwanie Delphii śródlądową stocznią pozostawię bez komentarza.

Niezależnie od tego, co nawaliło w układzie hydraulicznym, to rumpel awaryjny powinien jednak zadziałać, zgadza się?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Hm, Olecko ma do Zalewu Wiślanego 180 km w linii prostej...

Słowo stocznia najprawdopodobniej pochodzi od pochylni, po której gotowy statek stacza się do wody podczas wodowania. I płynie morzem do portu odbiorcy. https://pl.wikipedia.org/wiki/Stocznia
Jak widać, nazwa warunkuje położenie "fabryki statków" nad brzegiem morza, rzeki itp. W przypadku jachtów jest podobnie. Stąd nasze powojenne stocznie jachtowe położone były w Szczecinie i Gdańsku. Ta pierwsza nazywała się nawet MORSKA STOCZNIA JACHTOWA im. LEONIDA TELIGI w Szczecinie. Druga: STOCZNIA JACHTOWA im. J. CONRADA KORZENIOWSKIEGO w Gdańsku http://www.gedanopedia.pl/gdansk/?title ... NIOWSKIEGO
40 lat doświadczeń mówi samo za siebie.

Stocznie jachtowe na śródlądziu nie zawsze położone są nad wodą. Nie wodują swoich produktów, nie mają pochylni... Ba, zdecydowana większość producentów jachty przewozi na przyczepach drogami lądowymi.
Skąd zatem w nazwach firm słowo stocznia? Taka nazwa nobilituje, choć może wprowadzać też w błąd, a nawet śmieszyć... np. stocznia jachtowa w górach! Z drugiej strony oswajamy się z nowym zjawiskiem jak ze słowem... WITAM.

- Witam.
- Witam.
- Nie, to ja witam.
- Ale ja też, do tego bardzo uprzejmie...
- Tak ale, witać może tylko gospodarz...
- Aahaaa.....

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Od tyłu Piotrze.
Bo tak mi się wygodniej pływa a dodatkowo mam zawsze wpięty do układu samoster i uruchomienie go trwa tyle, co naciśnięcie guzika.
Z rumplem juz nie ma tak lekko

A dlaczego hydraulika ?
Bo ten system jest moim zdaniem wygodniejszy, bardziej zwarty, niepodatny na jakieś zacinające się i kleszczące roli, na konieczność naciągania linek itd...
Znaczy moim zdaniem ma więcej zalet niż wad.
Wadę na jedną - nie stawia praktycznie żadnego oporu więc póki sie w taki ster "nie wjeździsz" to masz wrażenie braku oporów na sterze.
Czasem patrzę jak ktoś nowy u mnie steruje i obserwuję jego pogubienie się ...

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

I wazy razem z kolem, kolumna od cholery do tego moze nawalic

Marek - może i waży ale nie od cholery a raptem ze 20 kg więc specjalnie mi to nie przeszkadza bo jaka to rożnica te parę kg w jedną lub w drugą.
Ja się nie ścigam więc jest to obojętna a wygoda ogromna.

A że może nawalić ?
Nawalić może wszystko a rumpel może się złamać.

Jak którymś kolejnym jachtem pływam z takim systemem to nigdy mi nic w kolumnie sterowej nie nawaliło.

Kwestia szczęścia Marek - jak się ma pecha to zarobi się w głowę cegłą w drewnianym kościele
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Przypomina mi sie opowiesc o Napoleonie ; przy mianowaniu nowych generalow pytal sie czy kandydat ma szczescie

Mnie przez cale 50 lat zeglowania rumpel sie nie zlamal a koledze , dobremu szkutnikowi znajacego znakomicie mechanike i hydraulike ta hydraulika steru padla w czasie regat "poloneza".

Oczywiscie doplynal na rumplu awaryjnym ale troche sie namachal bo ten awaryjny byl krotrzy a troche dawalo

Podasz jakieś przykłady takich statystyk?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Przecież napisałem, że nie podam.

Przy każdej kolejnej awarii jakiegoś jachtu (urwany kil, ster, maszt, wywrotka) piszę to samo, i przy każdej mojej wypowiedzi mam (tych samych) oponentów, mówiących, że wszystko jest dobrze i cacy i OK.
Tak jakby wbrew faktom.
Po co więc mam dalej uzasadniać?

Jak by się nie urywały/wywracały/rozpadały to bym nie krakał przecież.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Marianie, nie wiem który "oponent" mówił Ci teraz, że jest ok? Ja napewno nie. Chyba, że czytasz nie to co ja pisze, lecz to, co chcesz czytać. To co pisałem mi do czego się ustosunkowywalem nadal jest tam gdzie było, więc można przeczytać
Aha: czemu pomijasz niepowodzenia i wywrotki tych "prawdziwych " lodek? Np. Bona Terra kilka razy się wywrocila i, niestety, rejsu nie skończyła. Nie tylko ona. Statystyki z Fastnet też są ciekawe. Wyraźnie widać w nich, że rozmiar jachtu i dobra predkosc dawały więcej szans.

to jest dość ważne a pomijane.

Są w ogóle jakieś statystyki czy zestawianie jachtów, które zrobiły poważne rejsy a pomocne do naszych rozważań?

_________________
pozdrowienia piotr

Na ten temat poczytaj "u Marchaja"
... na pozostałe też.
Wielkość ma znaczenie, ale ... temat rzeka (w każdym przypadku)
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Nie wiem co jest uważane za poważny rejs? Jeżeli rejs dookoła przez Paname i południową Afryke to pewną baza danych moga byc wyniki corocznego rajdu ARC World. Amatorskie załogi na na zwykłych ani wyprawowych ani regatowch jachtach.

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/

szczerze powiem to też nie wiem pewnie dla każdego coś innego

_________________
pozdrowienia piotr

Najnowsze wieści. Podobno zerwany hol. Cichy znów w dryfie.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Mówimy o jachtach, które pływają nawet w tych rejonach. Ale one pływają inaczej. Patrzą na prognozy i jak jest niekorzystna to czekają w porcie. A rejs dookoła świata nie wybiera pogody. Ma się sprostać w każdych warunkach. I tu hotelowiec może się nie sprawdzić.
Nie mam analizy pierwszych dwóch wycofań a i co do trzeciej też nie będę miał.
I co tu gadać... Porywanie się z motyką.....

Jaszra, jacht do takiego rejsu jest wynikiem kompromisu między różnymi oczekiwaniami skippera i sponsorów oraz możliwościami.
Można płynąć "na drzwiach od stodoły", jeśli ktoś świadomie przyjmie takie ryzyko.
Od skippera zależą jego własne kwalifikacje, oraz odporność, bo już zdrowie tylko częściowo, a szczęściu co prawda trzeba pomagać, lecz nie do końca sie da.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Czyli - wiem ale nie powiem.
No to ja twierdzę, że nie istnieją "statystyki" dotyczące jachtów projektowanych do krążowniczej rekreacji (cokolwiek miałoby to znaczyć).
Jachtów "które nie wróciły" (cokolwiek miałoby to znaczyć).
Z "tamtych rejonów" (cokolwiek miałoby to znaczyć).

A teraz gadaj zdrów. Widać bardzo pragniesz osiągnąć stan, w którym nikt już nie będzie "się czepiał". Bo wzruszenie ramionami nie jest czepianiem się wszak...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

http://forumextremum.pl/woda/swiat-bez- ... rgnon.html

to też się nadaje?

_________________
pozdrowienia piotr