Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=10106
Strona 1 z 2

Autor:  Kuracent [ 19 lis 2011, o 22:53 ]
Tytuł:  Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Dzisiaj w kinie Wisła widzę jak Kasia pokazuje swoją wersję Dziennika Jachtowego.A właściwie Dziennika Rejsu. To mało Jej z rąk nie wyrwałem. Szybko obejrzałem i od razu pytam ile kosztuje? 18 PLN. Wchodzę w to.

Jest bardzo poręczny - format A5 lub nieco większy. Są fajne rubryki. Np. załoga. Godziny prognoz pogody i kanał/częstotliwość. Kontakt do SAR.

A na właściwych stronach dziennych znajdziemy niezbędne rubryki. Jak dostanę zdjęcia to lekko je zniekształcę, będą krzywe ale zobaczycie jak to cudo wygląda. Chodzi o prawa autorskie. Na zniekształcone i niepełne zdjęcia Kasia zgodziła się.

No i będą poprawki zrobione dzisiaj w Korsarzu przez Zientarę.

To na razie wersja beta - możecie Kasi zgłaszać poprawki.

Dodam, że pomysł dziennika rejsowego, który kapitan zabiera po rejsie do domu - bardzo mi się podoba. Może dlatego, że sam to stosuje. :-)

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Autor:  Maar [ 19 lis 2011, o 23:17 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Kuracent napisał(a):
Dodam, że pomysł dziennika rejsowego, który kapitan zabiera po rejsie do domu - bardzo mi się podoba.
W rejsie czarterowym też?

Autor:  Moniia [ 20 lis 2011, o 13:15 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

tak Marku, w czarterowym jak najbardziej... Widzisz, dziennik jest bardziej dla Ciebie a nie dla jachtu... Jasne, że na własnym jachcie mnóstwo rzeczy o nim wpiszesz do dziennika, coby mieć pod ręką - ale jak pływasz za każdym razem na innym? Po co niby następnemu czarterobiorcy Twój dziennik??

BTW: co najmniej kilka takowych, zaprojektowanych specjalnie na czartery a nie dla właściciela jachtu - można znaleźć w tutejszych księgarniach żeglarskich.

Autor:  Maar [ 20 lis 2011, o 13:39 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Moniia napisał(a):
tak Marku, w czarterowym jak najbardziej...
Jak ja lubię takie uogólnienia! Normalnie przepadam :-)
Moniia napisał(a):
Widzisz, dziennik jest bardziej dla Ciebie a nie dla jachtu...
Tak? Ciekawe bardzo po co mi, siedzącemu miesiąc po rejsie w wygodnym fotelu informacja, że miesiąc temu był wymieniany olej w silniku i jaki olej był nalany? Natomiast na jachcie czarterowym, idącym z jednego końca świata na drugi koniec tego łez padołu, dla prowadzącego kolejny etap może taka informacja stanowić "być albo nie być".

Z dziennikami jest dobrze, gdy z jachtem i załogą jest dobrze, natomiast w sytuacji gdy coś pójdzie nie tak - gdy jachtowi lub załodze coś się stanie, to dziennik jachtowy może stanowić jedyny dowód.

Wiesz dla kogo - tak po prawdziwości - jest konwencja COLREG? Wcale nie dla kapitanów i marynarzy. Ona jest dla właścicieli frachtu, armatorów i (najbardziej) dla prawników, podobnie jak dziennik jachtowy.

I proszę nie zarzucać mi tego, że jestem bezmyślnym zwolennikiem rubryczek: kurs kompasowy, deklinacja, dewiacja, itd. NIE JESTEM!!!
Wzór polskiego dziennika nijak nie przystaje do potrzeb współczesnych żeglarzy, ale nie oznacza to, że dziennik jest tylko pamiętnikiem prowadzonym po to, żeby zabrać go na pamiątkę po rejsie.

Autor:  Moniia [ 20 lis 2011, o 14:17 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

obejrzyj, jak wygląda taki "dziennik" czarterowy, a potem powiedz mi, gdzie tam znajdziesz info o oleju w silniku.
Zauważyłeś, że zrobiłam rozróżnienie między dziennikiem dla właściciela jachtu a dla czarterobiorcy? Ha? Bo widzisz, ja tam pamiętniki lubię... a znudziło mi się pisać w kalendarzu, nie mam niektórych rubryczek :)
I nie czepiaj się uogólnień... Na jachcie czarterowym, idącym na koniec świata masz bosmana, o ile mi wiadomo (to primo) a secundo - możesz zaprowadzić dziennik obsługi i tyle. Nikt nie powiedział, że to musi być jedno. Więc czepiasz się :)

A serio - ja naprawdę rozumiem, co piszesz. Ale spróbuj też serio odpowiedzieć mi, ile masz takich jachtów jak Polonus? I w takich rejsach? Bo w rejsie tygodniowym na czarterowym jachcie mam zwykle taki dziennik, jak sobie sama przywiozę - i to on w razie czego mi za dowód służy. Ale do niczego on następnemu czarterobiorcy, uwierz mi...

A na moim własnym jachcie - o, też mam ulubiony wzór dziennika. Ma miejsce na rozpiskę żagli, obsługi silnika, prognoz pogody i paru innych przydatnych rzeczy. Z tym, że chwilowo pływam na "nie własnych". I jak armator posiada na nim, przypisany do jachtu dziennik - to mu wypełnię, czemu nie? Ale poza tym, mam swój własnościowy. Przechodzący ze mną z jachtu na jacht. I tyle. Zauważasz różnicę? A że często jest jedynym? Cóż, zdarza się, nie wszystkie nacje są tak przywiązane do idei dziennika jachtu...

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

ps. nie zarzucam Ci, naprawdę. Tylko wytłumacz mi, czemu wiele tutejszych jachtów bez takowego się nieźle obywa?
ps2. lubię mieć dziennik. Ułatwia życie czasami.

Autor:  WhiteWhale [ 20 lis 2011, o 15:14 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Rolę tego "osobistego dziennika" od lat spełniał u mnie taki dość wypasiony kalendarz. Najlepiej w układzie strona na każdy dzień. W związku z tym śliczny kalendarz Żagli się nie nadaje. Ale ostatnio, skoro i tak wożę ze sobą komputerek do nawigacji, a OpenCPN działa wprost pod windowsami, Prowadzę sobie taką bazę danych z informacjami o wydarzeniach podczas rejsu. A program obsługujący tą bazę pozwala mi na koniec wydrukować i opinie z rejsu i kartę rejsu a nawet jednym ruchem podsumować ile to mil przepłynąłem od początku świata. A jeśli armator życzy sobie wypełniania jachtowego dziennika, jakikolwiek by był, to wypełniam

Autor:  Roman K [ 20 lis 2011, o 15:17 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Kuracent napisał(a):
Kasia pokazuje swoją wersję Dziennika Jachtowego.A właściwie Dziennika Rejsu.

Czytałem ten tekst parę razy i za cholerę nie wiem czy chodzi o jeden "dziennik" czy o dwa prowadzone równolegle. Może Monia i Maar też nie pokumali o co Kuracentowi chodzi i stąd ta Ich wymiana poglądów.
Na niemieckich jachtach czarterowych prowadzę dwa dzienniki. Ich wypełniam po zakończeniu rejsu, tzn. tylko stronę pierwszą i ostatnią, co by mieli kto płynął, gdzie, ile przejechał motogodzin i że oddałem jacht w stanie alles gut, lub trzeba naprawić....
"SWÓJ" dziennik (druk z 1971r.) prowadzę na bieżąco tak jak się to powinno robić.
Trochę nie przystaje on do współczesności, no trudno. Np. długość nie da się wpisać z jednym miejscem po przecinku nie wchodząc na rubrykę "podpis of. wachtowego" :D , ale można wykorzystać rubryki "dekl., dew., pw, pp, do zapisania poz. godzinnej z GPS.
Po zakończeniu rejsu oddaję ich dziennik, mój dziennik prognoz pogody ( w ich dzienniku wymagane jest postawienie ptaszka w kwadraciku pt. odebrano prognozę pogody), oni robią ksero z mojego dziennika i tak to trwa od kilku lat i jest dobrze.
Może robię tak z przyzwyczajenia, a może mam świadomość że jak się coś stanie, to ten dziennik może być moją jedyną obroną w pięknym dużym gmachu z czerwonej cegły.
Zdaję sobie również sprawę, że niechlujnie prowadzony może być w tym samym gmachu moim gwoździem do trumny.
Pozdrawiam
Roman

Autor:  Maar [ 20 lis 2011, o 20:29 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Moniia napisał(a):
obejrzyj, jak wygląda taki "dziennik" czarterowy, a potem powiedz mi, gdzie tam znajdziesz info o oleju w silniku.
Jaki "taki" czarterowy? Grecko-chorwacki czy ten Kasi? Kasi oglądałem i... ilość wlanego oleju wpisałbym do rubryki "Ilość wlanego oleju" o dziennikach grecko-chorwackich się nie wypowiadam. Nie widziałem nigdy takowego.
Moniia napisał(a):
I nie czepiaj się uogólnień... Na jachcie czarterowym, idącym na koniec świata masz bosmana, o ile mi wiadomo (to primo) a secundo - możesz zaprowadzić dziennik obsługi i tyle.
Primo - raz bosman jest a drugi raz nie, a secundo można jeszcze prowadzić dziennik radiowy, maszynowy, kambuzowy, kingstonowy i wiele, wiele innych równolegle. Sensu w tym tyle, że ho, ho.

Moniia napisał(a):
Bo w rejsie tygodniowym na czarterowym jachcie mam zwykle taki dziennik, jak sobie sama przywiozę
A miej sobie jaki chcesz - nic mi do tego. Gdy armator nie wymaga prowadzenia jakiejś dokumentacji, to Kasi log book jest idealnym rozwiązaniem, natomiast gdy wymaga, to prowadzenie podwójnych zapisków jest IMHO mądre mało i właśnie do zachwytu Kuracenta odniosłem swój pierwszy post w tym watku.

Autor:  Moniia [ 20 lis 2011, o 21:20 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Marek napisał(a):
Gdy armator nie wymaga prowadzenia jakiejś dokumentacji, to Kasi log book jest idealnym rozwiązaniem, natomiast gdy wymaga, to prowadzenie podwójnych zapisków jest IMHO mądre mało i właśnie do zachwytu Kuracenta odniosłem swój pierwszy post w tym watku.


Ok, to się nie zrozumieliśmy... To zdanie pokazuje zasadniczo, że mamy dokładnie to samo zdanie :-P

Autor:  rhumb [ 20 lis 2011, o 22:21 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

... to może ja tak tytułem wstępu i wyjaśnienia...
pierwotny pomysł 'logbooka rejsu' (a nie dziennika jactowego) powstał jako opcja głównie dla tych którzy pływają na 'cudzych' jachtach.
Jego rolą nie ma być zastąpienie dziennika jachtowego. Ale nie na każdym jachcie, zwłaszcza na południu, taki dziennik w ogóle się pojawia, nie każdy armator wymaga jego uzupełniania...
W jakimś stopniu miał uprościć prowadzenie notatek na własne potrzeby skippera, ale także pozostać jakąś pamiątką po rejsie. A może też pomocą przy planowaniu kolejnych rejsów - coś sobie przypomnieć, odtworzyć...
Logbook można ze sobą przywieźć i ze sobą zabrać. Dlatego jest mały i przygotowany na 14 dni. Można przed rejsem zapisać tam lokalne kontakty czy waypointy znalezione w necie czy gdziekolwiek indziej, można zapisywać to co nie znajdzie się w oficjalnym dzienniku. A na jachcie czarterowym, gdzie takowego nie ma, myślę że może go skutecznie zastąpić.
Są tacy co wożą kalendarz, a są tacy co przed rejsem kupują notes. A są i tacy, co nawet jak mają i jedno i drugie, to i tak nie zapiszą. Każdy z Was wie, że jakość zapisywanych informacji i tak zawsze zależy od skippera.

W rozmowach padła propozycja by robić też wersję nie rejsową, a jachtową - jako alternatywę do Dziennika PZŻ. Może i tak się stanie :)

Na razie 'testuję' pomysł logbooka na pojedynczy rejs. Czy formuła dobra i czy wogóle będzie tym zainteresowanie... Jest też praktycznie gotowa wersja na wody pływowe.
chętnie więc przyjmę opinie czy rady :)

i jeszcze raz: ten logbook to tylko propozycja użytecznego narzędzia dla żeglarzy - nie chciałabym by był przez kogokolwiek traktowany jako kolejny obowiązek. Ma służyć temu, kto go wypełnia :)

pozdrawiam serdecznie

Autor:  Maar [ 21 lis 2011, o 13:22 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Kasiu, Twój logbook widziało nie wielu forumowiczów - rozmowa przez to, jest mało przedmiotowa. Może wrzuć kilka skanów do sieci?

Ja widziałem, więc się wypowiem :-)
Bardzo podobała mi się idea dziennika jachtowego zrobionego przez SAJ - szkoda, że była to tylko jednorazowa akcja, bo bardzo brakuje mi w księgarniach i sklepach żeglarskich różnej maści dzienników/pamiętników.

Tak jak różne jest żeglarstwo, tak różne są potrzeby w prowadzenia dokumentacji. Jednym potrzebny jest dziennik jachtowy, innym dziennik podróży, jeszcze inni chcieliby template z gotowymi rubryczkami aby nie trzeba było dużo pisać a i tak mieć dużo informacji o odwiedzonych portach, itd, itd.

Twój pomysł jest bardzo dobry pod warunkiem, że się zrealizuje! Żadne gęgania niezadowolonych (zawsze się tacy znajdą) nie powinny wpływać na proces tworzenia.

Nie przejmuj się malkontentami, ale zwróć uwagę na ich sugestie - niektóre kolumny IMHO nie sa potrzebne ;-)
Zobacz na ten przykład w "dzienniku uproszczonym na wody bez pływów" masz rubrykę KK i KD, według mnie KK nie jest potrzebny a za to przydałaby się temperatura wody.

Poza tym, kupiłbym "dziennik uniwersalny" ale nie wiem teraz co w nim powinno być :-)

Autor:  Stara Zientara [ 21 lis 2011, o 13:30 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Marek napisał(a):
masz rubrykę KK i KD, według mnie KK nie jest potrzebny

IMHO raczej odwrotnie. KD możesz zawsze odczytać z mapy lub GPS-a, a skąd wiesz co trzymał/powinien trzymać sternik.

Ewentualnie rubryka KK/KD i każdy wpisze, co będzie mu pasowało.

Autor:  Maar [ 21 lis 2011, o 13:31 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Stara Zientara napisał(a):
KD możesz zawsze odczytać z mapy lub GPS-a, a skąd wiesz co trzymał/powinien trzymać sternik
Jeśli możesz odczytać z GPSa lub mapy, to ani KK ani KD nie jest potrzebne :-)

Stara Zientara napisał(a):
Ewentualnie rubryka KK/KD i każdy wpisze, co będzie mu pasowało.
Bardzo dobry pomysł!

Autor:  WhiteWhale [ 3 gru 2011, o 10:16 ]
Tytuł:  w okolicy tematu

Na swój użytek robię sobie notatki w kalendarzu. Podpuszczony jednak bieżącą dyskusją dodałem do swojej bazy danych i obsługującego ją "kapitańskiego" programu tablicę Logbook. Załączony przykład to tylko ćwiczebna próbka, odtworzona z pamięci z ostatniego rejsu, ale generalnie można wpisywać tam dowolne wydarzenie. Datę i czas, jeśli nie trzeba jej korygować, wpisze się samoczynnie. W nadchodzącym sezonie wypraktykuję. W każdej chwili można wydrukować taki log z wybranego rejsu.

Załączniki:
log.doc [27.5 KiB]
Pobrane 246 razy

Autor:  rhumb [ 2 mar 2012, o 10:52 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Witam wszystkich!
Wersja testowa stała się wersją końcową (wydanie I ;)
Wszystkim konsultantom serdecznie dziękuję !
a logbooki - bo jest wersja standardowa i 'na pływy' - można już dziś znaleźć na targach WiW i na stronie www.logbooki.pl

...teraz czekam na Waszą konstruktywną krytykę ;)

Autor:  Były_User 934585 [ 2 mar 2012, o 10:59 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Po co Ci krytyka i to jeszcze konstruktywna? ;)

jedynie prawdziwą oceną będzie to ile się tego sprzeda.

Autor:  Maar [ 2 mar 2012, o 11:11 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

A propos ile.
Ile stron ma taki dziennik?
Ile stron to doba rejsu?

Bardzo mi się podoba inicjatywa (dziennik pewnie też się spodoba, gdy go zobaczę) :-)

Autor:  Były_User 934585 [ 2 mar 2012, o 11:17 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Leniuch... :-P

Logbook rejsu
Cena: 18.00 zł

Logbook rejsu przeznaczony jest do prowadzenia zapisów w czasie pojedynczego rejsu. Ułatwia nie tylko zgodne z dobrą praktyką morską dokumentowanie przebiegu rejsu, ale też gromadzenie bieżących informacji, które powinny być łatwo dostępne dla skipera i załogi. Po zakończeniu rejsu Logbook stanowi doskonałą pamiątkę.

przebieg rejsu
obserwacje pogodowe i prognozy
waypointy
dane załogi
kanały VHF, kontakty
i inne
Format B5, zszywki 'z oczkiem' ułatwiające wygodne przechowywanie.



Ile stron nie napisali, napisali, że na jeden rejs...

Autor:  Stara Zientara [ 2 mar 2012, o 11:24 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

14 kartek, 2 strony = 1 dzień.

Autor:  WhiteWhale [ 2 mar 2012, o 11:37 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Może, skoro to tak zszywane
Jacek Woźniak napisał(a):
zszywki 'z oczkiem'
??? to może dałoby się na żądanie dostać dziennik na żądaną ilośc dni - na rejs, na dwa miesiące, na sezon?

Autor:  damit [ 2 mar 2012, o 12:08 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Zakupiłem. Za 4 tygodnie zaczynam testować w warunkach polowych.

Autor:  rhumb [ 2 mar 2012, o 12:21 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Jacek Woźniak napisał(a):
Po co Ci krytyka i to jeszcze konstruktywna? ;)

jedynie prawdziwą oceną będzie to ile się tego sprzeda.


ocena na pewno :)
ale może w następnej edycji warto będzie coś skorygować...

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

[/quote]
Maar napisał(a):
A propos ile.
Ile stron ma taki dziennik?
Ile stron to doba rejsu?


stron ma 36
na 2 tygodnie - jedna doba, dwie sąsiednie strony
ale opis uzupełnię ;)

[/quote]
Maar napisał(a):
Bardzo mi się podoba inicjatywa (dziennik pewnie też się spodoba, gdy go zobaczę) :-)


dzięki za wiarę :)
obejrzeć możesz na targach np. na stoisku Żagli czy u Sióstr Talar.
no i będę go oczywiście mieć w sobotę :)

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

WhiteWhale napisał(a):
Może, skoro to tak zszywane
Jacek Woźniak napisał(a):
zszywki 'z oczkiem'
??? to może dałoby się na żądanie dostać dziennik na żądaną ilośc dni - na rejs, na dwa miesiące, na sezon?


pewnie, że się da :)
indywidualne potrzeby - indywidualnie można się dogadać :)

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

damit napisał(a):
Zakupiłem. Za 4 tygodnie zaczynam testować w warunkach polowych.


Dzięki!
wyślę w weekend - chyba że jesteś na Targach?
.. i coś wymyślę dla pierwszego internetowego klienta!! :D

Autor:  Jaromir [ 2 mar 2012, o 12:34 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Maar napisał(a):
Wzór polskiego dziennika nijak nie przystaje do potrzeb współczesnych żeglarzy, ale nie oznacza to, że dziennik jest tylko pamiętnikiem prowadzonym po to, żeby zabrać go na pamiątkę po rejsie.

Zależy od wzoru:
viewtopic.php?t=10859&p=138656#p138493

Autor:  gagaa_ [ 2 mar 2012, o 12:35 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

WhiteWhale napisał(a):
- na rejs, na dwa miesiące, na sezon?

taka oprawa ( zszywki z oczkiem) powoduje że łatwo umieścisz poszczególne 14 dniowe sekwencje w segregatorze :) tworząc "sezony"

Autor:  rhumb [ 2 mar 2012, o 13:03 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

gagaa_ napisał(a):
taka oprawa ( zszywki z oczkiem) powoduje że łatwo umieścisz poszczególne 14 dniowe sekwencje w segregatorze :) tworząc "sezony"


takie właśnie jest założenie: zabierasz na rejs coś tak wygodnego jak zeszyt, ale na koniec roku możesz mieć cały pamiętnik - zależy jak dużo pływasz :)

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

pierdupierdu napisał(a):


Myślę, że po prostu każdy będzie mógł sobie wybrać, co dla niego wygodne :)

Autor:  bryg [ 2 mar 2012, o 13:32 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Ciekawe, tym bardziej że nie ukrywam sam pracuje nad swoją wersją. Widziałem na stronie zdjęcia. Nie rozumiem tylko po co podział na dziennik pływowy i niepływowy ( ale to moje malkontenctwo). Jak otrzymam parę zdjęć z prawem do wykorzystania mogę puścić info na stronach. Ta inicjatywa jest godna propagowania. W zeszłym roku w Chorwacji na kursie miałem chłopaka który przywiózł dziennik jachtowy wydany już nie pamiętam przez kogo.Taka wersja PZŻ - cienka w wersji na jeden rejs.Od początku zabrał się za solidne i regulaminowe wypełnianie. Po 3 dniach sam stwierdził że w rubryce są same KPL e. Ale użytkownicy sami sobie wybiorą co będzie im bardziej pasowało i nigdy nie będzie wersji która zadowoli wszystkich.

Autor:  damit [ 2 mar 2012, o 14:03 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

rhumb napisał(a):

wyślę w weekend - chyba że jesteś na Targach?

No niestety, nie jestem :/
Przy okazji pytanie - czy da się zrobić otwory standardowym dziurkaczem żeby wpiąć do skoroszytu?

Autor:  Stara Zientara [ 2 mar 2012, o 14:21 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

damit napisał(a):
czy da się zrobić otwory standardowym dziurkaczem żeby wpiąć do skoroszytu?
po co?, skoro:
rhumb napisał(a):
taka oprawa ( zszywki z oczkiem) powoduje że łatwo umieścisz poszczególne 14 dniowe sekwencje w segregatorze :) tworząc "sezony"

Autor:  damit [ 2 mar 2012, o 14:24 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

Wstydzem siem. Nie doczytałem.

Autor:  rhumb [ 2 mar 2012, o 19:19 ]
Tytuł:  Re: Testowa wersja Dziennika Rejsowego Kasi Szareckiej

bryg napisał(a):
po co podział na dziennik pływowy i niepływowy

po prostu wydaje mi się to praktyczniejsze - w wersji pływowej jest parę rzeczy, które na pozostałych wodach kompletnie się nie przydadzą :)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/