Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 mar 2024, o 17:08




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 28 maja 2012, o 22:25 

Dołączył(a): 2 gru 2007, o 14:47
Posty: 89
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 2
Zapisałem się niedawno na kurs na st. j. Nie mam patentu żadnego, pływałem dość dużo po Mazurach, nawet zdarzyło mi się, że musiałem praktycznie sam prowadzić jacht po tych wspaniałych akwenach. Moja morska przygoda, to 6 tygodni pracy na żaglowcu 57 metrów. Właśnie z tego powodu pojawiły się moje obawy - w sumie to nie wiem jak to jest na morzu na małym jachcie. Myślicie, że jest to dobry pomysł, żeby najpierw zrobić kurs i zdać egzamin a dopiero potem się opływać na małych jachtach? Wiem, że maglowane było to już wielokrotnie na tym forum (i innych), ale proszę o jakieś rady - szczególnie od osób, które pływały na małych i dużych jednostkach.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2012, o 22:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
bercik_rb napisał(a):
Myślicie, że jest to dobry pomysł, żeby najpierw zrobić kurs i zdać egzamin a dopiero potem się opływać na małych jachtach?


Zły.
Popływaj najpierw na jakimś niewielkim jachcie (30 - 40 ft) ale nie w rejsie o bicie milometrowki tylko z kimś, kto pływa turystycznie i nigdzie sie nie spieszy.
Zrób ze dwa - trzy takie rejsy 2/3 tygodniowe a potem wroć do własnego pytania.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2012, o 22:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17288
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2165
Otrzymał podziękowań: 3581
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
bercik_rb napisał(a):
Zapisałem się
Nie wiem co to znaczy "zapisałem się", ale jeśli zapisywanie wiąże się z wpłatą jakiś pieniędzy, to jest już po ptakach tak jakby.

bercik_rb napisał(a):
Właśnie z tego powodu pojawiły się moje obawy - w sumie to nie wiem jak to jest na morzu na małym jachcie.
Posiadanie patentu nie wyklucza w żaden sposób poznania jak to jest na małej łódce :-)
IMHO skoro się zapisałeś, to zrób patent - w żaden sposób nie będzie Cię on ograniczał, a później - przy jakiejś okazji popływania na czymś znacznie mniejszym niż Twoje dawne miejsce pracy - sam zdecydujesz czy niewielkie jachciki są dla Ciebie.

A w kwestii różnic. Największe to te wynikające z faktu, że kontakt z załogą na małej łódce jest bardziej nieprzerwalny :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 maja 2012, o 07:40 

Dołączył(a): 23 lip 2010, o 12:05
Posty: 233
Podziękował : 26
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: kj
Tak, tylko trzeba jeszcze 2 rejsy z ca: 200h, by zdać egzamin. Nie wiem czy te 6 tygodni załatwiają sprawę. (Nie piszesz o tym.)

Pozdrawiam, Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 maja 2012, o 09:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4064
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
stokrotek napisał(a):
trzeba jeszcze 2 rejsy z ca: 200h, by zdać egzamin.

Pisał, że pływał jachtem 57. metrowym - może mieć z niego opinie i potwierdzenie stażu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Ostatnio edytowano 29 maja 2012, o 09:47 przez robhosailor, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 maja 2012, o 09:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17288
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2165
Otrzymał podziękowań: 3581
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
robhosailor napisał(a):
Pisał, że pływał jachtem 57. stopowym
Metrowym.
Zapewne właśnie stamtąd ma wymagany na sj staż.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 maja 2012, o 09:51 

Dołączył(a): 23 lip 2010, o 12:05
Posty: 233
Podziękował : 26
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: kj
bercik_rb napisał(a):
Moja morska przygoda, to 6 tygodni pracy na żaglowcu 57 metrów.


Może i to wystarczy. Nie wynika jednak z tego wprost, że pływał. Ja też, dawno temu pracowałem 4 tygodnie na Pogorii (taklowałem, znaczy), i nie zrobiłem na niej nawet jednego kabla. :D

Pozdrawiam, Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2012, o 23:24 

Dołączył(a): 2 gru 2007, o 14:47
Posty: 89
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 2
Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi. Wybaczcie, że ja odzywam się tak późno, ale życie studenckie w czerwcu nie należy do przyjemnych. ;) Staż mam jak najbardziej "wypływany", myślę, że jest tego nawet z 300 godzin w różnych warunkach. Nawet miałem przyjemność sterować tym kolosem (oczywiście pod bacznym nadzorem kapitana-właściciela). Do tego dużo prac bosmańskich i związanych z ogólnym utrzymaniem statku. Wydaje mi się zresztą, że życie na tym statku znacznie odbiegało od tego znanego z innych tak dużych jednostek a bardziej przypominało to z małych jachtów. W sumie załogi było 9 osób z czego 6 miało pojęcie o żeglarstwie (i ja śmiem nieskromnie się do nich zaliczać, bo teorii naczytałem się co nie miara ;) ). Po rejsie wybrałem się jak co roku ze znajomymi na Mazury i tak przyzwyczaiłem się do poprawiania i naprawiania wszystkiego, co wydawało mi się, że można było poprawić, że aż bosman Wandrusa zdziwił się, że oddajemy mu sasanki w lepszym stanie niż je od niego braliśmy. ;)

Mam jeszcze jedną sprawę, czy w lipcu na kursie na zatoce gdańskiej wystarczą mi plastikowe spodnie oraz kalosze, czy lepiej nadszarpnąć studencki budżet i kupić jakiś niedrogi sztormiak? Myślałem, żeby póki co się wstrzymać aż nie będzie mnie stać na coś porządnego, ale jeszcze wolę się Was doradzić.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2012, o 23:28 

Dołączył(a): 24 sty 2012, o 12:48
Posty: 147
Lokalizacja: Zabrze/Kraków
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 9
Uprawnienia żeglarskie:
Cytuj:
Ha, i jeszcze jedna sprawa. Myślicie, że "opinia z rejsu" w języku obcym zostanie zaakceptowana przez egzaminatorów czy lepiej poprosić o podpisanie wersji polskiej?

Opinia nie ba być akceptowana przez egzaminatorów, tylko przez PZŻ. I chyba już nawet o to pytałeś: viewtopic.php?f=17&t=11904 ;)

_________________
Pozdrawiam
Bartek Drożdżal

„Nie bój się morza, sztormów, trudu i niebezpieczeństw związanych z żeglowaniem. Ale unikaj portów. Porty są niedobre i dla statków i dla ludzi. W portach rdzewieją statki, a ludzie schodzą na psy.”


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2012, o 23:35 

Dołączył(a): 2 gru 2007, o 14:47
Posty: 89
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 2
Pytałem. :oops:

Dlatego też usunąłem część mojego posta powyżej. Ale Ty z odpowiedzią byłeś pierwszy :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2012, o 23:36 

Dołączył(a): 24 sty 2012, o 12:48
Posty: 147
Lokalizacja: Zabrze/Kraków
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 9
Uprawnienia żeglarskie:
Zawsze czujny :D

_________________
Pozdrawiam
Bartek Drożdżal

„Nie bój się morza, sztormów, trudu i niebezpieczeństw związanych z żeglowaniem. Ale unikaj portów. Porty są niedobre i dla statków i dla ludzi. W portach rdzewieją statki, a ludzie schodzą na psy.”


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 cze 2012, o 08:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
bercik_rb napisał(a):
Mam jeszcze jedną sprawę, czy w lipcu na kursie na zatoce gdańskiej wystarczą mi plastikowe spodnie oraz kalosze

Wystarczą.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 cze 2012, o 11:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
W życiu miałem dwa sztormiaki.

Pierwszy kupiłem (bezcłowo, czyli "po taniości") na Helgolandzie w drugim sezonie swego pływania morskiego. Wytrzymał prawie 10 lat, nadal działa (tzn. kurtka, bo portki się zdarły). Czasem biorę go na "lżejsze akweny".

Porządnego Musto (wersja ocean) sprawiłem sobie na własny prezent z okazji 50 tys. mil. Jakieś 3 lata temu. Kosztował sakramenckie pieniądze, ale jak święto - to święto. Finansowo wytrzymałem.

Kaloszy nigdy nie używałem i nie używam.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 cze 2012, o 17:47 

Dołączył(a): 2 gru 2007, o 14:47
Posty: 89
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 2
Co to znaczy po taniości w aktualnych warunkach?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 cze 2012, o 08:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Pytasz o prehistorię :D :D :D

"Po taniości" było w czasach, gdy Helgoland był strefą wolnocłową. Kupiłem wtedy sztormiak Jeanneau. Za jakieś 300 marek, co wówczas było równowartością polskich sześciu stów. Komplet - kurtka i spodnie. To naprawdę było tanio, tym bardziej, że kurtka do dziś mi służy, ciut cieknie, na Północne jej nie biorę, ale na Chorwację czy Liguryjskie - owszem.

Później przez kilka sezonów używałem stosunkowo taniego sztormiaka, szytego w Krakowie przez firmę JOY. Zapłaciłem ok. 6 stów (na dzisiejsze - niech będzie że 9). Był ten sztormiak ze mną w Pentlandzie, trzy sezony sprawował się bez zarzutu, potem szlag zaczął trafiać zamki błyskawiczne.

Za aktualny sztormiak zapłaciłem w cholerę pieniędzy, ponad trzy tysiące. Ale - Musto to Musto, a i moje potrzeby w tym zakresie wzrosły.

Na początku żeglowania morskiego - po prostu korzystałem ze "zwykłego" wyposażenia turystyczno - narciarskiego. Wspomaganego ceratowymi portkami ze sklepu ogrodniczego, później żółtym kondomem rybackim, kupionym we Władysławowie za (doprawdy) tanie pieniądze. Zresztą - cena była adekwatna do jakości, wytrzymał niedługo, a i ja go nie pokochałem (guma nie oddycha).

Sam sobie musisz odpowiedzieć na pytanie co do balansu: potrzeba versus cena.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma



Za ten post autor JasiekN otrzymał podziękowanie od: bercik_rb
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 cze 2012, o 11:10 
JasiekN napisał(a):
"Po taniości" było w czasach, gdy Helgoland był strefą wolnocłową. Kupiłem wtedy sztormiak Jeanneau. Za jakieś 300 marek, co wówczas było równowartością polskich sześciu stów. Komplet - kurtka i spodnie. To naprawdę było tanio


Nie żebym reklamował, ale we Fladenie pływa cała rybacka skandynawia (i wujek Jarek w sytuacjach ekstremalnych, co się rzadko zdarza)

http://www.fladen.pl/index.php?page=p&id=521

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 cze 2012, o 06:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
JasiekN napisał(a):

Sam sobie musisz odpowiedzieć na pytanie co do balansu: potrzeba versus cena.


Zapomniałem.

Zygmunt Biernacik (postać zapewne znana, wieloletni kapitan Pogorii) zadzwonił do mnie onegdaj (jakieś 2 miesiące temu), że znalazł polskiego producenta sztormiaków, używającego oryginalnych materiałów, oryginalnych wzorów i posiadającego prawo naszywania na swoich wyrobach logo Musto. Pytał, czy nie jestem zainteresowany, a cena była naprawdę atrakcyjna. Tak mniej więcej pół z tego, co zabuliłem w sklepie, zaledwie trzy lata wcześniej.

Jak wróci z Grenlandii (bo teraz właśnie w tych okolicach się buja) - to go powtórnie przesłucham i podam kontakt do publicznej wiadomości.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma



Za ten post autor JasiekN otrzymał podziękowanie od: Gienek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 137 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL