Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=12741
Strona 1 z 4

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 19 sie 2012, o 10:33 ]
Tytuł:  Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Witam
Nie wiem czy chcielibyście mi pomóc. Otóż zbieram materiał do artykułu, w którym chce zawrzeć m.in. informacje, co należy przekazać załodze, która jest po raz pierwszy na łódce. Oprócz tych najważniejszych chciałbym poznać również Wasze, „dziwniejsze”, związane z tym przygody. Np. ja pamiętam kiedyś swoją załogę, której wydawało mi się, że wszystko przekazałem. Okazało się, że zapomniałem powiedzieć, żeby nie „puszczać pawia do umywalki” a ew. do kibelka. Po kilku większych falkach oczywiście ktoś z nich „narzygał do umywalki” a łódka wyposażona była w pompkę, która oczywiście się zatkała.

Pozdrawiam

Autor:  Wasyl [ 21 sie 2012, o 14:42 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

No to jest czasem prawdziwe wyzwanie :D opowiedzieć ludziom, co pierwszy raz jacht na własne oczy widzą, co mają zrobić żeby siebie lub kogoś nie skrzywdzić i sprzętu nie nadwyrężyć :D
Nie wiem co uważasz za te najważniejsze ale ja mam takie obserwacje:

1. Jacht:
- nic nie naciskać poza włączaniem i wyłączaniem światła w kabinach i mesie, pokazać które to są przyciski i że prądu na jachcie nie ma w ilości zdolnej zasilić małe miasteczko.
- wytłumaczyć jak można naładować sobie np. telefon lub aparat, kiedy jacht płynie i kiedy stoimy w porcie.
- pokazać obsługę kibelka, prysznica i umywalki z wytłumaczeniem czego nie wrzucać i że ilość wody jest ograniczona zbiornikami, a nie poziomem wody w morzu.
- rozdać pasy i kamizelki każdemu do koi z wytłumaczeniem że zakładamy je w szczególności na nasze polecenie, oczywiście należy pokazać jak się je zakłada.
- pokazać jak obsługujemy kuchenkę
- omówić podstawowe alarmy na jachcie: człowiek za burtą, pożar, wyciek gazu lub paliwa, opuszczenie jachtu (to z tych straszących rzeczy)

2. W porcie:
- pokazać gdzie i jak wieszamy odbijacze.
- pokazać które to cumy i po co są i jak ewentualnie je podajemy lub oddajemy.
- pokazać jak stawia się żagle i jak się je zdejmuje.
- wytłumaczyć że z jachtowych ubikacji i pryszniców w porcie nie korzystamy.
- wytłumaczyć że w porcie są jeszcze inne jachty i inni ludzie.

3. Manewry i pływanie:
- w czasie jazdy nie wysiadać
- w czasie jazdy nie pić (z naciskiem na z umiarem)
- przy manewrach używać odbijaczy, a nie nóg lub innych części ciała.
- cuma służy do cumowania, a nie do utrzymania na niej jachtu w rękach.
- wytłumaczyć to że jacht podczas żeglowania się przechyla i że to jest normalne.


I przede wszystkim życzyć dobrego humoru i dobrej zabawy :D i jak najwięcej mówić o tym co się ma zamiar zrobić :D

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

do 1.
Jeszcze wszelkie okna po których nie chodzimy i zamykamy je podczas pływania to nie będzie trzeba suszyć materacy i innych rzeczy.
do 2.
Spróbować uruchomić ponton i pokazać jak się go do wody wrzuca i jak wyjmuje. Można jeszcze pokazać mocowanie silnika i jego obsługę.
do 3.
Pokazać jak działa winda kotwiczna i jak mniej więcej rzucać kotwicę.

Autor:  Viking [ 21 sie 2012, o 14:55 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Słyszałem historię z Dominikany
Pod koniec dwutygodniowego urlopu okazało się że w cenie hotelu jest katamaran.
No to jak tu nie skorzystać skoro zapłacone i się marnuje stojąc na plaży.
Lecz skoro chętni przyznali się, że nie mieli wiedzy jak pływać
to za 100 USD zostali przeszkoleni.

Tambylec przekazał im po angielsku, że
1. Wind OK
2. Rocks no good

I potem mogli swobodnie żeglować :lol:

Autor:  Cape [ 21 sie 2012, o 17:21 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Greg Zorba napisał(a):
w którym chce zawrzeć m.in. informacje, co należy przekazać załodze, która jest po raz pierwszy na łódce.

Zaczynam tak,
Rzygać mozna wszędzie, byle nie do moich kaloszy i na mapy.
Opuszczenie jachtu jest zagrożone karą śmierci, nie zawrócimy, a koła nie rzucimy, bo szkoda kaucji.
Samemu nic nie kombinować, tylko się pytać.
A potem twórczo rozwijam temat. :lol:
Greg Zorba napisał(a):
związane z tym przygody

Raz nie powiedziałem do czego służy ten czerwony guziczek pod klapką na VHF i w porcie greckim w ramach wyłączania VHF nadali mayday :evil:

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 21 sie 2012, o 18:23 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Ja raz zapomniałem powiedzieć, żeby nie pić kapitańskiej Mataxy i całą wypili

Autor:  Greg. [ 21 sie 2012, o 19:00 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Wasyl Czemu w porcie nie korzystac z ubikacji? Jak masz zbiornik to nic nie stoi na przeszkodzie

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ja np. tłumacze róznice miedzy domem a jachtem. ilosc zużytej wody decyduje jak czesto bedziemy stawac w portach. Bardzo to przekonuje. Najgorsze obostrzenia sa przy kibelku. Czyli tylko to co było w naszym organizmie plus 100% celuloza papier toaletowy. I z usmiechem potem opowiadam jak zle jest czyscic pompe od szamba i podaje koszt takiego czyszczenia 100 euro. O żąglach stawianiu refowaniu zwijaniu opowiadam przy podnoszeniu zagli

Autor:  Stara Zientara [ 21 sie 2012, o 23:16 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Greg. napisał(a):
opowiadam przy
To jest najważniejsze.
Nie można wszystkiego przekazać od razu (nawet, jak załoga chce), bo nie zapamiętają. Trzeba po trochu.

Gdy przyjadą:
- kibelki
- woda
- prąd
- reszty nie ruszać.

Tuż przed wyruszeniem:
- odbijacze
- cumy
- kotwica (to wystarczy dwóm osobom)
- jak się poruszać.

Po wyjściu:
- środki ratunkowe
- stawianie i zrzucanie żagli.

Cała reszta w miarę potrzeby.

Autor:  Wasyl [ 22 sie 2012, o 07:46 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Greg. napisał(a):
Wasyl Czemu w porcie nie korzystac z ubikacji? Jak masz zbiornik to nic nie stoi na przeszkodzie

No tak jak ma się sprawny zbiornik ;)
Natomiast ze zbiornikiem miałem kiedyś sytuację, że się po prostu wziął i zassał.... Jako skipper zakasałem rękawy i musiałem zdjąć dekiel.... Skończyło się mega śmierdzącym wystrzałem.... I od tej pory zbiorników unikam na czarterówkach ;)

Autor:  plitkin [ 22 sie 2012, o 07:50 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Ja robie tak jak Wojtek poza sprawa bezpieczenstwa, ktora poruszam jeszcze na sucho i pozniej na wodzie.

Autor:  Wasyl [ 22 sie 2012, o 07:55 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Cape napisał(a):
Raz nie powiedziałem do czego służy ten czerwony guziczek pod klapką na VHF i w porcie greckim w ramach wyłączania VHF nadali mayday :evil:

No jak to przecież czerwony zawsze służy do wyłączania :lol: :lol: :lol:
To niestety częsty numer, mnie zdarzyło się to dwa razy ;)

Autor:  bury_kocur [ 22 sie 2012, o 08:02 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Wasyl napisał(a):
Jako skipper zakasałem rękawy i musiałem zdjąć dekiel.... Skończyło się mega śmierdzącym wystrzałem....


Ja do swego zbiornika fakalnego wlewam systematycznie taki szuwaks do Toi-Toi-ek coby zżerał on zawartość zbiornika a i tak co drugi mniej wiecej rok mam mocno goownianą robotę bo podwiesza mi sie czujnik poziomu w zbiorniku.
Muszę wtedy:
- zalozyć klipsa na nos.
- zalożyć gumowe rekawiczki
- odkrecić caly czujnik i wyjąć go do miski z wodą
- starajac sie nie mysleć w czym grzebię umyć caly czujnik w owej misce
- złożyć całość.
Robota jest wyjatkowo goowniana ale niestety nie znam innego sposobu na udrożnienie tego czujnika, który zwyczajnie - mimo wlewania tego świństwa od kibli - oblepia sie takim cudownym goowienkiem i nie chce więcej działać.
Mówię Wam - robota paluszki lizać ;-)))
Pzdr
Kocur
ps. stoję w Klintholm na wyspie Moon pomiedzy jak na fotce -
sielski postój.
Dlaczego człek nie ma takiego domku w porcie ???

Załączniki:
DSC05654.JPG
DSC05654.JPG [ 174.89 KiB | Przeglądane 5322 razy ]
DSC05653.JPG
DSC05653.JPG [ 198.42 KiB | Przeglądane 5322 razy ]

Autor:  Wasyl [ 22 sie 2012, o 08:24 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Kiedyś podsłuchałem rozmowę nowych załogantek :D , które dopiero co pokonały ten strasznie niebezpieczny trap:
- ooo popatrz tu są dwa koła do sterowania...
- a ciekawe po co dwa?
- może jedno do skręcania w lewo a drugie w prawo?!?
- eee chyba nie, ale za to popatrz tu jest hamulec ręczny....
PS
Nie to żebym się nabijał tylko dało mi to do myślenia ile ludzie nie mający nic wspólnego z żeglarstwem mogą wiedzieć o jachtach...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

bury_kocur napisał(a):
Robota jest wyjatkowo goowniana ale niestety nie znam innego sposobu na udrożnienie tego czujnika, który zwyczajnie - mimo wlewania tego świństwa od kibli - oblepia sie takim cudownym goowienkiem i nie chce więcej działać.
Mówię Wam - robota paluszki lizać ;-)))

I dlatego nie kocham zbiorników :lol: :lol: :lol:
bury_kocur napisał(a):
ps. stoję w Klintholm na wyspie Moon pomiedzy jak na fotce -
sielski postój.
Dlaczego człek nie ma takiego domku w porcie ???

Ehhhh, rozmarzyłem się......

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 22 sie 2012, o 08:44 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Wasyl napisał(a):
Kiedyś podsłuchałem rozmowę nowych załogantek :D , które dopiero co pokonały ten strasznie niebezpieczny trap:
- ooo popatrz tu są dwa koła do sterowania...
- a ciekawe po co dwa?
- może jedno do skręcania w lewo a drugie w prawo?!?
- eee chyba nie, ale za to popatrz tu jest hamulec ręczny....
PS
Nie to żebym się nabijał tylko dało mi to do myślenia ile ludzie nie mający nic wspólnego z żeglarstwem mogą wiedzieć o jachtach...


dobre :lol: :lol:

Autor:  Wasyl [ 22 sie 2012, o 08:59 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

A z innej beczki to w sklepie metalowym (zaznaczam że w mało morskim i jeziorowym mieście Kielce) stoję z kumplem przed kołowrotami z łańcuchami i kminimy jaki by tu łańcuch do przymocowania boi kupić. Podchodzi do nas ekspedientka i pyta czego nam potrzeba.
My po sobie, na panią i zaczynam tłumaczyć... że to taki łańcuch wie pani do zamocowania boi, na której ma stać omega jest nam potrzebny no i ...
No co pani bez mrugnięcia okiem aha to ten, a ile metrów wam potrzeba?
Wymiękłem.....szczena to mi od płytek na podłodze się odbiła.....

Autor:  Greg. [ 22 sie 2012, o 13:09 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Tak czarter to inna rzecz. Nawet słyszałem stajac obok jak facet tłumaczył czarterowiczom żeby z kibelka raczej nie korzystali chyba ze sytuacja naprawde ich zmusi

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Może jeszcze dodam ze przed kazdym manewrem rozmawiam z załoga co kto bedzie robił za co odpowiadał co mozna przewidziec a czego nie mozna. Dotyczy to zwłaszcza manewrów w porcie.
Ale raz i tak miałem przypadek który mnie wprawił w duze osłupienie, az jezyka zapomniałem. Cumowalismy do bojki z mooringiem. Bojka miała bardzo krótki sznurek wiec nie dało sie jej podnies wysoko. Wiało dośc mocno, załogant trzymał bojke a załogantka próbowała przez dolne ucho liny przeciagnac nasza cume. Wiatr zawiał dość mocno wiec mi dziub odrzuciło bo dośc długo walczyli z tym problemem. Załogan krzyczy. Greg nie moge utrzymac!! Ja mu na to to puśc podejdziemy jeszcze raz spoko. Puscił......... bosak do wody. Na szczescie pływajacy wiec jak documowalismy to go baczkiem podjelismy mile dalej

Autor:  Wasyl [ 22 sie 2012, o 13:21 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Greg. napisał(a):
Tak czarter to inna rzecz. Nawet słyszałem stajac obok jak facet tłumaczył czarterowiczom żeby z kibelka raczej nie korzystali chyba ze sytuacja naprawde ich zmusi

Ano, niestety tak że na łajbach czarterowych to najlepiej żeby zbiornika nie było albo był cały czas otwarty na przepływ, wiadomo że do czyszczenia raczej się nie przykładają, a samemu to wątpliwa przyjemność...
No chyba że bury_kocur uważa inaczej ;) :lol: :lol: :lol:

Autor:  bury_kocur [ 22 sie 2012, o 13:32 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Wasyl napisał(a):
chyba że bury_kocur uważa inaczej


Oczywiście, ze pasjami czyszczę zbiorniki fekalne :lol:
Robię to codziennie a jak skończę swoje zbiorniki to pytam komu jeszcze wyczyścić :lol: :lol: :lol:
Pzdr
Kocur

Autor:  Maar [ 22 sie 2012, o 13:51 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

W temacie o czym przypomnieć, to na łódkach z mokrymi zenzami* przypomnieć (osobnikom z długimi włosiętami) o zakazie czesania się na dole i zwrócić uwagę na zapałki używane w kambuzie, w sensie, żeby upadniętej na podłogę nie skopywać do zenzy tylko podnieść i wyrzucić.

[*] na łódkach, na których nie trzeba pompować też dobrze jest o tym przypomnieć.

Autor:  bury_kocur [ 22 sie 2012, o 13:59 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Maar napisał(a):
o czym przypomnieć
:

- dlugie włosy związywać
- zdjąć wszelkie wisiorki (szczególnie z uszu)
- zawiązać sznurowadla tak aby but nie spadał z nogi.
- nie chodzić na bosaka po pokładze
Ładne kobiety mogą a nawet powinny chodzić po pokładzie nago :lol:
ale NIE NA BOSAKA.
To tak z grubsza.
Pzdr
Kocur

Autor:  essi001 [ 22 sie 2012, o 14:03 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Maar napisał(a):
zwrócić uwagę na zapałki używane w kambuzie, w sensie, żeby upadniętej na podłogę nie skopywać do zenzy tylko podnieść i wyrzucić.

A najlepiej to używać zapalniczek zamiast zapałek.

Autor:  Narjess [ 22 sie 2012, o 14:05 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

bury_kocur napisał(a):
Ładne kobiety mogą a nawet powinny chodzić po pokładzie nago
ale NIE NA BOSAKA.

Znaczy preferujesz szpilki? Bo do nagości to nijak mi kaloszki nie pasują.. :lol: :lol: :lol:

Autor:  bury_kocur [ 22 sie 2012, o 14:09 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Narjess napisał(a):
Znaczy preferujesz szpilki? Bo do nagości to nijak mi kaloszki nie pasują..


Jak przyjedziesz do mnie na Kocura to jestem skłonny przyjąć te szpilki jeżeli to będzie Twoje jedyne ubranie :D :lol:
Pzdr
Kocur

Autor:  Maar [ 22 sie 2012, o 14:10 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

bury_kocur napisał(a):
- zdjąć wszelkie wisiorki (szczególnie z uszu)

A czemuż to tak?

bury_kocur napisał(a):
- nie chodzić na bosaka po pokładzie
A co robić jeśli przy trapie jest tabliczka taka jak na fotce w załączniku?

Załączniki:
bez_butow.jpg
bez_butow.jpg [ 17.04 KiB | Przeglądane 5057 razy ]

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 22 sie 2012, o 14:14 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Wejść na jacht obok, gdzie nie ma takiej tabliczki

Autor:  Wasyl [ 22 sie 2012, o 14:17 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Maar napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
- nie chodzić na bosaka po pokładzie
A co robić jeśli przy trapie jest tabliczka taka jak na fotce w załączniku?

Zdjąć tabliczkę ;)

Autor:  Maar [ 22 sie 2012, o 14:19 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Wasyl napisał(a):
Zdjąć tabliczkę
I celnym kopnięciem zwalić do wachy kosz z butami?
:-)

Autor:  Wasyl [ 22 sie 2012, o 14:21 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Oczywiście :D dodając że każde napotkane luzem buty będą we wodzie natychmiast lądowały :lol: :lol: :lol:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

również gromadzone podstępnie w koszach :lol: :lol: :lol:

Autor:  Były_User 934585 [ 22 sie 2012, o 14:27 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Narjess napisał(a):
Znaczy preferujesz szpilki? Bo do nagości to nijak mi kaloszki nie pasują.. :lol: :lol: :lol:

Naga w kaloszkach... fffffffffffffffffffff łi łi łi... ale się rozmarzyłem :green:

Autor:  Narjess [ 22 sie 2012, o 14:28 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

GUMOFILCE!!! :evil: :lol: :lol: :lol:

Autor:  Greg. [ 22 sie 2012, o 14:31 ]
Tytuł:  Re: Zielona załoga - co im przekazać na dzień dobry

Dlaczego bez butów nie wolno? To mnie zdziwiło. Na ciepłym zawsze chodze bez butów, jedynie jak schodze na lad ubieram a i to bez przyjemnosci

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/