Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Siedem lat na Bavarce
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=13459
Strona 1 z 1

Autor:  zosta [ 5 lis 2012, o 10:26 ]
Tytuł:  Siedem lat na Bavarce

Właśnie do rodzimego Oslo po siedmiu latach zawinęła "Empire". W międzyczasie ta Bavarka 42 była na Karaibach, opłynęła Horn, prawie odwiedziła Antarktydę, była w Nowej Zelandii, Australii, Tailandii, RPA, Grenlandii. Przez te siedem lat przybyło dwóch członków załogi, którzy teraz po raz pierwszy zamieszkają na lądzie.

Czytajcie tu: http://www.seilas.no/wip4/detail.epl?id ... 2&cat=6027
i tu: http://www.sy-empire.com/

Zatem i na Bavarce się da.

Autor:  Maar [ 5 lis 2012, o 10:56 ]
Tytuł:  Re: Siedem lat na Bavarce

zosta napisał(a):
Zatem i na Bavarce się da.
To, że na Bavarii się da, to jakby oczywiste, natomiast w osłupienie co poniektórych wprowadzi zapewne to, że się da w dwie osoby.

Było kiedyś na forum, że nie może być tak, że trzy osoby biorą udział w rejsie jako I-szy oficer. A może być tak, że jedna osoba płynie jako I-szy, II-gi i III-ci? :-)

Jak widać można, na morzu wiele rzeczy można.


[Edit] Dyskusję o problemach językowych przeniosłem do śmietnika. Ha!

Autor:  M@rek [ 5 lis 2012, o 15:59 ]
Tytuł:  Re: Siedem lat na Bavarce

Maar napisał(a):
To, że na Bavarii się da, to jakby oczywiste, natomiast w osłupienie co poniektórych wprowadzi zapewne to, że się da w dwie osoby.


No to powiesz na to ze na niedoszlym "Zaglobie" czyli zaglowcu "Wytske Elkie" mozna tez plywac w dwie osoby ? W ub.r. do Szczecina Fred przyplynal z jedna zalogantka :)

Autor:  Ketiw [ 7 lis 2012, o 12:31 ]
Tytuł:  Re: Siedem lat na Bavarce

zosta napisał(a):

Zatem i na Bavarce się da.


Zawsze wiedziałem ,że się da. :)
A gdyby ten artykuł był w jakimś przyzwoitym języku, to byłoby cudownie.

Autor:  Maar [ 7 lis 2012, o 12:43 ]
Tytuł:  Re: Siedem lat na Bavarce

Ketiw napisał(a):
A gdyby ten artykuł był w jakimś przyzwoitym języku, to byłoby cudownie.
Jest po angielsku (w drugim linku) - to nieprzyzwoity język jest? :-)

Autor:  robhosailor [ 7 lis 2012, o 13:04 ]
Tytuł:  Re: Siedem lat na Bavarce

Maar napisał(a):
Jest po angielsku (w drugim linku) - to nieprzyzwoity język jest? :-)

Jedyny przyzwoity, to polski jest! Polska dla Polaków! :lol: :lol: :lol:

Autor:  zosta [ 7 lis 2012, o 15:02 ]
Tytuł:  Re: Siedem lat na Bavarce

Ketiw napisał(a):
w jakimś przyzwoitym języku,

Pewnie miałeś nasz rodzimy na myśli.
Proszę:

Siedem lat i cztery miesiące temu Empire opuściła przystań Motorbåtforening w Oslo żegnana przez przyjaciół i rodzinę. Dzisiaj powróciła w to samo miejsce, ale tym razem było zarówno więcej osób na kei jak i na pokładzie Empire. W międzyczasie do Eivinda i Heidi dołączyli Eirik i Magnus (3,5 i 2 lata).

Pomimo ulewy na kei zebrały się tłumy by powitać Empire. Kilka łodzi wypłynęło im również na spotkanie by towarzyszyć w ostatnim etapie we fiordzie. Na przywitanie urządzono przyjęcie w pomieszczeniach klubowych.
W poniedziałek zaczyna się codzienność dla młodej rodziny. Przed wyruszeniem w podróż sprzedali swój dobytek by sfinansować rejs, teraz wprowadzą się do 45-cio metrowego mieszkania w ogrodzie rodziców Heidi. „Mamy tam dużo więcej miejsca niż na jachcie” mówi Heidi, więc nie martwi się, że będzie za ciasno. Heidi jest architektem, chwilowo bez pracy, ale mówi, że jest wiele możliwości. Eivind za kilka tygodni zacznie pracować w Hålmen Yachtverft.
„Eivind ma wyjątkowe zdolności, które z radościa będziemy wykorzystywać” mówi jego nowy szef Alte Strøm, który przywitał Empire jak własną łódź.

„W poniedziałek dzieci pójdą do przedszkola i bardzo się z tego cieszą” mówi Heidi. „Nie będą miały trudności z przystosowaniem się do nowych warunków. Gorzej z nami” uważa Heidi, której wyraźnie jest nieco przykro, że życie na jachcie się skończyło.

Emprire wyruszyła 3-go czerwca 2005 roku. Jacht brał udział w ARC przez Atlantyk i pływał na Karaibach zanim obrano kurs na południe. Planowano odwiedzić Antarktydę, ale w drodze na Południową Georgię doszło do rozszczelnienia kolumny steru co zmusiło załogę do odwrotu.
Zdobycie części trwało długo i dlatego nie udało się dopłynąć do Antarktydy latem 2006/2007. Boże Narodzenie 2006 świętowani w Ushuaia. Wiosną 2007 Empire pożeglowała na północ ku cieplejszym wodom. W drodze przez Pacyfik musiano naprawić grota.

Na Boże Narodzenie 2007 Epire dopłynęła do Nowej Zelandii. Tutaj miała miejsce przerwa w żegludze. Eivind znalazł pracę, a Heidi poleciała do Norwegii a Pederem, synem Eivinda, który płynął od południowej Ameryki.
Po kilku miesiącach na Nowej Zelandii postanowili spędzić więcej czasu na Pacyfiku, ale żeby podreparować budżet Heidi latem 2008 podjęła pracę w Norwegii. Chwilę po powrocie do domu zorientowała się, że jest w ciąży.

Australia ma umowę zdrowotną z Norwegią, ale okazało się, mimo tego robiono trudności z pozwoleniem na poród. Problemem było to, że wcześniej odwiedziła Chile i Brazylię. Australijscy urzędnicy obawiali się wirusów, a z powodu ciąży nie można było zrobić prześwietlenia w celu wyeliminowania gruźlicy. Jednak w październiku 2008 otrzymali wizę i 4-go marca 2009 w Australii na świat przyszedł Eirik.

Jesienią 2009 Empire przecięła równik i znalazła się na północnej półkuli pierwszy raz od 19-go maja 2006. Boże Narodzenie 2009 świętowano w Tajlandii.
Niedługo potem Heidi odkryła, że jest znowu w ciąży, zatem obrano kurs ponownie na południe. 21-go października 2010 w Australii urodził się Marius. Boże Narodzenie 2010 spędzono w Australii z dwójką dzieci.

W marcu 2011 urządzono wielkie przyjęcie dla rodziny. Heidi i Eivind zaprosili rodzinę do Australii na chrzciny Mariusa, ale zaskoczyli wszystkich, że połączyli chrzciny ze ślubem.

Obrano kurs na północ. Droga przez Ocean Indyjski była dramatyczna. Jacht został położony przez wielką falę, która zerwała sprayhood. Sporo wody dostało się do wnętrza. Boże Narodzenie 2011 świętowano w Południowej Afryce. Łódź znalazła się ponownie na Atlantyku.

Z Afryki Południowej długimi etapami zmierzano ku Karaibom. Z Hout Bay w Kapsztadzie do brytyjskiej wyspy Św. Heleny na środku Atlantyku. Następnie 700 mil na północny-zachód ku wyspie Ascension. 29-go lutego Empire przecięła swoją własny ślad i zamknęła kółko wokół ziemi.

Niedługo potem znów zrobiło się dramatycznie, kiedy pękła wanta i niemal powaliło maszt. Ale dzielny Eivind poradził sobie z problemem.
Po krótkim pobycie na Karaibach popłynęli na północ i 17-go maja świętowano w Nowym Jorku.

Heidi i Eivind nie mieli dość przygód. Obrali kurs na Grenlandię.

W październiku Empire dopłynęła do Tromsø i jesień spędzono na żegludze wzdłuż Norwegii.

Autor:  Ketiw [ 7 lis 2012, o 21:22 ]
Tytuł:  Re: Siedem lat na Bavarce

zosta napisał(a):
Ketiw napisał(a):
w jakimś przyzwoitym języku,

Pewnie miałeś nasz rodzimy na myśli.


Nooo, tera jest przyzwoicie.

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 9 lis 2012, o 11:42 ]
Tytuł:  Re: Siedem lat na Bavarce

zosta napisał(a):
W październiku Empire dopłynęła do Tromsø i jesień spędzono na żegludze wzdłuż Norwegii.


Niedługo potem Heidi odkryła, że jest znowu w ciąży :)

Autor:  Stara Zientara [ 9 lis 2012, o 11:57 ]
Tytuł:  Re: Siedem lat na Bavarce

Greg Zorba napisał(a):
zosta napisał(a):
jesień spędzono na żegludze wzdłuż Norwegii.


Niedługo potem Heidi odkryła, że jest znowu w ciąży :)
Niebezpieczna ta Norwegia. :lol: :lol: :lol:

Autor:  zosta [ 9 lis 2012, o 12:08 ]
Tytuł:  Re: Siedem lat na Bavarce

Bo w życiu trzeba być optymistą :)

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 9 lis 2012, o 12:23 ]
Tytuł:  Re: Siedem lat na Bavarce

zosta napisał(a):
Bo w życiu trzeba być optymistą :)


ale nie zaszkodzi pamietać też o antykoncepcji ;)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/