Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=17585
Strona 1 z 1

Autor:  M@rek [ 7 sty 2014, o 09:20 ]
Tytuł:  Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

http://www.magazynwiatr.pl/news-1456

Autor:  Maar [ 7 sty 2014, o 09:46 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Wywiad fajny, bo fajnie się czyta to, co ktoś Wielki ma do powiedzenia (bez względu jak bardzo się z nim zgadzamy lub nie zgadzamy).

Jednakże trudno pozostawić tekst bez komentarza.

Redaktor: Od pierwszej edycji konkursu Kolosy zasiada pani w jego kapitule. Jest pani również członkiem jury konkursu Rejs Roku. Jak z tej perspektywy ocenia pani współczesne polskie żeglarstwo?

Pani Kapitan: Dość krytycznie. Wydaje mi się, że dużo jest rywalizacji, komercji, niespełnionych ambicji, a w tym wszystkim samo żeglowanie się gubi. Kluby są słabe, zerwano ciągłość pokoleniową pomiędzy starszymi żeglarzami a młodzieżą, brakuje pieniędzy i dawnego zapału, a wiele przedsięwzięć ma charakter fasadowy.


W szczególności regaty Setek były fasadowe, komercyjne i pełne niespełnionych ambicji. Ma ktoś coś przeciwwymiotnego? :-(

Autor:  robhosailor [ 7 sty 2014, o 09:54 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Redaktor napisał(a):
zasiada pani w jego kapitule

Może zasiadanie zbyt długo zbyt często skutkuje oderwaniem od życia???
Przestaje się dostrzegać to, co najważniejsze???
Np.:
Maar napisał(a):
regaty Setek
... bo widzi się tylko swoje zasiadanie???

Autor:  Wojciech [ 7 sty 2014, o 10:03 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Krystyna Chojnowska-Liskiewicz napisał(a):
Przy okazji chcę powiedzieć, że nie rozumiem napaści na PZŻ i zarzutów o blokowaniu liberalizacji przepisów. Przecież dziś każdy może żeglować, gdzie chce, jak chce, system jest dość liberalny. Na małym jachcie można pływać bez patentów, możemy też do woli żeglować na przykład po Adriatyku bez patentu kapitańskiego.

Gdyby Pani Krystyna wiedziała jakim kosztem i kogo jest to zasługa, że każdy może żeglować jak chce i gdzie chce, to zdanie miała by inne od powyższego.

Autor:  Były_User 934585 [ 7 sty 2014, o 10:14 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Wojciech1968 napisał(a):
Krystyna Chojnowska-Liskiewicz napisał(a):
Przy okazji chcę powiedzieć, że nie rozumiem napaści na PZŻ i zarzutów o blokowaniu liberalizacji przepisów. Przecież dziś każdy może żeglować, gdzie chce, jak chce, system jest dość liberalny. Na małym jachcie można pływać bez patentów, możemy też do woli żeglować na przykład po Adriatyku bez patentu kapitańskiego.

Gdyby Pani Krystyna wiedziała jakim kosztem i kogo jest to zasługa, że każdy może żeglować jak chce i gdzie chce, to zdanie miała by inne od powyższego.
Może to wina wieku (proszę się nie obrażać Pani Krystynie życzę jak najlepiej i bardzo ją cenię) i pamięta się tylko to co było dawniej a nie pamięta się co było wczoraj? Dziś faktycznie można pływać na małych łódkach gdzie i jak się chce ale tak się dzieje naprawdę od niedawna.

Autor:  M@rek [ 7 sty 2014, o 10:19 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Jacku, pamieta sie tylko to co sie chce pamietac :)

Autor:  M@rek [ 7 sty 2014, o 10:23 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

"Słabo spisywała się na kursach pełnych – to był najpoważniejszy problem, który chcieliśmy rozwiązać. Kazimierz „Kuba” Jaworski wspominał, że jacht dobrze pływał na północnym Atlantyku, ale przecież „Spaniel” właśnie do warunków tam panujących był projektowany. Przy wiatrach wiejących od rufy żeglował znacznie gorzej."

Co oczywiscie nie przeszkadzalo mu wygrywac ze wszystkimi lodkami w klasie w Polsce :)

Autor:  robhosailor [ 7 sty 2014, o 11:06 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

M@rek napisał(a):
pamieta sie tylko to co sie chce pamietac :)
Albo tylko to, na co synapsy pozwolą ... niestety.

Autor:  Aqu [ 8 sty 2014, o 17:14 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Maar napisał(a):
W szczególności regaty Setek były fasadowe, komercyjne i pełne niespełnionych ambicji. Ma ktoś coś przeciwwymiotnego? :-(


Maaar -"wiele" nie oznacza "wszystkie" :) Szymonowi uznanie, ale chyba trudno sienei zgodć jeśli chodzi o sztuczne kreowanie kategorii?;)

Autor:  Ejdzej [ 8 sty 2014, o 19:27 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Dlatego te sztuczne dostały wyróżnienia? ;)

Autor:  Aqu [ 8 sty 2014, o 19:50 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Ale czy to wina Pani Kapitan? Przyznam, że bardzo przykro zaskoczył mnie ton komentarzy - rozumiem, że popieranie niewątpliwego osiągnięcia Szymona - z wielką sympatią i uznaniem dla niego - ale wyjątkowo mało eleganckie one są, że tak to ujmę najbardziej eufemistycznie... :(

Autor:  Maar [ 8 sty 2014, o 21:49 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Aqu napisał(a):
Maaar -"wiele" nie oznacza "wszystkie" :) Szymonowi uznanie, ale chyba trudno sienei zgodć jeśli chodzi o sztuczne kreowanie kategorii?
Absolutnie nie chodzi o "kreowanie kategorii".

To, że dwie "Setki" popłynęły, a ich rejs skipperzy nazwali regatami (a jak mieli nazwać? gdy płyne w tuke na Hel z kumplem, to też mamy [i]regaty o złocisty wulkan[/i] :-) ) nie oznacza, że należy tworzyć kategorię regatową w ramach nagrody Rejs Roku!

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Aqu napisał(a):
Ale czy to wina Pani Kapitan?
Co "to"?" To, że powiedziała to, co powiedziała?
A niby czyja według Ciebie to jest wina?

Autor:  Aqu [ 8 sty 2014, o 22:17 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

To, że Setka nie dostała nagrody, Maar.

Patrzysz na Jej wypowiedź wyłacznie w kontekście tego jednego rejsu - a ona chyba mówiła ogólnie, prawda? Sam znasz, założę się, kilka przynajmniej przykładów kreowania kategorii, dla uzyskania efektu.

A tu? Zero polemiki, zero meritum - personalne wycieczki na wyjątkowo niskim poziomie - demencja i starość. Brawo!
Tego chcesz bronić, marek? Naprawdę?

Może warto do niej napisać z pytaniem co miała na myśli lub jak ocenia "Setki", co? Bo jakoś sądze, że nie ma szans na jej odpowiedź - a zarzuty, jakietu czytam są natury osobistej, nie merytorycznej.
Nie można patrzeć w sposób tak zawężony - żyjesz osiągnieciem Szymona, OK. Ona - sądząc po wywiadzie - raczej niekoniecznie o tym mówiła.
Zacytuję: "Od pierwszej edycji konkursu Kolosy zasiada pani w jego kapitule. Jest pani również członkiem jury konkursu Rejs Roku. Jak z tej perspektywy ocenia pani współczesne polskie żeglarstwo?

Dość krytycznie. Wydaje mi się, że dużo jest rywalizacji, komercji, niespełnionych ambicji, a w tym wszystkim samo żeglowanie się gubi. Kluby są słabe, zerwano ciągłość pokoleniową pomiędzy starszymi żeglarzami a młodzieżą, brakuje pieniędzy i dawnego zapału, a wiele przedsięwzięć ma charakter fasadowy." - naprawdę myślisz, że mówiła akurat o tym, niepodważalnie wyjątkowym, przedsięwzięciu? Serio?

Autor:  Aqu [ 8 sty 2014, o 22:35 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Maar napisał(a):
Aqu napisał(a):
Maaar -"wiele" nie oznacza "wszystkie" :) Szymonowi uznanie, ale chyba trudno sienei zgodć jeśli chodzi o sztuczne kreowanie kategorii?
Absolutnie nie chodzi o "kreowanie kategorii".

To, że dwie "Setki" popłynęły, a ich rejs skipperzy nazwali regatami (a jak mieli nazwać? gdy płyne w tuke na Hel z kumplem, to też mamy regaty o złocisty wulkan :-) ) nie oznacza, że należy tworzyć kategorię regatową w ramach nagrody Rejs Roku!

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Marku - mogłeś źle odczytać moje słowa, teraz to widzę. Pisząc o sztucznym kreowaniu kategorii nie miałam Szymona na myśli - absolutnie. Nie będę wymieniać nazwisk, ale to uznane "osiągnięcia":)
Moze teraz moja wypowiedź będzie jaśniejsza.

Autor:  Maar [ 8 sty 2014, o 22:56 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Aqu napisał(a):
Marku - mogłeś źle odczytać moje słowa, teraz to widzę.
Podobnie jak i Ty, źle odczytałaś moje słowa z pierwszego postu.
Oprócz słów, także ton źle odczytałaś!

Autor:  Aqu [ 8 sty 2014, o 23:04 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Maar napisał(a):
Aqu napisał(a):
Marku - mogłeś źle odczytać moje słowa, teraz to widzę.
Podobnie jak i Ty, źle odczytałaś moje słowa z pierwszego postu.
Oprócz słów, także ton źle odczytałaś!

Marku - ton to akurat nie o Twoich postach, to widać:) Ale słowa? Odnosisz się do tego samego fragmentu, co ja - przydając mu kontekst w postaci "Setek", którego - moim zdaniem najwyraźniej - nie było...:)

Autor:  Maar [ 8 sty 2014, o 23:17 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Aqu napisał(a):
przydając mu kontekst w postaci "Setek", którego - moim zdaniem najwyraźniej - nie było...
Znowu mam coś ze zrozumianiem.

Czego nie było - kontekstu w postaci rejsu Setek?
W czym nie było - w wypowiedzi Pani kapitan? No nie było - ale rejs Setek doskonale się plasuje w kontekście współczesnego polskiego żeglarstwa. Szkoda, że nie było.

Aqu, żeby była jasność.
Zacytowany fragment wywiadu odebrałem w ten sposób, że Pani Kapitan negatywnie (krytycznie) postrzega współczesne żeglarstwo, bo ono znormalniało.
Przestało być klubowym "o mój Boże!", przestało być trzema rejsami zagranicznymi i pięcioma krajowymi w sezonie, stało się takie, jakie jest każde cywilizowane społeczeństwo - rywalizacja, pogoń za sukcesem, wszechobecna komercja.

Nie rozmawiamy o tym, czy takie społeczeństwo jest dobre czy złe. Ono po prostu jest bez względu, czy nam się to podoba czy nie. Alternatywą jest co najwyżej zamieszkanie w pustelni.

Podobnie jak i żeglarstwo - ono jest. Dużo większe, łatwiejsze i bardziej przyjazne ludziom niż w pięknych i hołubionych przez Panią Kapitan czasach. Jest inne, bo czasy się zmieniły, zmieniło się też społeczeństwo, a Pani Kapitan sprawia wrażenie, że tego nie zauważyła.

I właśnie z tego kpię.

Autor:  Aqu [ 8 sty 2014, o 23:30 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Cóż - jak widać zgodnie z psychologią ludową "ludzie są rózne";) Ja to samo odczytałam jako głównie żal za zerwaniem nici łączącej z przeszłością - a było w niej wiele dobrych rzeczy, tego szkoda.
A kluby? Tak, są słabe - nie czytam tu tęsknoty do ich roli dominujacej, raczej rozczarowanie tym, jak one funkcjonują teraz - fakt, że żal ściska.

Czy pogoń z sukcesem, rywalizacja i wszechogarniająca komercja jest wyrazem ucywilizowania społeczeństwa? Tu na pewno bym polemizowała - to raczej ciemna strona. To strona, która mnie też nie kręci i której staram się dawać odpór na miarę maleńkich prywatnych mozliwości, wokół siebie.

Ale ja nie o tym pisałam, Marku.

Może szkoda, że w wywiadzie nie padło pytanie o konkret - na przykład o "setki". Może padło, może padła odpowiedź - wywiad jest krótki, a sądzę, że rozmowa (patrząc na rozległość tematyczną) była długa.

Może faktycznie nie od rzeczy jest napisanie pytania o kryteria oceny nagród? O merytoryczną "wagę" poszczególnych dokonań w oczach jury? Nie wiem. To pytanie nie do Pani Kapitan, to pytanie do Kapituł obu nagród. I raczej bez szans na odpowiedź:) Zresztą - każda nagroda tego typu ma charakter uznaniowy, tu trudno polemizować.

Ale to, co istotne - rejs Szymona nie przeszedł bez echa, został dość szeroko doceniony i jest o nim głośno. I to jest super, bo nie wartościując dokonań ostatniego roku (akurat w głosowaniu Magazynu Wiatr kibicuję (z nieco rozdartym serce, ale jednak) Piotrowi Kuźniarowi) - pisze się o nim, mówi, pokazuje - nie tylko w ścisłym środowisku żeglarskim. Dla mnie jego największym walorem nie jest samo osiągnięcie, lecz udowodnienie, że jak się chce i nie boi - to można. I nie potrzeba do tego mega kasy, zaplecza, wielkich korporacji i jeszcze większego zadęcia. I to jest piękne - i temu kibicuję.

Nie ja jedna;) http://www.bialo-czerwona.org/index.php ... -plansza31

Autor:  Maar [ 8 sty 2014, o 23:52 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

Aqu napisał(a):
Ja to samo odczytałam jako głównie żal za zerwaniem nici łączącej z przeszłością - a było w niej wiele dobrych rzeczy, tego szkoda.
Było wiele dobrych, ale "otoczka zła" stworzona przez system nie pozwala zachwycać się czymkolwiek innym niż rejsy.
Nawet można by napisać - dawniej rejsy były piękne a żeglarstwo obrzydliwe. Myslę, że wiele osób by się zgodziło ze mną.

Teraz piękno jest dostrzegane tylko wówczas, gdy jacht jest w morzu (i to też tylko przez lirycznie nastawione żeglarki i żeglarzy), ale żeglarstwo - widziane jako cały ten bałagan - nie napawa takim niesmakiem.

Pani Kapitan doskonale wie ile "polityki" w ustalaniu rejsów było dawniej, jak jedni wygryzali drugich, w jaki brzydki sposób pięli się po stopniach kariery, ale jednak w wywiadzie mówi o tęsknocie za "tamtym" żeglarstwem i nic nie wspomina o rejsie żywcem przeniesionym z tamtego, nostalgicznie wspominanego okresu.

Chyba przyznasz, że trudno się w regatach Setek dopatrzeć: "że dużo jest rywalizacji, komercji, niespełnionych ambicji, a w tym wszystkim samo żeglowanie się gubi."

ps. Słowo kapituła rymuje się ze sruła :-)

Autor:  Aqu [ 9 sty 2014, o 00:24 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

No i znowu wracamy do "szkoda";) Nie wspominała o tym rejsie - bardzo wyjątkowym. Szkoda.

A nostalgia dal "dawnych dobrych lat"? Któż jej nie ma?:)

Autor:  radams [ 29 sty 2014, o 14:12 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

A mnie się "spodobał" inny fragment:

Przy okazji chcę powiedzieć, że nie rozumiem napaści na PZŻ i zarzutów o blokowaniu liberalizacji przepisów. Przecież dziś każdy może żeglować, gdzie chce, jak chce, system jest dość liberalny. Na małym jachcie można pływać bez patentów, możemy też do woli żeglować na przykład po Adriatyku bez patentu kapitańskiego.

Szanuję Panią Kapitan, naprawdę, ale gdy to czytam... :twisted:

Autor:  Micubiszi [ 30 sty 2014, o 10:36 ]
Tytuł:  Re: Chojnowska_Liskiewicz 35 lat po rejsie

.....czem skorupka za młodu nasiąknie tem .......itd :roll:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/