Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
planowanie rejsu - ogólnie https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=20351 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Moniia [ 26 paź 2014, o 18:35 ] |
Tytuł: | planowanie rejsu - ogólnie |
Zanaczyłam, że ogólnie, bo poprzedni taki wątek na forum miał mocno islandzko-szkocki odcień. Jak planujecie Wasze rejsy? Znaczy, znaleźliście już jacht, macie płynąć z punktu A do B z ewentualną wizytą w C. I co? Jak zabieracie się do gromadzenia i przetrawiania informacji? Czy zaczynacie od jakiś szczególnych miejsc, czy lektur? Sprawdzacie ceny jedzenia, miejsc do zwiedzania? Napiszcie o tym. ps. A jak ktoś ma "Dookoła świata bez sztormów" Urbańczyka pod ręką w tej chwili, to uprzejmie proszę o kontakt na pw. Moja jest jakieś 200 mil ode mnie a potrzebuję parę informacji stamtąd. |
Autor: | Zbieraj [ 26 paź 2014, o 19:12 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Moniia napisał(a): Jak planujecie Wasze rejsy? Znaczy, znaleźliście już jacht, macie płynąć z punktu A do B z ewentualną wizytą w C. I co? Na forum daje się wyraźnie zauważyć brak Kuracenta. Jak zabieracie się do gromadzenia i przetrawiania informacji? Czy zaczynacie od jakiś szczególnych miejsc, czy lektur? Sprawdzacie ceny jedzenia, miejsc do zwiedzania? Napiszcie o tym. ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Moniia [ 26 paź 2014, o 19:30 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
![]() |
Autor: | Maar [ 26 paź 2014, o 21:13 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Moniia napisał(a): ps. A jak ktoś ma "Dookoła świata bez sztormów" Urbańczyka pod ręką w tej chwili, to uprzejmie proszę o kontakt na pw. Po pierwsze - dlaczego na PW. Myślisz, że innych userów nie zainteresuje planowanie przejścia Atlantyku pod wiatr?A po drugie - mam. Znacznie bliżej niż 200 Nm. Na zakurzonej półce stoi obok innego wielkiego (ba! tyko o pół stopy mniejszego) żeglarza - autora wielu żeglarskich książek na których wychowały się miliardy młodych żeglarzy z OHP Izolator Piduń. Jakaż światła myśl, pojawiająca się w tej najwspanialszej wśród wspaniałych głów głowie, ciebie Moniiu zainteresowała? Cóż ten kapitan nad kapitany pośród kapitanów takiego napisał, co mogłoby ciebie zainteresować? Klęknij, pochyl głowę i z należytym szacunkiem pytaj! (szeptem, kuźwa, szeptem!!!) Szacun należyty miej! ![]() |
Autor: | Moniia [ 26 paź 2014, o 21:28 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
to weź i zeskanuj lub sfotografuj, a potem mi przyślij te kilka stron z wyliczeniami - z tego teoretycznego jachtu. Chcę coś policzyć, ot, dla frajdy. A co do planowania rejsu (niezupełnie pod wiatr) to z przyjemnością będę pisała publicznie, po to między innymi ten wątek założyłam ![]() ps. Urbańczyk jak nie pisał o sobie tylko o żeglowaniu to akurat całkiem sensownie pisał czasem. "Dookoła świata bez sztormów" jest akurat chyba najsensowniejsza, bo praktyczna. I jedna z dwóch (jedynie dwóch...) jego książek które mam. |
Autor: | Maar [ 26 paź 2014, o 22:00 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Moniia napisał(a): I jedna z dwóch (jedynie dwóch...) jego książek które mam. "A jednak żeglowaliśmy" znasz? ![]() ![]() |
Autor: | Moniia [ 26 paź 2014, o 22:05 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Nie, po tym co słyszałam nie rwę się. |
Autor: | waliant [ 27 paź 2014, o 13:31 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Moniia napisał(a): ps. Urbańczyk jak nie pisał o sobie tylko o żeglowaniu to akurat całkiem sensownie pisał czasem. "Dookoła świata bez sztormów" jest akurat chyba najsensowniejsza, bo praktyczna. Mnie się podobały* i mam (nie wszystkie) z rejsu do Japonii (Słuchając głosu oceanu; Dziękuję Ci, Pacyfiku), z rejsu dookoła świata (Cisze i sztormy), z Hawajów (Aloha Hawaii) oraz te o innych, czyli "Szalone rejsy" i "Samotne eskapady". Opowiadania "Z wiatrem i pod wiatr" (o ile dobrze tytuł pamiętam) też mi się podobały Coś z tymi książkami jest nie tak? * co nie znaczy, że wszystko mi się podobało, ale znam zdecydowanie gorsze książki żeglarskie |
Autor: | waliant [ 27 paź 2014, o 14:20 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Doczytałem w wątku obok, że facet sobie przechlapał ostatnią książką. Może i tak, nie czytałem jeszcze. Ale co to ma do oceny innych jego książek? Zwłaszcza tych dawnych? |
Autor: | Hania [ 27 paź 2014, o 18:59 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Moje planowanie rejsów jak na razie sprowadza się do Bałtyku i Północnego. I wszystko zależy od tego czy mam narzucony skład i termin , a to gdzie zależy ode mnie. Czy też wymyślam sobie gdzie i namawiam ludzi. W obu przypadkach wyszukuję gdzie warto stanąć by coś zobaczyć , załapać się na jakiś koncert , wystawę. Historyczno - turystycznie rozpracowuję i potem robię za przewodnika wycieczki. Inny aspekt to wyżywienie. W wątku kuchennym podzieliłam się już częścią moich pomysłów kulinarnych. Staram się , by na moich rejsach ( nawet króciutkich) żarło było dobre. By zawsze coś domowego się znalazło . Czy mi wychodzi ? To chyba najlepiej Kurczak z Micumisiem i Kościelnym oraz Bastardem mogą coś powiedzieć. Więc jesień i zima to przerabianie by latem było na pływanie. A jak już mam ustalone gdzie i ile ludzi - to robię dokładny jadłospis . Potem sumuję produkty . To co trzeba to kupuję. Jeśli mam do dyspozycji dobrą lodówkę na jachcie to mięso przyprawiam jeszcze w domu , porcjuję itp. i mrożę. Zamrożone potem jedzie na jacht. Tzw. żelazne porcje to kisielki , petit bery , chleb ryżowy. Dla chorujących. Dla wacht są umilacze - przegryzki : herbatniki , orzeszki , miętusy , batoniki itp. Największy problem to chleb. Ten z państw ościennych - zachodnich całkiem nam nie podchodzi. W Szczecinie można kupić chleb wiejski - on 3 - 4 dni jest jak świeży. Do tego nieco tostowego , jako następny (lub dla męczydusz "coś bym zjadł" - to tost z nutellą i spadać). W dalszej kolejności idą bułki do odgrzewania w piekarniku. I tak na wszelki wypadek to jest jeszcze chleb typu Wasa. Oczywiście przy dłuższych rejsach to trzeba dokupić to co jest w okolicy. Generalnie uważam , że podstawowe żarcie jest na jachcie. W portach to można sobie pójść na lokalne specjały i dokupić niezbędne. Ile tego jedzenia brać ? Ja doliczam jedną osobę do składu. Tak mam rezerwę na ew. dłuższe płynięcie , gości . Finansowo to prowiant zamykam 25 - 30 zł / osoba / doba . Reasumując : staram się by na rejsie było smacznie, bez oszczędzania . By coś ciekawego powiedzieć o tym gdzie jesteśmy , by pamiętać o imieninach itp jak się trafiają. O przygotowaniu jachtu nie piszę , bo Moniia założyła , że jest to gotowe. * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Inna bajka to przygotowanie żeglarskie czyli locja , pogoda. Zakładam , że nie o to Monii idzie. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 27 paź 2014, o 23:35 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Inka napisał(a): Inna bajka to przygotowanie żeglarskie czyli locja , pogoda. Zakładam , że nie o to Monii idzie. Monia wie wszystko! ...zwłaszcza; o to o co jej idzie ![]() MJS zaczepnie ![]() |
Autor: | Moniia [ 28 paź 2014, o 09:28 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
No to żeby nie było, że się wymiguję. Na podstawie obecnie planowanego rejsu. Zaczęło się, oczywiście (jak Maar pierwszy raz się zająknął w większych szczegółach) - od sprawdzenia map pilotowych. Mam na swoim komputerze Polar View - program nawigacyjny (inne programy są dostępne ![]() ![]() ![]() Kolejnym krokiem zwykle jest wstępne sprawdzenie, ile kosztować mnie będzie dotarcie na ten rejs i powrót. Znaczy, czy mnie stać na to. I czy moją ewentualną załogę będzie na to stać. Na szczęście tu loty całkiem sensownie wychodzą. Następne - dla mnie - to sprawdzenie, jakich map (papierowych - prywatny fioł) potrzebuję. I ile ze mnie zedrą za nie. Na Polonusie elektronika jest, oczywiście, ale ja mało chętna do jej (nad)używania. Szczęśliwie na oceanie mało map potrzeba, więc i ta pozycja nie jest wielka. Dodatkowo jeszcze notuję, które locje i spisy świateł trzeba sobie wydrukować - to tuż przed rejsem, coby drukować aktualne. Amerykańskie, z NGA. Potem, na miejscu, spędzę chwilę drukując/notując sobie ewentualne poprawki do tego co mam. Wszystkie te dzieła będą też na ipadzie i w komputerze, ale wolę je mieć na papierze także. A teraz będę siedziała przygotowując materiał na warsztaty z nawigacji, jednocześnie robiąc sobie listę co sprawdzić, zabrać i jak z prowiantowaniem, formalnościami, ucząc się okolic Recife i innych istotnych punktów po drodze... Jak mi się coś przypomni, to dopiszę ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 28 paź 2014, o 10:51 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Moniia napisał(a): Następne - dla mnie - to sprawdzenie, jakich map (papierowych - prywatny fioł) potrzebuję. I ile ze mnie zedrą za nie. Na Polonusie elektronika jest, oczywiście, ale ja mało chętna do jej (nad)używania. Szczęśliwie na oceanie mało map potrzeba, więc i ta pozycja nie jest wielka. Moniu, co do map papierniczanych - wystarczy Ci brzegówka Recife, brzegówka Wysp Zielonego Przylądka i jedna mapa na całą środkową część Atlantyku, np. BA4012, chociażby ta:http://mdnautical.com/np131-admiralty-c ... -part.html Ta ostatnia będzie służyła tylko do ogólnej orientacji "kaj my to som". Nawigować się na niej nie da, bo przy tej skali przez całą wachtę przejedziesz tyle, co grubość ołówka. Nawigować na bieżąco możesz na plotting sheets. Albo je sobie kup, http://mdnautical.com/694-plotting-sheets albo sama narysuj. Proste jak konstrukcja cepa i za darmo. Jako minimum - wystarczy odwrotna strona (znaczy - ta biała) jednej mapy. Ołówek musi być miękki (minimum 2B), żeby po wytarciu gumką nie było śladów. Przy płynięciu kursami zbliżonymi do 90 stopni (jeśli wiatr pozwala) jeden plotting sheet wystarczy na długo (co najwyżej trzeba wymazywać numery południków i w to samo miejsce wpisywać nowe). Przy jeździe na północ, co parę równoleżników trzeba rysować nową siatkę z nowym równoleżnikiem podstawowym, żeby plotting sheet nie zamienił sie w plotting shit. ![]() A gdyby się udało, dzięki łaskawości Neptuna, płynąć (przynajmniej przez jakiś czas) po ortodromie, w ostatnim rozdziale mojego epokowego dzieła dla idiotów masz podane, jak w ciągu kilkunastu sekund ustalić początkowy kąt drogi i można to robić na początku każdej wachty. |
Autor: | Moniia [ 28 paź 2014, o 13:57 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Dziękuje Zbierajowi za zauważenie tak niepozornego wątku. Plotting sheets mam i zabieram, przydatne są. A co do ortodromy - na tej trasie nie ma zbytnio co ustalać, to wszak tylko 10 stopni różnicy w długości wiec płynie sie i tak blisko ortodromy - duża cześć wyjdzie po ortodromie, bo bedzie prosto na północ ![]() |
Autor: | marconnn [ 29 paź 2014, o 21:22 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Hejka Monika, proszę planuj głośno... i potraktuj to jako wstęp do ćwiczenia załogantów na rejsie z nawigacji klasycznej ![]() pozdrawiam zaciekawiony Marek |
Autor: | Moniia [ 29 paź 2014, o 21:25 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Nie ma sprawy ![]() |
Autor: | Szaman3 [ 29 paź 2014, o 23:08 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Moniia napisał(a): Zanaczyłam, że ogólnie, bo poprzedni taki wątek na forum miał mocno islandzko-szkocki odcień. Jak planujecie Wasze rejsy? Znaczy, znaleźliście już jacht, macie płynąć z punktu A do B z ewentualną wizytą w C. I co? Jak zabieracie się do gromadzenia i przetrawiania informacji? Czy zaczynacie od jakiś szczególnych miejsc, czy lektur? Sprawdzacie ceny jedzenia, miejsc do zwiedzania? Napiszcie o tym. A ja do tego podchodzę inaczej. Myślę, marzę o tym gdzie chciałbym popływać, albo gdzie chciałbym popłynąć i kombinuję jak to zrobić. Kiedyś jak miałem więcej kasy, to szukałem jachtu do czarteru, teraz muszę inaczej ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Ryś [ 29 paź 2014, o 23:14 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Moniia napisał(a): znaleźliście już jacht, macie płynąć z punktu A do B z ewentualną wizytą w C. I co? Odbieram kartę EKUZ, zmieniam olej, sprawdzam szczelność zaworów, sprawdzam limit na karcie kredytowej - tej co nie nalicza prowizji za przewalutowanie. Sprawdzacie ceny jedzenia, miejsc do zwiedzania? Napiszcie o tym. ![]() |
Autor: | waliant [ 30 paź 2014, o 08:51 ] |
Tytuł: | Re: planowanie rejsu - ogólnie |
Przeglądam plan regat na przyszły rok, wybieram te które mnie interesują. Jeżeli zagraniczne, to sprawdzam wszystkie warunki uczestnictwa. Potem kombinuję, czy przy okazji da się coś zobaczyć, albo nie wracać do domu najkrótszą drogą. Zgrywam to z urlopem (większym lub mniejszym). Kompletuję załogę (zazwyczaj są to dwie osoby). A reszta to jak napisał Ryś: EKUZ faktycznie też, inne papiery jak trzeba. Mapy, inne pomoce nawigacyjne. Checklista wyposażenia jachtowego i prywatnego. I w drogę jak przyjdzie godzina W i dzień D ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |