Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

tangiem 720 Po morzu!?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=20403
Strona 1 z 4

Autor:  adsportina595 [ 2 lis 2014, o 14:00 ]
Tytuł:  tangiem 720 Po morzu!?

Hej czy pływał ktoś z was po morzu małym jachtem z mieczem obrotowym? czy nie było by wariactwem zgadać się na parę jachtów i popłynąć np na Bornholm,nie jestem obyty z morzem a chciał bym w przyszłym roku poływać chociaż wzdłuż plaży po bałtyku,wariactwo czy całkiem normalna sprawa? co wy na to?

Autor:  boskijacus [ 2 lis 2014, o 14:25 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

Dużo już o tym było, jednym słowem da się, poniżej przykład:
http://www.sail-ho.pl/print.php?sid=2239

Powodzenia :)

Autor:  Michal [ 2 lis 2014, o 14:47 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

W dziale opowiadania jest sporo opisów takich rejsów. Poczytaj to na większość pytań Znajdziesz odpowiedzi.
Tu kilka opisów:
viewtopic.php?f=39&t=16452
viewtopic.php?f=39&t=12607
viewtopic.php?f=39&t=19444
Tutaj rejs chyba najbardziej znanego Tanga: http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=938&page=720

Autor:  Jaromir [ 2 lis 2014, o 17:53 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

adsportina595 napisał(a):
Hej czy pływał ktoś z was po morzu małym jachtem z mieczem obrotowym? czy nie było by wariactwem zgadać się na parę jachtów i popłynąć np na Bornholm,nie jestem obyty z morzem a chciał bym w przyszłym roku poływać chociaż wzdłuż plaży po bałtyku,wariactwo czy całkiem normalna sprawa? co wy na to?

Dla chcącego nic trudnego. Trochę przygotowania łódki, trochę więcej uwagi na pogodę i jej prognozy, trochę więcej niż w przypadku pływania "balastówką" zdrowego rozsądku - i nie ma problemu.
W ramach wspomagania zdrowego rozsądku doświadczeniem, zwłaszcza wobec braku "obycia z morzem" - warto, jak sądzę, stopniować zadania. Myślę o tym, by zacząć takie pływanie od Zalewu Szczecińskiego lub Zalewu Wiślanego, spróbować przy okazji jak podoba nam się żeglowanie w nocy, potem popływać kilka dni po Zatoce Gdańskiej albo po wewnętrznych wodach niemieckich - a dopiero potem ruszać na Bornholm czy w poprzek Bałtyku, w szkiery.

W każdym razie to żadne wariactwo, ludzie tak żeglują się od dawna, również z Polski. Na dowód fotka poniżej, zrobiona dziewięć lat temu na północy Bornholmu. Łódka na niej zaznaczona to mieczówka, ca 5.5m długości. Wtedy AFAIR przyjechała na Bornholm na kołach (idiotyczne polskie przepisy wtedy utrudniały taką żeglugę znacznie bardziej niż dziś), ale już wróciła do Polski o własnych siłach. I nie był to ani jej pierwszy ani ostatni rejs po Bałtyku:

Załączniki:
mikro w hammerhavn.JPG
mikro w hammerhavn.JPG [ 104.66 KiB | Przeglądane 10026 razy ]

Autor:  adsportina595 [ 2 lis 2014, o 18:26 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

Dzięki serdeczne!
sporo cennych informacji z tych linków i motywacji do zdobywania doświadczenia i szykowania łodzi może jeszcze nie w przyszłym roku ale cel już jest ustalony więc tylko działać :D
Ciekawi mnie tylko ile więcej tego balastu najlepiej dorzucić do tango by było w miare bezpiecznie i wystarczająco na Bałtyku?

Autor:  adsportina595 [ 2 lis 2014, o 18:48 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

jak ma ktoś jeszcze jakieś ciekawe artykuły na temat żeglugi morskiej mieczówkami jestem wdzięczny...
:D

Autor:  Moris29 [ 2 lis 2014, o 19:38 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

Zajrzyj tu http://www.jkpwwolica.waw.pl/ i poszukaj też sprawozdań z wcześniejszych lat.
A to jakby Bałtyk okazał się za ciasny.
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1087&page=570 na dole tej strony blog autora.

Autor:  piotr6 [ 2 lis 2014, o 20:21 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

W Kamieniu Pomorskim stoi tango o nazwie sputnik, sporo plywal po Bałtyku. Niemniej kilowka byłaby fajniejsza i chyba tańsza w zakupie

Autor:  Zbieraj [ 2 lis 2014, o 20:37 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

piotr6 napisał(a):
W Kamieniu Pomorskim stoi tango o nazwie sputnik,
Mateusz Stodulski opłynął nim Bałtyk:
http://www.youtube.com/watch?v=XTiN4ZoiG6Q
i wrócił:
http://www.youtube.com/watch?v=OmBv-EVe1Lo
a teraz na Sputniku II płynie dookoła świata:
http://www.youtube.com/watch?v=yQ47xAQBfYk

Autor:  Marian J. [ 2 lis 2014, o 20:39 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

piotr6 napisał(a):
W Kamieniu Pomorskim stoi tango o nazwie sputnik, sporo plywal po Bałtyku. Niemniej kilowka byłaby fajniejsza i chyba tańsza w zakupie
Piotr nie bądź taki skromny. Po morzu można nie tylko tangiem ale foką. Tu masz czytania a czytania:http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t=5643

Autor:  piotr6 [ 2 lis 2014, o 21:15 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

Najbardziej mnie wtedy pokarało na Zalewie Szczecińskim, Tego samego roku jesienią wskoczyłem na małą kilówkę i to było niebo i ziemia, w listopadzie nabyłem jaguara 22 z ciężkim mieczem 300kg i to już było to. Mogłem połączyć rzeki i morze.Jednak w związku z powiększeniem rodziny musiałem się rozstać z rzekami( mam nadzieję,że tylko na parę lat)
i kupiłem kilówkę i to jest to, choć na rzekach nie da rady to na morzu i Zalewie jest większy zapas bezpieczeństwa i trochę bardziej komfortowo się pływa.
Toteż, idę o zakład,że jak autorowi spodoba się pływanie po morzu to i tak przejdzie na kilówkę.

ps. Jest jeszcze Tango Libis ono ma stały miecz szybrowy ale szału nie ma

Autor:  Marian J. [ 2 lis 2014, o 21:24 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

piotr6 napisał(a):
musiałem się rozstać z rzekami( mam nadzieję,że tylko na parę lat)

Jak bym miał gdzie zostawić w Poznaniu samochód z przyczepą to mógłbym robić za taksówkę na trasie Poznań - Kamień Pomorski. Ale raczej nie w przyszłym roku. Chciałbym się zwodować w Cigacicach.

Autor:  piotr6 [ 2 lis 2014, o 21:39 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

Marian J. napisał(a):
Chciałbym się zwodować w Cigacicach.


a potem zalew?

Autor:  Marian J. [ 2 lis 2014, o 22:05 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

piotr6 napisał(a):
a potem zalew?
Zalew też ale myślę zahaczyć o Berlin.

Autor:  Micubiszi [ 3 lis 2014, o 10:56 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

Z "dobalastowywaniem" łódki mieczowej na morskie potrzeby nie jest łatwo. Gdybyś chciał kiedyś takie coś uczynić musisz zrobić to nad wyraz dobrze. Chodzi o to aby ten balast nie miał żadnej możliwości ruchu. Zdarzało się że źle zamocowany np akumulator na wysokich falach zdemolował wnętrze jachtu.

Autor:  mopsik [ 7 lis 2014, o 23:50 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

Pomysł z morzem również i mnie zafascynował od kilku lat chodzi mi po głowie. Zebranie takiej ekipy kilku, kilkunastu jachtów i gdzieś blisko popłynąć wykorzystując umiejętności, wiedzę i doświadczenie kolegów to ciekawy pomysł. Pisał bym się na taka przygodę. Jak do balastować by było bezpieczniej i by dało się to zdemontować później? Słyszałem, że dawno temu nawet wodą do balastowali łodzie podczas regat. W zależności od potrzeb można było wypompować. Ale może jakieś zdrowsze pomysły ktoś ma?

Autor:  Zbieraj [ 8 lis 2014, o 00:23 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

mopsik napisał(a):
Słyszałem, że dawno temu nawet wodą do balastowali łodzie podczas regat.
Ale tam nie chodziło o zwiększenie stateczności, tylko o zmniejszenie przechyłu, żeby zwiększyć efektywną powierzchnię ożaglowania.
mopsik napisał(a):
W zależności od potrzeb można było wypompować.
Tak, ale bardziej chodziło o przepompowywane ze zbiornika zawietrznego do nawietrznego. Tu masz trochę, jak to wyglądało na "Spanielu II":
viewtopic.php?p=69243#p69243

Autor:  Ryś [ 8 lis 2014, o 13:01 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

mopsik napisał(a):
Jak dobalastować by było bezpieczniej i by dało się to zdemontować później? Słyszałem, że dawno temu nawet wodą do balastowali łodzie podczas regat. W zależności od potrzeb można było wypompować. Ale może jakieś zdrowsze pomysły ktoś ma?
Oczywiście balasty burtowe do regat to co innego.

Balast wodny stosują łódki przeznaczone do wożenia, np. Hunter, MacGregor; po zwodowaniu napełnia się, przy wyciąganiu na wózek wylewa i cześć.
http://www.russellsmarine.com/imagesnew/ballast.gif
Jeśli łódka ma zęzę którą można zalaminować 'do podłogi' to czemu nie. Trochę to roboty, konstrukcja solidną być musi. I najlepiej gdy łódka ma głębokie zęzy, aby to było nisko; z zasady zbiornik balastowy jest kawałek poniżej wodnicy by mógł się sam napełniać. Łódka ma zaworek na dnie pawęży i odpowietrzenie gdzieś bliżej dzioba też z zaworem. Zbiornik musi być napełniony całkowicie. I oba zawory muszą być zamknięte po napełnieniu. I żadnych pomp.

Można też zrobić solidne bakisty pod podłogą - pewne zamocowanie podłogi/klap jest tu krytyczne - i zapakować worki piasku, konserwy, akumulatory; co tam ciężkiego zechce.
Tylko to w żadnym - ale to żadnym! - wypadku nie może się wysypać. Mocowanie musi być wszystkoodporne.
Gdyby w razie wywrotki czy uderzenia fali obciążenie wyleciało to nie tylko samo wówczas spowoduje wywrócenie łodzi ale i załogę uszkodzi...

Należy też pamiętać ze "niezatapialna" śródlądowa łódka po obalastowaniu już taką nie będzie; wypadałoby dodać zbiorników wypornościowych - i to więcej niż balastu, boć bywa że w morze dużo się bierze ekwipunku.

Autor:  Ryś [ 8 lis 2014, o 13:38 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

P.S. Tak to wygląda w Hunterze 260 (albo 26?)
Obrazek
http://www.marlow-hunter.com/export/Mod ... %20Lid.jpg
Zaworek napełniający jest w dnie łódki, połączony (prętem) z odpowietrzeniem u góry. Obrazek
http://www.marlow-hunter.com/export/Mod ... nglish.pdf


Tak w MacGregorze: http://www.bluereefyachts.com.au/26mspecifications.htm

Autor:  mopsik [ 8 lis 2014, o 15:19 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

Nie wiem jak jest w Tangu ale u mnie miecz ma ok 1-1,5 cm grubości a w skrzynce mieczowej jest ok 4 cm więcej miejsca, luz jest zminimalizowany przez zastosowanie listew ze sklejki.
Teraz pytanie brzmi tak: gdyby zmniejszyć grubość tych listew i zamontować nowy miecz z grubszej blachy to czy nie było by najlepiej jeśli chodzi o stabilność.
Zwiększając ciężar miecza pewnie skrzynkę mieczową by trzeba wzmocnić bo na morzu to ona dostaje po du..e naj więcej chyba.
Woda ani piasek coś do mnie nie przemawia zbytnio.

Autor:  Ryś [ 8 lis 2014, o 15:37 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

mopsik napisał(a):
Zwiększając ciężar miecza pewnie skrzynkę mieczową by trzeba wzmocnić bo na morzu to ona dostaje po du..e naj więcej chyba.
Jeśli chcieć dać miecz znaczącego ciężaru - by robił za efektywny balast - to chyba całe dno wzmocnić... a skrzynkę związać z solidnymi grodziami i dennikami... i dorobić solidny mechanizm do podnoszenia... i jeszcze solidniejszą blokadę by się sam nie podniósł...
A tak dodajmy że gdy ciężar jachtu zwiększymy znacząco należy też wzmocnić takielunek i jego mocowania.
A nie prościej zrobić inny kadłub? :mrgreen:

Autor:  Kurczak [ 8 lis 2014, o 16:04 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

Można też zastosować demontowalnego bulbika z np. ołowiu dokręcanego do miecza.

Ale nawet wówczas trzeba IMHO wzmocnić skrzynkę mieczową ze względu na większy niż konstrukcyjny moment wyłamujący...

No i wzmocnić takielunek, podobmie jak to robił Szkodnik rusząjac na Bałtyk... :)

Autor:  piotr6 [ 8 lis 2014, o 16:18 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

Takielunek, to i tak koniecznie trzeba przejrzeć, bo jednak musi być bardziej solidny. Wszystko zależy od egzemplarza ale warto pamietać,że na Mazurach są ciut inne warunki żeglarskie i projektuje się tam łódki do 4B i na małą falę.

Autor:  adsportina595 [ 11 lis 2014, o 22:48 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

takielunek jest w ładnym stanie jaką grubość polecacie na większe akweny, want sztagu(nie mówię oczywiście o sztywnym tylko awaryjnym miękkim)...? czy 5wystarczy?

Autor:  boSmann [ 11 lis 2014, o 23:19 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

w dokumentacji;
nierdzewne, strunowe
sztag - 4
wanta kolumnowa -5
stenwanta- 4
aftersztag -4
stropik i napinacz aftersztagu (pleciona, nylon) 8

Autor:  Marian Strzelecki [ 11 lis 2014, o 23:37 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

Miałem kiedyś Mamuta 6,8x2x25m2 z balastem piaskowym mokrym = 600kg
Jacht bez balastu i bez masztu miał stateczność zerową: jak go przechyliłem tak stał.
Kadłub miał przekroje V
Pływało się dobrze (ale gorzej niż z ołowiem)
Piasek wypełniał prawie całą zęzę i nie był niczym trzymany*. (sródlądzie)

Miałem przechył ~90 stopni przez 3-4 minuty (biały sz...) i nic się nie przesypało, aż byłem zdziwiony że nic.
Tak, że nie bójcie się tego rozwiązania.

MJS


*Babki z piasku też nie są niczym trzymane, a ile trzeba stukać, żeby wyszły . :lol:
A beton to też piasek głównie.

ps Śmigły też taki balast ma mieć, jeśli sama woda (w PET-ach) się nie sprawdzi.

Załączniki:
mamut  m.jpg
mamut m.jpg [ 34.15 KiB | Przeglądane 8273 razy ]

Autor:  adsportina595 [ 11 lis 2014, o 23:39 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

Jeśli dokumentacja dotyczy kategori C czyli max przybrzeżnej z tego co rozumiem z podanymi wymiarami mogę wypłynąć na morze bez stresu że coś z takielunku sobie nie poradzi przy 6B?

Autor:  Marian Strzelecki [ 11 lis 2014, o 23:43 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

adsportina595 napisał(a):
Jeśli dokumentacja dotyczy kategori C czyli max przybrzeżnej z tego co rozumiem z podanymi wymiarami mogę wypłynąć na morze bez stresu że coś z takielunku sobie nie poradzi przy 6B?

Poczytaj wątek o Hanse
viewtopic.php?f=18&t=20445#p325326
a zwłaszcza wypowiedzi Białego Wieloryba.
MJS

Autor:  bury_kocur [ 11 lis 2014, o 23:53 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

adsportina595 napisał(a):
chciał bym w przyszłym roku poływać chociaż wzdłuż plaży po bałtyku


Weź tylko pod uwagę, że żegluga przy brzegu jest to najbardziej niebezpieczny rejon żeglugi...
Jak zaczyna wiać i wybudowywuje się fala to albo natychmiast uciekasz do portu albo natychmiast odchodzisz w morze.
Żegluga wzdłuż wybrzeża polskiego to żegluga wśród podwodnych wydm piaskowych, których lokalizacji nie przewidzisz a na których możesz sie bardzo łatwo posadzić.
To co chcesz zrobić jest możliwe ale wymaga bardzo dokładnej obserwacji moteo.
Tylko raczej nie licz na cumowanie na noc na dziko przy plażach :rotfl:
To jest bez szans.
Pzdr
Kocur

Autor:  boSmann [ 11 lis 2014, o 23:59 ]
Tytuł:  Re: tangiem 720 Po morzu!?

Znane mi Tanga pływające po morzu były mocniej robione niż przewiduje dokumentacja; więcej balastu, dodatkowe wanty kolumnowe, baby sztag, 2 achtersztagi zamiast jednego rozwidlonego.
Skrzynie mieczowe a zwłaszcza mocowanie do dna też armatorzy wykonywali dużo mocniej.

A tak wygląda znany Gawot* p.Henryka
http://cdn10.zagle.smcloud.net/t/photos ... 16346.jpeg
---
* co prawda to jest 780 Family ale różnica niewielka, jak zrobisz spódniczkę to tez uzyskasz 780 :-P

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/