Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

RYA fog
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=21985
Strona 1 z 1

Autor:  SIRK [ 7 maja 2015, o 22:15 ]
Tytuł:  RYA fog

[Maar] Vox populi, vox Dei. Na prośbę SIRK'a wydzieliłem z wątku o niewidomej skipperzycy viewtopic.php?f=3&t=21943 :-)

Maar napisał(a):
Nie.
Mapy nie ma wcale. Po to właśnie robi się bardzo szczegółowy passage plan żeby móc nawigować bez patrzenia w mapę a dane z przyrządów to tylko tyle, na ile mu egzaminator pozwoli.

Czy mogę prosić wydzielenie wątku i rozwiniecie tego tematu?
Z taka teza nie mogę się zgodzić, albo baaaardzo uprościłeś, albo konfabulujesz i nie wiesz co to takiego „RYA fog”.
Nie rozumiem także jak możesz pisać o prowadzeniu nawigacji bez używania mapy lub założeniach obowiązujących przy układaniu planu podroży.

Autor:  ins [ 7 maja 2015, o 22:39 ]
Tytuł:  Re: RYA fog

SIRK napisał(a):
[Maar] Vox populi, vox Dei. Na prośbę SIRK'a wydzieliłem z wątku o niewidomej skipperzycy viewtopic.php?f=3&t=21943 :-)

Maar napisał(a):
Nie.
Mapy nie ma wcale. Po to właśnie robi się bardzo szczegółowy passage plan żeby móc nawigować bez patrzenia w mapę a dane z przyrządów to tylko tyle, na ile mu egzaminator pozwoli.

Czy mogę prosić wydzielenie wątku i rozwiniecie tego tematu?
Z taka teza nie mogę się zgodzić, albo baaaardzo uprościłeś, albo konfabulujesz i nie wiesz co to takiego „RYA fog”.
Nie rozumiem także jak możesz pisać o prowadzeniu nawigacji bez używania mapy lub założeniach obowiązujących przy układaniu planu podroży.

Nie ma się tu co podniecać. Po prostu pomieszano zaplanowanie wejścia do portu, kotwicowiska, przejścia przez miejsca o wzmożonym ruchu gdzie sporządza się odręczny rysunek zawierający najistotniejsze punkty zwrotów, uwagi i miejsca niebezpieczne, z prowadzeniem nawigacji tylko na przyrządach i mapie, bez możliwości określania pozycji w oparciu o namiary i obserwację otoczenia.

Piotr Siedlewski

Autor:  Maar [ 7 maja 2015, o 22:55 ]
Tytuł:  Re: RYA fog

SIRK napisał(a):
Nie rozumiem także jak możesz pisać o prowadzeniu nawigacji bez używania mapy lub założeniach obowiązujących przy układaniu planu podroży.
A ja nie rozumiem tego zdania. :-?

Założenie tej zabawy egzaminacyjnej jest IMHO głównie takie, żeby sprawdzić, czy prowadzący umie zrobić sobie notatki wystarczające do prowadzenia łódki bez odrywania się od stania za sterem - załoga to on i ona (nb. niezła lecz humorzasta laska, która w niczym nie pomoże :-)).

Prowadzący steruje, nie ma możliwości (duży ruch wokoło, pływ, niekorzystny wiatr) wejść do nawigacyjnej, a w kokpicie to ma tylko kompas.
Kartka z planem podróży potrafi doskonale ułatwić mu zadanie, tyle, że musi być przygotowana solidnie i właśnie ta solidność jest testowana w czasie ćwiczenia o nazwie "fog". A przynajmniej było tak jakieś 10 lat temu, gdy zadawałem - wraz z kilkoma forumowiczami - egzamin.
Czy ja gdzieś pisałem o nieużywaniu mapy? Oczywiście, że mapy używasz, ale nie w trakcie danego etapu podróży, tylko wcześniej, w czasie, gdy przygotowujesz sobie passage plan. Zresztą nie tylko mapy - locja, opowieści lokalesów, jakieś własne doświadczenia, itp. Tak przynajmniej egzaminator nam sugerował, żebyśmy użyli tych źródeł wiedzy przy tworzeniu planu do przejścia mielizn z ostatniej zwrotki Hiszpańskich Dziewczyn (w sensie, że jeden z nas płynął przez South Foreland z Dover a kolejny wracał z Ramsgate).

Autor:  ins [ 7 maja 2015, o 23:00 ]
Tytuł:  Re: RYA fog

Maar napisał(a):
Czy ja gdzieś pisałem o nieużywaniu mapy? Oczywiście, że mapy używasz, ale nie w trakcie danego etapu podróży, tylko wcześniej, w czasie, gdy przygotowujesz sobie passage plan. Zresztą nie tylko mapy - locja, opowieści lokalesów, jakieś własne doświadczenia, itp. Tak przynajmniej egzaminator nam sugerował, żebyśmy użyli tych źródeł wiedzy przy tworzeniu planu do przejścia mielizn z ostatniej zwrotki Hiszpańskich Dziewczyn (w sensie, że jeden z nas płynął przez South Foreland z Dover a kolejny wracał z Ramsgate).

Robiłeś to czy tylko opowiadano Tobie - sugerowano?

Piotr Siedlewski

Autor:  piotr6 [ 7 maja 2015, o 23:04 ]
Tytuł:  Re: RYA fog

ale napisałeś to

Na egzaminie na YM często występuje zadanie określane jako "RYA fog". Skipper siedzi na dole, ma zasłonięte okna i jedzie tylko według tego wcześniej przygotowanego - w oparciu o locje i mapy - passage plan
Maar napisał(a):


teraz piszesz to

Prowadzący steruje, nie ma możliwości (duży ruch wokoło, pływ, niekorzystny wiatr) wejść do nawigacyjnej, a w kokpicie to ma tylko kompas.
u weryfikowanego odpowiedziami sternika.


Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś tutaj i tam i powiedz o co chodzi , wątek o pzż możesz pominąć

Autor:  piotr6 [ 7 maja 2015, o 23:09 ]
Tytuł:  Re: RYA fog

proponuję również przenieść Twoją pierwszą wypowiedż na ten temat do tego wątku, będzie czytelniej

Autor:  ins [ 8 maja 2015, o 00:07 ]
Tytuł:  Re: RYA fog

ins napisał(a):
Maar napisał(a):
Czy ja gdzieś pisałem o nieużywaniu mapy? Oczywiście, że mapy używasz, ale nie w trakcie danego etapu podróży, tylko wcześniej, w czasie, gdy przygotowujesz sobie passage plan. Zresztą nie tylko mapy - locja, opowieści lokalesów, jakieś własne doświadczenia, itp. Tak przynajmniej egzaminator nam sugerował, żebyśmy użyli tych źródeł wiedzy przy tworzeniu planu do przejścia mielizn z ostatniej zwrotki Hiszpańskich Dziewczyn (w sensie, że jeden z nas płynął przez South Foreland z Dover a kolejny wracał z Ramsgate).

Robiłeś to czy tylko opowiadano Tobie - sugerowano?

Piotr Siedlewski


Zdradź proszę, na pw kim jest facet, instruktor RYA, który opowiada takie idiotyzmy, który wpoił w Ciebie takie przeświadczenie.
Zakładając, że nie jest to Twoja nadinterpretacja lub nieumiejętność w przedstawieniu sytuacji która miała miejsce lat temu ileś tam.

Piotr Siedlewski

Autor:  Maar [ 8 maja 2015, o 11:02 ]
Tytuł:  Re: RYA fog

Faktycznie troszkę (a nawet więcej niż troszkę) pokręciłem, minęło wszak kilka ładnych lat - zadzwonił kolega i nieco mi przypomniał.
Z passage planu korzystaliśmy przez całą drogę, ale gdy siedzieliśmy na dole, to mapy były dostępne.

Nie rozpiszę się teraz bardziej, bo czasu nie mam nawet na spakowanie się :-(

Autor:  Doktor [ 8 maja 2015, o 11:10 ]
Tytuł:  Re: RYA fog

Maar napisał(a):
Nie rozpiszę się teraz bardziej, bo czasu nie mam nawet na spakowanie się :-(


Pakujesz się na rejs?

Autor:  Zielony Tygrys [ 8 maja 2015, o 14:03 ]
Tytuł:  Re: RYA fog

Maar napisał(a):
Założenie tej zabawy egzaminacyjnej jest IMHO głównie takie, żeby sprawdzić, czy prowadzący umie zrobić sobie notatki wystarczające do prowadzenia łódki bez odrywania się od stania za sterem - załoga to on i ona (nb. niezła lecz humorzasta laska, która w niczym nie pomoże :-)).


Egzamin na pływanie w doborowym towarzystwie :rotfl:

Autor:  _jp_ [ 8 maja 2015, o 21:26 ]
Tytuł:  Re: RYA fog

Ja to widzę tak:

RYA fog, określane też czasem jako rodzaj "blind navigation", to symulacja warunków bardzo ograniczonej widzialności, a raczej zupełnego braku widzialności. Przy założeniach utrudniających, że ani radaru, ani gps-u, to pozostaje nam tylko klasyczną zliczeniówką wedle kompasu (KK + dew. + dekl. + pw + pp = KDd) i prędkości z logu kolejne pozycje zliczone na mapie rysować. I sprawdzać głębokości na echosondzie, czy gdzieś w bok na płytkie nas nie zniosło, albo nie rąbnęliśmy się w wyliczeniach fazy pływu. (ciekawe, co powiedziałby RYA egzaminator, gdyby zamiast zamontowanego na jachcie logu użyć butelki na sznurku, a zamiast echosondy poczciwej ołowianki na lince ze wstążeczkami niebo-dach-ściana-piach?)

Sterowanie według "Passage plan", to po naszemu była jazda z pomocą odręcznego szkicu podejścia/przejścia zamiast mapy.

W sumie nic, czego nie było w starych dobrych podręcznikach Czajewskiego. ;)

Autor:  piotr6 [ 8 maja 2015, o 21:28 ]
Tytuł:  Re: RYA fog

dokładnie

Autor:  SIRK [ 11 maja 2015, o 08:10 ]
Tytuł:  Re: RYA fog

Maar napisał(a):
SIRK napisał(a):
Nie rozumiem także jak możesz pisać o prowadzeniu nawigacji bez używania mapy lub założeniach obowiązujących przy układaniu planu podroży.
A ja nie rozumiem tego zdania.

Masz racje, trochę nie po polsku, przepraszam i już wyjaśniam.
1.Twoje zdanie o prowadzeniu nawigacji bez użycia mapy jest bardzo kontrowersyjne.
Możemy dyskutować nad szczególnymi przypadkami lub definicją mapy nawigacyjnej. Jednakże w znakomitej większości każde zadanie nawigacyjne musi być po prostu rozwiązywane przy użyciu mapy.
2.Plan podroży nie zastępuje mapy nawigacyjnej.
Forma takiego planu jest uzależniona od wielkości jednostki z uwzględnieniem warunków zewnętrznych. Bardzo często plan podroży powinien właśnie wskazywać na jakiej mapie powinna być prowadzona nawigacja ale nie jest to w nim najważniejsze. Może warto przypomnieć sobie jak i po co taki plan przygotowujemy a raczej powinniśmy to robić.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/