Przyszedł do mnie pocztą, jako materiał marketingowy, majowy numer Jachtingu. I bardzo się z tego cieszę, bo z całą pewnością nie pomyślę o zakupie tegoż czasopisma, a tym bardziej o jego prenumeracie. Dlaczego? Przecież jest piękny, kolorowy i ze wspaniałymi zdjęciami? Cóż kiedy treści w nim użytecznej dla mnie nie ma.
Na okładce Moody 62 a wewnątrz czterostronicowy zachwyt nad jego jakością, komfortem, przestrzenią i ogólną doskonałością, a wszystko to tuż za jeszcze większym, bo ośmiostronicowym, zachwytem nad Bavarią 51. Poza tym kilka wyjątków z katalogów producentów gadżetów, przykazania radiooperatora, które każdemu co radio kiedykolwiek dotykał powinny być znane i relacja z przesłaniem, że atol Mopelia powinien odtąd być naturalnym celem żeglarskich wypraz wszystkich rodaków.

Dla kogo to, ja się pytam?
Ilu jest takich co się zastanawia nad wyższością Mooddy 62 nad Bavarią 51? Gdzie jest ten atol i co to właściwie kogo interesuje?
Dostęp do polskich czasopism mam akcydentalny, norweskie przestałem kupować, bo w większości napchane są właśnie zakamuflowanym reklamami, jak i majowy Jachting, za to kiedy tylko jestem w UK wracam z PBO pod pachą.

Jak się ma bardzo błyszczący Jachting do lekko szmatławego PBO? Nijak. W PBO nie znać zapychania łamów byle czym, za to wiele bardzo rzeczowych i właśnie praktycznych informacji i wskazówek.

Jeśli dobrze pamiętam Jachting ożenił się z DBŻ, albo jakoś odwrotnie, a DBŻ było całkiem przyzwoitym periodykiem.
Czy ktoś z Was to kupuje i czyta?

Ja od dobrych paru lat przestalem. Czytam w MPiK YW, YM, ST, PBO i klnac na paskarskie ceny czasem jakis numer w ktorym jest cos co mnie specjalnie zainteresowalo kupuje

Czyli generalnie czytasz za darmo, a tylko czasami płacisz?

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Czytam to troche za duzo powiedziane bo jakis czas temu kawiarnie w naszym EMPik zlikwidowano. Przegladam i jak napisalem kupuje ten nr ktory mnie interesuje . Ostatnio styczniowy YM
Widzisz w tym cos zlego ?

Przedtem napisałeś, że czytasz i tylko czasami kupujesz, więc dlatego spytałem.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

pamiętam moje zdziwienie w paryskim sklepie Virgin, kiedy mnóstwo ludzi czytało jakieś czasopisma, gdy podszedłem bliżej i okazało się,że to dział z komiksami. Poniektórzy z 1,5 h

_________________
pozdrowienia piotr

Piotrze, u nas w w jednej galerii zlikwidowano w MPiK kawiarnie natomiast w drugiej urzadzono kacik czytelniczy tj. kanapy, stoliki itp. niestety bez mozliwosci napicia sie kawy czy zjedzenia ciastka. Wracajac do zeglarskich magazynow to w tych zachodnich rowniez jest wiele reklam i materialow, ktore mnie nie interesuja.
Niestety nawet w Miejskiej bibliotece publicznej te czasopisma sa niedostepne.O roznicach w poziomie prasy krajowej i brytyjskiej nawet nie ma co sie wypowiadac.

Prawda, uważam,że w Polsce nie ma prasy żeglarskiej

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Jak dla mnie to czytanie pray w Empikach jest naturalne dzieje się to na całym swiecie

_________________
pozdrowienia piotr

A może właśnie powinno się wypowiadać, bo może autorzy pism krajowych nie wiedzą, że ich wiekopomne dzieła są - oględnie mówiąc - do nosa?

Chociaż... obawiam się, że nawet jeśli przeczytają uwagi pod adresem swojej pracy, to i tak nie zrozumieją i odpowiedzą standardowo: "Potrzebujemy pieniędzy a sponsorzy chcą płacić za takie własnie artykuły".

A wracając do pierwszopostowego pytania Zosty w wątku. Do niedawna myślałem, że Jachting już się nie ukazuje, że splajtował. W lutym dowiedziałem się od znajomego, że jest artykuł o naszym zdarzeniu w Antarktyce.
Wyszukałem toto w sieci, znalazłem wersję o rozdzielczości adekwatnej do jakości pisma i znalazłem ów "artykuł", ale gdy zobaczyłem, że autorem - ponoć stałym felietonistą - jest [imię i nazwisko usunięte w związku z RODO], to nie traciłem więcej czasu (i pożałowałem też straconego czasu na szukanie ).

Czasami zerkam do "Żagli", ale przestałem być prenumeratorem, bo naprawdę tylko czasami znajduję coś godnego uwagi.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

To może po prostu napisz.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Co napisz? Informację do Żagli, że gówniane są? Mówiłem Jurkowi nie raz.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

U mnie podobnie, dotyczy wszystkich 3 pism

_________________
pozdrowienia piotr

Nie rżnij głupa. Napisz dobry tekst. Taki jaki chciałbyś przeczytać. Już raz Ci się udało.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

W sensie, że miałbym pisać teksty do czasopisma, żeby było na tyle ciekawe, żebym je kupił?
Żartujesz?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

A ja myślałem, że to tylko ja nie umiem/mogę/chcę ich czytać... z zawiści jakiejś czy co.
Pocieszyliście mnie bardzo.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

to jest argument, piszesz tekst, kupujesz parę egzemplarzy, tak żeby się pochwalić przed rodziną, nakład wzrasta

A tak poważnie jakoś tak jest na świecie,że jak coś jest złe albo nijakie to nie cieszy się popytem. Jak sobie przypomnę,że redakcja Zagli nie chciała sprostować swoich bzdur w artykule o Jezioraku to średnio widzę przyszłość.

_________________
pozdrowienia piotr

A u Niemców trochę inaczej. Napisali 2 artykułu o rejsie dziewczyn na Islandię. Oba wydania później spakowali i wysłali do Polski, do Brożki. Za darmo!

Od lat nie kupuje polskiej prasy żeglarskiej bo nic sensownego w niej nie ma. Za to z pewną nostalgią, ale i i wyszukując przydatnych wciąż informacji sięgam do archiwalnych numerów Żagli czy Rejsu.

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/

Widzisz, juz jakis czas temu w Zaglach byl cykl artykulow o portach J. Dąbskiego i zalewu. Autor nie byl w miejscach, ktore opisywal, a zżynal na zywca z publikacji Hermacha i Kality. Napisal m.in. o przystani w czarnej Łące, ktora rzeczywiscie byla, ale ponad 25 lat wczesniej. Napisalem do Zagli, wyslalem zdjecia i co? Oczywiscie zadnej reakcji.

Do Zagli mam ogromny sentyment, pierwszy numer kupilem w 59 roku, mam kilkanascie rocznikow od lat 60-tych. Poligraficznie byly takie jak mogly byc ale merytorycznie w porownaniu z dzisiejszymi extraklasa.

W takim PBO reklamy (uczciwe, nie zakamuflowane) to ok. 1/3 objętości pisma. To oczywiste. Natomiast pozostałe 2/3 jest rzeczywiście wypakowane treścią. Jakies 100 stron czytania. I reklamodawcy to rozumieją, wiedzą, że ludzie muszą mieć co kupować...

Pocieszyliscie mnie bardzo, bo czasami żałowałam, że nie mam dostępu do Żagli. Przeszło mi

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Nie klnij na ceny tylko na kurs złotówki.... £3.95 to nie jest paskarska cena a całkowicie normalna. Kawa kosztuje £2-3 dla porównania

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

U nas kawa kosztuje 5pln a w porywach 7 ... znasz pismo żeglarskie za taką cenę?
Nie liczę darmowych ... te czytam, bo mają relatywnie więcej treści niż te płatne.
MJS

ps Żagle itp czytuję ostatnio w poczekalniach szpitalnych
...widać bogaci żeglarze też chorują , a są przy tym czytelnikami z wyobraznią.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ordynator z chałupy przyniósł by zrobić miejsce przy wc-ecie...

A inni to niby gdzie to miejsce sobie zrobili ?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Moniu, w Polsce jeden numer kosztuje 39 zlotych, po ile wychodzi funt ? Obecnie kurs kantorowy jest wysoki ok 5,5 zl. To nie jest paskarska cena ?

Narzekasz i narzekasz. Sprowadź 10 egzemplarzy i sprzedaj po 25 zł. Zarobisz na tym, ze 30 zł. Jakieś 10 % zarobku. Będzie uczciwie
Ale jak dwóch nie sprzedasz to dołożysz. To co, ryzykujesz?

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Tok rozumowania malego krajowego importera Na dystrybucji prasy sie nie znam ale wiem ze istnieje cos takiego jak zwroty a marze detaliczne na prase specjalistyczna sa spore. Gdybym chcial kupowac kazdy nimer ktoregoa z w/w czasopism wykupilbym sobie w GB prenumerate a ta z indywidualna przesylka bylaby tansza niz cena w MPiK.
Wlasnie dzieki takiej polityce naszych importerow i sprzedawcow wiekszosc zakupow zwiazanych z zeglarstwem robie za granica. Pytanie kto na tym traci

Wlasnie dzis przegladalem majowy numer YM , cena skoczyla do 45,10 pln przy detalicznej cenie w GB 4,50 Ł. W numerze bardzo ciekawy artykul o holenderskich srodladowych wodach dostepnych dla jachtow. Zainteresowanym polecam.

I jeszcze jeden, o tym jak dostac sie jachtem 11 m dlugosci z Atlantyku na Pacyfik bez korzystanie z Kanalu Panamskiego

NWP, Horn czy cieśnina Magellana?

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/