Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Mieczówką wokół Bałtyku
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=24364
Strona 1 z 2

Autor:  alias [ 28 kwi 2016, o 18:56 ]
Tytuł:  Mieczówką wokół Bałtyku

Szukałem ( i nie znalazłem ) informacji o tym,czy ktoś kiedykolwiek opłynął Bałtyk (lub przynajmniej większą jego część) wzdłuż linii brzegowej (max. 1-2 mile od brzegu ) -łącznie z zatokami: Ryską, Botnicką i Fińską. Pomijając oczywiście część rosyjską ,która zapewne jest niedostępna z natury :-) . Jak sądzicie-jest to możliwe?

Autor:  plitkin [ 28 kwi 2016, o 19:04 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Co nazywasz "mieczówką"?
Jeżeli coś w rodzaju Lasera - większego problemu nie widzę (poza próbą ominięcia Rosji, właśnie.

Autor:  alias [ 28 kwi 2016, o 19:08 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

"mieczówka" to dla mnie dowolny niezbyt duży ( do np.6 metrów ) bezkabinowy jachcik-ale pytanie zasadnicze brzmiało,czy były takie wyprawy i czy są gdziekolwiek z nich jakieś relacje.

Autor:  plitkin [ 28 kwi 2016, o 19:16 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Kabinowa Antila 22 sporo pordóżowała po Bałtyku. Mariusz Głóka pływał Focusem 690. Znajomi przepłynęli Bałtyk Maxusem 24 (z mieczem szybrowym). To wszystko kabinówki.

Marcin Siwek dopłynął na Bornholm Optymistem.

Szukasz przygody czy wyczynu?

Autor:  robhosailor [ 28 kwi 2016, o 19:26 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

alias napisał(a):
bezkabinowy jachcik-ale pytanie zasadnicze brzmiało,czy były takie wyprawy i czy są gdziekolwiek z nich jakieś relacje.
Przed 2 Wojną Ludwik Szwykowski pływał bezkabinową mieczówką po Bałtyku - do Kopenhagi, na Bornholm...

Obrazek

http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1006&page=660

Zresztą, było takich rejsów więcej...

Autor:  alias [ 28 kwi 2016, o 19:29 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

To o czym napisałeś nijak ma się do " brzegowej "- turystycznej włóczęgi o której myślę.Zbieram informacje o stopniu trudności,zagrożeniach, itp. -zawszeć to lepiej uczyć się na cudzych a nie na swoich, błędach

Autor:  alias [ 28 kwi 2016, o 19:36 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Przed 2 Wojną Ludwik Szwykowski pływał bezkabinową mieczówką po Bałtyku - do Kopenhagi, na Bornholm...

...to było "w poprzek" a nie "wzdłuż "...i miałem na myśli raczej ostatnie 20-30 lat ,bo wątpię,aby wcześniej ktokolwiek na coś takiego dostał pozwolenie.

Autor:  robhosailor [ 28 kwi 2016, o 19:42 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

alias napisał(a):
...to było "w poprzek" a nie "wzdłuż "
Do Kopenhagi było "wzdłuż". :P
Płyń - będziesz pierwszy! :mrgreen:

Autor:  Waldi_L_N [ 28 kwi 2016, o 19:43 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Na proa zaliczono całe nasze wybrzeże. Płynął tam takźe nasz forumowy robhosailor. Z noclegami na brzegu.
O Robert już tu jest :)

Autor:  alias [ 28 kwi 2016, o 19:49 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Waldi_L_N napisał(a):
Na pora zaliczono całe nasze wybrzeże. Płynął tam takźe nasz forumowy robhosailor. Z noclegami na brzegu.


To już można nocować na naszym wybrzeżu w dowolnym miejscu? Jeszcze niedawno było to zabronione.

Autor:  Leszek [ 28 kwi 2016, o 19:51 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Ja bym na taką wyprawę wybrał DZ. A liczyłeś ile to km lub mil?

Autor:  Waldi_L_N [ 28 kwi 2016, o 19:53 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Popytać Roberta. Poza tym relację są na port21

Autor:  alias [ 28 kwi 2016, o 19:56 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Leszek napisał(a):
Ja bym na taką wyprawę wybrał DZ. A liczyłeś ile to km lub mil?

Dopiero zaczynam zgłębiać temat...a DZ-ety nie dam rady sam wypchnąć z plaży na wodę :-(

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Waldi_L_N napisał(a):
Popytać Roberta. Poza tym relację są na port21


Dzięki....popytam

Autor:  Leszek [ 28 kwi 2016, o 20:08 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

alias napisał(a):
Leszek napisał(a):
Ja bym na taką wyprawę wybrał DZ. A liczyłeś ile to km lub mil?

Dopiero zaczynam zgłębiać temat...a DZ-ety nie dam rady sam wypchnąć z plaży na wodę :-(

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Waldi_L_N napisał(a):
Popytać Roberta. Poza tym relację są na port21


Dzięki....popytam
Nic nie piszesz, że samotnie.

Autor:  marcel111 [ 28 kwi 2016, o 21:03 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

mieczówką po Bałtyku ????????????










trwa właśnie wyprawa bezkabinową mieczówką przez Atlantyk :D

http://dinghyadventures.pl/

Autor:  Leszek [ 28 kwi 2016, o 21:08 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

marcel111 napisał(a):
mieczówką po Bałtyku ???????????? A dlaczego nie? Można bączkiem jak ktoś ma ochotę. :rotfl:










trwa właśnie wyprawa bezkabinową mieczówką przez Atlantyk :D

http://dinghyadventures.pl/

Autor:  baoo [ 29 kwi 2016, o 01:33 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Dinghy Adwentures pływało małymi mieczówkami również po Bałtyku, ale w poprzek. Wzdłuż płynęli za koło podbiegunowe wybrzeżem Norwegii.

Autor:  Jaromir [ 29 kwi 2016, o 03:39 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

alias napisał(a):
Waldi_L_N napisał(a):
Na pora zaliczono całe nasze wybrzeże. Płynął tam takźe nasz forumowy robhosailor. Z noclegami na brzegu.


To już można nocować na naszym wybrzeżu w dowolnym miejscu? Jeszcze niedawno było to zabronione.

a - Karą wprost w ustawie obwarowane jest AFAIK jedynie palenie ognisk (Ust. o obszarach morskich Rzeczpospolitej.... Art 63c pkt 2). http://isap.sejm.gov.pl/Download;jsessi ... 131&type=3
Generalnego zakazu nocowania na plaży w ustawie nie znajdziesz, ale....
patrz punkt c. ;)

b - Pan minister coś tam przebąkuje, że ów zakaz ognisk palenia zniesie:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Ogn ... 00919.html
http://www.ums.gov.pl/125-rozpalanie-og ... plazy.html
Czy robi coś więcej niż mówienie - się zobaczy...
Ale może panu ministrowi przy okazji podpowiedzieć, że podlegli mu dyrUMowie nie wiedzieć czemu uparli się wydawać zezwolenia - na przykład "na biwakowanie", choć do tego podstaw w ustawie nie mają...

c - W rozporządzenia porządkowych każdego z trzech dyrUMów można (było ??) znaleźć w różny sposób sformułowane nakazy uzyskiwania pozwoleń na biwakowanie, albo osobno na biwakowanie i osobno na rozbijanie namiotów. Przy czym... brak zupełnie definicji "biwakowania"!
Gdzie, czy nadal i które z tych zakazów i nakazów obowiązują - sprawdzaj u źródła - ale nie zdziw się, że czasami sami nie wiedzą:
- Gdynia: http://www.umgdy.gov.pl/?p=1101
(urząd nie publikuje wykazu obowiązujących zarządzeń porządkowych - nie wiadomo, czy obowiązuje)
- Słupsk: http://www.umsl.gov.pl/pliki/Zarzadzeni ... _12014.pdf
(brak wykazu obowiązujących zarządzeń porządkowych - nie wiadomo, czy obowiązuje)
- Szczecin: http://www.ums.gov.pl/prawne/ZP_1_2015.pdf
(jest wykaz i wg niego - obowiązuje do dziś)
Wszystkie te powielaczowe akty "prawa" tworzą katalog zakazów daleko szerszy niż ustawa na podstawie której je wydano a także ustanawiają obowiązek uzyskiwania zezwoleń, nie do znalezienia wprost w ustawie, np:
2. Zabrania się w pasie technicznym bez uprzedniego zezwolenia Dyrektora Urzędu Morskiego w Szczecinie:
1) ustawiania namiotów i biwakowania z wyjątkiem nieruchomości stanowiących własność prywatną;
....
3) rozpalania ognisk na plaży;
...
6) umieszczania łodzi, sieci i innego sprzętu rybackiego (sic!);

BTW - zauważmy, że wszyscy dyrUMowie twierdzą, że istnieje możliwość uzyskania zgody na rozpalanie na plażach ognisk - a tymczasem ustawa palenia ognisk wprost i kategorycznie zabrania (patrz punkt a)... ;)

d- Bardzo ogólnie o stanie prawnym - ale sprzed ostatniej nowelizacji źródłowej ustawy (j.w.) tu: http://www.popiasku.pl/?s=prawo-na-plazy2

e - Na naszym wybrzeżu, miast kopać się z biurokratycznym koniem, można od biedy zaplanować rejs mieczówką skokami - "od portu do portu"...
Wtedy mandat grozi Ci jedynie za brak zgłoszenia i uzyskania pozwolenia na wejście/wyjście do/z portu, cumowanie do czyjejś burty albo płukanie pokładu bez pozwolenia, brak oświetlenia zacumowanej w porcie mieczówki w nocy albo we mgle, brak szczurołapów na cumach, etc....
Serio, serio...:
viewtopic.php?f=17&t=23251
:twisted:

Autor:  Alterus [ 29 kwi 2016, o 13:39 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Pływanie od portu do portu nie każdego kręci, więc w praktyce takiego małoportowego włóczęgę obowiązuje jedno prawo - wypisz, wymaluj, jak za "komuny" - nie leźć w oczy i nie dać się złapać.
Męska przygoda. ;-)

Autor:  Wert23 [ 30 kwi 2016, o 15:30 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Oj trochę inaczej niż za komuny. Teraz WOP a właściwie Straż Graniczna inaczej działa. Ja kontrolowane sztrandowanie uprawiam sobie po Zatoce Gdańskiej. Nikt mi głowy nie urywa.

Autor:  Alterus [ 30 kwi 2016, o 17:36 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Wert23 napisał(a):
Oj trochę inaczej niż za komuny. Teraz WOP a właściwie Straż Graniczna inaczej działa. Ja kontrolowane sztrandowanie uprawiam sobie po Zatoce Gdańskiej. Nikt mi głowy nie urywa.

Zależy co rozumieć pod "kontrolowanym sztrandowaniem". :-)
Różnica polega na tym, że dziś nikt nie bierze Cię za szpiega ani nie posądza o próbę ucieczki z raju. Poza tym to samo, a nawet powiedziałbym, jest gorzej niż za PRL, nie znającym różnych Natur 2000 i podobnego typu przedsięwzięć często stawiających na głowie sprawy ochrony przyrody, przy okazji bardzo mocno ograniczając prawa ludzi do korzystania z narodowej własności, nie mowiąc o własności w ogóle.
Dlatego na polskim wybrzeżu, ale i śródlądziu, najbezpieczniej przyjąć do wiadomości, że prawidłowa odpowiedź na pytanie "co jest pod ochroną" brzmi: wszystko, a "co nam wolno": nic.
I w związku z tym zaleca się modus operandi jak wyżej, a zapewniam, że odznacza się najwyższą z możliwych skutecznością. ;-)

Autor:  Wert23 [ 30 kwi 2016, o 18:02 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

A ja uważam że to jest " urban legend". Plaża w Gdyni (oczywiście nie kąpielisko), tylko miejsca gdzie dochodzą również skutery wodne , Orłowo, Sopot, Brzeźno, Mechelinki, Rewa, Półwysep Helski, tu różne miejsca, oczywiście z wyłączeniem strefy prezydenckiej. A i raz rejsik do Lubiatowa, lądowanie też na plaży. Ja piszę co robię. Póki co żadnego mandata nie załapałem.
Co do żeglowania za komuny to są tu bardziej doświadczeni ode mnie i pewnie nie jedno mogą opowiedzieć.

Autor:  Alterus [ 30 kwi 2016, o 20:18 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Wert23 napisał(a):
A ja uważam że to jest " urban legend".

Ale co? Przepisy które przywołał Jaromir? Czy to, że jak Cię nie zobaczą, to mandatu nie wlepią?
Nikt nie kwestionuje przy tym braku zakazu pływania czy samego lądowania na plaży.

Autor:  piotr6 [ 30 kwi 2016, o 20:38 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Jaromir napisał(a):
Wtedy mandat grozi Ci jedynie za brak zgłoszenia i uzyskania pozwolenia na wejście/wyjście do/z portu, cumowanie do czyjejś burty albo płukanie pokładu bez pozwolenia, brak oświetlenia zacumowanej w porcie mieczówki w nocy albo we mgle, brak szczurołapów na cumach, etc....
Serio, serio...:
viewtopic.php?f=17&t=23251
:twisted:


znasz jakieś konkretne przykłady,że za brak zgłoszenia i uzyskania pozwolenia ktoś pływając żaglówką zapłacił mandat?

Autor:  Kudlaty [ 30 kwi 2016, o 22:01 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Pływałem bez steru i miecza ( taka łódka) wzdłóż całego prawie polskiego wybrzeża, nikogo nie pytałem o zgodę ( jestem wolnym człowiekiem) Nikt mi głowy nie urwał, ognisk nie paliłem tylko kuchenkę, tylko tuż po wylądowaniu musiałem poswięcić jakieś pół godzinki na wywiady dla turystów. I luz .

Autor:  Zbieraj [ 30 kwi 2016, o 22:13 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Kudlaty napisał(a):
wzdłóż
Kudłaty, oj, jak Cię PAC-nę! To jóż przynajmniej bońć kąsekwętny: nikt Ci głowy nie órwał, paliłeś kóchenkę tóż po wylądowaniu. I lóz. :lol:

Autor:  Alterus [ 30 kwi 2016, o 23:05 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Kudlaty napisał(a):
Pływałem bez steru i miecza ( taka łódka) wzdłuż całego prawie polskiego wybrzeża, nikogo nie pytałem o zgodę ( jestem wolnym człowiekiem)
:-D Ja też, ale nie wszyscy o tym wiedzą. A w głowach części tych których spotkałem taka herezja nie mogła się pomieścić.
Cytuj:
Nikt mi głowy nie urwał, ognisk nie paliłem tylko kuchenkę,
Głowę to i za PRL od święta tylko urywali... :-)
Ale właśnie chodzi o swobodne zachowanie, a nie jego żałosną namiastkę - lądujesz pod wieczór na brzegu, rozbijasz normalny namiot, rozkładasz ognisko i bezstresowo gotujesz sobie wodę na wieczorną kawę, zamiast strzyc oczami skulony nad kuchenką, czekając na zapadnięcie ciemności aby chyłkiem rozpiąć plandekę którą najlepiej będzie zwinąć wczesnym rankiem. A takie realnie warunki występują bardzo często.
Cytuj:
tylko tuż po wylądowaniu musiałem poswięcić jakieś pół godzinki na wywiady dla turystów.
Z gwiazdorami nie podróżuję, wystarczy, że ich z oddali podziwiam. :-D

Autor:  Leszek [ 30 kwi 2016, o 23:08 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Zbieraj napisał(a):
Kudlaty napisał(a):
wzdłóż
Kudłaty, oj, jak Cię PAC-nę! To jóż przynajmniej bońć kąsekwętny: nikt Ci głowy nie órwał, paliłeś kóchenkę tóż po wylądowaniu. I lóz. :lol:
Masz zdrowie Janusz. Podziwiam. A wiesz jaka jest różnica między liczbą a cyfrą?

Autor:  Wert23 [ 1 maja 2016, o 05:33 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Alterus napisał(a):
Wert23 napisał(a):
A ja uważam że to jest " urban legend".

Ale co? Przepisy które przywołał Jaromir? Czy to, że jak Cię nie zobaczą, to mandatu nie wlepią?
Nikt nie kwestionuje przy tym braku zakazu pływania czy samego lądowania na plaży.

Nieprecyzyjnie się wyraziłem.
Alterus napisał(a):
Różnica polega na tym, że dziś nikt nie bierze Cię za szpiega ani nie posądza o próbę ucieczki z raju. Poza tym to samo, a nawet powiedziałbym, jest gorzej niż za PRL, nie znającym różnych Natur 2000 i podobnego typu przedsięwzięć często stawiających na głowie sprawy ochrony przyrody, przy okazji bardzo mocno ograniczając prawa ludzi do korzystania z narodowej własności, nie mowiąc o własności w ogóle.
Dlatego na polskim wybrzeżu, ale i śródlądziu, najbezpieczniej przyjąć do wiadomości, że prawidłowa odpowiedź na pytanie "co jest pod ochroną" brzmi: wszystko, a "co nam wolno": nic.

Do tego piłem.
Przepisy, o których wspomniał Jaromir pewnie istnieją skoro je przytoczył, jednak ja z powodzeniem korzystam z naszych plaż.

Autor:  Wert23 [ 1 maja 2016, o 06:19 ]
Tytuł:  Re: Mieczówką wokół Bałtyku

Alterus napisał(a):

Ale właśnie chodzi o swobodne zachowanie, a nie jego żałosną namiastkę - lądujesz pod wieczór na brzegu, rozbijasz normalny namiot, rozkładasz ognisko i bezstresowo gotujesz sobie wodę na wieczorną kawę, zamiast strzyc oczami skulony nad kuchenką, czekając na zapadnięcie ciemności aby chyłkiem rozpiąć plandekę którą najlepiej będzie zwinąć wczesnym rankiem. A takie realnie warunki występują bardzo często.

Na plaży spałem parę razy. Nie czaiłem się.
Co do tych ognisk to ja osobiście mam trochę mieszane uczucia...bo nikt drewna ze sobą nie wozi?
Natomiast ma się to zmienić być może już na te wakacje.
Cytuj:
Na środowym spotkaniu z rybakami w Ustce, na którym pojawił się Minister Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk, został on zapytany m.in. o ogniska na plaży. I zaskoczył wszystkich odpowiedzią.
- Jako "stary harcerz" nie mam nic przeciwko ogniskom na plaży. Wprawdzie są kraje, gdzie jest to całkowicie zakazane, ale w Polsce wcale tak być nie musi. Oczywiście musi się to odbywać w sposób bezpieczny - zapowiedział minister i przyznał, że będzie tę zmianę promował.
Do tej pory potrzebna była bowiem zgoda Urzędu Morskiego na rozpalenie nawet najmniejszego ogniska na plaży. Sami przedstawiciele urzędów morskich zdecydowanie popierają jednak uchylenie tej procedury. Bo wszyscy doskonale wiedzą, że w dużej mierze była ona fikcją. Ogniska i tak były rozpalane, co zajmowało czas zarówno policji, jak i straży miejskiej. W Trójmieście kończyło się to nawet kilkuset interwencjami rocznie. Pożaru z powodu ognisk nie było natomiast żadnego.

Źródło

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/