Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 kwi 2024, o 20:26




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: 1 sie 2017, o 08:33 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
To, co Ty do kriskreta?


-----
bury_kocur napisał(a):
A co masz do Jurka?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 sie 2017, o 09:09 

Dołączył(a): 26 mar 2017, o 16:17
Posty: 32
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
do Aleksander94

Kup jakąkolwiek łódkę. Potaw ją na wodzie. Odpłyń parenaście metrów od brzegu na głębszą wodę, wejż z łódki do wody, wróc znowu do łódki, zobacz co sie dzieje gdy przewracaqsz łódkę , postaw ją [ jeśli sie nie utopi] z powrotem. Wróć do niej. Postaw żagiel, spróbuj pływać, wróć do brzegu. Wysusz sie. NIe bój sie.

Ucz sie na Youtubie i praktycznie.

ps
kiedyś gdy wybierano żołnierzy - do marynarki, to np wsadzano ich do adowni i wychodzono w morze. Z nie porzyganych rezygnowano już na wstepie. Z porzyganych wybierano tych którzy chcieli zostać marynarzami.

Ahoj



Za ten post autor TATARAK otrzymał podziękowanie od: kooniu
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 sie 2017, o 13:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
TATARAK napisał(a):
Z nie porzyganych rezygnowano już na wstepie.


A czemu ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 sie 2017, o 22:36 

Dołączył(a): 26 mar 2017, o 16:17
Posty: 32
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Nie wiem . Może wynikało to z doświdczeń ze szkoleń wielu roczników poborowych.
A może to była tylko ostra i szybka weryfikacja kandydatów do łodzi podwodnych ?

W roku 1961 w nagrodę trzech kursantów na małym jachcie z instruktorem i kursantką siostrzenicą instruktora wyszlo na trzy dni z Trzebieży w morze. Jednym z kursantów był oficer - pilot lotnictwa z Bydgoszczy. Oczywiście nie chorował. Drugim był przemiły młody lekarz , który uznał się za tak chorego żę przez dwa dni nie schodził z koi. Instruktor i jego siostrzenica nie miel zawrotów głowy. Gdy gdy zaczeło mnie męczyć kołysanie usłyszałem , ja bęę sterował a ty ugotuj mi kawę. Ugotowałem zmuszając sie i podałem. Zmuliło mnie. Jak na chwilkę odpusciło - usłyszałem prosze o jajecznice. Smażyłem, przerywałem chwilami smażenie wyskakując i karmiąc przez burte ryby, ale jajecznice z kilku jaj podałem.
Wspominam go jako bardzo mądrego instruktora.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sie 2017, o 09:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 sie 2017, o 09:31
Posty: 2
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Witam, też chcę zacząć przygodę z żaglami. W tamtym roku pierwszy raz byłem na Solinie i nie było wiatru prawie wcale. Trochę mnie to zniechęciło, ale w tym roku wyskoczyłem na 2 dni żeglugi i taka mi się wspaniała pogoda trafiła. Miałem burzę będąc pośrodku akwenu. Wyszedłem na brzeg po przygodzie zielony. Czy to uczucie mija? Czy dać sobie jednak spokój? I przerzucić się na surfing.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sie 2017, o 12:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13380
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1524
Otrzymał podziękowań: 2214
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Chewbacca napisał(a):
nie było wiatru prawie wcale. Trochę mnie to zniechęciło

Nie sztuką jest żeglować gdy wiatr wieje...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...



Za ten post autor Wojciech otrzymał podziękowanie od: Pipek11
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sie 2017, o 19:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2017, o 20:11
Posty: 863
Lokalizacja: Heinsberg
Podziękował : 80
Otrzymał podziękowań: 333
Uprawnienia żeglarskie: posiada
Chewbacca :D
To chyba jak z wchodzeniem w nadprzestrzeń Sokołem, najpierw muli a po najwyżej tygodniu przechodzi.
Potem ma się chorobę lądową :rotfl:
Ja właśnie miałem taki tygodniowy atak na pawia jednego po drugim.
I mam za każdym razem po dłuższej przerwie, może już nie przez tydzień a trzy dni :roll:
To chyba z wiekiem przechodzi, tak słyszałem przynajmniej. Wykapowałem więc że popełnię interpolację i wyszło że jak mnie stuknie setka to już mnie nic nie ruszy :lol:
Chyba że robaki :roll:
W sumie to jak mam wybierać to wolę ryby
:rotfl:

ed. Jak mniemam to lubisz deskę, prawda?
Wiesz dlaczego nie masz na niej tendencji do zielenienia?
Bo z reguły patrzysz na horyzont. To stały punkt i widzisz że to ty podskakujesz. Na jachcie jest tak samo- gdy w kopicie siedzisz i patrzysz to mózg ma łatwiej z interpretacją tego co się dzieje. Najgorsze co może być to zwalić się na kojo i zdychać. W środku błędnik czuje że się bujasz a oko nie widzi punktu odniesienia stałego. I mózg produkuje tą zieloność :mrgreen: Im bardziej leżysz tym mocniej.
Trzeba rzygać, gryźć coś żeby mieć na pawia i coś robić. Siła woli i uświadomienie tego przyśpiesza nadpisanie oprogramowania z poprawką dla stworzenia nawodnego. A przecie normalny szczur lądowy nie ma tego pliku.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sie 2017, o 12:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 222
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 77
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
Przypominam sobie swoje pierwsze kroki w żeglowaniu i muszę się zgodzić z kolegami, że też zaczynałem w klubie żeglarskim na uniwerku. Stara omega śmierdząca niczym kuter rybacki, syf i przecieki. Takie mi pozostały wspomnienia. Dość traumatyczne więc siłą wewnętrznej perswazji wypycham je z mego mózgowia. Zaiste prawdą jest że służyłem głównie za balast i wiele się przez to nie nauczyłem. Traktowanie i chęć pomocy w "klubie" były "bezcenne."
Dlatego pierwszy hals, pierwszą wywrotkę oraz parkowanie w szuwarach wykonałem bezbłędnie na własnoręcznie przystosowanej 20 letniej płaskodence, która spokojnie spoczywa obecnie w rzece Biebrza w okolicach Fortu Osowiec. To była moja pierwsza łódka i pierwszy sezon na żaglach kiedy nauczyłem sie wszystkiego tego o czym czytałem w książkach. Uwierz mi, że jak popłynąłem pierwszy raz to nie wiedziałem nawet jak zamotać sznurek na knadze. Jedna godzina na jeziorze zweryfikuje Twoje poglądy i umiejętności.
Jak będzie flauta możesz narzekać że nudno, ale jak przypie..li to będziesz jak w ukropie uwijał się a i tak będzie za późno. Faktem jest że emocji nie zabraknie.
Teraz odnośnie łódki. Najpierw pożyczaj, oglądaj, macaj, badaj i porównuj, ucz się co fajne jest w łódce a co mniej. A potem zbuduj sam. Uwzględnij przede wszystkim czy będziesz ja woził z Lejku na lejk czy stacjonarnie zakotwiczysz gdzieś w klubie czy gdzie tam można.
Wtedy wagę i wymiary dobierzesz (wożenie samochodem), a jak się sprawdzi a Ty nauczysz sie juz więcej, to sprzedasz ją jakiemuś początkującemu żeglarzowi, żeby mógł szlifować zdolności i rozejrzysz się za czymś na miare Twoich możliwości.
Większość z nas zaczynała podobnie.
Zważ, że rzadko kto wozi się ze sprzętem po Polsce z krańca na kraniec bo to i koszt i logistyczny problem. Jeziora podobne i wiekszość z nas pływa tam gdzie ma dość blisko.
Szkoda czasu na jeżdżenie - trzeba pływać :).

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sie 2017, o 21:08 

Dołączył(a): 28 sie 2017, o 20:46
Posty: 4
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: brak
To i ja się podłączę, co by nowego wątku nie zakładać ;-)
Witam Wszystkich, mam 35 lat (i nadal żyję- takie to cuda ;-) ) i mam marzenie- zobaczyć Midway. Wiem, że nie zrobię tego z powietrza, bo tak byłoby za prosto- chciałbym wyczarterować jacht i tam dopłynąć z Honolulu, a przy okazji zaliczyć jeszcze Karaiby, drogę morską Europa-Ameryka itd itp. Jest tylko jeden problem- nigdy nie miałem nic wspólnego z żaglowaniem, wiem jedynie co to jest maszt, ster, burta (bez podziału na back i ster ;-) ) i w zasadzie to tyle. Wiem również, że bujanie na wodzie bardzo mi odpowiada, bo rejsy wycieczkowymi statkami z silnikami odbyłem (pewnie max 3-4 stopnie w skali Beauforta) i w zasadzie tak przyjemnie bujało, że spać mi się momentami zachciewało ;-) I tutaj rodzą się moje pytania:
- jestem ambitny, powiedzmy, że koszty nie mają większego znaczenia, jestem sprawny fizycznie i bardzo chciałbym spełnić moje marzenia- ile czasu realnie potrzebuję na wyszkolenie się do samodzielnego rejsu po morzu (np: 20 rejsów/1000h pływania/10000Mm ?)
- czy jeżeli zabiorę się jako załogant na powiedzmy 2 tygodniowe rejsy, to nabędę wiedzy i umiejętności, że dla przykładu po 3 takich rejsach będę mógł już ubiegać się o patent sternika (oczywiście na początek śródlądowego), czy też jest to mozolny proces i nie będę w stanie go realnie przyspieszyć (innymi słowy równie dobrze mogę w weekendy jeździć nad Zegrze i przez 30 kolejnych weekendów zdobędę tę samą wiedzę, co na takich rejsach 2 tygodniowych?
- chciałbym zacząć od teorii (chociaż pewnie jednak wolałbym zacząć od praktyki, ale teraz po wakacjach będzie już ciężko ze znalezieniem czasu) i zastanawiam się, po jakie książki warto sięgnąć?
- oczywiście Karaiby etc. to daleka przyszłość (zapewne) i na razie chciałbym zmienić swój sposób spędzania wakacji z lądowego na wodny, szczególnie na wodach Adriatyku i tak się zastanawiam, ile czasu będę realnie potrzebował na opanowanie odpowiednich umiejętności, żeby otrzymać patent sternika morskiego i móc czarterować jachty w Chorwacji czy też Grecji? (pytam o to, ponieważ widziałem oferty kursów w Chorwacji, po których można przystępować do egzaminu dającego uprawnienia do pływania po ich wodach, ale czy rzeczywiście mając jakieś umiejętności zdobyte na Zegrzu uda mi się po takim jednym rejsie zdać ten egzamin? Jestem dosyć pojętny, ale też wiem, że wilkiem morskim nie zostaje się z dnia na dzień i swoje trzeba przecierpieć)
- i jeżeli ma to jakieś znaczenie, to lubię szanty ;-)
Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam, obym jak najwcześniej mógł się zaliczyć do Waszego szacownego grona!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2017, o 11:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4479
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 759
Otrzymał podziękowań: 1536
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
ArniK napisał(a):
czy jeżeli zabiorę się jako załogant na powiedzmy 2 tygodniowe rejsy, to nabędę wiedzy i umiejętności, że dla przykładu po 3 takich rejsach będę mógł już ubiegać się o patent sternika (oczywiście na początek śródlądowego)
Nie ma (i nie było [chyba że przed 1951]) takiego patentu/stopnia. Zobacz obecne patenty żeglarskie w PL.

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************


Ostatnio edytowano 29 sie 2017, o 11:34 przez Wojtek Bartoszyński, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2017, o 11:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sie 2014, o 10:35
Posty: 1166
Podziękował : 284
Otrzymał podziękowań: 617
Uprawnienia żeglarskie: polskie i zagraniczne
666 napisał(a):
Ile jest jeszcze takich klubów w Polsce? Wymień proszę jeden w Twoim mieście.
(żałuję, ale uważam, że niestety już nie ma)



http://www.miedzyzaglami.pl/ - zapraszamy serdecznie!

Wpis zawiera lokowanie produktu.
Disclaimer:
Nie jestem, nie byłem i nie planuję być właścicielem części, ani całości rekomendowanej instytucji.

Ale dobrze mi się tam bywa i pływa.

_________________
Z wyrazami
JM


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2017, o 13:59 

Dołączył(a): 28 sie 2017, o 20:46
Posty: 4
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: brak
Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Nie ma (i nie było [chyba że przed 1951]) takiego patentu/stopnia. Zobacz obecne patenty żeglarskie w PL.


OK, widzę, że zbytnio uprościłem - ubiegać o patent sternika jachtowego a nie jachtowego morskiego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2017, o 15:06 

Dołączył(a): 28 sie 2017, o 20:46
Posty: 4
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: brak
Wojtek Bartoszyński napisał(a):


No tak, chodziło mi o żeglarza jachtowego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2017, o 15:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8773
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1745
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Jest taka książka Stefana Wysockiego pt. "ŻEGLARSTWO ŚRÓDLĄDOWE", warto od niej zacząć. I spróbować przygody na drewnianej Omedze, najlepiej na Mazurach, pod namiotem, pływając od portu do portu przez 2 tygodnie. W załodze, a najlepiej na obozie wędrownym w kilka łódek. Po takich wakacjach człowiek inaczej patrzy na świat i już bardziej wie, czego chce.
Dalej, popływać na różnych mieczówkach, wsiąść na kabinówkę, jak i na deskę windsurfingową o długości 12 stóp. Dobrze jest, gdy blisko jest jezioro...
A fajnie jest też zaliczyć jazdę motorówką, żeby poczuć jak skacze po falach.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2017, o 15:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
mjs napisał(a):
A fajnie jest też zaliczyć jazdę motorówką, żeby poczuć jak skacze po falach.


To jest bardzo dobry eksperyment ...

Przeleć się takim sprzętem na fali nawet tylko 50 cm z prędkością ślizgu.

Wtedy - kiedy od tych fal pogubisz już wszystkie plomby - nawet te, których jeszcze nie masz - to już na pewno będziesz wiedział, że nie chcesz być motorowodniakiem .

:rotfl: :rotfl: :rotfl:

PS - a nie chcesz spróbować jak to jest na słonym ?

Jakbyś chciał to zapraszam na udkę na jakiś łyykend na Zatokę Gdańską tylko daj znać jakoś wcześniej ...

Przywieziesz dobry GIN i rozliczenie pływania oprzemy o bufet :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 wrz 2017, o 13:51 

Dołączył(a): 28 sie 2017, o 20:46
Posty: 4
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: brak
bury_kocur napisał(a):

PS - a nie chcesz spróbować jak to jest na słonym ?

Jakbyś chciał to zapraszam na udkę na jakiś łyykend na Zatokę Gdańską tylko daj znać jakoś wcześniej ...

Przywieziesz dobry GIN i rozliczenie pływania oprzemy o bufet :rotfl:


Idąc za klasykiem - "...jestem za a nawet przeciw..." ;-) Niestety z Wawy do Gdańska trochę daleko a robota jak zając - nie poczeka i niestety wolne mam tylko sobotnie popołudnia i niedziele dlatego szukam czegoś na Zegrzyńskim. Kupiłem siermiężny tom Kolaszewskiego/Świdwińskiego i już się zagłębiłem w grotmaszty, bezanmaszty i wręgi ;-) Chcę mieć patent żeglarza jachtowego przed przyszłym urlpem, bo planujemy spędzić go tym razem na jachcie w Chorwacji, tak więc przydałby się już wpis w dzienniku z takiej wyprawy ;-)

BTW: ja wiem, że nie chcę być motorowodniakiem- wydaje mi się (to pewnie z szybowców), że nie ma to jak odgłos wiatru w żaglach a nie silnika za łódką ;-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 wrz 2017, o 17:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
ArniK napisał(a):
Niestety z Wawy do Gdańska trochę daleko


Jakby to powiedzieć - wiem, bo co tydzień jeżdżę spod Łomianek do Gdańska i z powrotem.

Ostatnio już nie jest tak źle - z domu do portu jadę 3,5 h.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kurczak i 159 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL