Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=27064
Strona 7 z 8

Autor:  piotr6 [ 7 wrz 2017, o 21:31 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

W praktyce to się okazuje,sporo żeglarzy pływa wręcz,o zgrozo,bez patentu :D aż się zdziwiłem że tak dużo

Autor:  bury_kocur [ 7 wrz 2017, o 21:48 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

piotr6 napisał(a):
aż się zdziwiłem że tak dużo


A skąd Piotr masz takie dane skoro się im dziwisz ?

Autor:  Dixi [ 7 wrz 2017, o 21:52 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

sailhorse napisał(a):
To moze w przyszłym sezonie większą grupą na to puste? Z Gdyni do Swinoujścia, albo odwrotnie. I oczywiście (po ominieciu Helu) 2mile od brzegu, żeby żeglarzom nie nadużywać uprawnień ;)

Taki pomysł był na FB na Morskie regaty plażowe. Ale nie wiem czy go zrealizowali.
Po tym rejsie napaliłem sie jak małpa na banany na rejs wzdłuż brzegu na razie bo jam szczur jeziorowo-szuwarowy.
Jak ktoś jest w Gizycku to będzie okazja osobiście sprawdzić jak pływa Albatros. Marina Stranda. Zapraszam.

Autor:  Fazi [ 7 wrz 2017, o 22:01 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Yigael napisał(a):
... Wejście nocą, w tężejącym wietrze i deszczu. Czas 16 godzin z groszem miała być turystyka bez asysty na wodzie i była, wyczyn żaden, wyczynowcy pływają tam wpław. Łódek bardzo szybki i bezpieczny w tych warunkach.


Panowie,
wielkie brawa za:

- pomysł
- przygotowania
- determinację
- doprowadzenie sprawy do końca
- jaja

pozdrawiam

Autor:  piotr6 [ 8 wrz 2017, o 04:25 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

bury_kocur napisał(a):
piotr6 napisał(a):
aż się zdziwiłem że tak dużo


A skąd Piotr masz takie dane skoro się im dziwisz ?


Twardych danych brak. :mrgreen: ale tak jakos wynika że spotkań na szlaku

Autor:  bury_kocur [ 8 wrz 2017, o 06:59 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

piotr6 napisał(a):
ale tak jakos wynika że spotkań na szlaku


Wiesz - udało się osiągnąć 7,5 metra bez patentu to ludziska pływają ...

Więcej powiem - od czasu uchwalenia tego przepisu zobacz ile konstrukcji powstało o Lc poniżej tej wielkości.

Autor:  piotr6 [ 8 wrz 2017, o 07:38 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

To też ale i pływają powyżej 7.5 m bez papierów :D .

Autor:  sailhorse [ 8 wrz 2017, o 13:25 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Dixi napisał(a):
Po tym rejsie napaliłem sie jak małpa na banany na rejs wzdłuż brzegu na razie bo jam szczur jeziorowo-szuwarowy.


Żeby nie zaśmiecać tego wątku, pozwoliłem sobie założyć osobny - dla rozważań a może nawet - tu się rozmarzyłem - planowania rejsu przyszłorocznego?

http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=27224

Autor:  Kurczak [ 8 wrz 2017, o 14:01 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Narobili mi chłopaki apetytu :D

Nie ma ktoś na zbyciu Maczka 303 na chodzie ? :mrgreen:

Autor:  cors [ 8 wrz 2017, o 14:51 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Kurczak napisał(a):
Maczka 303 na chodzie


Lepszy bo mniejszy jest 230. Jest do wzięcia.

Załączniki:
230.jpg
230.jpg [ 56.69 KiB | Przeglądane 5950 razy ]

Autor:  Zielony Tygrys [ 8 wrz 2017, o 15:48 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Daro ma Cadeta na sprzedaż.

Autor:  Kurczak [ 8 wrz 2017, o 16:04 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Gdyby mu zamiast miecza dołożyć stalową płetwę balastową z bulbem byłby szatan nie kogut :D

Autor:  bury_kocur [ 8 wrz 2017, o 17:08 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

cors napisał(a):
Lepszy bo mniejszy


A deska do prasowania nie lepsza ? :lol:

Autor:  mdados [ 11 wrz 2017, o 09:20 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Kurczak napisał(a):
Narobili mi chłopaki apetytu :D

Nie ma ktoś na zbyciu Maczka 303 na chodzie ? :mrgreen:


Kurczaku, a może spróbujecie Bastardowym Bezikiem :rotfl:

Autor:  robhosailor [ 11 wrz 2017, o 13:03 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

mdados napisał(a):
Kurczak napisał(a):
Nie ma ktoś na zbyciu Maczka 303 na chodzie ? :mrgreen:

Kurczaku, a może spróbujecie Bastardowym Bezikiem :rotfl:
Jest łódeczka, zwie się żaglowa kanu BETH - tanio odstąpię. ;)

Autor:  Waldi_L_N [ 11 wrz 2017, o 15:12 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Kurczak, Prioryteta pożyczę, a najlepiej razem z Tobą popłynę. Odkryte 4,30 w sam raz na dwóch, stabilniejsze niż 420 i do tego tak wysokie półpokłady, że Twoje przerośnięte nogi się nie zmęczą.
Łódek jest, przyczepa jest...

Autor:  Marian Strzelecki [ 11 wrz 2017, o 15:42 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

cors napisał(a):
Kurczak napisał(a):
Maczka 303 na chodzie


Lepszy bo mniejszy jest 230. Jest do wzięcia.

A cio to?

MJS

Autor:  Marian J. [ 11 wrz 2017, o 16:15 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Marian Strzelecki napisał(a):
A cio to?
A to:
http://zagle.se.pl/wydarzenia/mini-230-nie-jest-model-do-sklejania,1_19485.html
http://www.mini230.pl/

Autor:  Marian Strzelecki [ 11 wrz 2017, o 18:05 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Ooo ... Gonciarz?
Ładna i fajna.
Znaczy zaczynają wracać małe łódki :cool:

Załączniki:
mini 230.jpg
mini 230.jpg [ 81.79 KiB | Przeglądane 5653 razy ]

Autor:  plitkin [ 11 wrz 2017, o 20:13 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Marian Strzelecki napisał(a):
Ooo ... Gonciarz?
Ładna i fajna.
Znaczy zaczynają wracać małe łódki :cool:


Nie znajduje uzasadnienia do samej koncepcji ani do zachwytów nad pomysłem. Choć Leszka bardzo szanuje jako projektanta. Zaprojektował zapewne zgodnie z założeniami inwestora, a te są dla mnie niezrozumiale.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Marian Strzelecki napisał(a):
Ooo ... Gonciarz?
Ładna i fajna.
Znaczy zaczynają wracać małe łódki :cool:


Nie znajduje uzasadnienia do samej koncepcji ani do zachwytów nad pomysłem. Choć Leszka bardzo szanuje jako projektanta. Zaprojektował zapewne zgodnie z założeniami inwestora, a te są dla mnie niezrozumiale.

Autor:  Marian Strzelecki [ 11 wrz 2017, o 21:11 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

plitkin napisał(a):
Nie znajduje uzasadnienia do samej koncepcji ani do zachwytów nad pomysłem. Choć Leszka bardzo szanuje jako projektanta. Zaprojektował zapewne zgodnie z założeniami inwestora, a te są dla mnie niezrozumiale.
...Nie musisz widzieć uzasadnienia, wystarczy, że to zrobią kupujący. :-P

Ale ale...
Zachwyt? Skąd wymyśliłeś u mnie taką egzaltacje?
Napisałem ładna i fajna:
ładna jest (znam się na tym trochę ;) ... fajna to odczucie też jakby estetyczne.
Pewnie będzie dobrze (adekwatnie do wielkości) pływać.
Popływał bym sobie na niej chwilę...
Jakkolwiek nie widzę sensu istnienia kabinki w której nie ma miejsca nawet dla dużego psa, i płaskiego kokpitu na rufie po zajęciu którego łódka chyba przestanie pływać do przodu.
Moja wizja lekkiej łódeczki była by skrajnie inna, ale de gustibus.

MJS

ps
Jak poszperasz to być może znajdziesz gdzieś rysunki lekkiej (dobrze pływającej) łódeczki z mini kabinką; (najmniejszą jaką uważam za sensowną) Muszelka się nazywała (5m).
Załącznik:
kabinka.JPG
kabinka.JPG [ 31.63 KiB | Przeglądane 5604 razy ]


Nie mówiąc o balastowym Śmigłym (3m), ale to inna bajka.

Autor:  elektryczny [ 11 wrz 2017, o 21:26 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Końcowa faza rejsu, czyli ostatnie 20 nm.
Może trochę okraszę nasz rejs zdjęciami i krótkim opisem.
Załącznik:
20170907_092604.jpg
20170907_092604.jpg [ 18.53 KiB | Przeglądane 5598 razy ]

Czas 16,22h (z czego 6 h do pokanania pierwszych 10 nm)
Średnia prędkość 3,7 kn.
Max. prędkość 11,4 kn.
Dystans 60 nm.

Takie prędkości zaczęliśmy osiągać już na ostatnich 20 milach do Nexo. To mogła być godzina ok osiemnastej. Zaczęło się ściemniać a wiatr się wzmagał i zaczęła się wbudowywać coraz większa fala. Zmusiło to nas do zamiany genakera na foka (takie prędkości przy 2m fali przy silnych porywach wiatru uznaliśmy za zbyt niebezpieczne). Zanim się ściemniło całkowicie, jechaliśmy już na foku i grocie. Z powodu redukcji żagli prędkość spadła do ok 7-9 kn. Z chwilą nastania całkowitej ciemności, również pozbyliśmy się foka (kolejna redukcja prędkości na 5-6 kn). Wiatr ciągle się wzmagał, fala robiła się coraz większa a w dodatku nie było jej widać. Tak więc nie wiadomo kiedy i jaka w nas uderzy. Próba oświetlenia kompasu zakończyła się po 10 minutach. Latarka przestała świecić. Płynięcie na światła latarni okazało się mało precyzyjne, ponieważ nie mając kabiny nawigacyjnej, nawigowaliśmy trochę jakby w powietrzu lub na kolanie. Nie wiadomo było czy minęliśmy latarnie czy nie. Ukazywała się nam ona w różnych "namiarach". Znikała za falą na lewym trawersie a po przejściu fali bywało, że pokazywała się na prawej burcie od strony dziobu. Tak miotało łódką. Zaczęliśmy korzystać z ręcznego chartplotera zaprogramowanym na wejście do portu. Było to trochę manualnie trudne, ponieważ rumpel steru trzymałem lewą ręką a GPSa w prawej i właściwie skupiałem się na kompasie, który tam sobie wyrzuciłem na ekran. Marcin kontrolował to samo, znaczy waypointy na UKFce ponadto dbał o to aby niekontrolowane rufy były kontrolowane. Przy głębokim baksztagu i miotaniu łódkę przez fale, mogło się zdarzyć, że bom miał ochotę zmienić burtę. Marcin łapiąc za talię amortyzował uderzenia w taki sposób, że były one nieszkodliwe (miękkie). Na 5 nm przed wejściem do portu, wiatr trochę zelżał co znowu spowodowało obniżenie naszej prędkości do 4,5 kn a więc nasze ETA z GPS też uległo wydłużeniu. Wiało z ES. Światła główek portu to widok bezcenny. chyba zaczęły nam się jawić z odległości ok. 6 nm. Wiatr słabł, ETA coraz dłuższe i o 2320 byliśmy już w główkach. Do keji dobiliśmy o 2330. Czemu nie można było się dodzwonić do nas na satelitarny? Ano temu, że nie był on w pełni wodoodporny a więc leżał w szczelnym opakowaniu (oryginalnym szczelnym pudełku) i czekał na ewentualną czarną godzinę w nadziei, że uda się nim łączyć jeżeli zaistnieje taka potrzeba. Krótko mówiąc był wyłączony. Bury Kocur i Darek próbowali do mnie dzwonić na mój prywatny, ale ten też leżał w hermetycznym worku aby nie zamókł i aby z niego móc korzystać kiedy już będziemy na miejscu. Cały czas a szczególnie w końcówce rejsu słyszeliśmy jak się ktoś dobijał, ale oddzwaniałem już z Nexo (do Darka i Włodka).

Załącznik:
20170907_092122 (1).jpg
20170907_092122 (1).jpg [ 35.6 KiB | Przeglądane 5598 razy ]

Tu zacumowaliśmy o 2330
Załącznik:
20170907_092221.jpg
20170907_092221.jpg [ 31.64 KiB | Przeglądane 5598 razy ]

To samo miejsce tylko zdjęcie zrobione od strony rufy z widokiem na slip, którym
wyslipowaliśmy łódkę.
Załącznik:
20170908_103739.jpg
20170908_103739.jpg [ 64.13 KiB | Przeglądane 5598 razy ]

Jak widać sporo sprzętu pozostawiliśmy na łódce. Tam nie kradną.
Załącznik:
20170907_122156.jpg
20170907_122156.jpg [ 52.01 KiB | Przeglądane 5598 razy ]

Ten motel niestety o tej porze był zamknięty
CDN.
Wyczerpałem w tym poście limit załączników.
:mrgreen:

Autor:  elektryczny [ 11 wrz 2017, o 22:18 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Nasz pierwszy nocleg.
Załącznik:
20170909_095321.jpg
20170909_095321.jpg [ 40.37 KiB | Przeglądane 5569 razy ]

To właśnie ta podwójna ławeczka. Na tej bliższej spał Marcin.
Załącznik:
20170909_095804.jpg
20170909_095804.jpg [ 64.7 KiB | Przeglądane 5569 razy ]

Widoczny daszek częściowo chronił nas od zacinającego deszczu.
Załącznik:
20170909_082518.jpg
20170909_082518.jpg [ 32.98 KiB | Przeglądane 5569 razy ]

Załącznik:
20170909_082526.jpg
20170909_082526.jpg [ 36.19 KiB | Przeglądane 5569 razy ]

Załącznik:
20170909_082600.jpg
20170909_082600.jpg [ 34.96 KiB | Przeglądane 5569 razy ]

Mieszkanie w takich warunkach można było uznać za luksus :mrgreen:

Autor:  bury_kocur [ 11 wrz 2017, o 23:29 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

elektryczny napisał(a):
ta podwójna ławeczka. Na tej bliższej spał Marcin.


Hi, hi, hi....

Cieszcie się, że Was policja nie zamknęła za włóczęgostwo :rotfl:

Autor:  Marian Strzelecki [ 11 wrz 2017, o 23:57 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

bury_kocur napisał(a):
Hi, hi, hi....
Cieszcie się, że Was policja nie zamknęła za włóczęgostwo :rotfl:

Włóczęgostwo żaglowe??? :rotfl:
znaczy: "halsarstwo podwiatrowe?".


MJS

ps
Tam chyba nie ma policji, a jak już jest, to nie taka durna.

Autor:  elektryczny [ 12 wrz 2017, o 07:22 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

bury_kocur napisał(a):
Hi, hi, hi....

Cieszcie się, że Was policja nie zamknęła za włóczęgostwo

Włodku, niczego bardziej nie pragnęliśmy niż aresztowania za włóczęgostwo, wierz mi :)

Autor:  Były user [ 12 wrz 2017, o 07:42 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

elektryczny napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
Hi, hi, hi....

Cieszcie się, że Was policja nie zamknęła za włóczęgostwo

Włodku, niczego bardziej nie pragnęliśmy niż aresztowania za włóczęgostwo, wierz mi :)
Potwierdzam, Sławek kombinował jak koń pod górę, żeby go zwinęli. Podnosił, że kraj to cywilizowany więc biją rzadko, niespecjalnie mocno, a w dodatku pałki mają z drugiego obszaru płatniczego - za to cele mają dachy, ściany, ogrzewanie i koce, a i karmią na ciepło. ;)

Autor:  Dixi [ 12 wrz 2017, o 09:23 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

bury_kocur napisał(a):
Cieszcie się, że Was policja nie zamknęła za włóczęgostwo

Zawsze można powiedzieć, że pilnuje się sprzętu :)

Autor:  elektryczny [ 12 wrz 2017, o 10:02 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

bury_kocur napisał(a):
W nocy gdzieś w połowie drogi gadali przez radio z jakimś rybakiem, który spytał się czy znają prognozę ...

To spotkanie nie było w nocy lecz ok 17nastej, chyba nawet trochę po. Więc było widno.
Od kilkudziesięciu minut obserwowaliśmy jednostkę idącą kontrkursem. Początkowo myśleliśmy, że to kołobrzeski prom wraca z Nexo. nie wiedzieliśmy wówczas, że prom startuje z Nexo o 1730. Ponieważ płynął w przeciwną stronę i znajdował się na naszym kursie, to przez kilkadziesiąt minut kierując się na niego mieliśmy ułatwioną nawigację, mogłem częściej i na dłużej odrywać wzrok od kompasu i podziwiać widoki ;) Ów obiekt początkowo brany za prom był tym punktem na horyzoncie, na który da się płynąć. Później prom okazał się polskim kutrem rybackim. Tuż przed nami zatrzymał się (ok. 1 kabla), wyczekując aż będziemy koło niego przepływać. Jak byliśmy już zupełnie blisko (ok. 50 m), coś do nas wykrzykiwali wprawiając nas w niepokój. Okazało się, że tylko chcieli nas ostrzec przed silnym wiatrem i zaniepokojeni byli widokiem "kajaka" jak to określili, na środku oceanu :) Dogadaliśmy się z nimi przez radio bo ich wykrzykiwanie do nas, było z powodu wiatru w uszach trudne do zrozumienia.
Swoją drogą chętnie skontaktowałbym się z tą załogą i podziękował bym im za troskę. Niestety nie zapamiętaliśmy numeru kutra. Kuter wyglądał identycznie lub był podobny, barwą i kształtem do KOL-5. Niestety ale to nie był ten kuter. Rozmawiałem telefonicznie z szyprem tego kutra, ten w tym czasie i nawet teraz, stoi na remoncie w porcie kołobrzeskim a AISa włączył dopiero 09-10-2017. Może biegłym w MarinTraffic uda się ustalić dane i namiary na ten kuter. Będę wdzięczny. Pozycja ok. 30 nm od Nexo, na linii i kursie Nexo - Kołobrzeg, godz. ok. 17oo.
Kurcze nie prowadziliśmy dziennika ;) , więc mogą być błędy w podawaniu czasów. Ale kuter był zielony :)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Dixi napisał(a):
Zawsze można powiedzieć, że pilnuje się sprzętu

Ławeczka była w czymś co nazywało się barem i otoczona było dookoła murem. Jakieś 50 m w linii prostej od łódki :)

Autor:  Ryś [ 12 wrz 2017, o 11:34 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa Albatrosem 4,30 na Bornholm

Marian Strzelecki napisał(a):
Moja wizja lekkiej łódeczki była by skrajnie inna, ale de gustibus.
(najmniejszą jaką uważam za sensowną Muszelka się nazywała (5m).

Ale pewnę wizję Leszka też byś uznał, myślę? taką co w sam razik by na Bornholm :mrgreen:
https://www.olx.pl/oferta/jacht-zaglowy ... npM1E.html

A że tu o plażowiczach, we wakacyje upalne bryzgiem siem chłodzących, to sorki za OT :D

Strona 7 z 8 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/