Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Jak bezpiecznie obsługiwać windę kotwiczną. https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=27285 |
Strona 1 z 4 |
Autor: | ins [ 18 wrz 2017, o 18:13 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Kto w czasie dynamicznego hamowania podobnego do tego na filmiku Zbieraja wyslę załoganta do obsługi windy za pomocą ręki bo przecież handszpak zdaniem miszcza -O- jest zbędny? Jakby co to informuję specjalistę -O- że znakomita wiekszość jachtów ma windy "pracujące na prąd", ale wtedy gdy pracuje silnik. Załącznik: 1. -O- dyletancie i powieściopisarzu, nie piszemy o kotwiczeniu tylko o hamowaniu awaryjnym rozpędzonego jachtu za pomocą kotwicy na łańcuchu rzuconej z dziobu. 2. Wskaż forumowiczom instrukcję obsługi windy jachtowej w której nie będzie wyraźnego zastrzeżenia ze jest ona przeznaczona do opuszczania i podnoszenie ciężaru łańcucha i kotwicy. 3. To nie ja przedstawiam filmiki statków jako dowód na możliwość hamowania awaryjnego 4. Oświeć mnie i forumowiczów z jakiego powodu stosuje się coś takiego Załącznik: Moim zdaniem w celu odciążenia windy, zapobieżenia nadwyrężaniu okucia dziobowego przy łukowaniu i w celu odsunięcia punktu zaczepu od osi obrotu jachtu. Piotr Siedlewski |
Autor: | -O- [ 18 wrz 2017, o 18:22 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
ins napisał(a): Kto w czasie dynamicznego hamowania podobnego do tego na filmiku Zbieraja wyslę załoganta do obsługi windy za pomocą handszpaka? Co Ty z tym handszpakiem podchodzisz do delikatnej sprawy jaką jest obsługa sprzęgła. Ja wysyłam dziesięciolatka. https://www.youtube.com/watch?v=PefZXkDtQMQ Widzę, że próbujesz mnie obrazić. To słabiutki sposób na podbudowywanie swojego ego. Z Tobą dyskusję uważam za zakonczoną. |
Autor: | ins [ 18 wrz 2017, o 18:36 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
-O- napisał(a): Widzę, że próbujesz mnie obrazić. To słabiutki sposób na podbudowywanie swojego ego. Z Tobą dyskusję uważam za zakonczoną. 1. Nie obrażam Ciebie tylko stwierdzam fakty. 2. Gdzie na tym filmiku jest dziesięciolatek obsługujący windę kotwiczną w czasie awaryjnego hamowania. Piotr Siedlewski |
Autor: | Jaromir [ 18 wrz 2017, o 18:56 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
ins napisał(a): ins napisał(a): Na zamieszczonym przez Zbieraja filmiku hamowanie nie wynika z zatrzymania windy handszpakiem tylko specjalnym hamulcem który jest ulokowany pomiędzy windą a kluzą. Jaromir napisał(a): pomiędzy windą a kluzą to statki miewają stopery, a nie hamulce. Ale jachty zazwyczaj takich stoperów nie mają...misiaczku. Ależ misiaczku - czyż to nie Ty nie odnosiłeś się (a następnie wyciąłeś w cytacie) do filmu Zbieraja? Jestże jakiś jacht w filmie, który komentowałeś? Dla ułatwienia poszukiwań - masz tu film w lepszej rozdzielczości plus opis samego zdarzenia: http://gcaptain.com/flawless-crew-work-saves-bulk/ BTW ciekawie w kontekście tego "near miss" brzmią spiżowe wypowiedzi założyciela tego wątku - jakoby "kotwica to nie hamulec" albo "praktycznie nie występuje coś takiego jak hamowanie kotwicą". ins napisał(a): To czy nazwiemy to hamulcem czy stoperem nie jest istotne, ważne jest to że nie winda powinna przejmować obciążenie w czasie hamowania. Zapewniam Cię, że hamulec łańcucha kotwicznego i stoper tegoż łańcucha to zupełnie różne urządzenia. Oraz, że jest całkiem istotne, by nazywać urządzenia tak, jak są nazywane Na statkach - również takich jak ten, który widać na filmie Zbieraja (wiesz - na tym filmie, który komentowałeś plotąc bzdury o hamulcach pomiędzy windą a kluzą) w zdecydowanej większości przypadków to właśnie winda, a konkretnie zintegrowany z windą hamulec przejmuje obciążenia podczas hamowania kotwicą. Jak to działa - możesz sobie obejrzeć sam: Siłę hamowania reguluje się hamulcem - zamontowanym jak najbardziej na windzie kotwicznej, która tym samym - tadam! - przejmuje obciążenie w czasie hamowania. Reguluje się ten hamulec za pomocą pokrętła - tego, które odkręcają panowie w pierwszych sekundach filmu. A stoper widać od 12 sekundy - i to on jak najbardziej jest ulokowany pomiędzy windą a kluzą. Specjalnie dla Ciebie,gdybyś nadal miał trudności w połapaniu się co jest czym - zapadka stopera w filmie powyżej jest uniesiona do góry i żółta! Czy teraz zauważasz, jak radośnie się podłożyłeś, ośmielając się wcześniej napisać coś o dyskusji i dyletantach? ins napisał(a): Masz coś jeszcze do powiedzenia w tym temacie miszczu? Tak - i właśnie to kwiatuszku przeczytałeś ins napisał(a): Krótko pisząc, za mało żeglujesz i zbyt ograniczoną wiedzę masz o wyposażeniu jachtów by wypowiadać się w tym wątku. Piotr Siedlewski Pisząc jeszcze krócej - sadzisz się z durnymi komentarzami, plotąc androny o sprawach, o których nie masz pojęcia. A jeszcze krócej - znów pierdolisz trzy po trzy. |
Autor: | ins [ 18 wrz 2017, o 19:20 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Jaromir napisał(a): Siłę hamowania reguluje się hamulcem - zamontowanym jak najbardziej na windzie kotwicznej, która tym samym - tadam! - przejmuje obciążenie w czasie hamowania. Reguluje się ten hamulec za pomocą pokrętła - tego, które odkręcają panowie w pierwszych sekundach filmu. A stoper widać od 12 sekundy - i to on jak najbardziej jest ulokowany pomiędzy windą a kluzą. Specjalnie dla Ciebie,gdybyś nadal miał trudności w połapaniu się co jest czym - zapadka stopera w filmie powyżej jest uniesiona do góry i żółta! Czy teraz zauważasz, jak radośnie się podłożyłeś, ośmielając się wcześniej napisać coś o dyskusji i dyletantach? Czyli hamowanie następuje nie windą tylko hamulcem. Tak się składa miszczu że zazwyczaj ten regulacja tego hamulca na windzie jachtowej jest ulokowana w miejscu które nie jest bezpieczne dla rąk załogi w razie dynamicznego hamowania zwłaszcza przy biegu w przód. Udowadnianie na podstawie filmików, rozwiązań technicznych i szczegółów nazewnictwa rodem ze statków, że jest to manewr bezpieczny dla rąk i nóg załogi jachtowej, jest aberracją. Nadal utrzymuję że na rozwiązaniach jachtowych to Ty się mało znasz. Piotr Siedlewski |
Autor: | ins [ 18 wrz 2017, o 19:37 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Wstęp do opisu windy kotwicznej marki Vetus Important Safety Information · Make sure your windlass has been correctly specified before installation - Personal safety may depend on it. The windlass must have a maximum pull capacity of at least three times the combined weight of the anchor and chain. · For automatic operation to be possible, the anchor must be self launching. · Never use the windlass under power with the lever inserted in the clutch nut. · Keep hands, feet, loose clothing and hair well clear of the windlass and rope/chain during operation. · While raising the anchor, run the boat's engine above idle. This will minimise the power drain on the batteries. · Never operate the windlass from a remote station without having a clear view of the windlass. · When operating the chainwheel pawl, keep fingers away from incoming chain. · Do NOT use the windlass as a mooring point. When anchoring or mooring, secure the line directly to a bollard or deck cleat. · Do NOT use the windlass to pull the boat forward when raising the anchor. Use the boat's engine to drive the boat up to the anchor. · Do NOT attempt to break free a fouled anchor with the windlass. Secure the line to a bollard or cleat and use the boat's engine to break the anchor out. · Always firmly tie down the anchor when under way or in heavy seas. Do not rely on the windlass as a securing device. · Always turn the circuit breaker/isolator switch off when the windlass is not in use and before you leave the boat. · Tie the end of the anchor chain rode to a secure fixture in the chain locker. · Do NOT use the windlass to haul a person up a mast Piotr Siedlewski |
Autor: | Jaromir [ 18 wrz 2017, o 19:40 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
ins napisał(a): Jaromir napisał(a): Siłę hamowania reguluje się hamulcem - zamontowanym jak najbardziej na windzie kotwicznej, która tym samym - tadam! - przejmuje obciążenie w czasie hamowania. Reguluje się ten hamulec za pomocą pokrętła - tego, które odkręcają panowie w pierwszych sekundach filmu. A stoper widać od 12 sekundy - i to on jak najbardziej jest ulokowany pomiędzy windą a kluzą. Specjalnie dla Ciebie,gdybyś nadal miał trudności w połapaniu się co jest czym - zapadka stopera w filmie powyżej jest uniesiona do góry i żółta! Czy teraz zauważasz, jak radośnie się podłożyłeś, ośmielając się wcześniej napisać coś o dyskusji i dyletantach? Czyli hamowanie następuje nie windą tylko hamulcem. Tak - hamulcem zamontowanym i zintegrowanym z windą kotwiczną. W wyniku czego to właśnie winda przejmuje obciążenia podczas hamowania. Czemu z głębin swej ignorancji byłeś jeszcze chwilę temu łaskaw przeczyć. Czy wreszcie zaczynasz zauważać, jak się ośmieszyłeś, kiedy mimo swej ignorancji w sprawach rozwiązań stosowanych na statkach nie zdołałeś powstrzymać się od komentowania... rozwiązań stosowanych na statkach? ins napisał(a): Tak się składa miszczu że zazwyczaj ten hamulec na windzie jachtowej.../cut/... Tak się składa kwiatuszku, że nabijam się z tego, co mimo kompletnego braku pojęcia nawypisywałeś o windach statkowych - komentując konkretny filmik, ze zdarzenia, które miało miejsce na konkretnym statku (189.99m × 32m i 33057GT). O tym jak przebiegało hamowanie kotwicą na jachtach - możesz przeczytać wcześniej. Może zauważysz, że "zazwyczaj" obywało się bez użycia hamulca. ins napisał(a): Udowadnianie na podstawie filmików, rozwiązań technicznych i szczegółów nazewnictwa że jest to manewr bezpieczny dla rak i nóg załogi jachtowej, jest aberracją. Oczywiście! Jestem oburzony, że ktoś tu w ten sposób cokolwiek udowadniał?Kto to był - rzucisz cytacik może? ins napisał(a): Nadal utrzymuję że na rozwiązaniach jachtowych to Ty się mało znasz. A wysoko to twierdzenie utrzymujesz? Pytam, bom miłosierny - i martwi mnie, czy Cię aby rączki od trzymania nie rozbolą? |
Autor: | ins [ 18 wrz 2017, o 19:45 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Jaromir napisał(a): O tym jak hamowałem kotwicą na jachtach - możesz przeczytać wcześniej. Może zauważysz, że "zazwyczaj" bez użycia hamulca. W związku z tym powiedz "miszczu" jaki jest sens serwowania w wątku o hamowaniu kotwicą na jachcie opowieści i filmików o hamulcach na windach i stoperach używanych na jednostce o takiej charakterystyce: 189.99m × 32m i 33057GT, Piotr Siedlewski |
Autor: | Jaromir [ 18 wrz 2017, o 19:50 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
ins napisał(a): W związku z tym powiedz "miszczu" jaki jest sens serwowania opowieści i filmików o hamulcach na windach i stoperach używanych na jednostce o takiej charakterystyce: 189.99m × 32m i 33057GT. A jaki jest sens komentowania przez Ciebie tego filmiku, mimo Twego rażącego braku zielonego pojęcia na temat tego, co usiłowałeś w nim komentować? BTW - dzięki kwiatuszku za uznanie - znaczy z tą ksywką. Ale wiesz, angielski tytuł, którym się do mnie w robocie zwracają, nie zawsze należy tłumaczyć za pomocą wujka googla... |
Autor: | ins [ 18 wrz 2017, o 19:56 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Jaromir napisał(a): A jaki jest sens komentowania przez Ciebie tego filmiku, mimo Twego rażącego braku zielonego pojęcia na temat tego, co usiłowałeś w nim komentować? W czym się myliłem? Nie ma tam stoperów, nie ma hamulca, nie ma w pokładzie kluzy? Mylę się w stwierdzeniu że na większości jachtów podobnych rozwiązań nie ma? Może to zdziwi Ciebie, ale chyba połowa jachtów na rynku czarterowym nie ma nawet półkluz do cum, w wyniku optymalizacji kosztów produkcji. https://www.bavariayachts.com/en-uk/sai ... ighlights/ Proszę obejrzeć zdjęcie z linku, jak w czasie awaryjnego hamowania przy biegu w przód łańcuch wyskoczy z prowadnicy na lewą burtę natychmiast zaczyna ścierać okucie sztagu, Jak sobie wyobrażamy hamowanie na tym sztagu? Piotr Siedlewski |
Autor: | Jaromir [ 18 wrz 2017, o 20:06 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
ins napisał(a): Jaromir napisał(a): A jaki jest sens komentowania przez Ciebie tego filmiku, mimo Twego rażącego braku zielonego pojęcia na temat tego, co usiłowałeś w nim komentować? W czym się myliłem? Pytasz - zatem odpowiadam uprzejmie. Piotrze Siedlewski - myliłeś się grubo, twierdząc jakby: Na zamieszczonym przez Zbieraja filmiku hamowanie nie wynika z zatrzymania windy handszpakiem tylko specjalnym hamulcem który jest ulokowany pomiędzy windą a kluzą. Następnie, brnąc (gratuluję konsekwencji...) myliłeś się całkowicie pisząc: czy nazwiemy to hamulcem czy stoperem nie jest istotne, ważne jest to że nie winda powinna przejmować obciążenie w czasie hamowania. Na koniec potwierdziłeś swoją wyjątkową zdolność do upierania się przy własnej ignorancji, pisząc: Czyli hamowanie następuje nie windą tylko hamulcem. No - to już wiesz. A teraz, zanim zmarnuję kolejną minutę na puste "insowanie" - papatki. Bo właśnie znudziło mnie obserwowanie, jak roztrącasz figury i srasz na szachownicę. |
Autor: | Ryś [ 18 wrz 2017, o 20:14 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Ależ, Piotrze, wszak chyba wszyscy zgodzim siem że "połowa jachtów na rynku czarterowym" mogłaby i kawałek dzioba stracić gdyby ich kotwice dobrze trzymały. Ale czy ten wątek jest o jakichś "vetusach", czy o rzetelnej praktyce morskiej? A toć są windy i windy - a jedne utrzymają a inne niekoniecznie - a wybór należy do wyborcy |
Autor: | ins [ 18 wrz 2017, o 20:24 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Z którego roku jest ta łódka? Ile jest takich na rynku? Nie wiem jak Twoim zdaniem ale moim, rzetelna praktyka morska wymaga dostosowania manewrów do, miedzy innymi, posiadanego osprzętu i tzw architektury jachtu. Piotr Siedlewski |
Autor: | Ryś [ 18 wrz 2017, o 20:32 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
A tu się właśnie zgadzam oburącz: jak masz łódkę która jakiegoś manewru nie wytrzyma, to go nie robisz. A jak to oznacza akurat, w danych warunkach, że łódka pójdzie na rozkurz tak czy owak, to ratuj życie załogi, bo bezcenne, a reszta... polisa wypłaci A jak łódkę niesie na klify i załoga wygodnie na plażę nie wyjdzie? A to wtenczas może byś rzucił awaryjnie kotwę? Ni ma letko, w tem życiu, decyzje, decyzje... |
Autor: | Ognisty Szkwał [ 18 wrz 2017, o 20:36 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
SIRK napisał(a): Może zbyt bulwersujące stwierdzenie ale czy pozbawione racji? Oczywiście prawie każdy z nas słyszał o włóczeniu czy awaryjnym użyciu kotwicy ale ilu tak naprawdę wie coś więcej o takich manewrach? Zapewne, jeszcze mniej ćwiczyło taki manewr a statystycznie rzecz ujmując nikt z nas takich manewrów nie wykonywał. Z jednej strony mamy więc sytuacje gdzie większość z nas nie zna i nie potrafi wykonać takiego manewru, o ile prawidłowe a raczej bezpieczne wykonanie tego manewru jest możliwe. Z drugiej natomiast często powtarzane ale raczej dość zamierzchle teorie poparte czysto akademickimi rozważeniami. Dlatego też myślę, że nadszedł czas wyraźnie powiedzieć, kotwica nie jest hamulcem awaryjnym i nie służy do hamowania. pozdrowienia, Krzysztof Panie Piotrze - skończ Waść, ....... . Założyciel wątku napisał "głośno" o swoich myślach, a niezależnie od typu jednostki, jak pokazywano na filmikach, jednak kotwica służy czasami jako hamulec awaryjny. I tyle, i kropka i już. |
Autor: | ins [ 18 wrz 2017, o 20:49 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Ryś napisał(a): A jak łódkę niesie na klify i załoga wygodnie na plażę nie wyjdzie? A to może byś wtenczas rzucił awaryjnie kotwicę? Oczywiście że są sytuacje w których trzeba ryzykować, tylko nie ma to nic wspólnego z 10 latkiem na boska biegającym po pokładzie. Na większości jachtów w awaryjnej sytuacji gdy osprzęt nie gwarantuje stałej pozycji łańcucha w stosunku do windy i jeśli nie ma możliwości "hamowania pilotem" to jedyne co nam pozostaje to odsprzęglenie orzecha i trzymanie rąk jak najdalej od windy, wierząc w to że łańcuch solidnie jest połączony z kadłubem. Jak się ustosunkujesz z tzw rzetelną praktyka morską" do opowieści specjalisty od kotwiczenia, o operowaniu bezpośrednio dłońmi przy sprzęgle windy. Dla mnie, to skrajny idiotyzm. zwłaszcza przy okazji opowiadania o awaryjnym hamowaniu. Piotr Siedlewski |
Autor: | Ryś [ 18 wrz 2017, o 21:02 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
ins napisał(a): Jak się ustosunkujesz z tzw rzetelną praktyka morską" do opowieści specjalisty od kotwiczenia, Moi? o operowaniu bezpośrednio dłońmi przy sprzęgle windy. Dla mnie, to skrajny idiotyzm. No a jak siem mam ustosunkować? Handszpakiem... Załącznik: 114 (800x600).jpg
|
Autor: | ins [ 18 wrz 2017, o 22:03 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Ryś napisał(a): ins napisał(a): Jak się ustosunkujesz z tzw rzetelną praktyka morską" do opowieści specjalisty od kotwiczenia, Moi? o operowaniu bezpośrednio dłońmi przy sprzęgle windy. Dla mnie, to skrajny idiotyzm. No a jak siem mam ustosunkować? Handszpakiem... Załącznik: 114 (800x600).jpg Cytuj: Co Ty z tym handszpakiem podchodzisz do delikatnej sprawy jaką jest obsługa sprzęgła. Ja wysyłam dziesięciolatka. Co ciekawe na następnym filmiku https://youtu.be/D77JLWJq9zg?t=546 , handszpak uznany przez specjalistę za niepotrzebny, w użyciu jest i to wcale nie w rękach 10 latka, ani w warunkach awaryjnych. Bardzo nieładnie Panie -O-. Piotr Siedlewski |
Autor: | ins [ 18 wrz 2017, o 22:43 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Jeszcze jedno zdanie z repertuaru Pana - O- Cytuj: Jest sprzęgło, które działa również jak hamulec. No i zadaje się, że nie wiesz, że sprzęgło na przeciętnym jachcie obsługiwane jest ręką. Handszpak jest zupełnie zbędny. .Zapamiętajcie sobie drodzy czytelnicy "światłą radę" w kontekście potencjalnego hamowania kotwicą. Piotr Siedlewski |
Autor: | -O- [ 18 wrz 2017, o 22:50 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
ins napisał(a): handszpak uznany przez specjalistę za niepotrzebny, w użyciu jest i to wcale nie w rękach 10 latka, ani w warunkach awaryjnych. Bardzo nieładnie Panie -O-. Piotrze, zlituj się nad sobą. Każdym wpisem ośmieszasz się i dajesz dowód temu, że o ktwiczeniu wiesz naprawdę niewiele. Sprzęgło obsługuje się najlepiej ręcznie. Pozwala to precyzyjnie wyczuć przykładaną siłę hamowania w celu osiągnięcia płynnosci wyhamowywania rozpędzonego łańcucha. Handszpaka uzywa się zawsze dla mocnego zaciśnięcia sprzęgła, żeby przy wybieraniu się nie ślizgało. No i oczywiscie do zwolnienia sprzęgła, które wcześniej zostało zaciśnięte. Po to on tam jest. Ale takie rzeczy się wie, jak się sprzęgłą używa. W przeciwnym razie wychodzi się na ignoranta. |
Autor: | -O- [ 18 wrz 2017, o 23:10 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
To jest pionowa winda kotwiczna. Taką mam na moim nowym jachcie. Obsłga sprzęgłą ręką jest niemożliwa. Używam krótkiej korby do kabestanu, żeby lepiej wyczuwać sprzęgło. |
Autor: | ins [ 18 wrz 2017, o 23:15 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Czytajcie rady Pana -O- i olejcie wszelkie instrukcje zalecające obsługę wind poziomych za pomocą tzw handszpaków zwanych też handle. To nic że producenci piszą wprost by trzymać ręce jak najdalej od pracujących części. Pan -O- wie lepiej jak to się obsługuje. Obsrać zasadę First Safety Tak na poważnie. Skipper obsługujący bezpośrednio swoimi paluchami sprzęgło windy kotwicznej w czasie jej pracy jest idiotą, pozwalający na to i uczący tego załogę jest draniem. Piotr Siedlewski |
Autor: | Kurczak [ 19 wrz 2017, o 07:31 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Panowie, luuuzik. Plisss Wątek dotyczy awaryjnego hamowania, a nie używania kotwicy zamiast manetki. Jak będę czterotonowym jachtem z prędkością kilku węzłów celował w wypasioną Sasankę i nie będę miał wpływu na kierunek płynięcia, nie będę sie zastanawiał czy mi się okucie dziobowe wygnie, czy też nie. Rzucę kotwicę z nadzieją, że mnie zahamuje. Jak się uda - to wypiję za cudowne ocalenie. Jeśli nie, trudno. Przynajmniej próbowałem. Z tej dyskusji wniosek taki, zamontuj kotwicę rufową, jeśli nie chcesz draki |
Autor: | Colonel [ 19 wrz 2017, o 07:35 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Kurczak napisał(a): Wątek dotyczy awaryjnego hamowania, a nie używania kotwicy zamiast manetki. Ale zacietrzewienie niektórym nie pozwala tego dostrzec! Kurczak napisał(a): ....nie będę sie zastanawiał czy mi się okucie dziobowe wygnie, czy też nie. I tak się wygnie o te "sasankę". |
Autor: | ins [ 19 wrz 2017, o 08:15 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Kurczak napisał(a): Wątek dotyczy awaryjnego hamowania, a nie używania kotwicy zamiast manetki. Jak będę czterotonowym jachtem z prędkością kilku węzłów celował w wypasioną Sasankę 1. Czy w czasie awaryjnego hamowana 4 tonowego rozpędzonego jachtu, wyślesz do windy załoganta by obsługiwał paluchami sprzęgło windy kotwicznej, tak jak radzi na tym forum, specjalista - Pan -O-. 2. Nie rozumiesz o czym się tu pisze. Chodzi o to że obecnie spotykane jachty budowane po najtańszych kosztach nawet te wielotonowe, mają tak skonstruowane okucia i osprzęt że awaryjne hamowanie staje się niebezpieczne dla obsługującego windę. Zwłaszcza jeśli ten zastosuje "porady" Pana -O- Piotr Siedlewski |
Autor: | Kurczak [ 19 wrz 2017, o 10:27 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
To Ty nie rozumiesz, co nie jest zresztą wyjątkową sytuacją Wątek dotyczy ogółu jachtów a nie tylko czarterowych wydmuszek. Takich co mają kotwicę z łańcuchem w komorze i wyrzuca się ją za burtę ręcznie, tych co mają okucie i zwalniają tylko zawleczkę lub inne zabezpieczenie oraz i tych co mają windę kotwiczną. Jeśli będę uważał, że to niebezpieczne - to zamknę oczy i będę się modlił czekając na bum Nie pytaj, do którego Boga Paluchy także można stracić używając kabestanu zwłaszcza samoknagującego, jak się nie potrafi go obsługiwać lub przez nieuwagę. A mimo to wszyscy lub prawie wszyscy ich używamy. I to koniec dyskusji z Tobą... |
Autor: | ins [ 19 wrz 2017, o 10:38 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Kurczak napisał(a): oraz i tych co mają windę kotwiczną. -O- napisał(a): Cytuj: Jest sprzęgło, które działa również jak hamulec. No i zadaje się, że nie wiesz, że sprzęgło na przeciętnym jachcie obsługiwane jest ręką. Handszpak jest zupełnie zbędny. Cytuj: Sprzęgło obsługuje się najlepiej ręcznie. Pozwala to precyzyjnie wyczuć przykładaną siłę hamowania w celu osiągnięcia płynnosci wyhamowywania rozpędzonego łańcucha. Czy w czasie hamowania awaryjnego obsługiwać będziesz sprzęgło windy kotwicznej takiej jak na tym filmiku https://youtu.be/D77JLWJq9zg?t=546 za pomocą dłoni jak radzi to Pan -O- czy też handszpaka jak radzą to producenci wind oraz ja? Piotr Siedlewski |
Autor: | Micubiszi [ 19 wrz 2017, o 11:59 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
No gadaj z d....ą to cię osra normalnie |
Autor: | ins [ 19 wrz 2017, o 12:01 ] |
Tytuł: | Re: Kotwica to nie hamulec |
Micubiszi napisał(a): No gadaj z d....ą to ci osra normalnie Co ma wspólnego Twój post z wątkiem dotyczącym użycia kotwicy jako hamulca i z zasadami bezpiecznej obsługi osprzętu i urządzeń jachtowych? Piotr Siedlewski |
Strona 1 z 4 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |