Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Żeglraskie tatuaże
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=3451
Strona 1 z 1

Autor:  dzudzi [ 18 lip 2009, o 11:42 ]
Tytuł:  Żeglraskie tatuaże

Niedawno wdałem się w dyskusję na temat tatuaży o tematyce marinistycznej.
Dowiedziałem się że żeby móc sobie zrobić róże wiatrów trzeba przejechać równik??

Zastanawiam się na ile jest to prawda??

Może znacie inne symbole którymi chcąc siebie "ozdobić" musicie spełnić jakiś żeglarski warunek?

Szczerze pierwszy raz o czymś takim słysze. Wydawało mi się że jak ktoś chce sobie zrobić nawet słonia na łodzi rdzennych mieszkańców Polinezji na pół pleców to jego sprawa i zadne zwyczaje w tym temacie nie obowiązują.

Autor:  Jurmak [ 18 lip 2009, o 12:18 ]
Tytuł: 

dzudzi napisał(a):
Dowiedziałem się że żeby móc sobie zrobić róże wiatrów trzeba przejechać równik??


Hi... Hi... co też ten upał robi z ludźmi :grin: mózg im się lasuje

dzudzi napisał(a):
Może znacie inne symbole którymi chcąc siebie "ozdobić" musicie spełnić jakiś żeglarski warunek?


Dobrze, że napisałeś "ozdobić"

Autor:  tommy [ 22 lip 2009, o 15:43 ]
Tytuł:  Re: Żeglraskie tatuaże

dzudzi napisał(a):
Może znacie inne symbole którymi chcąc siebie "ozdobić" musicie spełnić jakiś żeglarski warunek?


poniżej cytat z "Znaczy Kapitana" Borchardta (rozdział Wieża Świętojańska)

"...Najpopularniejszą jednak cechą „nawigatora” był tatuaż. Wytatuowany na ręce olbrzymich rozmiarów smok świadczył o indiańskiej wprost wytrzymałości na ból. Gdy kończyły się zajęcia, wówczas właściciele tatuażu zawijali rękawy i chodzili jakimś specjalnie wystylizowanym krokiem, w którym czuć było bez wątpienia pogardę śmierci. Olbrzymi zaś, wielobarwny smok, „wykuty” w żywym ciele, wyrastał do godności herbu „nawigatora bez trwogi”..."

pozdrawiam
tommy

jak znajdę coś jeszcze to wkleje

Autor:  Marszpikiel [ 29 lip 2009, o 10:41 ]
Tytuł: 

Żeglarskie tatuaże miał mój sąsiad:
- kotwica na lewym przedramieniu,
- latarnia na prawym przedramieniu,
- naga syrena (mniej więcej) na sercu.

Nie był jednak żeglarzem, ale zwykłym mazurskim kłusownikiem rzeczno-jeziornym. ;-)

Autor:  kaska182 [ 31 lip 2009, o 14:22 ]
Tytuł: 

kotwica - pływanie po Atlantyku
fregata pod żaglami - opłynięcie Hornu
shellblack żółw - przekroczenie równika
złoty smok - przekroczenie międzynarodowej linii zmiany daty
lina na nadgarstkach - deckhand

Autor:  Carlo [ 31 lip 2009, o 14:33 ]
Tytuł: 

Marek wytatuowałeś sobie już tą fregatę ?? :)

Autor:  Maar [ 31 lip 2009, o 14:35 ]
Tytuł: 

Latający Holender to ja,
obejrzyjcie mój tors gladiatora
to jest Lucy, to Mary,
a ta ośmiornica jest siostrą potwora...

:-)

Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać :-)

Autor:  Carlo [ 31 lip 2009, o 14:38 ]
Tytuł: 

hehe tak myślałem :)

Autor:  medieval [ 3 sie 2009, o 12:20 ]
Tytuł: 

Po kotwicy na przedramieniu i bądź jak Popeye, a i puszka szpinaku się przyda :DD

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/