Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=4166
Strona 1 z 4

Autor:  Maar [ 21 gru 2009, o 09:42 ]
Tytuł:  Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Za chwilę list Joanny Pajkowskiej pojawi się zapewne na najbardziej poczytnych żeglarskich witrynach, ale to my pierwsi publikujemy tę polemikę.


List otwarty do kpt. Krzysztofa Baranowskiego

Dlaczego Pan kłamie, Panie Kapitanie?

Dopiero niedawno, powiadomiona przez przyjaciół, odkryłam na Pańskiej stronie internetowej kuriozalny Pański tekst sprzed paru miesięcy ( http://www.krzysztofbaranowski.pl/article_304.php ), tekst zawierający absurdalne i krzywdzące zarzuty dotyczących mojego samotnego rejsu dookoła świata na jachcie Mantra Asia.
Są to całkowicie nieprawdziwe zarzuty, utrzymujące, jakobym ukrywała fakt wejścia do Port Elizabeth podczas tego rejsu. Pragnę zatem wyjaśnić, że nigdy niczego nie ukrywałam. Fakt wejścia do Port Elizabeth (w RPA) w celu przeczekania silnego sztormu odnotowany jest w moim oficjalnym Kalendarium Rejsu, uczynionym i opublikowanym natychmiast po zakończeniu rejsu, jeszcze w Panamie. Kalendarium to natychmiast przesłałam do PAP oraz opublikowałam na obu opisujących mój rejs witrynach internetowych. O fakcie wejścia do Port Elizabeth mówiłam publicznie wielokrotnie zaraz po powrocie do kraju, zarówno podczas wystąpień w mediach jak i podczas oficjalnych wystąpień publicznych, jak np. na gali wręczania nagrody Conrada w Gdańsku na początku b.r.
Nikt o zdrowych zmysłach i znający się na żeglarstwie nie może sobie chyba wyobrazić, że mogłabym próbować ukrywać fakt wejścia do portu mając przecież pełną świadomość, że na obu moich stronicach internetowych codziennie na bieżąco ukazuje się bardzo dokładna aktualna pozycja jachtu, i każdy w każdej chwili może sprawdzić gdzie aktualnie jacht się znajduje. A Pańska teza, jakobym miała rzekomo wchodzić tam pod pseudonimem, jest tak absurdalna, że nie wymaga dalszego komentarza.

Mimo wejścia do Port Elizabeth, nadal podtrzymuję tezę, że rejs mój miał charakter rejsu non-stop, o takim bowiem charakterze rejsu decyduje w głównej mierze sposób przygotowania jachtu i żeglarza na trasę. Rejs mój miał charakter zupełnie prywatny, i nie podlegał regułom żadnych organizacji. Organizatorem byłam ja sama wraz z armatorem jachtu, Andrzejem Armińskim, i to my właśnie ustalaliśmy kryteria tego, jeszcze raz podkreślam, zupełnie prywatnego rejsu.

Chcę podkreślić po raz setny, że ja nie płynęłam po sławę i zaszczyty – ja płynęłam dla własnej frajdy, dlatego, że kocham morze i żeglowanie. Niech Pan, Kapitanie, pozostanie największym polskim samotnym żeglarzem, nie mam nic przeciwko temu – tylko, dlaczego stawia mi Pan tak absurdalne i nieprawdziwe zarzuty? Z zawiści? Nie warto!

A przy okazji: zdumiewa mnie lekceważący stosunek do kobiet-żeglarzy, bijący z Pańskiego tekstu.

Z żeglarskim pozdrowieniem
Joanna Pajkowska

Autor:  kusza [ 21 gru 2009, o 09:51 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

a złośliwi mawiają, że w naszym żeglarstwie niewiele się dzieje... ;)

Autor:  Magister [ 21 gru 2009, o 10:35 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Ciekawe co na to Baranowski :D
kusza napisał(a):
a złośliwi mawiają, że w naszym żeglarstwie niewiele się dzieje... ;)

Dzieje się, tylko nie to co potrzeba :(

Autor:  Maar [ 21 gru 2009, o 11:49 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Kolos napisał(a):
Ciekawe co na to Baranowski

Kolos, wisisz mi pudełko chusteczek i płyn do mycia monitorów!

Autor:  Naufragus [ 26 gru 2009, o 22:10 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Ja czytałem ten artykuł w Jachtingu, teraz kojarzę, już wtedy choć nie znałem nazwisk wszystkich dzielnych pań, byłem po ich stronie ;) A co do tego portu Elisabeth to wiem na 100% że czytałem o polskiej żeglarce płynącej dookoła świata która do tego portu zawinęła. Jak już wyżej wspomniałem niezbyt dobrze u mnie z pamiętaniem nazwisk, ale teraz wyguglałem, i wszystko się zgadza.

Swoją drogą kapitan Baranowski może i jest żeglarzem wielkiej klasy, ale nie popisuje się jako publicysta ;)

Autor:  starypraktyk [ 28 gru 2009, o 20:18 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Osobiście nie znam kpt. Baranowskiego.
Zna go natomiast mój syn.
Gdy odbywał kurs żeglarski, do ich ośrodka przybył w/w.
Aż podskoczyłem:- to ty synu widziałeś Wielkiego Baranowskiego?!!!
.......eee tato, taki buc.
Nie chciało mi się wierzyć. Widzę jednak, że przygasa gwiazda wielkiego żeglarza.
I smutno mi Boże.
Do Siego Roku!
Oraz spełnienia najskrytszych żeglarskich marzeń....
Andrzej P.

Autor:  Colonel [ 28 gru 2009, o 21:08 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

starypraktyk napisał(a):
I smutno mi Boże.
I słusznie, bo nie zachowałeś się...

Autor:  Maar [ 28 gru 2009, o 21:27 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Colonel napisał(a):
I słusznie, bo nie zachowałeś się...
Khem?! Nie bardzo rozumiem.

@praktykuniemłody, syn miał rację :-(

Autor:  Moniia [ 28 gru 2009, o 22:53 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Pozwolę się nie zgodzić. Nie mam zamiaru oceniać "dorobku publicystycznego" ale znajomosć miła

Autor:  Colonel [ 29 gru 2009, o 07:58 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Maar napisał(a):
Colonel napisał(a):
I słusznie, bo nie zachowałeś się...
Khem?! Nie bardzo rozumiem.

Publiczne używanie określenia buc... i dalej nie będe komentował, bo okres jest świąteczny.

Autor:  Stara Zientara [ 29 gru 2009, o 12:43 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Colonel napisał(a):
Publiczne używanie określenia buc...


Znam gorsze...

Baranowskiego też znam.... :(

Autor:  Cape [ 29 gru 2009, o 12:46 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Nie chciałem dotychczas zabierać głosu, bo nie znam osobiście kpt Baranowskiego. Ale, znam ludzi, którzy z nim pływali i ich opinie były na jego temat bardzo zbliżone do wypowiedzi, która tu padła.

Autor:  Banan [ 29 gru 2009, o 15:07 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Jak umrze - to i tak będzie największym kapitanem - bicie piany - jest jaki jest i już. Nawet Ci znani nie są bez wad.
Ja też jestem czasami buc i gbur na dodatek i nikt tu się o mnie nie rozpisuje ;)

Autor:  Maar [ 29 gru 2009, o 15:24 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

banan70 napisał(a):
Ja też jestem czasami buc i gbur na dodatek i nikt tu się o mnie nie rozpisuje
Widocznie nie czytujesz ukrytej części tego forum :-)

A wracając do Baranowskiego, to sprawa nie jest taka prosta jak piszesz. To że "jest jaki jest" wcale nie oddaje tego "jaki on jest naprawdę", a jaki jest to ci co mają wiedzieć wiedzą, nie będę się tu na ten temat rozpisywał.

Kiedyś ktoś trafnie Wielkiego Kapitana scharakteryzował pisząc: "gdy potrzebuje kanister wachy a CPN nieczynny, to będzie krążył aż gdzieś na bocznicy cysternę znajdzie, dziurkę wywierci, kanister napełni - to że reszta wachy z cysterny na tory wyleci... Wielki Kapitan jest od wielkich rzeczy a nie od zatykania głupich dziurek w cysternach".

Autor:  Cape [ 29 gru 2009, o 15:30 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

banan70 napisał(a):
Jak umrze - to i tak będzie największym kapitanem - bicie piany

Z całą pewnością nie będzie i będzie miał długą kolejkę do tego "największego".

Autor:  wlodwoz_old [ 30 gru 2009, o 16:24 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Tak na prawdę, wierzę Asi Pajkowskiej!

Autor:  Macieq [ 30 gru 2009, o 17:50 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Maar napisał(a):
A Pajkowska napisała m.in. :
"Fakt wejścia do Port Elizabeth (w RPA) w celu przeczekania silnego sztormu odnotowany jest w moim oficjalnym Kalendarium Rejsu, uczynionym i opublikowanym natychmiast po zakończeniu rejsu, jeszcze w Panamie. Kalendarium to natychmiast przesłałam do PAP oraz opublikowałam na obu opisujących mój rejs witrynach internetowych. O fakcie wejścia do Port Elizabeth mówiłam publicznie wielokrotnie zaraz po powrocie do kraju, zarówno podczas wystąpień w mediach jak i podczas oficjalnych wystąpień publicznych, jak np. na gali wręczania nagrody Conrada w Gdańsku na początku b.r...........
.......Mimo wejścia do Port Elizabeth, nadal podtrzymuję tezę, że rejs mój miał charakter rejsu non-stop, o takim bowiem charakterze rejsu decyduje w głównej mierze sposób przygotowania jachtu i żeglarza na trasę."


Wg mnie Pajkowska niepotrzebnie brnie w tym temacie w ślepy zaułek. Przecież wielu z nas czytało prawie codziennie jej relacje z rejsu. Ja też czytałem i wiem, że nic nie wspomniała o postoju. Dopiero później, po zakończeniu rejsu zostało to zmienione, gdy okazało się, że byli ludzie, którzy ją widzieli w porcie w Port Elizabeth.
Bezsensowne jest również upieranie się, że rejs był non-stop. Non-stop nie znaczy przecież, że można się zatrzymać, ale np tylko raz. Określenie wydaje mi się jednoznaczne i żadne naciągane teorie nic tu nie pomogą. Nazywajmy rzeczy po imieniu.
Nie zmienia to faktu, że uważam rejs kpt Pajkowskiej za wielki wyczyn, a wejście do portu w panujących wówczas warunkach, za przejaw tzw. dobrej praktyki morskiej.

A jeśli chodzi o komentarze kpt. Baranowskiego, to mogłyby one być bardziej finezyjne. Nie zmienia to faktu, że właściwie ujął sedno rzeczy.

Autor:  gf [ 31 gru 2009, o 01:42 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Krzysztof Baranowski na swojej stronie www.krzysztofbaranowski.pl zamieścił zarówno list otwarty, jak i swoją nań odpowiedź.

Autor:  Colonel [ 31 gru 2009, o 09:04 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

wlodwoz napisał(a):
Tak na prawdę, wierzę Asi Pajkowskiej!

Ale w co tu wierzyć lub nie wierzyc?

Autor:  kusza [ 31 gru 2009, o 10:10 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Macieq napisał(a):
Wg mnie Pajkowska niepotrzebnie brnie w tym temacie w ślepy zaułek. Przecież wielu z nas czytało prawie codziennie jej relacje z rejsu. Ja też czytałem i wiem, że nic nie wspomniała o postoju. Dopiero później, po zakończeniu rejsu zostało to zmienione, gdy okazało się, że byli ludzie, którzy ją widzieli w porcie w Port Elizabeth.
Bezsensowne jest również upieranie się, że rejs był non-stop. Non-stop nie znaczy przecież, że można się zatrzymać, ale np tylko raz. Określenie wydaje mi się jednoznaczne i żadne naciągane teorie nic tu nie pomogą. Nazywajmy rzeczy po imieniu.
Nie zmienia to faktu, że uważam rejs kpt Pajkowskiej za wielki wyczyn, a wejście do portu w panujących wówczas warunkach, za przejaw tzw. dobrej praktyki morskiej.

A jeśli chodzi o komentarze kpt. Baranowskiego, to mogłyby one być bardziej finezyjne. Nie zmienia to faktu, że właściwie ujął sedno rzeczy.


trudno o lepsze ujęcie zagadnienia, Macieq absolutnie się z Tobą zgadzam...
Można kpt. Baranowskiego lubić, albo i nie, można lubić kpt. Pajkowską, natomiast nie można mówić, że czarne jest białe i naginać rzeczywistości. Rejs był naprawdę dużym osiągnięciem (kpt. Pajkowska jest nominowana w Jachtingu do tytułu Jachtsmena roku) i myślę, że należy oddać kpt. Asi należne uznanie za dokonanie, ale zakrzywianie rzeczywistości i brnięcie w non stop zaczyna być żenujące i odwraca uwagę od faktycznych wielkich dokonań Pani Kapitan...

Autor:  Jurmak [ 31 gru 2009, o 11:07 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

wlodwoz napisał(a):
Tak na prawdę, wierzę Asi Pajkowskiej!


Że białe jest czarne?

Autor:  starypraktyk [ 31 gru 2009, o 13:27 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Napisał " Maar":
......praktyku niemłody, - syn miał rację.
Nie wiem, Marku - miał czy nie miał. Przecież napisałem, że osobiście nie znam Kapitana.
Podejrzewam jednak, że chyba na wychowawcę młodzieży za bardzo się nie nadaje skoro
żeglarski narybek w ten sposób się o nim wypowiada.
Może, miast wychowywać, niech lepiej tę kulę ziemską okrąża. A wychowywanie mlodzieży zostawi tym, o których nikt nie będzie mówił że "buc"?!
Pozdrawiam.

Autor:  kusza [ 31 gru 2009, o 14:49 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

starypraktyk napisał(a):
A wychowywanie mlodzieży zostawi tym, o których nikt nie będzie mówił że "buc"?!
Pozdrawiam.


jeszcze się taki nie narodził co by każdemu dogodził...

Autor:  Zgrzyb [ 31 gru 2009, o 15:25 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Macieq napisał(a):
Wg mnie Pajkowska niepotrzebnie brnie w tym temacie w ślepy zaułek. Przecież wielu z nas czytało prawie codziennie jej relacje z rejsu. Ja też czytałem i wiem, że nic nie wspomniała o postoju. Dopiero później, po zakończeniu rejsu zostało to zmienione, gdy okazało się, że byli ludzie, którzy ją widzieli w porcie w Port Elizabeth.
Bezsensowne jest również upieranie się, że rejs był non-stop. Non-stop nie znaczy przecież, że można się zatrzymać, ale np tylko raz. Określenie wydaje mi się jednoznaczne i żadne naciągane teorie nic tu nie pomogą. Nazywajmy rzeczy po imieniu.
Nie zmienia to faktu, że uważam rejs kpt Pajkowskiej za wielki wyczyn, a wejście do portu w panujących wówczas warunkach, za przejaw tzw. dobrej praktyki morskiej.

A jeśli chodzi o komentarze kpt. Baranowskiego, to mogłyby one być bardziej finezyjne. Nie zmienia to faktu, że właściwie ujął sedno rzeczy.


Zgadzam się z Tobą Macieq . Byłem na spotkaniu w TzH z kapitan Joanną Pajkowską i bardzo miło to będę wspominał , jej rejs jest wielkim osiągnięciem i marzę o czymś takim. Szkoda ,że kapitan Pajkowska dała się wmanewrować w nazwę to mantryzację (może powinienem napisać arminizację) polskiego żeglarstwa.

Autor:  wlodwoz_old [ 31 gru 2009, o 22:07 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

W tej sprawie, chyba wszyscy się zaplątali. Myślę, że najprościej będzie zamilczeć. Dziewczyna dokonała wielkiego wyczynu. Chyba niepotrzebnie wypływają w tym "niesmaczki". Trochę nie na miejscu jest wypominanie szczegółów, rejsu, który wymagał ogromu determinacji!

Autor:  Carlo [ 1 sty 2010, o 01:46 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

czasami wielkie rzeczy sa niszczone przez naprawdde drobnostki, istotnym jest zeby drobnostek nie lekcewazyc, ot to!

Autor:  wlodwoz_old [ 1 sty 2010, o 14:33 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Już wspomniałem, dajcie spokój! Ktoś, niepotrzebnie, się odezwał (nawet noszący nazwisko: Baranowski). Potem trochę żenująca dyskusja... Po co to nam?

Autor:  Macieq [ 3 sty 2010, o 13:47 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

Ogłoszono wyniki Rejs roku http://www.kulinski.gdanskmarinecenter. ... =0&fload=1

Warto zwrócić uwagę, że w uzasadnieniu i opisie wyczynu zwyciężczyni, podano prawdziwy przebieg rejsu i właściwą jego ocenę :)

Autor:  Zgrzyb [ 4 sty 2010, o 12:16 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

wlodwoz napisał(a):
Już wspomniałem, dajcie spokój! Ktoś, niepotrzebnie, się odezwał (nawet noszący nazwisko: Baranowski). Potem trochę żenująca dyskusja... Po co to nam?

Czyli pod dywan i wszystko OK ???

Autor:  starypraktyk [ 4 sty 2010, o 20:16 ]
Tytuł:  Re: Asia Pajkowska do Krzysztofa Baranowskiego

I tu trudno nie zgodzić się z poprzednikiem.
Może niewiele znam się na żeglarstwie ale dobrze było by /moim zdaniem/ by ci co wychowują,
sami świecili przykładem. W przeciwnym razie trza będzie przymknąć oczy na policjanta biorącego łapówki lub na księdza nie przestrzegającego postu.
Najlepszego z Nowym Rokiem.

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/