Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=4863
Strona 1 z 1

Autor:  scotimw [ 7 maja 2010, o 20:46 ]
Tytuł:  Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

W związku z tym ze stałam się posiadaczką wreszcie swojej żaglówki, staram się wybrać dla niej jakieś przyjazne miejsce na letni postój i ewentualne zimowanie, tak więc poszukuję przyjaznego miejsca na Bełdanach, może Ktoś takowe może polecić :)

Autor:  Tomek Janiszewski [ 8 maja 2010, o 06:21 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

scotimw napisał(a):
poszukuję przyjaznego miejsca na Bełdanach, może Ktoś takowe może polecić :)

A takiej możliwości aby trzymać łódkę w Warszawie, pływać na urlop na Mazury (zajmuje to 5 dni a z powrotem niecałe 3 i pewnie dałoby się jeszcze szybciej) - nie bierzesz pod uwagę? Wtedy w weekendy miałabyś łódkę do dyspozycji na miejscu; strata czasu na na dojazdy autem na Mazury w korkach będzie porównywalna lub większa niż czas potrzebny na dopłynięcie na Zegrze Kanałem Żerańskim, a to co Wisłą przepłyniesz na Zegrze (oraz Narwią i Pisą na WJM) to także Twoje. Natomiast gdyby na poczatku weekendu okazało się że wieje z północy lub zachodu - nic prostszego niż ruszać na żaglach w górę Wisły!

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

Autor:  Moniia [ 8 maja 2010, o 12:52 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

no nie wiem, Tomku. Samochodem, których tak nie lubisz, dojeżdźam do Pisza w nieco ponad 2 godziny* - całkowicie zgodnie z przepisami, żebyś się mi tutaj nie czepiał.

Ja raczej proponowałabym rozejrzeć się gdzieś na Nidzkim, to jeszcze bliżej więc na ten weekend też spokojnie można, a przy dłuższym wolnym mamy całą długość Mazur do dyspozycji.

Chyba że Bełdany muszą być i tyle :)

*i samochodem mogę to zrobić w piątkowe popołudnie, a wracać w niedzielę wieczorem, co daje mi spokojne 2 dni pływania w weekend :)

Autor:  scotimw [ 8 maja 2010, o 16:59 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

Po rzece jeszcze nigdy nie pływałam, to chyba wyższa szkoła "jazdy". Mazury bardzo lubię i tam po prostu odpoczywam, poza tym tam moi znajomi pływają. Niestety tam gdzie trzymają łodzie nie ma już miejsc :( ..Jeśli bym była na Nidzkim to śluza by mnie często widziała, a za Guzianką nie przepadam z wiadomych względów. Na mazury jeżdżę bocznymi drogami równo mi to zajmuje 3 godz. więc jeszcze do przeżycia.

Autor:  Tomek Janiszewski [ 8 maja 2010, o 20:41 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

scotimw napisał(a):
Po rzece jeszcze nigdy nie pływałam, to chyba wyższa szkoła "jazdy"

Kpt Zbieraj twierdzi wręcz że to znakomita szkoła do rejsów po wodach... pływowych :shock: Zresztą jak zwoduję "Leśnego Dziadka" gdzieś w połowie czerwca - zapraszam, spróbujesz sama.
Cytuj:
Mazury bardzo lubię i tam po prostu odpoczywam, poza tym tam moi znajomi pływają.

I przy okazji może odnajdziesz na Wiśle klimat... Nidzkiego: zakręt za zakrętem, a końca nie widać...
Cytuj:
Niestety tam gdzie trzymają łodzie nie ma już miejsc :(

O ceny, zwłaszcza w potrach gdzie najszybciej można dojechać z Warszawy wolę nie pytać :evil: Zreszta nad Zegrzem w komercyjnych portach takich jak YKP lub WTW normą jest obecnie jakieś 2,5 - 3 tys PLN za rok (z zimowaniem na placu), bez względu na wielkość jachtu, i jeszcze kasują osobno od slipowania wodowania i mycia jachtu, za wjazd samochodem itd :evil: To chyba przystanie dla snobów, takich których samo szastanie kasą dowartościowuje, a rejsy na własnym jachcie są już tylko wcale niekoniecznym dodatkiem :twisted:
Cytuj:
Jeśli bym była na Nidzkim to śluza by mnie często widziała, a za Guzianką nie przepadam z wiadomych względów.

Przesada z tą Guzianką. Jakoś niemal zawsze udawało mi się trafiać na godziny gdy tłoku nie było. A jak chcesz czegoś diametralnie przeciwnego niż Guzianka - polecam ślużę Żerań. Tam prześluzujesz się bez niczyjego towarzystwa, chyba że umówimy się na rejs w dwa jachty. Tylko wielkość tej żluzy może deprymować. Za to po drodze można jeszcze odnaleźć klimat... zobacz zresztą sama na jeszcze jednym zdjęciu.
Cytuj:
Na mazury jeżdżę bocznymi drogami równo mi to zajmuje 3 godz. więc jeszcze do przeżycia

Przy tym jak to mawiają bojownicy o wolność żeglarstwa: Gdy już dojedziesz samochodem na miejsce rozpoczęcia rejsu, najbardziej niebezpieczny etap masz już za sobą :twisted: Ja tam na miejsce rozpoczęcia rejsu dojeżdżam miejskim autobusem, i tak też wracam po zakończeniu rejsu do domu. Inną zaletą Warszawy jako portu macierzystego jest bliskość łódki gdy chce się w niej dłubać przed sezonem.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

Załączniki:
Komentarz: Guzianka? Co tam Guzianka, przy Żeraniu to wanienka dla dzieci ;)
P1000663.jpg
P1000663.jpg [ 58.2 KiB | Przeglądane 5221 razy ]
Komentarz: Co ci przypomina, co ci przypomina widok znajomy ten...
P1000656.jpg
P1000656.jpg [ 52.15 KiB | Przeglądane 5221 razy ]

Autor:  elektryczny [ 9 maja 2010, o 08:41 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

Tomek Janiszewski napisał(a):
To chyba przystanie dla snobów, takich których samo szastanie kasą dowartościowuje, a rejsy na własnym jachcie są już tylko wcale niekoniecznym dodatkiem

Pamiętaj scotimw, nie szastaj kasą i lepiej nie przyznawaj się czym pływasz a na Mazury to lepiej dojeżdżaj pociągiem....ja chętnie zadotuję Twój bilet. Już się nie mogę doczekać dnia, w którym US w Legionowie wyciągnie rękę po kolejny haracz... czym wspomoże nasze kochane PKP.
Przepraszam za offtopic...zrobię trochę głupią minę :roll:

Autor:  Szaman3 [ 9 maja 2010, o 17:40 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

scotimw a jak duża jest Twoja łódka? Jesli nie jest to "mazurski krążownik", to sądzę, że w Karwicy na Nidzkim mogłaby się jeszcze zmieścić. Nidzkie jest naprawdę piękne, a Karwica jest przystanią (mazurską) połozoną najblizej Warszawy. Ode mnie spod domu jest 186 km najkrótszą drogą, a tą trochę dłuższą 200 km.
Z Guzianką tez nie ma problemów. Rano do g. 11 nigdy nie ma tłoku, choć ja gdy wybieram się na weekend, to rzadko wychodzę poza Nidzkie. To jezioro ma naprawdę wyjątkowy urok.

Autor:  Maar [ 9 maja 2010, o 20:26 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

Mariusz Główka napisał(a):
w Karwicy na Nidzkim
Mariusz, Scotimw pytała o Bełdany, bo ma tam znajomych - to, że Tomek nie może zrozumieć tego, że Scotimw chce trzymać łódkę blisko swoich znajomych to jakby norma, ale Ty Mariuszu?! :-) Na Boga! :-)

Autor:  Szaman3 [ 9 maja 2010, o 20:34 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

No tak, nie doczytałem, ze to mają być właśnie Bełdany, myślałem, że generalnie okolice Bełdanów. Usadłem i się wstydzę :)

Autor:  scotimw [ 16 cze 2010, o 20:55 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

Mariusz Główka napisał(a):
scotimw a jak duża jest Twoja łódka? Jesli nie jest to "mazurski krążownik", to sądzę, że w Karwicy na Nidzkim mogłaby się jeszcze zmieścić. Nidzkie jest naprawdę piękne, a Karwica jest przystanią (mazurską) połozoną najblizej Warszawy. Ode mnie spod domu jest 186 km najkrótszą drogą, a tą trochę dłuższą 200 km.
Z Guzianką tez nie ma problemów. Rano do g. 11 nigdy nie ma tłoku, choć ja gdy wybieram się na weekend, to rzadko wychodzę poza Nidzkie. To jezioro ma naprawdę wyjątkowy urok.


Nidzkie jest piękne, pływałam tam 10 lat, bo trzymałam łódkę na Skonalu, ale tak jak wspominałam cała nasza grupka pomału sie zadomowiła po drugiej stronie śluzy ;(
Jak się pływa i wieczorkami spotyka w parę łodek na kolacyjce to jest sympatycznie i wesoło :lol:

Autor:  scotimw [ 16 cze 2010, o 20:57 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

..... nie szastaj kasą i lepiej nie przyznawaj się czym pływasz a na Mazury to lepiej dojeżdżaj pociągiem...



kasy już nie mam poszła cała na łodke 8) . takze spoko

Autor:  Szaman3 [ 16 cze 2010, o 21:08 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

Masz już łodkę na wodzie? Gdzie ostatecznie stoi?

Autor:  elektryczny [ 16 cze 2010, o 22:21 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

scotimw napisał(a):
kasy już nie mam poszła cała na łodke . takze spoko

No to miłego pływanka :D

Autor:  scotimw [ 6 lip 2010, o 16:41 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

Mariusz Główka napisał(a):
Masz już łodkę na wodzie? Gdzie ostatecznie stoi?


15 lipca wodowanie

Autor:  Reling [ 6 lip 2010, o 19:56 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

Podłączę się do tematu. Gdzie na Nidzkim zeslipuję łódkę i znajdę parking dla przyczepy i samochodu? (O Karwicy już wiem :-) )

Autor:  Szaman3 [ 6 lip 2010, o 21:42 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

reling napisał(a):
Podłączę się do tematu. Gdzie na Nidzkim zeslipuję łódkę i znajdę parking dla przyczepy i samochodu? (O Karwicy już wiem :-) )


Z pewnoscią Pod Debem, w Krzyzach, u Faryja w Rucianem, chyba tez "U Andrzeja" w Nidzie.

Autor:  Szaman3 [ 6 lip 2010, o 21:43 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

scotimw napisał(a):
Mariusz Główka napisał(a):
Masz już łodkę na wodzie? Gdzie ostatecznie stoi?


15 lipca wodowanie


Trzymam kciuki :D

Autor:  Tomek Janiszewski [ 6 lip 2010, o 22:33 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

scotimw napisał(a):
15 lipca wodowanie

Oj, coś późnawo! :oops: A mnie coraz bardziej deprymował fakt że "Leśny Dziadek" wciąż nie na wodzie :( - rok temu pływał już w pierwszych dniach czerwca. Z tym że w tym roku musiałem w czasie przeznaczonym na remont jachtu walczyć z dwiema powodziami, o czym było zresztą na tym Forum. Wczoraj osadziłem wreszcie miecz, i w tej sytuacji kolejna powódź (powiedzmy, taki większy przybór, niekoniecznie z tragicznymi następstwami jak obie powodzie wiosenne) ułatwiłaby mi pożądane już tym razem wodowanie :twisted:

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

Autor:  scotimw [ 31 sie 2010, o 14:47 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

Tomek Janiszewski napisał(a):
scotimw napisał(a):
15 lipca wodowanie

Oj, coś późnawo! :twisted:

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski


niestety termin nie był zalezny ode mnie tylko od stoczni :(
Aktualnie kochana moja plywała non-stop ponad miesiąc i wspaniale się sprawowała

*****

Niestety , niedługo , już będę dla niej szukac przytulnego miejsca na zime, ale nie drogiego.. bo wiadomo cięzki był rok :(... Znacie jakieś miejsca do zimowania po normalnych cenach

Autor:  Szaman3 [ 31 sie 2010, o 15:47 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

U mnie za domem jest za darmo. Ale miesci się tylko jedna łódka :D
A na poważnie, wiem że w Karwicy nie jest drogo. Jak jesteś zainteresowana to dam Ci telefon do właściciela portu.

Autor:  scotimw [ 2 wrz 2010, o 09:52 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

Mariusz Główka napisał(a):
U mnie za domem jest za darmo. Ale miesci się tylko jedna łódka :D
A na poważnie, wiem że w Karwicy nie jest drogo. Jak jesteś zainteresowana to dam Ci telefon do właściciela portu.



Oki, Proszę

Autor:  marigo.pl [ 3 gru 2010, o 14:43 ]
Tytuł:  Re: Letnie postoje, cumowanie zaglówki oraz zimowanie

Witaj! chciałabym polecić cumowanie w Sztynorcie(choć wiem że tylko Bełdany wchodzą tu w grę ;-) - oboje z mężem tułamy się po różnych portach od 2003 i powiem, że z cumowania w Tidze ( przy kei rezydenckiej) jesteśmy zadowoleni. Oczywiście w szczycie sezonu- a szczególnie na długie weekendy różnie bywało ale poza tym cisza , spokój, intymność, prysznice i toalety oraz parking i prąd w cenie abonamentu na cały rok. No i co nas bardzo zaskoczyło- usługi szkutnicze na miejscu i naprawdę w atrakcyjnych cenach. Minusem są skandaliczne ceny w knajpie :-(. Sklep super zaopatrzony ale też drogawy. Pozdrawiam wszystkich!
Gosia
www.marigo.pl

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/