Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Ławica Słupska-return
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=5600
Strona 1 z 7

Autor:  mors-k [ 7 sie 2010, o 22:08 ]
Tytuł:  Ławica Słupska-return

Pozwalam sobie odświerzyć wątek z przed roku, znalazłem czas na zrobienie porządków w egzemplarzach żagli i znalazłem numer, który m. in. był przyczynkiem dyskusji. Nie znających tematu odsyłam pod ten link:
viewtopic.php?f=3&t=3543&start=0
Zdarzenie miało miejsce 15 czerwca 1998 r. a relacje opisano w lipcowym numerze Żagli w 1999 r.
O godz. 21 wyszedł ze Świnoujścia jacht "Komandor II", 14 metrowy kecz, którym dowodzil kpt. Klemens Grzegorski. Wiatr 2-1 B z NW jacht płynął półwiatrem by ominąć ustecie poligony. Około 2300 siła wiatru wzrasta do 7B a poranna prognoza ostrzega przed sztormem. Przyczyną jest głęboki niż nad Gotlandią, który generuje silne wiatry z NW. Rano jest już 8 B przy stanie morza 6, załoga zrzuca bezan i na sztormowym foku (7.5 m2) kładzie sie na KD 085, wiatr NW 8-9B. Kapitan postanawia przejść na poł. od ławicy słupskiej starając się nie przekroczyć izobaty 20 m. Trawers najpłytszego miejsca (7,9) mijają o 1315 w odległości 2,75 Mm przy wietrze W 9B. Jacht płynie fordewindem po nakładających się na siebie falach, wiatrowej z W i martwej z NW. Sterowanie jest bardzo trudne ale nie ma wyboru bo zwrot przez rufę położył by jacht na kurs dolądowy a przeciwny na obszary o kilkunastumetrowych głebokościach. Do zdarzenia dochodzi o godz. 1350, jacht znalazł się na wypietrzeniu dwoch fal po czym zjeżdżając z dużym impetem w wytworzoną superdolinę wbil się dziobem w wodę a następnie uderzył lewą burtą o powierzchnię. Towarzyszył temu ogłuszający huk i szum przelewającej się wody. Na leżący jacht spadła załamująca się fala powodując duże uszkodzenia m.in. została zgieta podstawa anteny UKF na topie bezanmasztu, który całkowicie znalazł się pod wodą, brakowało gretingów, pokryw bakist, kół ratunkowych, flagsztoka, bomu i talii szotów bezana. Została również zerwana tylna lampa. Na szczęście załoga nie ucierpiała, najgorsze chwile przeżył sternik, który zakryty ścianą wody musiał trzy razy otwierać oczy by się przekonać czy może zacząć oddychać. Było to 18 Mm na NWN od Ustki na izobacie 20 m, 5 mil od najpłytszego miejsca na lawicy.
Streszczenie jest dość lapidarne, cały artykuł dużo ciekawszy. Sytuacja taka może oczywiście zdarzyć się w każdym miejscu na Bałtyku, jednak pamięć o tym co przytrafiło się Komodorowi w pobliżu ławicy była przyczynkiem do wyrażenia przeze mnie wątpliwości o których pisałem rok temu. Zainteresowanych całym artykułem odsyłam do wspomnianego wyżej numeru Żagli. Miłej lektury!

Autor:  Colonel [ 14 sie 2010, o 13:10 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Nie będę szukał po necie, o jakich wątpliwościach mowa. Może zechcesz tu sprecyzować? Temat wydaje się ważki...

Autor:  Katrine [ 18 sie 2010, o 10:21 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Jacku wtedy gdy miał miejsce ten rejs byłam pierwszy raz na morzu. Byłam zupełnym laikiem, nie miałam pojęcia co może być niebezpieczne a co jest ok, wszytko było dla mnie nowe, ufałam kapitanowi bo czemu miałam nie ufać?

Teraz z perspektywy czasu uważam że naprawdę przesadzasz i to miejsce nie było groźne. Uważam że trochę krzywdząco potraktowałeś Mateusza więc mógłbyś już odpuścić. Ławica ławicą ale nawet na ostatnim rejsie przy wejściu do Stavanger mieliśmy większa fale niż tam... Zakładając że taka fala jest groźna to kurcze do połowy portów do których wchodziłam na rejsach trza byłoby nie wchodzić....

Autor:  mors-k [ 26 sie 2010, o 18:02 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Wybacz Kasia ale Ty nie rozumiesz o czym ja pisze.

Autor:  Katrine [ 26 sie 2010, o 18:09 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

więc mi wytłumacz;)

Autor:  mors-k [ 26 sie 2010, o 18:10 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Znajdę chwile to napiszę Ci na priv

Autor:  oculus [ 26 sie 2010, o 18:59 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Napisz na forum, bo też chyba nie rozumiem o czym piszesz, a może sie czegoś nauczę.

Autor:  mors-k [ 26 sie 2010, o 21:09 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Colonel napisał(a):
Nie będę szukał po necie, o jakich wątpliwościach mowa. Może zechcesz tu sprecyzować? Temat wydaje się ważki...

Nie lubię odgrzewanych kotletów ale skoro uważasz, że temat jest ważki to spróbuję uchwycić sedno sprawy w kilku zdaniach. Wracaliśmy z Bornholmu mając 6B z poł.zach. meteo przewidywało wzrost do 9-10B w strefie polskiego wybrzeża. Przyczyną był pogłębiający się niż nad Alandami, kapitanem był sympatyczny kolega z patentem st. j. Po kilku godzinach od wyjścia w morze spojrzałem na wyznaczony kurs, który wzbudził moje wątpliwości. Podzieliłem się nimi z kapitanem w rozmowie sam na sam, no i popłyneliśmy dalej. Co wzbudziło moje wątpliwości? To,że kurs przebiegal w pobliżu najpłytszego miejsca na ławicy i był wybitnie dolądowy. Uważałem, że nie jest to zbyt bezpieczne dla jachtu i zalogi z dwóch powodów a mianowicie: na ławicy należy spodziewać się wiekszej fali i sterowanie wymagać będzie od niedoświadczonej załogi większego wysiłku. Po drugie, jeżeli meteo sie potwierdzi to skrecający z poł.zach. ku zach. i półn.zach. wiatr o spodziewanej sile 9-10B zastanie nas ze zmęczoną trudną żeglugą załogą w bezpośredniej bliskości lądu mając dopychający wiatr z półn.zach. Obawialem sie, że będziemy mieli za mało wody po zawietrznej by bezpiecznie przeczekac trudne warunki z dala od lądu i zostaniemy zmuszeni do "orania" by utrzymać pozycję i nie dac zepchnąć się na plażę w okolicy Łeby, która już takie rzeczy widziała. Na moja ocenę sytuacji mial również wpływ wypadek Komodora do czego się przyznaje. To tak w dużym skrócie, po powrocie napisalem na forum o moich wątpliwościach mając nadzieje na merytoryczną dyskusje ale kolega sie obraził i zaczeła sie bezsensowna paplanina. Artykuł o wypadku Komodora przytaczam zaś bo zdążyłem się zorientować, że nie wszyscy o tym słyszeli. Pozdrawiam.

Autor:  Blabloon [ 26 sie 2010, o 22:02 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

mors-k napisał(a):
Obawialem sie, że będziemy mieli za mało wody po zawietrznej by bezpiecznie przeczekac trudne warunki z dala od lądu i zostaniemy zmuszeni do "orania" by utrzymać pozycję i nie dac zepchnąć się na plażę w okolicy Łeby, która już takie rzeczy widziała.


No i co? Kto mial racje? Zepchnelo was na plaze? Chyba nie, skoro piszesz, ze bylo to rok temu...

Autor:  Katrine [ 26 sie 2010, o 22:09 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

osobiście uważam że nie było to niebezpieczne no ale podobno się nie znam....

co nie zmienia faktu ze uważam ze załogi na takie rejsy "ze zbieraniny" powinny być jakoś inaczej dobierane bo w sumie to nie ławica była problemem tylko fakt ze załoga cała wymiotowała czy była że tak powiem niezdolna do pracy.

z taką załogą to nawet po płaskim morzu strach płynąc... ale to już raczej nie wina kapitana bo z tego co wiem to nie on dobierał załogantów... on tylko dostał jacht który miał przeprowadzić w określone miejsce.

Autor:  Blabloon [ 26 sie 2010, o 22:15 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

No ale mors-k nic nie pisze o chorej zalodze, jego watpliwosci dotycza tylko niebezpieczenstwa zepchniecia na plaze ( w okolicach Łeby przy wietrze NW)

Autor:  Maar [ 26 sie 2010, o 22:15 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

mors-k napisał(a):
Obawialem sie, że będziemy mieli za mało wody po zawietrznej by bezpiecznie przeczekac trudne warunki z dala od lądu i zostaniemy zmuszeni do "orania" by utrzymać pozycję i nie dac zepchnąć się na plażę w okolicy Łeby, która już takie rzeczy widziała. Na moja ocenę sytuacji mial również wpływ wypadek Komodora do czego się przyznaje.

Jacek, obawa przed podejściem w okolice brzegu przy silnym dopychającym wietrze wydaje mi się ze wszech miar słuszna, ale powstawanie fal fenomenalnych nie ma statystycznego związku z tym nie stromym podwodnym pagórkiem ;-)

A tak w ogóle to skąd i dokąd wy szliście?

Autor:  Katrine [ 26 sie 2010, o 22:24 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Maar no proszę Cię tam nie było żadnego silnego wiatru.....oj 6B to na bank nie było....

Autor:  Maar [ 26 sie 2010, o 22:34 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Czy port docelowy to jakaś straszna tajemnica?

Katrine napisał(a):
tam nie było żadnego silnego wiatru
W kontekście podchodzenia w okolice brzegu, to nie chodzi o to jaki wiatr faktycznie był , tylko o to jaki był prognozowany.

A w temacie przejścia nad wypłyceniem to już się wypowiedziałem w zeszłym roku :-)

Autor:  jberry [ 26 sie 2010, o 23:58 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

mors-k napisał(a):
Uważałem, że nie jest to zbyt bezpieczne dla jachtu i zalogi z dwóch powodów a mianowicie: na ławicy należy spodziewać się wiekszej fali i sterowanie wymagać będzie od niedoświadczonej załogi większego wysiłku.


Ja się dobrze nie znam, ale na wypłyceniu w wodzie to fala się skraca i robi się stromsza, a nie większa, ale może się mylę.

Autor:  gf [ 27 sie 2010, o 01:31 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Fala zwalnia i skraca się jej długość, ale wysokość rośnie. Oczywiście w związku ze zmianą długości i wysokości rośnie też stromość takiej fali.

Autor:  Colonel [ 27 sie 2010, o 16:54 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

mors-k napisał(a):
Colonel napisał(a):
Nie będę szukał po necie, o jakich wątpliwościach mowa. Może zechcesz tu sprecyzować? Temat wydaje się ważki...

Nie lubię odgrzewanych kotletów .....
..... Artykuł o wypadku Komodora przytaczam zaś bo zdążyłem się zorientować, że nie wszyscy o tym słyszeli.


Dziękuję!
Wydaje mi się, że miałbym podobne wątpliwości jak Ty - w kontekście prognozowanej pogody.
Nie mam zamiaru demonizować Ławicy Słupskiej - uważam, że przy "odpowienio" nieodpowiednim sposobie żeglowania można wpaść w tarapaty w wielu miejscach Bałtyku ale pakowanie sie bez potrzeby w rejon, gdzie fala może być bardziej wredna jest dla mnie bez sensu.Do tego jeszcze ten potencjalnie zawietrzny brzeg.

PS. Chodzi nie o "Komodora", a o "Komandora" i to z dwójką, jak sam piszesz.

Autor:  Kriss [ 28 sie 2010, o 20:12 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

W ciągu ostatniego roku 3 razy przepływałem tamtędy zmierzając ze Szwecji lub Bornholmu w strone zatoki gd. Raz wiało 7-8 z NE, a 2 razy 6-7 z SW. Nie zachaczając o najpłytsze miejsce z całą pewnością stwierdzam, iż fale w tamtym rejonie nie różniły się wysokością ani długością od fal w innych miejscach, np. na głębii bornholmskiej.
Nie przemawia do mnie też argument o bliskości brzegu, który oddalony jest od środka ławicy o ponad 20 mil.
Może się mylę, ale całe to rozdmuchiwanie sprawy wygląda bardziej na grę załoganta przeciw kapitanowi, niż na faktyczny problem zagrożenia załamującymi się falami.
Bałtyk (z całym szacunkiem i respektem) to jednak nie ocean.

Autor:  Maar [ 28 sie 2010, o 20:19 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Kriss napisał(a):
Bałtyk (z całym szacunkiem i respektem) to jednak nie ocean.
I dlatego na Bałtyku trzeba dużo więcej myśleć o planowaniu rejsu niż na oceanie :-)

ps. Też mi się dziwnym wydaje kontrargumentowanie trasy płycizną zwaną Ławicą Słupską, natomiast iście w kierunku nawietrznego brzegu w sytuacji prognoz 10B (czy ile tam miało być? nie pamiętam) wydaje się mało rozsądne.

pss. Co prawda nie wiem - bo to jakaś tajemnica chyba wojskowa jest - dokąd oni szli i gdzie się rejs miał w ogóle skończyć :-(

Autor:  Carlo [ 28 sie 2010, o 20:19 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Kriss napisał(a):
wygląda bardziej na grę załoganta przeciw kapitanowi, niż na faktyczny problem zagrożenia załamującymi się falami


Z przykrością stwierdzam, że też to tak odbieram

Kriss napisał(a):
Bałtyk (z całym szacunkiem i respektem) to jednak nie ocean


Masz rację. Na oceanie bezpieczniej.

pozdrowienia :)

Autor:  Blabloon [ 30 sie 2010, o 21:14 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

mors-k napisał(a):
Nie lubię odgrzewanych kotletów...

Odgrzales kotleta, wydales na sale i co dalej? Dziwne, zaiste, zwyczaje...

Autor:  Katrine [ 30 sie 2010, o 21:22 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Maar napisał(a):
pss. Co prawda nie wiem - bo to jakaś tajemnica chyba wojskowa jest - dokąd oni szli i gdzie się rejs miał w ogóle skończyć :-(


aż wzięłam książeczkę żeglarską coby nie skłamać:D
trasa rejsu : Gdańsk-Hel-Władysławowo-Christianso-Sveneke-Władysławowo-Hel-Gdańsk

Autor:  Macieq [ 30 sie 2010, o 22:27 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Ja tam się nie znam, ale na własne uszy słyszałem, jak kpt. Jerzy Rakowicz mówił, że jedyny raz kiedy się wywrócił łódką, był właśnie na ławicy Słupskiej.

Autor:  Blabloon [ 30 sie 2010, o 23:15 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Zasadnicze znaczenie przy zdolnosci do wywracania sie ma wielkosc lodki, i warunki panujace na morzu, a z tego co wiem kpt Rakowicz plywal tez Nefrytem. O warunkach, jakie wtedy panowaly na ławicy nic mi nie wiadomo. Mist jest prawie dwa razy dluzszy :) To naprawde nie jest tak, ze jak jeden sie wyłoi to wszyscy po wsze czasy maja robic w gacie i siac panike.

xxx

Autor:  Katrine [ 23 lut 2013, o 14:58 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Wczoraj napisał do mnie bardzo ceniony przeze mnie kapitan, bym powiedziała mu jak to tak naprawdę było na tym rejsie.

Wiem że wiele lat temu bardzo broniłam tego kapitana, bo byłam strasznie w niego zapatrzona ale z perspektywy czasu chciałam zmienić swoje zeznania;)

Uważam że nie miałam racji pisząc że było ok, że nic nie mogło się stać, że było bezpiecznie.

Wtedy nie miałam pojęcia o żeglarstwie morskim, teraz już troszkę więcej wiem i wszytko widzę trochę inaczej.
Nie chce odkopywać tego tematu bo wiele lat temu wzbudził on mega emocje tylko chciałam powiedzieć że moje wypowiedzi w tym wątku jakby nie są prawdziwe. Jeśli kogoś temat bardziej interesuję proszę do mnie pisać na priv ale nie brać tych wypowiedzi poważnie.

Byłam głupią, młodą dziewczyną, której wiele dało się wmówić.

Autor:  Prosiek [ 23 lut 2013, o 15:52 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Katrine napisał(a):
Wtedy nie miałam pojęcia o żeglarstwie morskim, teraz już troszkę więcej wiem i wszytko widzę trochę inaczej.

Przywracasz mi wiarę w człowieka :-)

Autor:  Katrine [ 23 lut 2013, o 16:00 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Prosiek napisał(a):
Katrine napisał(a):
Wtedy nie miałam pojęcia o żeglarstwie morskim, teraz już troszkę więcej wiem i wszytko widzę trochę inaczej.

Przywracasz mi wiarę w człowieka :-)


;) Ja naprawdę wierzyłam w to co pisałam.... A teraz jak to czytam to.... To było tak naiwne, że nie mogę sama zdzierżyć.

Cóż, ludzie się zmieniają, dorastają? Ich wiedza ulega modyfikacji i inaczej patrzą na pewne sprawy....

Teraz tak sobie myślę, że swojego dziecka bez siebie za nic w świecie nie puściłabym z kimś nieznajomym.

Autor:  waliant [ 23 lut 2013, o 16:09 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

No tak, na starość robimy się coraz bardziej ostrożni... ;)

Autor:  Katrine [ 23 lut 2013, o 16:13 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

waliant napisał(a):
No tak, na starość robimy się coraz bardziej ostrożni... ;)



Chyba tak;)

Autor:  Nicram [ 23 lut 2013, o 16:17 ]
Tytuł:  Re: Ławica Słupska-return

Starość nie radość, śmierć nie wesele, kobieta nie człowiek ;)

Strona 1 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/