Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 18:24




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 08:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 maja 2011, o 12:43
Posty: 469
Podziękował : 27
Otrzymał podziękowań: 35
Uprawnienia żeglarskie: Plastikowe beztalencie
Jest was tu trochę jedni mniej doświadczeni drugich można nazwać prawdziwymi wilkami morskimi.
No właśnie, w którym momencie zaczęliście mówić o sobie jako o doświadczonych żeglarzach, doświadczonych załogantach, doświadczonych kapitanach.
Czy to kwestia jedynie poczucia własnych możliwości i zdolności?
Jeden może po 1 rejsie czuć się pewnie w tym co robi i porywać się na prowadzenie rejsu, inny po przepłynięciu kilku tysięcy mil, może nadal nie czuć się na siłach, który z nich w takim razie może nazywać się doświadczonym żeglarzem?

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 09:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4282
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Eryk napisał(a):
w którym momencie zaczęliście mówić o sobie jako o doświadczonych żeglarzach

O sobie? To chyba megalomania. O innych to tak.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 09:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 maja 2011, o 12:43
Posty: 469
Podziękował : 27
Otrzymał podziękowań: 35
Uprawnienia żeglarskie: Plastikowe beztalencie
robhosailor napisał(a):
O sobie?

Ale często się widzi że ktoś daje ogłoszenie w internecie i pisze o sobie jako o doświadczonym. Czy też ludzie szukają doświadczonej załogi, i teraz pytanie w którym momencie można bez skrupułów zgłaszać się i uważać siebie za doświadczonego.

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 09:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Hehe, bardzo fajne pytanko... O sobie to naprawdę cieżko, ja wciąż na przykład uważam ze jestem 'na douczeniu'. Niemniej jednak zaczęłam świadomie używać tej frazy wobec siebie dopiero w zeszłym roku, jak starałam sie o zezwolenie na Jan Mayen. Jak podliczylam to co do tej pory to wyszło ze mogę, choć wciąż mam (coraz większe) wątpliwości.
Natomiast co do samego poczucia, ze jest sie jednak nieco wiecej doświadczonym niż inni (co nie jest tożsame z byciem doświadczonym...) to w przypadku prowadzących nieswoje jachty doskonałym miernikiem jest reakcja właścicieli. Jak sie zaczyna dostawać jachty 'bo chce żebyś na nim poplynela' lub 'bo chce żeby go wziął ktoś komu ufam' itp, nawet jak wcale jachtu akurat nie szuka, to można założyć ze przynajmniej pare osób uważa was za doświadczona osobę. Ze na ogół w tych sytuacjach myślałam, ze to wariaci którym nie należy sie sprzeciwiac - to inna sprawa. Niemniej jednak tam gdzie mńie przekonali, wyszło na ich. Nadal uważam, ze mieli farta :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 09:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4282
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Eryk napisał(a):
ktoś daje ogłoszenie w internecie i pisze o sobie
Reklama dźwignią handlu. To zrozumiałe, że wtedy pokazuje się siebie w tzw. najlepszym świetle. Ale samemu przed sobą, to zupełnie inna para kaloszy.

Moniia napisał(a):
co do samego poczucia, ze jest sie jednak nieco wiecej doświadczonym niż inni (co nie jest tożsame z byciem doświadczonym...)
No właśnie. Np. ja się czuję trochę doświadczonym w pewnych zakresach, czyli dziedzinach, ale w porównaniu z bardziej doświadczonymi to ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 09:39 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Myślę, ze każdy dokładnie wie czym jest doświadczenie, czym chęć poznania nowego.
Nie łudźmy się. Każdy kiedyś spróbował czegoś w czym nie był doświadczony... :-P :lol:
No może niektórzy dopiero spróbują... ;) I co po pierwszym razie mamy mówić, że jesteśmy doświadczeni?

Wracając do żeglarstwa? IMHO podchodzenie do konkretnego wyzwania z pokorą ja uznaję za doświadczenie. Większe lub mniejsze ale jednak. Reszta to umiejętności albo ich brak.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 09:52 

Dołączył(a): 15 mar 2009, o 14:06
Posty: 116
Lokalizacja: s/y Luka Karaiby
Podziękował : 33
Otrzymał podziękowań: 69
Uprawnienia żeglarskie: yacht skipper
Eryk napisał(a):
Jeden może po 1 rejsie czuć się pewnie w tym co robi i porywać się na prowadzenie rejsu

Umiejetnosc stawiania zagli, krecenia kolem, i "czytania" map....czy NAWET - umiejetnosc podchodzenia do nabrzeza na zaglach :mrgreen: to tylko 30 % .... , podzielam zdanie Mojego Kapitana , te pozostale 70% to umiejetnosc SAMODZIELNEGO radzenia sobie z kazda awaria i problemem na morzu, .... a takich doswiadczonych ludzi jest naprawde niewielu.... ( bez personalnych wycieczek )

_________________
http://www.sailblogs.com/member/svluka/



Za ten post autor Pietrek otrzymał podziękowania - 6: Cape, Kurczak, M@rek, Maar, Moniia, Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 09:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Podziekowalam, bo w pełni sie zgadzam... I jakieś lata świetlne mnie na przykład od tego poziomu dziela :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 16:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
A dla mnie to są dyrdymały, spowodowane chyba nudą i brakiem wiatru we włosach :-)
Przy takich okazjach, przypomina mi się, jak łońskiego roku, kumpel pracujący na AWF w Krakowie rzekł był: mamy nową odkrywczą pracę magisterską z ktorej wynika, że ja chlop jest wysoki i silny, to rzuci kulą dalej: niż słaby i niski. Te "wszystkie awarie" i wszelkie sytuacje to kto przeżył? No ale zmarszczmy czoła, zmrużmy oczy i dywagujmy ;-)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Tak wogòle to ja myślę, że to 32%

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 16:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Eryk napisał(a):
No właśnie, w którym momencie zaczęliście mówić o sobie jako o doświadczonych żeglarzach, doświadczonych załogantach, doświadczonych kapitanach.
Znam takiego, co jeszcze patentu nie odebrał, a już był doświadczonym kapitanem.

I czapkę z kapustą sobie kupił. :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 16:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4282
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
sajmon napisał(a):
32%
Słaba wódka ... :(
Na moje oko, to jeszcze mniej, jak jakaś sake.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 20:04 

Dołączył(a): 15 mar 2009, o 14:06
Posty: 116
Lokalizacja: s/y Luka Karaiby
Podziękował : 33
Otrzymał podziękowań: 69
Uprawnienia żeglarskie: yacht skipper
sajmon napisał(a):
A dla mnie to są dyrdymały, spowodowane chyba nudą i brakiem wiatru we włosach


Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.... akurat tak sie sklada, ze pod koniec ubieglego roku oglaszalam sie na forach zeglarskich i innych zeglarskich miejscach w internecie i szukalam doswiadczonej zalogi....

sajmon napisał(a):
Te "wszystkie awarie" i wszelkie sytuacje to kto przeżył? No ale zmarszczmy czoła, zmrużmy oczy i dywagujmy


Glowne pytanie do potencjalnych kandydatow : "z jakimi awariami miales do czynienia na morzu i jak sobie z nimi poradziles?"
Nie bede cytowac odpowiedzi, ani ich komentowac.
Faktem jest ze mimo wszystko popelnilam blad, wybralam czlowieka, ktory napisal ze plywa od ilus tam lat.... ma doswiadczenie.... etc. itp. itd.
Znalazalm faceta w internecie, skontaktowalam sie z armatorem, ten wystawil mu swietna opinie....

No i zjawil sie, objac funkcje mechanika - i ogolnie "zlotej raczki"
Pierwsze zadanie jakie dostal: wyczyscic dno lodki, pomyslalam " Mojemu Kapitanowi zajmowalo to 4 godziny, facet jezeli nie ma doswiadczenia zrobi to pewnie w 8"
Po 8 godzinach nie mialam wyczyszczonej nawet jednej burty i spalone 2 hooka - compresory, moj i pozyczony.... bo mimo ze prosilam " jak wychodzisz z wody na fajke, wylaczaj kompresor"..... nie docieralo, spalil moj kompresor, i kompresor znajomego - koszt naprawy $160
Ok , dno wyczysci kto inny, ty napraw swiatlo w sterowce i na rufie.....
Caly dzien grzebania, mierzenia, ciecia kabli, rozkladania i skladania, du.... pa blada.
I tak kolejna praca i kolejna....
Najpierw dlugo i glosno dywagowal przy porannej kawie i papierosie jak to trzeba zrobic " utniemy ten kabel tutaj, przeciagniemy go tam...."
W tym samym czasie zatrudnilam tez "deckhanda", z pensja 3 razy mniejsza od mojej "zlotej raczki"..... Kiedy go pytalam o doswiadczenie, nie przechwalal sie, nie mowil "ja to zrobie", "mam doswiadczenie"...etc....
Mowil "Beata, sprobuje" i bral sie za prace...
I okazalo sie ze ten facet, ktory nie chwalil sie doswiadczeniem, cicho i skromnie siedzial i sluchal..... wykonal wszystkie naprawy na Luce, ktore powinien wykonac facet chwalacy sie swoim doswiadczeniem.
Kiedy lodka byla gotowa do pierwszego rejsu czarterowego , po zakonczonej pracy musialam przeprowadzic trudna dla mnie rozmowe.
Mianowicie zamienic pozycje i wynagrodzenie....
Obydwoje zgodzili sie z moja decyzja.

_________________
http://www.sailblogs.com/member/svluka/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 20:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4282
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Pietrek napisał(a):
facet, ktory nie chwalil sie doswiadczeniem, cicho i skromnie siedzial i sluchal..... wykonal wszystkie naprawy na Luce, ktore powinien wykonac facet chwalacy sie
To podsumowuje. Co tu więcej gadać?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 20:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Pietrek napisał(a):
czy NAWET - umiejetnosc podchodzenia do nabrzeza na zaglach to tylko 30 % ....

A może tylko trzy ?
Pietrek napisał(a):
, te pozostale 70% to umiejetnosc SAMODZIELNEGO radzenia sobie z kazda awaria i problemem na morzu,

Zostało mi 97%, Ale dałbym 120 %
Pietrek napisał(a):
Mianowicie zamienic pozycje i wynagrodzenie....
Obydwoje zgodzili sie z moja decyzja

No, no. Zarządzam ludźmi (nie na morzu). Gratulację, że ten jeden to zaakceptował.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 kwi 2013, o 21:07 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Eryk napisał(a):
W którym momencie zaczęliście mówić o sobie jako o doświadczonych żeglarzach, doświadczonych załogantach, doświadczonych kapitanach.
Pytanie sugerujące! :mrgreen:
Niedoświadczony jestem.
Tak mi mówi życiowe doświadczenie.
Trzeba być bardzo młodym, by być doświadczonym :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 kwi 2013, o 03:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Może trzeba by sprecyzować "doświadczony" - bo jeśli chodzi o rozumienie w znaczeniu np. "doświadczony przez los", czyli taki, który już swoje w dupsko dostał, to pewnie paru by się znalazło...
A moje "doświadczenie" mówiło mi np, że choć lat na morzu mam za sobą sporo, to jak Martelek się uczył żeglować, to ustaliliśmy, że nasze wspólne rejsy to jedno, a musi też pływać, i to jak najwięcej, z innymi kapitanami, właśnie po to, aby zdobyć doświadczenie, że inni też potrafią, a często nawet dużo więcej... Zresztą ja sam lubię pływać pod obcą komendą. Ile można wtedy się nauczyć (zarówno tej z "dobrej praktyki", jak i z cudzych błędów).

Więc odpowiem prosto: uważam siebie za "doświadczonego". I właśnie moje doświadczenie mi mówi, że pomimo lat praktyki, warto ciągle podglądać i uczyć się od innych... Mam natomiast nadzieję, że nieprędko zgłupieję do tego stopnia, żeby siebie nazywać "doświadczonym". Ale w rozumieniu, w jakim chyba padło wiodące pytanie, to chyba niewielu się przyzna. Przynajmniej jeśli chodzi o tych, którzy już trochę przeżyli :). A jeśli natykam się na kogoś, kto o sobie tak mówi, to raczej podwijam ogonek i zmykam, a przynajmniej włączam czujność na wysokie obroty...

Mamy na to w domu takie nasze (choć chyba nie tylko nasze) określenie: "uwierzył w siebie". I wierzcie mi, to nie jest komplement :).

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com



Za ten post autor el Szaman otrzymał podziękowania - 2: M@rek, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 kwi 2013, o 04:32 

Dołączył(a): 15 mar 2009, o 14:06
Posty: 116
Lokalizacja: s/y Luka Karaiby
Podziękował : 33
Otrzymał podziękowań: 69
Uprawnienia żeglarskie: yacht skipper
Ja bym jeszcze dodala..... np: "plywam od nastu lat" , tylko czy te "nascie" lat to 2-3 tygodniowy lipcowy albo sierpniowy rejs po Baltyku ( co roku, ale w sumie jak zebrac te lata do kupy, zrobi "nascie" lat... :mrgreen: ), czy zycie na morzu, albo przynajmniej zeglowanie przez minimum 6 miesiecy w roku.... ( w ten sposob sie nacielam na mojego doswiadczonego)

_________________
http://www.sailblogs.com/member/svluka/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 kwi 2013, o 06:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Pytanie, czego ma dotyczyć to doświadczenie? Bo żeglarstwo ma różne oblicza i taki co się zna na wszystkim zapewne kłamie lub nie wie co go czeka. Więc mimo, że mam za rufą sporo mil, to jestem szczęśliwy gdy w załodze mam sprawnego mechanika.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl



Za ten post autor WhiteWhale otrzymał podziękowanie od: Pietrek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 kwi 2013, o 06:34 

Dołączył(a): 15 mar 2009, o 14:06
Posty: 116
Lokalizacja: s/y Luka Karaiby
Podziękował : 33
Otrzymał podziękowań: 69
Uprawnienia żeglarskie: yacht skipper
Ech, wielorybie, Ty wiesz ze bez dobrego mechanika, to i najlepszy kapitan jest... dupa :mrgreen: Chyba ze najlepszy kapitan jest tez zaje.... bistym mechanikiem.....

_________________
http://www.sailblogs.com/member/svluka/



Za ten post autor Pietrek otrzymał podziękowania - 2: Moniia, WhiteWhale
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 kwi 2013, o 09:41 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Stara Zientara napisał(a):
Eryk napisał(a):
No właśnie, w którym momencie zaczęliście mówić o sobie jako o doświadczonych żeglarzach, doświadczonych załogantach, doświadczonych kapitanach.
Znam takiego, co jeszcze patentu nie odebrał, a już był doświadczonym kapitanem.

I czapkę z kapustą sobie kupił. :lol: :lol: :lol:


Ja znam takich, ktorzy zadnych patentow nie maja a sa doswiadczonymi kapitanami i doswiadczeniem mogliby obdzielic paru "patentowanych" :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 kwi 2013, o 10:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 maja 2011, o 12:43
Posty: 469
Podziękował : 27
Otrzymał podziękowań: 35
Uprawnienia żeglarskie: Plastikowe beztalencie
Pomińmy patenty bo kompletnie nie o to mi chodziło w tym wątku.
Tylko o to w którym momencie jeśli taki nastąpił poczuliście się doświadczonymi żeglarzami. Jasne że człowiek uczy się całe życie, ale może niektórzy z was stwierdzili w pewnym momencie "dobra ogarniam temat dosyć dobrze, powinienem poradzić sobie w każdej sytuacji"

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 kwi 2013, o 10:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4282
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Eryk napisał(a):
którym momencie jeśli taki nastąpił poczuliście się doświadczonymi żeglarzami

Kiedyś - dawno, dawno temu, w bardzo młodym wieku, po paru sezonach pływania ... ale potem mi przeszło i mam nadzieję, że nie wróci. :mrgreen:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowania - 3: el Szaman, M@rek, Paco
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 kwi 2013, o 13:17 
Eryk napisał(a):
Tylko o to w którym momencie jeśli taki nastąpił poczuliście się doświadczonymi żeglarzami. Jasne że człowiek uczy się całe życie, ale może niektórzy z was stwierdzili w pewnym momencie "dobra ogarniam temat dosyć dobrze, powinienem poradzić sobie w każdej sytuacji"

Do tej pory sobie tak nigdy nie pomyślałem, i myślę, że jeśli kiedyś zacznę tak myśleć, muszę się stać baaaardzo ostrożny, albo w ogóle dać sobie spokój. Morze potrafi zawsze zaskoczyć, IMHO.
Tak to kiedyś (mniej więcej) napisał Wysocki: "żeglować można się nauczyć w weekend, a potem trzeba uczyć się go całe życie" :-)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 kwi 2013, o 13:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Jakoś zgodni raczej wszyscy jesteśmy! Czekam z ciekawością na zdanie odmienne i jego uzasadnienie :D

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 kwi 2013, o 13:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Pietrek napisał(a):
Chyba ze najlepszy kapitan jest tez zaje.... bistym mechanikiem.....
Znam - Mirek ma na imię.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 maja 2013, o 21:14 

Dołączył(a): 6 cze 2012, o 13:46
Posty: 58
Lokalizacja: Żmigród
Podziękował : 26
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: posiadam
Eryk napisał(a):
Pomińmy patenty bo kompletnie nie o to mi chodziło w tym wątku.
Tylko o to w którym momencie jeśli taki nastąpił poczuliście się doświadczonymi żeglarzami. Jasne że człowiek uczy się całe życie, ale może niektórzy z was stwierdzili w pewnym momencie "dobra ogarniam temat dosyć dobrze, powinienem poradzić sobie w każdej sytuacji"


...no właśnie, "powinienem poradzić sobie..."
Co mnie zniechęca... no może za mocne to słowo, ale jest coś,co powoduje,że jedno oko przymykam. ...tutaj każdy jest doświadczonym Kapitanem...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 maja 2013, o 22:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
tak sobie czytam, ale rozmowa tyczy tak szerokiego zkresu doswiadczen... Czy jeśli ktoś plywał 30 lat na mazurach, potrafi załatać kazda słomkową zaglowke, rozebrać naprawić każdy silnik zaburtowy od wietjeroka do tohatsu i johnsona - to jest doswiadczoany? Czyli że doskonale poradzi sobie z naprawa konserwacja silnika na Zawiszy? Trzeba szukac i znajdować osoby pod konkretne wyzwania, zadania. Duzo łatwiej nauczyć se żeglowania, niż nabyc smykałki do mechaniki, elektroniki itp. Uważam więc ze do takich przedsiewzięc jak "luka" trzeba "złotych raczek" którzy coś tam wiedza o zeglowaniu, niż super żeglarzy, którzy cos tam wiedza o mechanice.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 maja 2013, o 21:58 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Tak sobie czytam - i znalazłem ładną odpowiedź, acz w języku morskim, sorry ;)
Robert Matthews, "Cruel Wind":

"We were confident in our abilities and the boat's capabilities but we suddenly and desperately found ourselves wanting.
As the saying goes, we went from 'hero to zero' after the first roll, and then descended into hell, trying desperately to keep the boat afloat after the second roll,
"

'Business Post Naiad', in the 1998 Sydney Hobart Race, had been rolled twice. In the first capsize she had rolled through 360 degrees, got up in about 10 seconds, but dismasted; in the second roll, she remained inverted for an estimated four or five minutes before being righted by another huge sea.

"I kept trying to get the harness undone and all the time I was being belted around, banged on the head by the capsized yacht and pushed under water. Every now and then the boat would take off at a great rate of knots. "

The two crewmembers on deck during the second roll, helmsman Robert Matthews and Phil Skeggs, were trapped below the cockpit attached by their harnesses and lifeline tethers.
Matthews was on the helm in both knockdowns. He survived both times. In the second 360 degree roll be finally got his harness undone and climbed up over the transom to hang onto the rudder until another huge wave turned the boat upright.

Phil Skeggs died of immersion unable to free himself from beneath the inverted cockpit.
Skipper Bruce Guy suffered a massive heart attack, after the boat was righted, as he and crewmember Steve Walker tried to manoeuvre the yacht's liferafts from below, where there was dose to three feet of water inside and Naiad was in danger of foundering. Guy, aged 51, died in the arms of Walker as he sat on a bunk, water up to his waist, the boat still being tossed about by 70 knot winds and big waves.



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL